Hejka Kochani , na wstępie chciałam was przeprosić , że tak długo czekacie na opowiadanie .
Jest to "Opowiadanie na dobranoc"
Doszły mnie słuchy co chciał zrobić ci Napierski - odpowiedział zdenerwowany komendant
Nic mi się nie stało - powiedziałam
Od jutra siadasz za biurkiem - rzekł zdecydowanie
Nie masz prawa , Szymon nie zaatakował mnie na służbie !!! - krzyknęłam
Ta praca nie jest dla ciebie - odparł na moje zarzuty
Jeśli to zrobisz , to możesz zapomnieć , że masz córkę !!! - krzyknęłam ze złością
Wyszłam z gabinetu ojca trzaskając drzwiami , nie mogłam zrozumieć jak ojciec może mi to robić . Mikołaj już miał wychodzić z gabinetu komendanta , gdy ten go zatrzymał
Mikołaj - zwrócił się Wysocki
Słucham szefie - odparł Mikołaj
Ja nie chce jej stracić - powiedział ojciec skruszonym głosem
To niech szef jej nie sadza za biurkiem - odparł
Mikołaj wyszedł z gabinetu ojca i udał się do biura , ale tam mnie nie zastał . Siedziałam w łazience na podłodze z podkulonymi nogami i płakałam
W TYM CZASIE NA KORYTARZU
Mikołaj szukał mnie bez celu po komendzie , po paru minutach na komendę przyjechali Monika i Krzysiek
Hej - powiedzieli
Cześć - odparł zmartwiony Mikołaj
A gdzie to Olke zgubiłeś ?? - zapytała Monika
Nie wiem właśnie , stary chce ją usadzić za biurkiem i wybiegła gdzieś - odpowiedział
Idźcie do biura - rzekła Monika
Panowie poszli do biura , a Monika go łazienki gdzie mnie znalazła
Olka - powiedziała Monika
Monika , skąd wiedziałaś gdzie jestem ? - zapytałam płacząc
Intuicja - odparła
Płakałam coraz bardziej
Ola nie płacz już - pocieszała mnie Monika
Ja nie chce iść za biurko - powiedziałam
Nie pójdziesz - odpowiedziała
Z pomocą Moniki wstałam , ogarnęłam się i obie wróciłyśmy do biura . Mikołaj jak mnie zobaczył od razu mnie przytulił , przebraliśmy się w mundury i poszliśmy na odprawę , choć nie miałam ochoty ponownie oglądać ojca . Po skończonej odprawie ja , Monika , Krzysiek i Mikołaj musieliśmy jeszcze zostać .
Słuchajcie was dziś czeka mała zmiana - powiedział komendant
Jaka Panie Komendancie ? - zapytał Krzysiek
Taka , że patrol nr.5 tworzą Zapała i Białach a patrol nr.6 Kownacka i Wysocka - odpowiedział
Wszyscy byliśmy zdziwieni , bo nigdy takiej zmiany nie było , ale w dobrych nastrojach wyszliśmy z gabinetu i udaliśmy się na patrol .
00 dla 06 - powiedziała Monika
Słucham cię szóstka - odpowiedział radosnym głosem dyżurny
Wpisz nas na patrol - odparła Monika
Ok - rzekł
Masz coś dla nas ? - zapytała Kownacka
Na chwile obecną nie , więc patrolujcie okolice - odpowiedział
Ok , bez odbioru - powiedziała sierżant
Ruszyliśmy na patrol , po 30 minutach usłyszałyśmy huk , postanowiłyśmy zjechać na pobocze
Chodź sprawdzimy opony - rozkazała Monika
Wysiadłyśmy z radiowozu
Kurwa - przeklnęła Kownacka
Co jest ? - zapytałam podchodząc do Moniki
Monika pokazała mi oponę była sflaczała , wiedziałyśmy obie że mamy problem , bo obie nie umiałyśmy zmieniać opon , po 5 minutach nie wiadomo skąd , ale pojawiła się pomoc
Patrz Monia , Artur - powiedziałam
Witam drogie Panie - przywitał się uśmiechnięty Kownacki
Super opowiadanie!
OdpowiedzUsuńJak to to już na dobranoc.? Tak wcześnie? I tylko jedno opowiadanie dziś? Proszę dodaj jeszcze 1 opow.!
Pozdrawiam
Paulina
tak dzisiaj tylko jedno opowiadanie
UsuńNie rób nam tego. Dodaj jeszcze jedno opowiadanie. Proszę. Ładnie proszę. Bardzo proszę. Proszę na kolanach. Plisss, daj coś jeszcze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Karola