Cześć tato , czekasz na mnie ? –
powiedziałam
Cześć , nie tak sobie wyszedłem –
odpowiedział
Po 5 minutach pod komendę przyjechał
Mikołaj
Cześć szefie – powiedział
Cześć Mikołaj – odpowiedział mój
ojciec
Jest już po 8:00 czas na odprawę –
powiedział mój ojciec
Zaraz przyjdziemy – odpowiedział
Mikołaj
Ledwo mój ojciec zrobił krok do
budynku komendy , a mnie się zakręciło w głowie i upadłam prosto w ramiona
Mikołaja
Ola ! – krzyknął Mikołaj
Mój ojciec diametralnie się przy nas
zjawił
Nic mi nie jest – mówiłam bardzo
słabo
Mikołaj pomóż jej wejść na górę –
powiedział mój ojciec
Zaniosę ją – odpowiedział
Mikołaj wziął mnie na ręce i zaniósł
do pomieszczenia które nazywaliśmy sypialką bo była tam mała kanapa .
Mikołaj ja musze iść na odprawę ,
zajmiesz się Olą ? – zapytał Wysocki
Oczywiście niech szef się nie martwi
– odpowiedział Mikołaj
Mój ojciec poszedł na odprawę a my
zostaliśmy sami
Mikołaj dasz mi wody ? – zapytałam ,
nadal byłam lekko osłabiona
Mikołaj podał mi wodę , około 8:25
przyszedł do nas mój ojciec ja czułam się już dużo lepiej
I jak córcia jak się czujesz ? –
zapytał mój ojciec
Już lepiej – oznajmiłam
Napędziłaś nam dużego stracha –
powiedział
Musimy jechać z Mikołajem na patrol –
odparłam
Ty na patrol ? Nie ma mowy –
powiedział mój ojciec
Nie zabronisz mi – odpowiedziałam
Wstałam i wyszłam z pomieszczenia na
odchodne powiedziałam ,,Mikołaj czekam na ciebie na dole ‘’ i poszłam
Mikołaj proszę cię pilnuj ją –
powiedział komendant
Będę pilnował – odpowiedział
Mikołaj wyszedł z pomieszczenia i
poszedł na parking
Ola na pewno dobrze się czujesz ? –
zapytał Mikołaj
Tak na pewno możesz nie przynudzać
jak mój ojciec – powiedziałam i wsiadłam do auta .
Po chwili Mikołaj zrobił to samo
,zauważyłam że jest smutny wiedziałam że to przeze mnie .
Przepraszam – powiedziałam
Ola ja się tylko o ciebie martwię
kocham cie i nie chce by coś ci się stało – odpowiedział Mikołaj
Wiem i dziękuje – odparłam
Mikołaj położył rękę na moim kolanie
Ile ja bym dał żeby cię móc teraz
pocałować – powiedział
Ja ciebie też – odpowiedziałam
Mam pomysł – rzekł Mikołaj
Ruszyliśmy spod komendy i pojechaliśmy
kawałek dalej i stanęliśmy na dalszym parkingu na którym nikogo nie było .
Mikołaj zbliżył się do mnie i mnie pocałował bardzo namiętnie .
Co to za czasy że musimy się ukrywać
– powiedział
Nienawidzę tego głupiego przepisu –
odparłam
Ja też nie – dodał Mikołaj
Tego dnia do godziny 14:00 dostaliśmy
tylko trzy zgłoszenia , dwa do bójki a trzecie do włamania . O godzinie 14:10
zgłosiliśmy przerwę i pojechaliśmy na komendę zjeść obiad .
Super rozdział! Ciekawe co jest Oli że zemglala. ?
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że nic jej nie będzie?
Szkoda że muszą ukrywać swoje uczucia przed komendantem.
Pozdrawiam
Paulina
zajebisty rozdział , czekam na więcej . Twoje opowiadania są naprawdę świetne . Kiedy dodasz kolejne ??
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mam nadzieję, że na tym parkingu nie ma kamer.
OdpowiedzUsuńCzekam na następny rozdział
Pozdrawiam
Nadia