Dodaje to opowiadanie na wasze życzenie :-)
Jest ono na 100% ostatnim opowiadaniem na dzisiaj .
Hej Artur - powiedziałam
Hej kochanie , co ty tu robisz ? - Monika przywitała się z mężem
Przejeżdżałem , pomóc ? - zapytał Artur
Tak - odpowiedziałyśmy
00 dla 06 - powiedziałam
Słucham cię szóstka - odpowiedział dyżurny
Zgłoś nas na przerwę , złapaliśmy flaka i musimy zmienić oponę - odpowiedziałam
Potrzebujecie pomocy ? - zapytał
Już mamy pomoc , Pan Kownacki przyjechał - odparłam
Kto ? - zapytał dyżurny
Artur Kownacki , mąż sierżant sztabowej Kownackiej - rzekłam
Monika i Artur zaczęli się śmiać
30 minut wystarczy ? - spytał
Tak - odparłam
Artur zmieniał oponę w naszym radiowozie , po 20 minutach opona była już zmieniona pożegnałyśmy się z Arturem i wróciłyśmy na patrol .
00 dla 06 - powiedziała Monika
00 zgłasza się - odparł dyżurny
Zgłaszam ci koniec przerwy - rzekła Monika
Dobrze się składa , udajcie się na Dębową 10 - odpowiedział
Jacek czy mu musimy zawsze wyciągać od ciebie jakieś szczegóły ? - zirytowała się
Wcale się nie dziwiłam Monice , bo mnie też to irytowało
Próba podpalenia domu - powiedział Jacek
Dębowa 10 , udajemy się , bez odbioru - odparła
Włączyłyśmy górę i popędziłyśmy na miejsce . Gdy dotarłyśmy , na miejscu swoją pracę kończyli strażacy
Cześć wam - powiedział dowódca straży
Cześć - odpowiedziałyśmy
Co tu się stało ? - zapytała Pani Sierżant
Dostaliśmy zgłoszenie o próbie podpalenia , na miejscu zastaliśmy paląca się całą ścianę i część dachu w domu był tylko syn właścicieli , ale spał - opowiedział
Ok dzięki - odpowiedziała Monika
Poszłyśmy do domu , tam zastałyśmy właścicieli i ich syna
Sierżant sztabowa Monika Kownacka i Posterunkowa Aleksandra Wysocka Komenda Miejsca Policji - przedstawiła nas Monika
Co się stało ? - zapytałam
Nie było nas w domu , został tylko nasz syn w trakcie tego podpalenia spał , gdyby nie sąsiad to Tymon by się spalił - odpowiedział właściciel
Rozmawialiśmy z właścicielami oraz z ich synem , potem zgłosiliśmy wszystko dyżurnemu . O 18:00 skończyliśmy sprawę , okazało się że podpalenia dokonał zazdrosny sąsiad . Wróciłyśmy na komendę i zaczęłyśmy wypełniać raporty . Około 18:30 do biura weszli Krzysiek i Mikołaj .
Witamy Panie - zaśmiał się Mikołaj
Hej - odpowiedziałyśmy
Olka jak tam patrol z Moniką ? - zapytał Mikołaj
A świetnie - odpowiedziałam
Lepszy niż ze mną ? - zapytał
Zdecydowanie , nikt nie rzuca sucharami - zaśmiałam się
No wiesz - odpowiedział udając obrażonego
Monika a tobie jak podobała ta zmiana ? - zapytał Krzysiek
Obje z Moniką zaczęłyśmy się śmiać , Panowie wyszli z biura udając , że się obrazili . Około 19:00 zaczęłyśmy zbierać się do domu
Mikołaj idziesz ? - zapytałam zaglądając do kuchni
Pewnie - odpowiedział
Już mieliśmy schodzić na dół , gdy nagle usłyszeliśmy głos komendanta .
Jeju Patrycja.. Ja mam cię udusić? Za kończenie w takim momencie..
OdpowiedzUsuńCiekawe co ten Wysocki od nich chce....?
Mam nadzieję że nic poważnego..
Pozdrawiam i szkoda że dziś już nie będzie opow..
Paulina
Kiedy kolejne opow?
UsuńKocham Cię za to, że dodałaś jeszcze jedno opowiadanie, a obrażam się za to, że kończysz w takich momentach, ale w sumie ja też zaczęłam to robić, więc nie będę się już czepiać.
OdpowiedzUsuńNo cóż, rozdział jak zwykle świetny.
Pozdrawiam,
Karola