Po paru minutach chodzenia po lesie , Mikołaj zaczął mnie gonić , czułam się jak małe dziecko , ale bawiliśmy się świetnie . Nagle upadłam na ziemię a Mikołaj upadł na mnie , patrzyliśmy sobie głęboko w oczy , tak bardzo chciałam go teraz pocałować . Mikołaj zaczął się zbliżać do moich ust , zaczeliśmy się całować . Po chwili Białach się ode mnie oderwał , wstał i mi również pomógł wstać
Przepraszam - powiedział zmieszany
Nie masz za co mnie przepraszać - odpowiedziałam smutna
Zrobiło mi się przykro , czuje się tak jakby się mną zabawił ... Ale postanowiłam nie dawać nic po sobie poznać . Spacerowaliśmy po lesie do 13:00 , potem zrobiłam się głodna i wróciliśmy do domu Mikołaja . Tam Aspirant zrobił nam obiad , jego popisowe danie spaghetti . Usiedliśmy do stołu , jedliśmy obiad popijając go winem . O 14:00 pozmywaliśmy naczynia i usiedliśmy na kanapie przed tv .Widziałam jak Mikołaj się na mnie patrzy , nie wiedziałam o co mu chodzi
Pobrudziłam się ? - zapytałam w końcu
Nie , po prostu pięknie wyglądasz - odpowiedział
Czułam jak się rumienie , zastanawiałam się dlaczego Mikołaj prawi mi takie komplementy .
Chodź się jeszcze przejdziemy - zaproponował Mikołaj
Ok , czemu nie - odpowiedziałam
Wstaliśmy z kanapy , Mikołaj wyłączył tv , ubraliśmy buty , zabraliśmy buty i wyszliśmy z domku . Poszliśmy znowu w stronę lasku , naprawdę mi się tutaj podobało .
Ślicznie tu - powiedziałam
Mi też sie tutaj podoba - odpowiedział
Mikołaj pokazywał mi różne piękne miejsca w tym lesie , zazdrościłam mu tego domku w tak pięknym miejscu . Około 17:00 zaczęliśmy wracać w stronę domku , ja w pewnym momencie niefortunnie stanęłam i upadłam , Mikołaj momentalnie się przy mnie znalazł
Boli cię coś ? - zapytał
Noga - odpowiedziałam
Mikołaj sprawdził moją nogę , lekko mnie po naciskał , ale to strasznie bolało
Ałłłł - krzyknęłam z bólu
Chyba skręciłaś kostkę - rzekł Mikołaj
Cholera - powiedziałam
Mikołaj mnie wziął na ręce i zaniósł do domku , położył mnie na kanapie . Znowu jego twarz była tak blisko mojej , znowu miałam ochotę go pocałować
Przyniosę ci tabletkę - powiedział
Piłam wino , nie mogę jej wziąć - odparłam
A faktycznie - rzekł
Kurde pracę mam z głowy - odpowiedziałam smutna
Ej nie smutaj , będzie dobrze - pocieszał mnie Mikołaj
Mam nadzieje że poboli i przestanie - rzekłam
Ty leż a ja pójdę zrobić nam kolacje - powiedział Mikołaj
Białach udał się do kuchni zrobić dla nas na szybko jakąś kolacje , a ja włączyłam tv i zaczęłam oglądać jakiś nudny serial . Po 20 minutach Mikołaj do mnie dołączył , przyniósł talerz z kanapkami i kubki z herbatą . Około 18:00 zjedliśmy kolacje , nie wiedzieć dlaczego zrobiło mi się zimno , co nie uszło na uwadze Mikołaja
Co zimno ci ? - zapytał
Trochę - odpowiedziałam
Mikołaj wstał z kanapy , poszedł gdzieś i po chwili wrócił z dość grubym kocem
Przykryj się - powiedział podając mi koc
Dziękuje - odpowiedziałam
Cieszyłam się , że Mikołaj tak bardzo się o mnie troszczył ... był taki kochany , takiego go jeszcze nie znałam . Wzięłam telefon do ręki i zadzwoniłam do ojca , powiedziałam mu że skręciłam kostkę i że potrzebuje wolne , dał mi i Mikołajowi wolne na następne 2 dni z czego bardzo się cieszyłam . Do później nocy oglądaliśmy z Białachem tv i rozmawialiśmy . Nie wiedząc kiedy oboje zasnęliśmy na kanapie przed telewizorem .
Ahh to opowiadanie było cudowne! Takie radosne i cudowne! Takie opowiadania kocham!
OdpowiedzUsuńI ten pocałunek! ♥♥ mam nadzieję że w ciągu tych dwuch dni się jeszcze pocaluja
Pozdrawiam
Paulina