piątek, 30 października 2015

Krótki Post Nie Na Temat

Hej , dzisiaj na chwile na inny temat . 
Jeśli ktoś z was lubi poczytać , jakie ktoś ma zdanie na różne tematy to zapraszam was na tego bloga mojej koleżanki http://mam-swoje-zdaniee.blogspot.com/ . Dopiero zaczyna , ale myślę że się rozkręci . 

21.Tatuś jak zwykle dowiaduje się ostatni

2 MIESIĄCE PÓŹNIEJ
Przez te dwa miesiące naprawdę dużo się zmieniło , wyprowadziłam się od Mikołaja , w pracy go nie widuje, mamy zmianę patroli i od tych dwóch miesięcy pracuje z Moniką a Krzysiek z Mikołajem . Zmienił się również wielkość mojego brzucha , w końcu to już 4 miesiąc .... no właśnie już czwarty , a Mikołaj nadal nic nie wiedział o mojej ciąży . Z biegiem dni , tygodni , teraz już miesięcy , tej bezrozmowności z Mikołajem, tej obojętności zaczęłam za nim bardzo tęsknić , a po rozmowach z jego córkami wiedziałam że on czuje dokładnie to samo . Dzisiaj miałam wolne , z tego co wiedziałam on również więc postanowiłam to wykorzystać . Wstałam o 9:30 zjadłam śniadanie , umyłam się , umalowałam i wyszłam z domu , wsiadłam do auta i pojechałam do naszego ,,wspólnego" domu . Po 10 minutach byłam na miejscu , zapukałam do drzwi otworzył mi on , zdziwiony Aspitant Białach
Ola , a co ty tu robisz ? - zapytał zaskoczony
Przyjechałam , bo chyba musimy w końcu porozmawiać , mogę ? - odpowiedziałam
Jasne , wejdz - powiedział
Weszłam do środka , był sam , to był piątek więc jego córki były w szkole ... Weszłam do salonu , usiadłam na kanapie , zupełnie nie wiedziałam od czego zacząć rozmowe
Napijesz się czegoś ? - zapytał ... wiedziałam że dla niego to też nie jest łatwe
Nie , usiądź koło mnie - odpowiedziałam
Mikołaj wykonał moje polecenie
Mikołaj jest sprawa o której powinieneś był dowiedzieć się już dawno temu - powiedziałam
No to mów - odparł
Mikołaj jestem w czwartym miesiącu ciąży - wydusiłam z siebie
Widziałam jak Mikołaja zaskoczyły moje słowa , chyba takiego obrotu sprawy się nie spodziewał
Powiedz coś - powiedziałam
Zaskoczyłaś mnie - odparł
Widzę - rzekłam
Ola ja cię bardzo kocham , bardzo za tobą tęskniłem - powiedział
Ja ciebie też i też bardzo tęskniłam - odpowiedziałam
Przysunęłam się do Mikołaja i się bardzo mocno w niego wtuliłam , to było to czego przez te dwa miesiące najbardziej mi brakowało . Po chwili poczułam rękę Mikołaja na moim brzuchu , wiedziałam że nasze maleństwo już lekko kopie więc liczyłam że Mikołaj też coś poczuje
Oo kopie - powiedział
Noo kopie - odpowiedziałam
Chłopiec czy dziewczynka ? - zapytał
Tajemnica mój drogi - odparłam
Zaczęłam się całować z Mikołajem , Białach wziął mnie na ręce i zaniósł do sypialni ... zaczeliśmy pozbywać się swoich ubrań i dalej wiadomo co się działo ... Obudziliśmy się około 12:00 , ale postanowiliśmy jeszcze poleżeć
Ola kto wiedział że jesteś w ciąży ? - zapytał Mikołaj
Twoje córki - odpowiedziałam
I nic mi nie powiedziały - odparł
Dotrzymały obietnicy - powiedziałam
Po 30 minutach leżenia wstaliśmy , ogarneliśmy trochę sypialnie i poszliśmy do kuchni .... mieliśmy zaczynać robić coś do jedzenia , gdy ni stąd ni z owąd usłyszeliśmy dźwięk mojego telefonu , spojrzałam na wyświetlacz to był mój ojciec , dopiero wtedy do mnie dotarło że jeszcze tylko on nie wie , że ja jestem w ciąży . Niechętnie , ale odebrałam .

środa, 28 października 2015

20.Koniec kłótni z Mikołajem początkiem wizyty w szpitalu

Właściwie to ja się wyniosę !! - krzyknęłam
Ominęłam Mikołaja i poszłam w stronę schodów , gdy byłam w połowie wchodzenia na górę poczułam silny skurcz i ogromny ból brzucha , straciłam przytomność upadłam i zleciałam na dół
Olka !!! - krzyknął przerażony Mikołaj
Mikołaj do mnie podbiegł sprawdził puls , na szczęście wszystko było w porządku . Wyciągnął telefon z kieszeni i wezwał pogotowie , które było na miejscu po zaledwie 5 minutach ... zabrali mnie do szpitala , w karetce odzyskałam przytomność poprosiłam ratowników by przekazali w szpitalu że lekarze mają nikomu nie udzielać żadnych informacji . Do szpitala dojechaliśmy po kilku minutach zabrali mnie na wszystkie potrzebne badania , oczywiście powiedziałam że jestem w ciąży , martwiłam się o dziecko , ale okazało się że jest wszystko w porządku ... Około 9:30 zostałam przewieziona na sale .
Pani Aleksandro , jakiś Pan Mikołaj chciałby do Pani wejść - powiedziała pielęgniarka
Niech mu Pani powie , że ja nie chce go widzieć - odpowiedziałam
Dobrze - powiedziała
Pielęgniarka wyszła z mojej sali , miałam dośc tego wszystkiego czułam ogromny żal do Mikołaja za to co mi zrobił ... wiedziałam że nie chce więcej z nim być . Około 12:40 w mojej sali pojawiły się córki Białacha co mnie lekko zdziwiło
Cześć - przywitały się
Cześć - odpowiedziałam
Możemy ? - zapytała Dominika
Pewnie - odparłam
Dziewczyny weszły do mojej sali i usiadły obok mojego łóżka
Jak się czujesz ? - zapytała Ania
Dobrze - odpowiedziałam
Tata jest smutny - powiedziała Dominika
Nie chce o nim rozmawiać - odparłam
A powiesz nam co się stało ? - zapytała Dominika
Wasz tata mnie zdradził z tą całą Julią - powiedziałam
Nie wierzę - odparła Ania
Ja też nie , Ola ta Julia już raz taki kit wymyśliła , ale z innym facetem - odpowiedziała Dominika
Tata cię kocha - powiedziała Ania
Ja też go kocham i was też kocham - powiedziałam
My ciebie też kochamy - rzekła Ania
Dziewczyny posiedziały u mnie do 14:00 , gdy wyszły sama nie wiedząc kiedy zasnęłam ... Obudziłam się , a raczej obudził mnie męski głos , otworzyłam oczy i w swojej sali zobaczyłam mojego ojca
Tato , a co ty tu robisz ? - powiedziałam zdziwiona
Przyjechałem - odpowiedział
Byłam naprawdę zaskoczona , bo nie wiedziałam skąd on wiedział że znalazłam się w szpitalu ... niby rozmawiałam z ojcem , ale myślami nadal byłam przy tym co powiedziała mi Dominika . Mój ojciec wyszedł około godziny 19:00 ja poczytałam trochę i około 21:00 zasnęłam .

wtorek, 27 października 2015

19.Wszystko można zniszczyć w jednej chwili

Gdzie ty byłes ? - zapytałam
U kumpla - odpowiedział
Jasne , miło ci było z sierżant Małecką ? - powiedziałam
Wyszłam wściekła z domu , nie dając możliwości odpowiedzi Mikołajowi ... wsiadłam do auta i w między czasie napisałam do Białacha smsa o treści ,,Radze ci zostać dzisiaj w domu" . Około 7:54 dojechałam pod komendę nieźle wkurzona ... sama nie wiedziałam dlaczego , ale czułam że Mikołaj mnie okłamuje . Ledwo weszłam na komendę , a już wpadłam na sierżant Małecką
Cześc - przywitała się
Ominęłam ją szerokim łukiem , nie miałam ochoty z nią rozmawiać . Poszłam na górę do biura , przebrałam się w mundur i tradycyjne udałam się na odprawę .
Witam wszystkich , Posterunkowa Wysocka gdzie podziewa się Aspirant Białach ? - zapytał Komendant
Mikołaj jest chory - odpowiedziałam
Wymyśliłam najprościejszą wymówkę , ale nie miałam ochoty bardziej tłumaczyc Mikołaja
Dzisiaj patrol numer 06 zostaje bez zmian czyli Kownacka , Zapała a w patrolu numer 05 będzie dzisiaj Wysocka i sierżant Małecka - powiedział Wysocki
Mysłałam , że się przesłyszałam ... miałam miec patrol z kobietą którą nie nawidzę . Wiedziałam że jeśli się na to zgodzę to dojdzie do jakiegoś nieszczęścia
Ja się nie zgadzam - powiedziałam
Nie zmienie zdania - odpowiedział Komendant
To ja zostaje na komendzie - rzekłam
Wyszłam z odprawy i nie obchodziło mnie jak to wszystko się potoczy . Poszłam do naszego biura , około 8:18 zawitała do niego Sierżant Małecka
Muszę ci coś powiedziec - powiedziała Julia
Nie mam ochoty z tobą rozmawiać - odpowiedziałam
Ale będziesz musiała - odparła
Julia podeszła do mnie wyciągnęła z kieszeni telefon i pokazała mi zdjęcia swoje z Mikołajem ... z tych zdjęć wynikało że Mikołaj mnie z nią zdradził , nie dowierzałam właśnym oczom . Zabrałam swoje rzeczy , poszłam do łazienki , przebrałam się i poszłam do ojca , chciałam jak najszybciej wyjść z komendy
Chce wolne - powiedziałam
Stało się coś ? - zapytał Wysocki
Nie możesz mi dać tego wolnego ? - powiedziałam coraz bardziej zdenerwowana
Dobrze idz - odpowiedział
Wyszłam jak najszybciej z komendy ... wsiadłam do auta i wróciłam do domu . Byłam tak wściekła , że nie umiałam nad sobą zapanowac
Ty świnio jak mogłeś mnie zdradzić !! - krzyknęłam
Ola , o co ci chodzi ? - zapytał
Zdradziłeś mnie z ,,kumplem" sierżant Małecką !!! - krzyknęłam
Nie zdradziłem cię - odpowiedział
Widziałam zdjęcia !!! - krzyczałam coraz głośniej
Ola to nie tak , ja nic nie pamiętam - odparł
Wynoś się z mojego życia !!! - krzyknęłam

poniedziałek, 26 października 2015

18. Patrol Aspiranta Białacha z niemiłym zakończeniem dnia

00 dla 06 - powiedziała Monika
Słucham cię Monika - odezwał się dyżurny
Wpisz nas na patrol - odpowiedziała
Ok - powiedział
Ola co jest ? - zapytała Kownacka
Nic - odpowiedziałam
Właśnie widzę - powiedziała
Nie podoba mi się ta zmiana patroli - odparłam
Mi tez nie - rzekła
TYM CZASEM W PATROLU NR.05
00 dla 05 - powiedział Mikołaj
00 zgłasza się - powiedział Jacek
Jacuś wpisz nas na patrol - odpowiedział Białach
Ok - odparł
Czemu zaczęłaś u nas prace ? - zapytał Mikołaj
Przeprowadziłam się do centrum i tutaj mam bliżej do pracy - odpowiedziała Julia
Rozumiem - odparł
Nadal jesteś bardzo przystojny - powiedziała Małecka
Dzięki , miło to słyszeć - odpowiedział Mikołaj
Mikołaj , a może pójdziemy po pracy na piwo ? - zapytała Pani Sierżant
Wiesz co właściwie ok - odparł
Służba obu patroli minęła dzisiaj wyjątkowo spokojnie ... Patrol numer 06 skończył służbę o 18:30 , a patrol numer 05 dopiero po 19:00 pojawił się na komendzie .
(Jako Mikołaj)
Przyjechaliśmy z Julią na komendę , przebraliśmy się w swoje rzeczy i poszliśmy na umówione piwo do mojej ulubionej knajpki ... wypiliśmy po 3 piwa i kilka kieliszków tzn z tego wyszło że ja wypiłem o wiele więcej , Julia wykorzystała okazję , wezwała taksówkę i pojechaliśmy do jej mieszkania ....
(Jako Ola)
Do domu wróciłam około 18:50 , przywitałam się z córkami Mikołaja i zjadłam kolacje przez nie przyszykowaną
Gdzie tata ? - zapytała Ania
Pewnie jeszcze pracuje - odpowiedziałam
To nie mieliście razem patrolu ? - zapytała Dominika
Nie , dzisiaj nie - odparłam
A z kim mieliście patrole ? - zapytała Ania
Ja z ciocią Moniką , a tata z Julią Małecką - odpowiedziałam
Z Małecką ? - zapytala zaskoczona Dominika
Tak , znacie ją ? - zapytałam
To koleżanka mamy , ona wiele razy chciała uwieśc tate - odpowiedziała Dominika
Trochę mnie zaniepokoiły słowa starszej z córek Mikołaja ... dzwoniłam do niego kilka razy , ale nie odbierał . Mijały kolejne godziny , a Mikołaja nadal nie było , o 22:00 dziewczyny poszły spać ... ja zasnęłam po 23:30 ... Następnego Dnia obudziłam się o 7:20 , nigdzie nie było Mikołaja , zaczęłam się martwić ...
TYM CZASEM W DOMU JULII MAŁECKIEJ
(Jako Mikołaj)
Obudziłem się w nie swoim domu i nie w swoim łóżku i nawet nie koło swojej kobiety ... zupełnie nie wiedziałem co się stało , ale widziałem jedno za dużo wypiłem . Po chwili zobaczyłem Julię , która otworzyła oczy i zaczęła na mnie patrzeć
Cześc misiaku - powiedziała
Nie mów tak do mnie - odpowiedziałem
Miśku mój , denerwujesz się - odparła
Julia powiedz mi , że my tego nie zrobiliśmy - powiedziałem
Chodzi ci czy się kochaliśmy ? Tak kochaliśmy się - odpowiedziała Julia
**(Julia oczywiście kłamała , między nią a Białachem do niczego nie doszło , ale Mikołaj oczywiście nie mógł o tym pamiętać bo był pijany)
Nie wierze ci - powiedziałem
Zwlekłem się z łóżka , zabrałem swoje rzeczy i wyszedłem z domu Juli ... zamówiłem taksówkę i pojechałem do domu
W DOMU OLI I MIKOŁAJA
O 7:45 zaczęłam się zbierać do wyjścia , dziewczyny już poszły do szkoły ... w momencie gdy miałam wychodzić do domu wparował Mikołaj , od razu widziałam że ma kaca
No proszę kto się pojawił - powiedziałam zgryźliwie
Ola zlituj się - odpowiedział błagalnym tonem

niedziela, 25 października 2015

17.Zwykły-niezwykły dzień oraz nowa Pani Sierżant

Wynik testu ciążowego był pozytywny , nie wiedziałam co mam zrobić ... lekko się wystraszyłam , bo nie rozmawiałam z Mikołajem o dzieciach . Wyszłam z łazienki schowałam test do szafki i poszłam do sypialni spać . Następnego Dnia obudziliśmy się o 7:00 , gdy poszliśmy do kuchni zastaliśmy tam Dominikę i Anie..
Cześc - przywitaliśmy się
Cześć - odpowiedziały
Robimy śniadanie - powiedziała Dominika
Świetnie , to ja idę do łazienki - powiedział Mikołaj
Białach poszedł do łazienki , a ja usiadłam na krzesełku w kuchni , zaciekawiło mnie dlaczego dziewczyny się tak na mnie patrzą
Ubrudziłam się ? - zapytałam
Nie - odpowiedziała Ania
To o co chodzi ? - zapytałam
Jesteś w ciąży ? - odparła Dominika
Skąd wiecie ? - zapytałam
Znalazłam twój test ciążowy w szafce - odpowiedziała Dominika
Ehh - westchnęłam
Tata wie ? - zapytała Ania
Nie i nic mu nie mówcie narazie - powiedziałam
Ok , ale my się bardzo cieszymy - odpowiedziała Dominika
Cieszę się - rzekłam
Po 15 minutach do kuchni wszedł Mikołaj pocałował mnie i poszłam do łazienki . Około 7:30 byliśmy po śniadaniu i szykowaliśmy się do wyjścia ... ubraliśmy kurtki , buty i cała nasza czwórka wyszła z domu . Podwieźliśmy dziewczyny do szkoły i pojechaliśmy na komendę . O 7:48 byliśmy na miejscu , weszliśmy na komendę i wpadliśmy na pewną kobietę
Julia , co ty tu robisz ? - zapytał zdziwiony Mikołaj
Nic , tak wpadłam cię zobaczyć - powiedziała Julia
Poznaj to Ola moja partnerka życiowa , Julia to moja i Kamili wspólna znajoma - powiedział Białach
Ola , miło mi - powiedziałam
Julia , mi równiez - odpowiedziała
Super wyglądasz , nic się nie zmieniłaś - powiedział
Dzięki ty również nic się nie zmieniłeś - odparła Julia
Czułam się dziwnie , bo zupełnie nie wiedziałam co mam myśleć o tej Juli ... Mikołaj jeszcze chwile z nią rozmawiał i poszliśmy do naszego biura , przebralismy się w mundury i poszliśmy na odprawę . Ku naszemu zaskoczeniu na odprawie znalazła się też Julia , nie wiedziałam co ona tu robi .
Witam Wszystkich , dzisiaj mamy gościa jest to sierżant Julia Małecka i przez jakiś czas będzie z nami pracować - powiedział Komendant
Panowie byli zadowoleni , jak to Panowie ...
Z kim Pani sierżant będzie pracować ? - zapytał policjant
Sierżant Małecka będzie dzisiaj pełniła swój patrol z Aspirantem Białachem , a posterunkowa Wysocka z sierżantem sztabowym Kownacką - odpowiedział Wysocki
Myślałam że szlak mnie jasny trafi na miejscu , czyli mówiąc tak krótko patrol 05 Małecka , Białach a patrol 06 ja i Monika ... O 8:30 wyszliśmy z odprawy i udaliśmy się do radiowozów , nie byłam zbytnio zadowolona z tej zamiany patroli .



czwartek, 22 października 2015

16.Niedzielny Patrol cz.2

Czułam , że ten patrol będzie jednym z najgorszych ... ledwo go zaczęliśmy , a już w radiowozie pachniało grozą i wiszącą w powietrzu awanturą . Jeździliśmy po mieście , czułam że dzisiaj ktoś jeszcze oberwie za zły humor Mikołaja , no i się nie pomyliłam , stało kilka samochodów na zakazie Białach nie mógł się powstrzymać i wezwał dyżurnego
00 dla 05 - powiedział Mikołaj
00 zgłasza sie - odpowiedział Jacek
Weź mi przyśli na ulicę Chmielną straż miejską niech zrobią porządek z tymi samochodami stojącymi na zakazie - rzekł Białach
Uu ktoś tu wstał lewą nogą - zaśmiał się Nowak
Weź zejdź ze mnie - odpowiedział
Dobra dobra , już do nich dzwonie - powiedział dyżurny
Chciało mi się śmiać z Mikołaja , wiedziałam że kiedy jest zły to zawsze obrywa się wszystkim dookoła
Kochanie możesz się uspokoić ? - zapytałam
Nie jestem zły - odpowiedział
Właśnie widzę - powiedziałam
Olka ty też zejdź ze mnie - odparł
Zastanawiałam się czy Mikołaj mnie kocha , mimo iż byliśmy razem on nadal w pewnych momentach traktował mnie jak zwykłą przyjaciółkę z pracy ... W tym dniu gdzie normalny człowiek powinien odpoczywać dostaliśmy kilka zgłoszeń , najpierw do leżaka którego przez jego stan trzeba było zawieść na wytrzeźwiałkę , potem do próby kradzieży w supermarkecie; to zgłoszenie mimo wszystko było proste , bo sprawca został zatrzymany na gorącym uczynku , kolejne zgłoszenie dostaliśmy do włamania i to zgłoszenie zajęło nam sporo czasu , bo skończyliśmy je dopiero po 7 godzinach męczącego śledźtwa ... była godzina 19:30 a my byliśmy dopiero w połowie wypełniania raportów , oboje wiedzieliśmy że to będzie długi wieczór . Po godzinie 20:00 odwiedził nas w naszym biurze mój ojciec
Jak wam idzie ? - zapytał Wysocki
Nie najlepiej - odpowiedziałam
"Trudno się pracuje z kimś kto jest na ciebie oburmuszony cały dzień" - pomyślałam
Długo wam to zajmie ? - zapytał Wysocki
Jesteśmy dopiero w połowie - odpowiedziałam
Idźcie do domu , skończycie jutro - rzekł Komendant
Mój ojciec wyszedł z naszego biura , ja wyszłam chwile po nim poszłam się przebrać , zabrałam swoje rzeczy i wyszłam z komendy ... poszłam do pobliskiej całodobowej apteki i kupiłam test ciążowy , chociaż sama nie wiem dlaczego . Gdy z niej wychodziłam podjechał Mikołaj
Wsiadaj - powiedział uchylając okno
Nie mam ochoty - odpowiedziałam
Kochanie proszę cię - rzekł
Przejdę się - odparłam
Tyle kilometrów ? - zapytał
Tak - odburknęłam
Nie wygłupiaj się , wsiadaj - powiedział Mikołaj
Po chwili namysłu wsiadłam , schowałam test ciążowy do kieszeni by Mikołaj nie zauważył . Po 10 minutach dotarliśmy do domu , rozebraliśmy kurtki , córki Białacha już spały ... Mikołaj poszedł się wykąpać i około 21:00 poszedł spać , ja również się wykąpałam i zrobiłam test ciążowy ... po 10 minutach miałam wynik był on .....


NO  WŁAŚNIE KOCHANI , JAKI BYŁ WYNIK TESTU CIĄŻOWEGO ???


Ps.Pozdrawiam i dziękuje za ponad wooow już 71 tys. wyświetleń bloga <33

wtorek, 20 października 2015

15. Niedzielny Patrol cz.1

Ta niedziela miałabyć dla nas kolejnym wolnym dniem w weekend , niestety o 7:00 obudził nas dźwięk telefonu , który był od mojego ojca . Poinformował nas że niestety , ale musimy dzisiaj przyjść do pracy . Wstaliśmy , ubraliśmy się , zjedliśmy śniadanie , napisałam kartkę dziewczyną i wyszliśmy do pracy . O 7:45 byliśmy już na komendzie , na korytarzu wpadliśmy na dyżurnego Jacka
Cześć Wam , a co wy tu robicie - przywitał się Jacek
Cześc - odpowiedzieliśmy
Stary nas wezwał - powiedział Mikołaj
Jest u siebie ? - zapytałam
Tak - odparł
Poszliśmy z Mikołajem do naszego biura , a potem się przebrać . Około 8:00 poszliśmy na odprawę
Chciałem podziękować Mikołajowi i Oli , że mimo tego iż mają wolne przyjechali na moją prośbę dzisiaj do pracy - powiedział komendant
Ojciec jak zwykle wygłaszał swoje przemówienia , dzisiaj odprawa była trochę inna od pozostałych była jakaś bardziej smętniejsza , zawuważyłam że mój ojciec nie ma dzisiaj humoru . O 8:20 wszyscy wyszliśmy z odprawy , zabraliśmy nasze radiostacje i poszliśmy do radiowozu , przed komendą wpadliśmy na Szymona
Witam patrol numer pięć - powiedział Szymon
Szymon , co ty tu robisz ? - odpowiedziałam
Chciałem zobaczyc śliczną Panią Posterunkową - powiedział
Ola idziesz ?? Mamy patrol - powiedział Mikołaj
Idę , Szymon nie przychódź tu więcej - odparłam
Powiedziałam , ominęłam Szymona i wsiadłam do radiowozu ... zupełnie nie wiedziałam po co Szymon przyjechał pod komendę i czego ode mnie chce . Ruszyliśmy na patrol , Mikołaj zgłosił dyżurnemu początek patrolu , spojrzałam na minę Białacha była dość nietęga
Zły jesteś ? - zapytałam
Nie - odburknął
Skłamał , dobrze wiedziałam że jest zły ... tylko zupełnie nie wiedziałam dlaczego
Mikołaj powiesz mi o co ci chodzi ? Jesteś zazdrosny o Szymona ? - zapytałam
Nie jestem , możemy zmienić temat ? - odpowiedział
Możemy - powiedziałam

14. Wolny dzień

Następnego dnia mieliśmy wolne , córki Mikołaja równiez bo była sobota . Wstaliśmy o 9:00 zjedliśmy śniadanie , ubraliśmy się
Słuchajcie skoro mamy wolne to może pojedziemy na jakieś zakupy ? - powiedziałam
Tak jedźmy - ucieszyły się dziewczyny
Beze mnie - rzekł Mikołaj
Dalej tato chodź - powiedziała Ania
Mi znowu zrobiło się nie dobrze , pobiegłam szybko do łazienki i znowu wymiotowałam ... po chwili usłyszałam pukanie do drzwi i usnoszący się zza nich głos Mikołaja
Olcia wszystko ok ? - zapytał
Tak ,zaraz wyjdę - odpowiedziałam
Przemyłam twarz , przepłukałam usta i wyszłam z łazienki
Napewno wszystko ok ? - zapytał
Tak - odparłam
To co jedziemy ? - zapytała Dominika
Tak , możemy jechać - powiedziałam
Ubraliśmy bluzy , buty i wyszliśmy z domu ... wsiedliśmy do samochodu Mikołaja i ruszyliśmy do galerii handlowej . Po ponad 3 godzinach chodzenia wróciliśmy do domu , ja z dzieczynkami byłam ogromnie zadowolona , a Mikołaj zmęczony na kanapę
Boże jak moża tyle chodzić po sklepach - marudził Mikołaj
Jak widac można - powiedziałam siadając Białachowi na kolanach
Córki Mikołaja poszły do swoich pokoi , a my zajeliśmy się sobą , nawet nie wiedzieliśmy kiedy znaleźliśmy się w sypialni , gdzie wiadomo co się działo .... Z sypialni wyszliśmy około godziny 14:30 , od razu udaliśmy się do salonu gdzie zastaliśmy Dominikę i Anię , które zaczęły się śmiać .
Czego się śmiejecie ? - zapytałam
Z Was , głośno było - powiedziała Dominika śmiejąc się
Dowcipnisie , obiad gotowy ? - odpowiedział Mikołaj
Ola ugotuje - powiedziała Dominika
Co to Ola , ty też jesteś duża - odparł Białach
Chodźcie zrobimy waszemu ojcu głodomorowi obiad - zaśmiałam się
Bardzo śmieszne - powiedział Mikołaj
Poszliśmy do kuchni , zrobiliśmy obiad i około 15:50 wszyscy byliśmy najedzeni i usiedliśmy na kanapie przed tv . O 18:00 zjedliśmy kolacje , potem każdy zajął się sobą i około 22:00 wszyscy poszliśmy spać .



Jakieś pomysły na ciąg dalszy ???

niedziela, 18 października 2015

13.patrol i troche przyjemności

Ola jak jest między tobą , a Mikołajem ? - zapytała
Dobrze - odpowiedziałam
Tak sobię myśle , a ty nie jesteś w ciąży ? - zapytała
Zabezpieczamy się z Mikołajem - odparłam
Aha - powiedziała
A jak tam Franek ? - zapytałam
Coraz lepiej - odpowiedziała Kownacka
Po kilku minutach dostaliśmy wezwanie , potem kilka następnych . Około 16:00 wróciliśmy na komendę , żeby wypełnić raporty .... mdłości już mi minęły . Po 18:00 na komendę wrócili panowie
Hej - przywitali się
Czesc - odpowiedzieliśmy
Jak tam wasz patrol ? - zapytał Krzysiek
A dobrze , a wasz ? - odpowiedziała Kownacka
Też dobrze - odparł Zapała
Kochanie dobrze się czujesz ? - zapytał Mikołaj podchodząc do mnie
Tak wszystko jest dobrze - odpowiedziałam
Skończyliście już pracę ? - zapytał Krzysiek
Tak , właśnie skończyliśmy - odpowiedziałam
Poszliśmy się przebrać w swoje rzeczy i około 18:30 cała nasza czwórka wyszła z komendy
Zapraszam was do mnie na herbatę - powiedziała Kownacka
Ok - odpowiedział Krzysiek
Ola , Mikołaj a wy ? - zapytała Monika
My też idziemy - powiedział Mikołaj
Wsiedliśmy do swoich samochodów i wszyscy ruszyliśmy pod dom Moniki ... Krzysiek jeszcze w między czasie pojechał po Tośka . O 18:50 wszyscy byliśmy już w mieszkaniu Moniki .
Cześc chłopaki , wróciłam i mamy gości ! - krzyknęła Monika z korytarza
Cześc - odpowiedzieli jej i po chwili pojawili się w korytarzu
Cześć - przywitaliśmy się
Cześć ciociu , cześć wujku cześć Tosiek, dzień dobry Panie Mikołaju - powiedział Franek
Cześc - odpowiedzieliśmy
Cześc Franek - odpowiedział Tosiek
Franek do mnie też możesz mówić wujku - powiedział Mikołaj
Dobrze wujku - odpowiedział
Franek i Tosiek poszli do pokoju syna Kownackich .... Panowie uścisnęli sobie dłoń i wszyscy weszliśmy do salonu
Co chcecie do picia ? - zapytał Artur
Ja soku - powiedziałam
Herbaty - powiedział Krzysiek
Ja może tez herbatę - powiedział Mikołaj
A ty co chcesz kochanie ? - zapytał Monikę
Ja soku - odpowiedziała Kownacka
Artur poszedl do kuchni i po 10 minutach wrócił z napojami dla nas .... siedzieliśmy , rozmawialiśmy , chłopaki się bawili . O 21:00 Krzysiek i Tosiek pożegnali się i wyszli z domu Kownackich ... ja i Mikołaj wyszliśmy około 21:40 . Wsiedliśmy do aut i ruszyliśmy w stronę naszego domu ... po 15 minutach byliśmy na miejscu , weszliśmy do domu w salonu zastaliśmy córki Mikołaja
Cześc - przywitaliśmy się
Cześc - odpowiedziały nam dziewczyny
Czemu wy jeszcze nie śpicie ? - zapytał Mikołaj
Jeszcze nie jest tak późno - odpowiedziała Dominika
A czemu tak poźno wróciliście ? - zapytała Ania
Byliśmy u Moniki - odparłam
Macie czas do 22:00 i spać - powiedział Mikołaj
Dobra - powiedziała Dominika
Ja poszłam się kąpać , gdy wyszłam było po 22:00 i córki Mikołaja były już w swoich pokojach a Mikołaj leżał na kanapie w salonie
Możesz iśc się kąpać - powiedziałam wchodząc do salonu
Ok - odpowiedział
Białach poszedł się kąpac , ja napiłam się soku i udałam się do sypialni ... Po 30 minutach w sypialni pojawił się Mikołaj . Po upojnej nocy , zasnęliśmy zmęczeni .

sobota, 17 października 2015

12. Wspólne mieszkanie i zmieniony patrol

2 MIESIĄCE PÓŹNIEJ
Miesiąc temu zamieszkałam z Mikołajem w nowym ślicznym domku , wraz z jego córkami . Za kilka dni Mikołaj ma rozprawę rozwodową . Dzisiaj znowu mamy zmienione patrole , Mikołaj z Krzyśkiem a ja z Moniką . Panowie zaczynali służbę o 8:00 , a ja i Monika o 9:00 . Wstałam o 8:00 , nikogo w domu już nie było(przynajmniej tak mi się wydawało) , szybko pobiegłam do łazienki i zaczęłam wymiotować znowu , bo tak jest od dwóch dni ... naszczęcie Mikołaj jeszcze niczego nie zauważył . Po chwili w łazience pojawiła się Dominika
Ola co jest ? - zapytała
Nic , źle się czuje - odpowiedziałam
Od kilku dni - powiedziała
"Kurcze zauważyła"- pomyślałam
Wydaje ci się - rzekłam
Nie kłam , zadzwonie do ojca - powiedziała
Nie Dominika , proszę cię - odpowiedziałam
Będę cię miała na oku - rzekła
A czemu ty nie jesteś w szkole ? - zapytałam
Bo mam na 9:00 - odparła
Aha - powiedziałam
Po 5 minutach obie wyszłyśmy z łazienki , zjadłyśmy śniadanie , ubrałam się i wyszłyśmy z domu ... przed pracą odwiozłam Dominiką do szkoły i pojechałam na komendę , nadal mi było nie dobrze , ale cieszyłam się że mam patrol z Monika . Około 8:45 dotarłam na komendę , od razu poszłam na góre do naszego biura gdzie zastałam Monikę .
Hej Monika - przywitałam się
O cześc , Ola wszystko ok ? - odpowiedziała Kownacka
Tak , a czemu pytasz ? - powiedziałam
Bo jesteś bardzo blada - odparła
Przepraszam - powiedziałam i wybiegłam z biura prosto do łazienki
Znowu wymiotowałam , było coraz gorzej ... po około 7 minutach wróciłam do biura
Ola weź wolne - poradziła Monika
Nie przesadzajmy - odpowiedziałam
Przebrałam się w mundur i przed 9:00 poszłyśmy do dyżurnego
Cześć - przywitałyśmy się
Cześć - odpowiedział Jacek
Co masz dla nas ? - zapytałam
Dzisiaj patrolujecie śródmieście , obecnie nie ma żadnych zgłoszeń więc Miłego Patrolu - odparł Jacek
Ok dzięki - powiedziała Monika
Wyszłyśmy z biura dyżurnego i udałyśmy się do radiowozu ... jeździliśmy po mieście patrolując okolice , po około godzinie milczenia Monika zaczęła rozmowę

piątek, 16 października 2015

11.Próba napadu

Patrol minął nam szybko i w miarę sprawnie , mieliśmy kilka drobnych wezwań i o 18:00 skończylismy służbę .
Jedziemy do mnie ? - zapytałam
Kochanie umówiłem się z córkami że zabiorę je do kina , idziesz z nami ? - odpowiedział Mikołaj
Nie , idźcie sami - powiedziałam
Wrócę do ciebie później - rzekł
Będę czekać - odparłam
Wyszliśmy z Mikołajem z komendy , on wsiadł do swojego auta a ja do taksówki która już na mnie czekała . Po 15 minutach byłam pod blokiem , gdy już miałam wchodzić na górę podbiegła do mnie Kamila .
Ty suko zabrałaś mi męża ! - krzyczała Kamila
Uspokój się - powiedziałam
Odpieprz się od niego , bo pożałujesz !!! - wrzeszczała
Mikołaj już z tobą nie jest - odpowiedziałam
W tym momencie Kamila wyciągnęła nóż i zaczęła mi grozić
Zabije cię ! - krzyczała
Uspokój się , bo będziesz miała problemy - powiedziałam
Nikt cię nie uratuje ! - nadal krzyczała
Chcesz by twoje córki widywały matkę za kratkami !! - krzyknęłam
Bardzo się bałam , że Kamila coś mi zrobi ... ale moje ostatnie słowa chyba do niej dotarły . Schowała nóż i uciekła , ja jak najszybciej wbiegłam na górę do swojego mieszkania ... wiedziałam że Mikołaj miał się spotkać z córkami , ale musiałam do niego zadzwonić
Kochanie co się dzieje ? - powiedział
Kamila na mnie napadła - odpowiedziałam płacząc
Jak to napadła , gdzie ? - spytał
Przed blokiem , groziła mi nożem - odparłam
Nic ci się nie stało ? - zapytał
Nie , ale bardzo się bałam - powiedziałam
Zaraz będę - rzekł
Nie Mikołaj , zostań z córkami - odpowiedziałam
Napewno ? - zapytał
Tak - odpowiedziałam
Będę jak najszybciej - powiedział
Ok - odparłam
Usiadłam na kanapie i zaczęłam oglądać tv ... nie miałam ochoty nic jeść , leciał jakiś serial w tv , ale ja go nawet nie oglądałam bo ciągle o tym wszystkim myślałam ... czułam się okropnie , nie wiedziałam do czego jeszcze może być zdolna Kamila . Około 22:00 do mojego mieszkania zaczął ktoś pukać , podeszłam do drzwi , spojrzałam przez wizjer to był Mikołaj ... szybko otworzyłam drzwi i wtuliłam się w Mikołaja
Już jestem , cii nie płacz - powiedział Mikołaj
Weszliśmy do salonu , Mikołaj poszedł się wykąpać i około 22:50 poszliśmy spać .

czwartek, 15 października 2015

Potrzebuje Waszej Pomocy

Hej Kochani :-)
Słuchajcie kilka osób , które czytają mojego bloga prosi mnie żebym napisała dalsze opowiadania ... wszystko było by ok ale niestety zabrakło mi weny . 

Dlatego potrzebuje waszej pomocy !!! 

Jeśli ktoś z was ma jakieś pomysły co mogę napisać w dalszych opowiadaniach to piszcie swoje pomysły w komentarzach ...


Będę Bardzo Wdzięczna Za Waszą Pomoc i Każdy Pomysł Rozpatrze :-) 



Z góry dziękuje za pomoc .

poniedziałek, 12 października 2015

10.Mała niespodzianka zakończona przyjemnością

Jestem zmęczona - powiedziała Monika                                            
 Krzysiek i Emilka skończyli służbę godzine temu - rzekła Kownacka
Takim to dobrze - zaśmiałam się
Zabrałyśmy z Monią nasze rzeczy i wyszłyśmy z komendy
Dzięki za dzisiaj - powiedziała Monika , wsiadając do auta
Wzajemnie , narazie - odpowiedziałam i również wsiadłam do auta
Obie odjechałyśmy z pod komendy w równym czasie , dojechałam do domu po 15 minutach .... przed blokiem czekała na mnie niespodzianka
Co ty tu robisz ? - zapytałam
Czekam na ciebie - odpowiedział
Czemu nie byłeś w pracy ? - zapytałam
Byłem u adwokata , rozwodzę się z Kamilą - odparł
Byłam kompletnie zaskoczona , czyżby Mikołajowi aż tak bardzo na mnie zależało ....
Po co mi to mówisz ? - zapytałam
Bo robię to dla ciebie - odpowiedział
Mikołaj zaczął się do mnie zbliżac , po chwili poczułam jego chłodne usta na moich ... zaczeliśmy się namiętnie całować przed klatką
Kocham cię Ola - powiedział Mikołaj
Ja ciebie też - odpowiedziałam
Weszliśmy do mojego mieszkania , ledwo zamknęłam drzwi a już poczułam usta Mikołaja na swoich ... zaczęliśmy ściągać swoje ubrania kierując się w stronę sypialni , gdy wylądowaliśmy na łóżku byliśmy już zupełnie nadzy , dalej wiadomo co sie działo .... Następnego Dnia obudziliśmy sie równo o 7:00
Hej Kochanie - powiedział Mikołaj
Hej - odpowiedziałam
Jak się spało ? - zapytał
Cudownie , a tobie ? - odparłam
Wspaniale - powiedział
To się cieszę - rzekłam
Wstaliśmy z łóżka , ubraliśmy się i wyszliśmy z sypialni ... Mikołaj poszedł do kuchni , a ja udałam się do łazienki . Po 10 minutach wyszłam z łazienki i poszłam do kuchni , gdzie był Mikołaj
Robię śniadanko - powiedział Mikołaj
Tylko , żeby mi smakowało - zaśmiałam się
Dobrze Pani Wysocka - odpowiedział
Po 15 minutach zjedliśmy śniadanie , Mikołaj szybko poszedł się ogarnąć i wyszliśmy z mojego mieszkania ... pojechaliśmy autem Mikołaja , wskoczyliśmy na chwile do jego kawalerki by mógł się przebrać i pojechaliśmy na komendę . Szybko wbiegliśmy na górę , przebraliśmy się i udaliśmy się na odprawę ... odprawa minęła nam sprawnie i szybko . O 8:30 byliśmy już w naszym radiowozie ...

9.Zmienione patrole , niemiłe rozmowy

Mikołaj wyjdź - powiedziałam                          
Mikołaj nic nie powiedział tylko zaczął mnie całować , na początku oddawałam mu pocałunki , ale po chwili jednak się opamiętałam i uderzyłam go w twarz
Za co ? - zapytał
Wynoś się , masz żone , nie mam zamiaru być twoją kochanką !!! - wykrzyczałam mu
Mikołaj wyszedł z mojego mieszkania , a ja usiadłam na podłodzę i się rozpłakałam ... Kochałam Mikołaja , ale nie chciałam być jego kochanką , nawet nie wiedziałam czy Mikołaj chce się rozwieść z Kamilą , po kilku minutach wstałam , zamknęłam drzwi , zgasiłam telewizor w salonie i poszłam do sypialni , położyłam się na łóżku i długo myślałam ... potem sama nie wiem kiedy zasnęłąm .
NASTĘPNEGO DNIA , GODZINA 7:10
Obudziłam się jak zwykle , umyłam się , ubrałam , zjadłam śniadanie i wyszłam z domu ... dzisiaj bardzo nie chciałam jechać do pracy , wiedziałam że będzie tam Mikołaj . Około 7:48 dojechałam pod komendę , auta ani motoru Mikołaja nie było pod komendą , co mnie trochę zdziwiło . Ledwo weszłam na schody prowadzące na górę komendy a wpadłam na ojca
Czesc tato - przywitałam się
Cześć córcia - odpowiedział
Jest już Mikołaj ? - zapytałam
Mikołaja dzisiaj nie będzie - odparł
Jak to ? - spytałam
Wziął wolne - rzekł
Zaskoczyło mnie to trochę , musiało się coś stać , żeby Mikołaj wziął wolne . Weszłam na górę i poszłam do naszego biura , przebrałam się w mundur i poszłam na odprawę
Dzisiaj mamy zmiany w patrolach , jak możecie zauważyć nie ma dzisiaj Aspiranta Białacha - powiedział Komendant
Jakie zmiany Panie Komendancie ? - zapytał Krzysiek
Postarunkowa Wysocka ma patrol z sierżant Drawską - odpowiedział Komendant
Napewno nie - powiedziałam
Ja mogę mieć patrol z Olą - powiedziała Monika
Dobrze w takim razie patrol numer 05 to Drawska , Zapała a patrol numer 06 Wysocka , Kownacka - odparł Wysocki
Cała nasza czwórka wyszła z pomieszczenia i udała się na patrole
00 dla 06 zgłoś się - powiedziała Monika
00 zgłaszam się - odpowiedział dyżurny
Jacek wpisz nas na patrol - odparła Kownacka
Ok , nie mam dla was zgłoszeń więc patrolujcie okolice - powiedział
Dzięki , bez odbioru - odpowiedziała
Monika odłożyła radiostacje na miejsce i ruszyliśmy w patrolowanie terenu
Ola , co się dzieje z Mikołajem ? - zapytała Kownacka
Nie wiem Monika - odpowiedziałam
Kochasz go prawda ? - spytała
Kocham i co z tego ? On ma żone - odparłam
Ola , widać że Mikołaj też coś do ciebie czuje - powiedziała
Monika możemy zmienić temat ? - zapytałam
Możemy - odpowiedziała
Patrolowałyśmy okolice , po około 2,5 godzinie dostaliśmy wezwanie do włamania , potem kolejne do próby kradzieży , następne do leżaka i mieliśmy jeszcze 3 zgłoszenia ... pracowity dzień zakończyłyśmy z Moniką o godzinie 19:30 .

niedziela, 11 października 2015

8.Unikanie rozmów o Mikołaju

 MIESIĄC PÓŹNIEJ
Przez ten cały czas nie kontaktowałam się z Mikołajem , unikałam go jak tylko mogłam ... nie umiałam mu spojrzeć w twarz . Dzisiaj po niespełna miesiącu wracam do pracy , ale patrol mam wyjątkowo z Moniką a Mikołaj z Krzyśkiem . Wstałam o 7:20 ,pościeliłam łóżko , umyłam się , ubrałam , zjadłam śniadanie i o 7:45 wyszłam z domu ... po 15 minutach byłam na komendzie oczywiście spóźniona , szybko wbiegłam na komendę , nie szłam się przebrać tylko od razu pobiegłam na odprawę
Posterunkowa Wysocka nie wie o której zaczyna się odbrawa ? - zapytał zgryźliwie Komendant
Wiem Panie Komendancie , przepraszam za spóźnienie - odpowiedziałam
Siadaj - powiedział
Wykonałam polecenie ojca , odprawa zakończyła się o 8:20 ... wszyscy wyszli z pomieszczenia , tylko mnie ojciec poprosił bym została
Przepraszam cię tato - powiedziałam
Ola co się dzieje ? - zapytał
Nic tato , zaspałam - odpowiedziałam
Idź się przebierz - rzekł
Wyszłam z pomieszczenia i udałam się do naszego biura gdzie siedzieli Monika , Krzysiek no i Mikołaj ... zabrałam swój mundur i poszłam się przebrać , gdy wróciłam w biurze była już tylko Monika
Jak się czujesz ? - zapytała Monika
Dobrze - odpowiedziałam
Ola , co jest między tobą a Mikołajem ? - zapytała
Nie chce o nim rozmawiać - odparłam
Chodź idziemy na patrol - powiedziała Kownacka
Zabraliśmy radiostacje , kamizelki i wyszliśmy z komendy ... wsiedliśmy do radiozowu , zgłosiliśmy dyżurnemu początek patrolu i dostaliśmy pierwsze zgłoszenie do napadu ... potem dostaliśmy jeszcze kilka zgłoszeń i około 18:50 wróciliśmy na komendę , poszliśmy do biura gdzie siedzieli panowie ... ja i Monika poszliśmy się przebrać w swoje ciuchy i wróciliśmy do biura
Skończyliście już służbę ? - zapytał Krzysiek
Tak , a wy? - odpowiedziała Kownacka
My dopiero o 19:30 - powiedział Mikołaj
Pożegnaliśmy sie z chłopakami i wyszłyśmy z komendy
Ucałuj Franka - powiedziałam
Ok - odpowiedziała Monika wsiadając do auta
Monika odjechała , ja po chwili zrobiłam to samo ... Po 15 mnutach byłam już w swoim mieszkaniu , zjadłam lekką kolacje , posprzątałam w kuchni , wzięłam długą kąpiel i około 21:00 usiadłam na kanapie i zaczęłam oglądac tv . Po niespełna 10 minutach usłyszałam dzwonek do drzwi , wstałam z kanapy , podeszłam do drzwi ... spojrzałam przez wizjer , to był Mikołaj; zawachałam się , nie wiedziałam czy mam mu otworzyć , jednak po chwili zastanowienia otworzyłam mu
Czego chcesz ? - zapytałam
Unikasz mnie - odpowiedział Mikołaj
Mikołaj nie mam ochoty rozmawiać - powiedziałam
Przyniosłem wino , wpuścisz mnie ? - zapytał
Nie - odparłam
Ola proszę cię , nie możesz mnie unikać - powiedział
Mogę - rzekłam
Chciałam zamknąć drzwi , ale Mikołaj był silniejszy i mi nie pozwolił ... wszedł do mojego mieszkania



Jakieś pomysły ????

7.Takie mieszkanie nigdy nie wychodzi na dobre

Czemu nie śpisz ? - zapytał Białach
Nie mogę zasnąć - odpowiedziałam
Mikołaj podszedł do mnie i usiadł koło mnie na kanapie
A ty czemu nie śpisz ? - zapytałam
Też nie mogę spać - odparłam
Zaczęliśmy oglądać tv , około 2:30 zmuliło nas i zachciało nam się spać ... Mikołaj się do mnie zbliżył , chciał mnie pocałować w policzek ale odwróciłam głowę i zaczęliśmy się całować ... po chwili oderwal się ode mnie i bez słowa poszedł w stronę sypialni , ja wyłaczyłam tv i po chwili zasnęłam . Obudzilam się około 9:40 , byłam bardzo niewyspana ... wstałam z kanapy , poszłam do łazienki ogarnęłam się ubrałam i udałam się do kuchni ; tam zastałam śniadanie i kartkę od Mikołaja "Smacznego , zabrałem twoje zwolnienie i dam je komendantowi ... bede po pracy,Mikołaj" .... Uśmiechnęłam się , zjdałam śniadanie , następnie pozmywałam naczynia ... wyszłam z kuchni i zaczęłam rozglądać sie po kawalerce Mikołaja , na półkach oprócz zdjęc kilku książek przeważał tam ogrom kurzu ... postanowiłam mimo ból posprzątać . O 12:30 kawalerka Mikołaja wyglądała już znacznie lepiej , weszłam do kuchni i zabrałam się za robienie obiadu . O 14:00 obiad był już gotowy , nałożyłam sobie na talerz , poszłam do salonu usiadłam na kanapie włączyłam tv i zaczęłam jeść . Po 30 minutach usłyszałam dźwięk swojego telefonu , spojrzałam na wyświetlacz to był mój ojciec
Hej tato - przywitałam się
Cześć córeczko - odpowiedział
Stało się coś tato ? - zapytałam
Nie , chciałem dowiedzieć się jak się czujesz - odparł
Czuje się dobrze tato - rzekłam
To się bardzo cieszę - powiedział
Tato , a z kim Mikołaj ma patrol ? - zapytałam
Z Drawską - odpowiedział
Aha - powiedziałam
Zakończyłam rozmowę z tata i wróciłam do oglądania tv .... Około 17:00 zaczęłam czytać książkę , a dokładnie 2 godziny później usłyszałam jak ktoś wkłada kluczyk do zamka i otwiera drzwi . Po chwili w salonie pojawił się Mikołaj
Cześć Olka - powiedział
Cześć , w kuchni masz obiad - odpowiedziałam
Mikołaj bez słowa udał się do kuchni , a ja zaczęłam pakować swoją torbę ... wiedzialam i czułam że muszę się wyprowadzić , ponieważ czuje się nie zręcznie po tym co się wczoraj wydarzyło . Po chwili do salonu wrócił Mikołaj
Co robisz ? - zapytał zaskoczony
Wracam do siebie - odpowiedziałam
Dlaczego ? - spytał
Dam sobie radę sama , nie potrzebuje żebyś mnie niańczył - odparłam sucho
Ola zostań - powiedział
Zabrałam swoją torbe , ubrałam kurtkę , buty i wyszłam z jego mieszkania ... zamówiłam taksówkę , która po 5 minutach przyjechała i zawiozła mnie pod mój blok . Gdy dojechałam na miejsce , szybko poszłam do swojego mieszkania , rozebrałam kurtkę i buty i weszłam do salonu , położyłam torbę w koncie , usiadłam na kanapie i zaczęłąm oglądac tv .... Około 22:30 poszłam spać .




Jakieś pomysły na ciąg dalszy ???

sobota, 10 października 2015

6. Wielka pomoc ze strony Mikołaja

TYDZIEŃ PÓŹNIEJ
Dzisiaj jest dzień mojego powrotu do domu , odzyskałam już czucie w nogach , a wstrząśnienie mózgu praktycznie minęło ... zostało tylko męczy ból połamanych żeber . Jest godzina 8:50 , za około 10 minut powinien przyjechać do mnie Mikołaj ... mimo że go nie prosiłam wziął sobie wolne żeby mi pomóc . Punktualnie po 10 minutach w mojej sali pojawił się Aspirant Białach
Hej Olka - przywitał się
Hej - odpowiedziałam
Jak się czujesz ? - zapytał
Mikołaj zlituj się , słyszałam to pytanie przez ten tydzień chyba z 1000 razy , ale czuje się dobrze - odparłam
Mikołaj się tylko zaśmiał , zabrał moją torbę , poszliśmy do lekarza odebrać wypis , wyszliśmy ze szpitala , wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy w stronę mojego mieszkania ??? Na początku byłam przekonana że jedziemy do mojego mieszkania , ale po jakiś 6 minutach zorientowałam się że jedziemy w stronę kawalerki Mikołaja
Jedziemy do ciebie ? - zapytałam
Tak - odpowiedział
A dlaczego ? - zapytałam
Bo ktoś ci musi pomóc z tymi połamanymi żebrami , nie możesz mieszkać sama ... a i nie chce słyszeć odmowy - odparł
No dobrze - powiedziałam
Po 5 minutach dojechaliśmy pod blok Mikołaja , weszliśmy do jego mieszkania , ja usiadłam na kanapie a Mikołaj poszedł do kuchni ... Po chwili wrócił z dwoma szklankami soku
Proszę - powiedział
Dziękuje - odpowiedziałam
Mikołaj usiadł koło mnie na kanapie , wziął pilot do ręki i włączył tv ... siedzieliśmy , rozmawialiśmy , oglądaliśmy tv . Mi z Mikołajem nigdy nie kończyły się tematy do rozmowy ... Około 13:00 poczułam się zmęczona i nie wiadomo kiedy zasnęłam . Po około godzinie obudził mnie przemiły zapach , wstałam z kanapy i udałam się do kuchni gdzie zastałam Mikołaja
O już wstałaś - powiedział
Tak , co tam pichcisz ? - odpowiedziałam
Kurczaka - rzekł
Ok to ja idę do łazienki - powiedziałam
Poszłam do łazienki , umyłam twarz i trochę się ogarnęłam ... po chwili wróciłam do salonu , gdzie na stole na talerzach były nałożone porcje obiadu ... zjedliśmy go ze smakiem rozmawiając na różne tematy . Około godziny 14:50 usiedliśmy na kanapie i zaczęliśmy rozmawiać
Mikołaj a jak tam ty z Kamilą ? - zapytałam
Jak narazie nijak , mieszkamy osobno ja widuje co jakiś czas dziewczyny , a jej nie wiedziałem już dośc dawno - odpowiedział
Kochasz ją ? - zapytałam
Kogo ? Kamilę ? Nie , już nie - odparł
Czułam , że moje pytanie jest nie odpowiednie ... ale nie mogłam się powstrzymać i zadałam mu to pytanie .
Ola , masz kogoś teraz ? - zapytał Mikołaj
Nie , jakoś nie mam szczęścia ... dobrze o tym wiesz - odpowiedziałam
Rozmawialiśmy do 17:00 , potem oglądaliśmy tv , o 19:00 zjedliśmy kolacje ... Mikołaj poszedł spać o 22:00 , ja nie mogłam zasnąć i do późnych godzin wierciłam się na kanapie . Około 00:00 nie mogąc spać włączyłam tv , ale nie było nic ciekawego .... Po kilku minutach usłyszałam że ktoś idzie w stronę salonu , wiedziałam że to Mikołaj i wcale się nie pomyliłam .



Pomocy !!
Podrzućcie mi co może być w dalszych opowiadaniach ....

piątek, 9 października 2015

5. Niepewność i strach = wielki powrót

Cześć Mikołaj - powiedział lekarz
Cześć Łukasz , stało się coś ? - odpowiedział Mikołaj
Mikołaj wczoraj wieczorem przywieziono na nasz oddział Aleksandrę Wysocką po wypadku samochodowym - odparł Łukasz
Mikołaj poczuł że robi mu się słabo , po tym co usłyszał
W jakim jest stanie ? - zapytał Białach
Jest w śpiączce , jej stan jest kiepski ale stabilny ... Mikołaj z tego co wiem miała zderzenie z ciężarówką i wyciągali ją około 4 godziny z wraku auta - odpowiedział
W jakim szpitalu ? - zapytał
Na Rejmonta - odpowiedział
Ok , dzięki za wiadomość - powiedział Mikołaj i się rozłączył
Co się stało ? - zapytał Wysocki
Szefie Ola wczoraj wieczorem miała wypadek samochodowy z ciężarówką , z wraku auta wyciągali ją około cztery godziny , jest w śpiączce - odpowiedział Mikołaj
Jadę do niej - powiedział Komendant
Szefie , mogę jechać z Panem ? - zapytał
Tak tylko się przebież - odpowiedział
Mikołaj wybiegł z gabinetu komendanta i szybkim tempem przebrał się ... Komendant i Mikołaj udali się do szpitala . Po 10 minutach byli już na miejscu
Dzień Dobry , gdzie leży Aleksandra Wysocka ? - zapytał Wysocki
A Państwo ? - odpowiedziała pielęgniarka
Ja jestem jej ojcem , a to jest jej przyjaciel - odparł
Jesteśmy ponad to z policji - dodał Mikołaj i pokazał odznakę
Pani Aleksandra leży w sali numer 102 , prosto w prawo i trzecia sala po lewej stronie - rzekła pielęgniarka
Panowie udali się pod salę w której leżałam , osobno wchodzi do mojej sali .
MIESIĄC PÓŹNIEJ
Mój stan tylko lekko się poprawił , w mojej sali codziennie siedzieli jak nie Mikołaj i mój ojciec to Monika ... tego dnia , poczułam się trochę lepiej . Około 10:30 zaczęłam się budzić , ruszyłam ręką najpierw jedną potem kolejną ... otworzyłam oczy , oślepił mnie błysk i jasnośc lamp oraz otoczenia , przetarłam rękami oczy , potrzebowałam chwili na przyzwyczajenie wzroku . Dopiero po pewnym czasie zorientowałam się gdzie jestem , ale nie mogłam sobie przypomnieć jak się tutaj znalazłam ... Po upływie kilkunastu minut w mojej sali zjawił się lekarz
Dzień Dobry Pani Aleksandro - powiedział lekarz
Dzień Dobry - odpowiedziałam
Jak się Pani czuje ? - zapytał
Dobrze , chociaż bardzo boli mnie głowa i klatka piersiowa - odparłam
Nic dziwnego ma Pani wstrząśnienie mózgu i złamane cztery żebra oraz ... - w tym momencie głos lekarza się urwał
Oraz ? - zapytałam zaniepokojona
Tymczasowy niedowład nóg , ale spokojnie on minie za kilka dni - odpowiedział
Trochę się wystraszyłam , ale zaufałam lekarzowi o tymczasowym niedowładzie
Panie Doktorze , a co sie tak właściwie stało ? - zapytałam
Miała Pani wypadek samochodowy , zderzyła się Pani z ciężarówką - odpowiedział i wyszedł z mojej sali
Leżałam w sali i zastanawiałam się intensywnie nad dniem wypadku i w jednej chwili przypomniałam sobie wszystko co sie wtedy wydarzyło ... Około 11:40 do mojej sali wszedł Mikołaj
Ola , obudziłaś się - powiedział uszczęśliwiony
Hej Mikołaj - odpowiedziałam
Jak się czujesz ? - zapytał siadając koło mojego łóżka
Już lepiej - odparłam
To się bardzo cieszę - rzekł
Mikołaj po rozmowie ze mną zadzwonił do mojego ojca i do Moniki po czym wrócił do mojej sali
Twój ojciec oraz Monika bardzo się ucieszyli - powiedział
To dobrze - odpowiedziałam
Przynieś ci coś do picia ? - zapytał
Tak , sok jakbyś mógł - odparłam
Jasne , zaraz wracam - powiedział
Mikołaj wyszedł z mojej sali i po 10 minutach wrócił ... Mikołaj był u mnie do 14:00 , około 19:00 przyjechała do mnie Monika , a o 19:30 dołączył do niej mój ojciec .



4.Szczęśliwy dzień zakończony dramatem

Posiedziałam u Mikołaja do 20:30 , potem zwyczajnie wróciłam do domu , zjadłam lekką kolacje i około 21:20 poszłam spać .
7 TYGODNI PÓŹNIEJ
Przez te 7 tygodni , miałam tydzień wolnego ponieważ byłam lekko chora , a gdy pracowałam patrol miałam głównie z Moniką oraz z KrzśkiemDzisiaj wstałam jak zwykle o 7:00 ... wstałam z myślą "Kiedy Mikołaj wraca do pracy". Poszłam do łazienki , umyłam się ubrałam , zjadłam śniadanie i pojechałam do pracy ... na miejscu niczego nie podejrzewając weszłam na górę do naszego biura otworzyłam drzwi i stanęłam jak wryta ... w naszym biurze czekała na mnie niespodzianka w postaci Mikołaja Białacha
Hej Olka - przywitał się
Cześć , ale mnie zaskoczyłeś - odpowiedziałam z uśmiechem na twarzy
Zauważyłem że jesteś zaskoczona , stęskniłas się ? - odparł
Ani trochę - zaśmiałam się
No wiesz - powiedział
Pewnie że sie stęskniłam , już mnie wykańczały te wieczne zmiany partnera - odpowiedziałam
No mam nadzieje - rzekł
Poszliśmy się przebrać i o 7:55 udaliśmy się na odprawę .
Dzisiaj na odprawię chciałem by powitać Mikołaja Białacha , który w końcu do nas wrócił , jak się czujesz Mikołaj ?- powiedział Komendant
Dobrze szefie , już dobrze - odpowiedział Białach
To się cieszę , naturalnie patrol numer 05 to Wysocka , Białach a patrol numer 06 Kownacka , Zapała - rzekł Wysocki
Komendant rozdał nam wszystkim tereny do patrolowania , o 8:20 wszyscy wyszli z odprawy i udali się na patrol . Dokładnie o 8:25 wyjechaliśmy na patrolowanie Wrocławia .
00 dla 05 - powiedział Mikołaj
Słucham cię Mikołaj - odpowiedział dyżurny
Wpisz nas na patrol - rzekł
Ok , patrolujcie okolice - odparł Jacek
Ok , bez odbioru - powiedział
Nikt nie wiedział jak bardzo cieszyłam się z powrotu Mikołaja do pracy , naprawdę bardzo mnie męczyły te wieczne zmiany partnerów . Mimo tego , że ja byłam w świetnym humorze , o Mikołaju nie dało się tego powiedzieć od razu zauważyłam że coś go gnębi
Mikołaj , co jest ? - zapytałam
Nic , a co ma być - odpowiedział
Przecież widzę - rzekłam
Wydaje ci się - odparł stanowczo
Ok , nie chcesz to nie mów - powiedziałam
Zrobiło mi się przykto , bo nie mieliśmy przed sobą tajemnic a tu Mikołaj coś kręcił ... ale postanowiłam odpuścić , nie chciał mówić to nie . Patrolowaliśmy okolice ... mieliśmy kilka zgłoszeń o 18:30 skończyliśmy pracę . Szybko zabrałam swoje rzeczy pożegnałam się z Mikołajem i wyszłam z komendy , wsiadłam do auta i ruszyłam w stronę domu . Po 7 minutach drogi , zobaczyłam światło które mnie oślepiło , usłyszałam wielki huk , ogromny ból , czyjeś głosy i to wszystko co pamiętam ...
TYM CZASEM U MIKOŁAJA
Aspirant Białach wyszedł z komendy , wsiadł do swojego auta i ruszył w stronę swojego domu . Po 15 minutach był na miejscu , zjadł kolacje , wziął piwo do ręki i usiadł przed tv ... sam nie wiedział kiedy zasnął.
NASTĘPNEGO DNIA
Ja leżałam nie przytomna w szpitalu , z wraku auta wyciągali mnie ponad 4 godziny .... Mikołaj niczego nie świadomy jak codzień około 7:30 przyjechał do pracy , przebrał się w mundur i czekał na mnie ... mijały minuty a ja nadal się nie pojawiałam ... zaniepokojony zaczął do mnie dzwonić , niestety mój telefon z trakcie wypadku został zniszczony .... Nadeszła godzina odprawy , Mikołaj nie wiedząc czemu nie ma mnie w pracy poszedł na odprawę .
Mikołaj a gdzie Ola ? - zapytał Komendant
Nie wiem szefie , jej telefon jest wyłączony - odpowiedział Mikołaj
Mój ojciec zmartwił się równie mocno jak Mikołaj , komendant mimo wszystko zrobił odprawę . O 8:15 odprawa się zakończyła , mój ojciec poprosił by Mikołaj został ... moment później zaczął dzwonić telefon Mikołaja , okazało się że to jego znajomy lekarz ... Białach miał złe przeczucia

3.Lepsze raporty niż patrol z wrogiem

Następnego dnia służbę zaczynałam trochę później , wstałam o 7:00 , poszłam do łazienki umyłam się , ubrałam i zrobiłam sobie śniadanie . Gdy miałam wychodzić z kuchnii usłyszałam dźwięk swojego telefonu , spojrzałam na wyświetlacz , okazało się że dostałam smsa od Mikołaja poprosił mnie żebym przed pracą do niego przyjechała . O 7:30 wyszłam z domu i pojechałam do kawalerki Białacha , po 15 minutach byłam na miejscu , zapukałam do drzwi i po chwili otworzył mi Mikołaj
Hej Olka - przywitał się
Hej - odpowiedziałam
Wejdź - rzekł Mikołaj
Dzięki - odparłam
Weszłam do mieszkania Mikołaja , a potem do salonu
Chciałeś bym przyjechała - powiedziałam
Chciałem z tobą porozmawiać - rzekł
O czym ? - zapytałam
O twoim dzisiejszym patrolu - odpowiedział
A możesz jaśniej ? - zapytałam
Wiesz z kim masz patrol ? - spytał
No własnie nie wiem i się nad tym zastanawiam - odparłam
Ola proszę cię nie ważne z kim będziesz miała patrol masz na siebie uważać - powiedział Mikołaj
Mikołaj czy ty sobie nie możesz odpuścić ? - zapytałam
Martwię się o ciebie po prostu i nie chce by ci się coś stało - odpowiedział
Wiedziałam że Mikołaj zawsze na patrolu się o mnie martwi , ale teraz to mi się wydawało że przesadzał .
Nie musisz sie o mnie martwić - powiedziałam
Muszę - rzekł
Rozmawiałam z Mikołajem jeszcze chwile i o 8:00 pojechałam na komendę . Po 10 minutach byłam na miejscu , od razu poszłam do naszego biura , przebrałam się w mundur i poszłam do ojca , gdy usłyszałam donośne ,,wejść" weszłam do środka .
Hej tato - przywitałam się
Cześć córcia - odpowiedział
Tato ja z pytaniem z kim będę miała dzisiejszy patrol ? - spytałam
Z Emilią Drawską - odpowiedział Komendant
Zaskoczył mnie , dobrze wiedział że ja i Emilka nie za bardzo za sobą przepadamy , a mimo to chce bym miała z nia patrol
Tato oszalałeś ? - zapytałam
Ola wiem że nie lubisz sierżant Drawskiej , ale nie masz wyboru ... co chcesz wypełniac raporty ? - odpowiedział
Tak , jeśli mogę wolałabym wypełniać raporty - powiedziałam
Dobrze , to twoja decyzja - rzekł
Dziękuje - odparłam
Wyszłam z gabinetu ojca , na korytarzu wpadłam na Monike i Krzyśka
Cześć Wam - przywitałam się
Cześć - odpowiedzieli
Jak tam Ola z kim masz patrol ? - zapytała Monika
Z nikim , będę wypełniała raporty - odpowiedziałam
Pogadałam jeszcze chwile z Moniką i Krzyśkiem i poszłam do biura wypełniac raporty . Około 10:00 do biura wszedł Jacek
Hej Ola - przywitał się
Cześć - odpowiedziałam
Jak tam praca ? - zapytał
A nawet dobrze , a co ? - odparłam
Idę po kawę i pomyślałem że może ty też chcesz - powiedział
A chętnie - odpowiedziałam
To zaraz będę - rzekł
Ok - powiedziałam
Jacek wyszedł z biura i poszedł do kuchni ... Po 7 minutach wrócił z dwoma kubkami kawy
Proszę - powiedział podając mi kubek z kawą
Dziękuje - odpowiedziałam
Jacek wyszedł z naszego biura a ja wróciłam do wypełniania raportów ... Około 13:50 do biura przyszli Monika i Krzysiek
Ola idziesz z nami na obiad ? - zapytał Krzysiek
Właściwie to tak - odpowiedziałam
Wyszliśmy z biura , Krzysiek zgłosił dyżurnemu przerwę i cała nasza trójka poszła na stołówkę
Dzień Dobry Pani Zosiu - cała nasza trójka się przywitała
Dzień Dobry , a gdzie Mikołaj ? - odpowiedziała Pani Zosia
Mikołaj ma złamaną rękę i jest na zwolnieniu - powiedziała
Zamówiliśmy nasze dania i usiedliśmy przy wolnym stoliku , po kilku minutach Pani Zosia przyniosła nasze zamówienia . Zjedliśmy obiad i o 14:20 ja wróciłam do wypełniania raportów , a Monika i Krzysiek wrócili na patrol .Około 15:55 dostałam smsa od Mikołaja , pytał o której kończe . Odpisałam mu że około
17:00-17:30 , poprosił mnie bym przyjechała do niego , oczywiście się zgodziłam . Po ciężkim i nie kończącym się wypełnianiu raportów nadszedł upragniony koniec pracy . O 17:10 przebrałam się w swoje ciuchy , zabrałam rzeczy , wyszłam z komendy i pojechałam do Mikołaja . Po 16 minutach byłam na miejscu . zapukałam otworzył Mikołaj i wpuścił mnie do środka
Stało się coś ? - zapytałam
Nie , a czemu ? - odpowiedział
Bo chciałeś ze mną rozmawiac - powiedziałam
Napijesz się czegoś ? - zapytał
Nie dzięki , mówi o czym chcesz ze mną porozmawiać - odparłam
Jak ci minął patrol ? - zapytał
Ciężko , siedziałam w biurze na komendzie i wypełniałam raporty ... Wolałam to niż patrol z Emilką - odpowiedziałam
Aa czyli dużo zarożenia nie miałaś - powiedział
Ciągle mnie zastanawiało dlaczego Mikołaj aż tak bardzo się o mnie troszczy....

czwartek, 8 października 2015

2.Kara za brawurową jazdę

Mikołaj - odpowiedział policjant
Poczułam jak uginają mi się kolana
Ola wszystko wporządku ? - zapytała Monika
Tak , co z Mikołajem ? - odpowiedziałam
Pogotowie zabrało go do szpitala na Kalinową - rzekł policjant
Monika ja muszę tam jechać - powiedziałam
Jedźcie , my damy sobie radę - wtrącił policjant
Wsiadłyśmy z Moniką do radiozowu , zadzwoniłam do ojca dał nam wolne , nie wracałyśmy na komendę tylko od razu pojechałyśmy do szpitala . Gdy dojechałyśmy szybko wbiegłam do szpitala
Dzień Dobry , szukamy Mikołaja Białacha - powiedziałam do przechodzącej pielęgniarki
Pan Mikołaj Białach obecnie jest na badaniach , pójdą panie prosto do końca korytarza i ostatnie drzwi po prawej stronie - odpowiedziała pielęgniarka
Dziękujemy - powiedziała Monika
Szybko poszłyśmy pod sale wskazana przez pielęgniarkę , naprawdę bardzo bałam się o Mikołaja . Po około 10 minutach z gabinetu wyszedł Mikołaj , był tylko lekko poobijany i miał złamana ręke
Jezu Mikołaj nic ci nie jest - powiedziałam przejęta
Oo cześć wam , nie Olka nic mi nie jest spokojnie - odpowiedział Mikołaj
Zabije cię za ten motor , mówiłam ci że to nie bezpieczne - rzekłam
Martwiłaś się ? - zapytał
Bała się o ciebie - wtrącila Monika
Chodź zawieziemy cię do domu - powiedziałam
Zawieźcie mnie na Turecką 10/5 - rzekł Białach
Domyśliłam się , że to jego nowa kawalerka
Ok - odpowiedziałyśmy
Wyszliśmy ze szpitala i wsiedliśmy do radiowozu . Cieszyłam się , że Mikołajowi nic poważnego się nie stało. Po 14 minutach dojechaliśmy pod blok w którym znajdowała się kawalerka Mikołaja . Pomogłam mu wejść na górę a Monika wróciła na komendę .
Dziękuje - powiedział Mikołaj
Nie masz za co - odpowiedziałam
Mikołaj się do mnie uśmiechnął , cieszyłam sie że mogę z nim tutaj być i mu pomagać
Zrobić ci coś do picia ? - zapytałam
Może soku bym się napił - odpowiedział
Ok już idę zrobić - powiedziałam
Poszłam do kuchni , wyciągnęłam dwie szklanki , sok i nalałam go do szklanek ... po chwili wróciłam do salonu i podałam jedną ze szklanek Mikołajowi
Dziękuje - powiedział Białach
Siedziałam z Mikołajem , rozmawialiśmy , śmialiśmy się , bardzo cieszyłam się że Mikołajowi właściwie nic się nie stało , ale byłam bardzo zła , bo wiedziałam że to się w końcu musi tak skończyć znając brawurową jazdę Mikołaja ... Była już godzina 13:40 , więc postanowiłam zaproponować Mikołajowi zrobienie obiadu
Mikołaj to może ja zrobię obiad - powiedziałam
Olka nie musisz - odpowiedział
Ale chce - rzekłam
To ja ci pomogę - powiedział
Z jedną ręką ? - zapytałam
Tak , to zawsze coś - odparł
Poszliśmy do kuchni i zaczęliśmy szykować rzeczy do robienia obiadu . Około 15:00 obiad był już zjedzony. Usiedliśmy z Mikołajem na kanapie , oglądając tv . O 17:30 musiałam jechać na komendę , ponieważ zostałam wezwana przez mojego ojca . Zamówiłam taksówkę i pojechałam na komendę . Po 15 minutach
byłam na miejscu , najpierw przebrałam się w swoje rzeczy , a potem poszłam do ojca
Chciałes mnie widzieć - powiedziała
Ola powiedz mi że ten wypadek , że jedym z rannych nie był Mikołaj ! - mówił zły ojciec
Jednym z rannych był Mikołaj , ale z tego co wiem to nie Mikołaj był winny spowodowania tego wypadku - odpowiedziałam , próbując uspokoić ojca
Co z nim ? - zapytał trochę spokojniejszy
Jest lekko poobijany i ma złamaną rękę , a właśnie tu masz jego zwolnienie - odparłam i podałam ojcu kartkę
7 tygodni - rzekł
Porozmawiałam jeszcze chwile z ojcem i wyszłam z jego gabinetu . Poszłam do naszego biura , zabrałam swoje rzeczy , wyszłam z komendy i pojechałam do domu . Po 18 minutach byłam na miejscu , weszłam do mieszkania , ściągnęłam buty , kurtkę , poszłam do salonu i opadłam zmęczona na kanapę . Nie miałam siły robić nic ... włączyłam tv i zaczęłam przeglądać kanały . Około 18:40 poszłam zrobić kolacje a o 21:40 poszłam spac .

środa, 7 października 2015

SERIA IX 1. Zmiana patrolu numer 05

Dzisiaj zaczynałam służbę o 9:00 , wstałam o 7:40 ledwo wstałam a już usłyszałam dźwięk telefonu . Spojrzałam na wyświetlacz , dzwonił mój ojciec trochę mnie to zaskoczyło .
Cześć córeczko , nie obudziłem cię ? - powiedział
Nie tato , wstałam niedawno , stało się coś ? - odpowiedziałam
Możesz dzisiaj przyjechać wcześniej na komendę ? - zapytał
Mogę , ale tato stało się coś ? - odparłam
Nie , chce z tobą porozmawiać - rzekł
No dobrze przyjadę wcześniej - odpowiedziałam
Poszłam do łazienki , umyłam się , ubrałam i udałam się do kuchni zrobić śniadanie . Około 8:20 wyszłam z domu i pojechałam na komendę . Na miejscu byłam o 8:35 od razu poszłam do ojca
Cześć tato - przywitałam się
Cześć , siadaj - odpowiedział
Usiadłam na krzesełku na przeciwko mojego ojca , ciągle się zastanawiałam o czym mój tata chce ze mną rozmawiać
O czym chciałeś ze mną rozmawiać ? - zapytałam zaniepokojona
Dzisiaj nie będziesz miała patrolu z Mikołajem - odpowiedział
Dlaczego ? - zapytałam
Nie wiem Olu , zadzwonił do mnie poprosił o dzień wolnego powiedział że musi załatwić ważną sprawę - odparł
Zaniepokoiłam się , zaczęłam myśleć o tym dlaczego Mikołaja nie ma dzisiaj w pracy ... postanowiłam że potem do niego zadzwonię
To z kim będę miała patrol ? - zapytałam
Z Kownacką - odpowiedział
Ok - rzekłam z uśmiechem
Wyszłam z gabinetu ojca i poszłam do naszego biura a tam zastałam Monikę , cieszyłam się że to własnie z nią będę miała dzisiaj patrol
Hej Monia - przywitałam się
O hej Ola , nie wiedziałam że już jesteś - odpowiedziała
Byłam u ojca - odparłam
A stało się coś ? - zapytała
Powiedział mi że dzisiaj mam patrol z tobą , ponieważ Mikołaj wziął wolne - odpowiedziałam
A co z Mikołajem ? - zapytała Kownacka
Wiesz co nie wiem , ale zaraz do niego zadzwonie - odparłam
Wyciągnęłam telefon z kieszeni bluzy i wykręciłam numer do Mikołaja ... sygnał był , ale Mikołaj nie odbierał naprawdę bardzo się martwiłam .
I co ? - zapytała
Nie odbiera - rzekłam
Nie martw się , napewno nic się nie stało - powiedziała Monika
Poszłyśmy się przebrać w mundury i o 8:55 udałyśmy się do biura dyżurnego po wiadomość jaki teren mamy dzisiaj patrolować
Cześć Jacek - przywitałyśmy się
O witam piękne panie - odpowiedział Jacek
Co masz dla nas ? - zapytała Monika
Dzisiaj macie śródmieście - rzekł Jacek
Aa czyli najnudniejsza okolica - skomentowałam
Cieszcie się - powiedział Jacek
Wyszłyśmy z biura Jacka i udałyśmy się na patrol , kierowała Monika bo jest starsza stopniem .
Jak tam Franek ? - zapytałam przerywając ciszę
Coraz lepiej - odpowiedziała Kownacka
A jak ty z Arturem ? - zapytałam
Też dobrze , oboje bardzo się cieszymy że mamy Franka - rzekła
Wcale się im nie dziwiłam , Monika i Artur bardzo się kochali od bardzo dawna starali się o dziecko , gdy się nie udało zaadoptowali Franka który ich kocha ponad życie . Zazdrościłam Monice miała cudownego męża , wspaniałego syna , miała pełną rodzinę ... Po godzinie jeżdzenia dostaliśmy zgłoszenie do wypadku , zderzenie motocykla z samochodem . Musieliśmy jechać spisać notatkę . Nie wiem dlaczego , ale miałam złe przeczucie , gdy dojechaliśmy na miejsce zastaliśmy na miejscu wypadku istne pobojowisko oraz inny patrol
Cześc - przywitałyśmy się
Cześc - odpowiedzieli
Co mamy ? - zapytała Monika
Złe wieści - odparł jeden z policjantów
Możesz jaśniej ? - zapytałam
Jednym z rannych jest jeden z nas - odpowiedział
Kto ? - zapytałam

20.Wielkie szczęśliwe zakończenie

OKOŁO 3 MIESIĄCE PÓŹNIEJ
Mijały dni , tygodnie , miesiące a mój brzuch rosnął , zbliżał się także termin porodu który miał być już za tydzień . Tak się mojemu farciażowi złożyło że nasz synek miał się urodzić dokładnie w urodziny Mikołaja . Ten dzień był jak każdy inny , Mikołaj wstał o 7:00 do pracy , a jego córki do szkoły ... ja wstałam dopiero gdzieś około godziny 9:55 , coraz ciężej było mi funkcjonować z wielkim brzuchem i ,,wygibajtusem" w brzuszku . Po zwleczeniu się z łóżka , pościeliłam je , ubrałam szlafrok i wyszłam do sypialni udając się do łazienki , umyłam się , ubrałam i poszłam do kuchni gdzie czekało na mnie śniadanie i kartka z napisem "Smacznego Skarbie , Kocham Cię Twój Mikołaj" Uśmiechnęłam się sama do siebie ... zrobiłam sobię herbatę i usiadłam do stołu zajadając się śniadaniem . Około 10:05 usłyszałam dzwonek do drzwi , strasznie się zdziwiłam bo nie spodziewałam się gości ... Otworzyłam drzwi , za nimi nie było nikogo , już miałam zamykać drzwi gdy na wycieraczce zobaczyłam bukiet kwiatów , wzięłam je do ręki i wróciłam do domu . Zastanawiałam się od kogo mogą być te kwiaty , przeglądając je znalazłam liścik w środku niego było napisane "Na dobry początek dnia dla mojej księżniczki Twój M." Zaśmiałam się bo nie wiedziałam , że z Mikołaja taki romantyk .... Około 12:00 postanowiłam się przejść , teraz będąc w ciąży lubiłam znacznie częściej spacerować . W parku do którego się udałam zauważyłam chłopca na wózku , blondynke i mężczyznę "No proszę rodzinka Kownackich"- pomyślałam i do nich podeszłam
Cześć Wam - przywitałam się
O cześć - odpowiedzieli Kownaccy
Cześć ciociu - przywitał się Franek
Dobrze cię widzieć - powiedziała Monika
Was również - odpowiedziałam
Jak się czujesz ? - zapytał Artur
A bardzo dobrze , czekamy z Mikołajem na rozwiązanie - odparłam
Ciociu , a będę mógł się pobawić z twoim synkiem ? - zapytał Franek
Oczywiście , jak będzie duży to napewno - odpowiedziałam
A wybraliście już imie ? - zapytała Monika
Tak wybraliśmy - rzekłam
A zdradzisz jakie ? - zapytała
Artur - odpowiedziałam
Ooo - zdziwił się Kownacki
Uśmiechnęłam się do Artura , który bawił sie z Frankiem . Postanowiliśmy z Monia odejść kawałek i usiąść na pobliskiej ławeczce , zauważyłam że Monika jest bardzo szczęśliwa i że o czymś chce mi powiedzieć
Mów o co chodzi - powiedziałam
O nic - odpowiedziała
Monia wiem że chcesz mi coś powiedzieć , znam cię nie od dziś - rzekłam
Jestem w ciązy - odparła
Naprawdę ?? To świetnie , gratuluje , a Artur wie ? - zapytałam
Tak , dziękuje , nie jeszcze nic nie wie mam zamiar mu dzisiaj wieczorem powiedzieć - odpowiedziała Kownacka
Bardzo się cieszyłam że Monika jest w ciąży , cieszył mnie również fakt że będziemy miały dzieci w podobnym wieku . Posiedziałam z Monią jeszcze chwile i wróciłam do domu , zrobiłam obiad około 15:00 do domu wróciły córki Białacha
Cześć - przywitały sie
Cześc , chodźcie na obiad - odpowiedziałam z kuchni
W tym momencie w kuchni pojawiły się dziewczynki , zjadły obiad i poszły odrabiac lekcje . Ja poszłam do salonu i oglądałam tv . O 17:40 do domu wrócił Mikołaj
Cześć Kochanie - przywitał się
Hej - odpowiedziałam
Mikołaj do mnie podszedł ucałował mnie w usta , a następnie w brzuch
Jest coś do jedzenia ? - zapytał
Tak głodomorze jest - odpowiedziałam
Mikołaj się zaśmiał i poszedł do kuchni zjeść obiad , a właściwie obiadokolacje . Po kilku minutach Mikołaj do mnie wrócił , oglądaliśmy tv i około 21:40 poszliśmy spać
TYDZIEŃ PÓŹNIEJ
Dzisiaj jest dzień porodu , Mikołaj specjalnie wziął wolne żeby móc ze mną być . Wstaliśmy około 9:30 , zjedliśmy śniadanie , ja postanowiłam trochę powycierać kurze . Mikołaj usiadł na kanapie i zaczął czytac gazete . Około 11:10 poszłam do kuchni i zaczęłam robić sałatkę gry wzięłam do ręki nóż poczułam ogromny skurcz , wypuściłam nóż z ręki w tym momencie pojawił się przy mnie Mikołaj
Kotku co się dzieje ? - zapytał
To chyba już , bardzo boli - odpowiedziałam
Jedziemy do szpitala - rzekł
Mikołaj zabrał torbę , pomógł mi się ubrać i pojechaliśmy do szpitala . Po 10 minutach dojechaliśmy na miejsce , mnie zabrali na sale porodową , a Mikołaj siedział na korytarzu zadzwonił do mojego ojca i do Moniki . Około 16:10 rozległ się wielki płacz , a moim oczom ukazała się prześliczna mała istotka . Pielęgniarka wyszła poinformować Mikołaja że został ojcem . Arturek jest zdrowym ślicznym i dużym chłopakiem . Około 16:35 leżałam już na sali , gdzie pojawili się wszyscy pogratulować nam . Widziałam jaki Białach był szczęśliwy od ucha do ucha . Tego dnia również mi się oświadczył , oczywiście przyjęłam oświadczyny . Po chwili do mojej sali weszła pielęgniarka z Arturkiem . Był strasznie podobny do Mikołaja. W szpitalu leżałam przez 4 dni , gdy wróciłam z małym do domu , nasz synek miał już pięknie urządzony pokoik .
ROK PÓŹNIEJ
Jestem już szczęśliwą Panią Białach , nasz synuś rośnie jak na drożdzach . Córki Mikołaja są bardzo zadowolone z braciszka i bardzo mi pomagają . Białach już planuje kolejne dziecko ...


KONIEC
Kochani dziękuje wam za VIII serii :-) Dziękuje za ponad 60 tysięcy wyświetleń i za ponad 400 like na stronie JESTEŚCIE NAJLEPSI <3

wtorek, 6 października 2015

19.Szczęśliwy powrót do rzeczywistości

Weszłam do biura z drżącymi rękami , nie wiedziałam jak Mikołaj na mnie zareaguje , a tym bardziej jak zareaguje na to że spodziewam się jego dziecka
Cześć Mikołaj - powiedziałam
Ola ... - odpowiedział bardzo zaskoczony
To ja was zostawię - rzekła Kownacka
Monika wyszła z biura , nie wiedziałam jak mam rozmawiać z kimś kogo nie widziałam tak długo czasu
Jesteś w ciąży ? - zapytał spoglądając na mój brzuch
Tak - odpowiedziałam
Moje ? - zapytał
Oczywiście , co to wg za pytanie ? - odparłam
Przepraszam jestem po prostu zaskoczony - rzekł
Mikołaj co z nami będzie ? - zapytałam
Kocham cię , rozwiodłem się z Kamilą , przepraszam cię za moje zachowanie wtedy - odpowiedział
Ja ciebie też bardzo kocham - powiedziałam
Mikołaj mnie pocałował , a potem wtuliłam się w niego jak małe dziecko , tak bardzo brakowało mi jego silnych i bezpiecznych ramion .
Mogę ? - zapytał
Pewnie - odpowiedziałam
Mikołaj dotknął rękom mojego brzucha , uśmiechnął się gdy poczuł ruchy naszego synka
Chłopczyk czy dziewczynka ? - zapytał
Zgaduj - odparłam
Chłopczyk - powiedział
Brawo Panie Aspirancie - odpowiedziałam
Kocham cię Ola - powiedział
Ja ciebie też - odparłam
Zaczęliśmy się całować , Mikołaj posadził mnie na biurku , na chwilę się zapomnieliśmy ... zapomnieliśmy o tym że jesteśmy na komendzie . W tym momencie do naszego biura weszła Monika i Krzysiek , szybko oderwaliśmy się od siebie
Nie przeszkadzamy - zaśmiał się Krzysiek
Oj no Krzysiek , daj się im sobą nacieszyć - powiedziała Monika
Spojrzałam się na Mikołaja i oboje zaczęliśmy się śmiać
Mikołaj masz wolne , zabieraj Olę i jeźdzcie do domu - powiedziała Kownacka
Dzięki - odpowiedział Mikołaj
Białach przebrał się w swoje rzeczy , pożegnaliśmy się z Moniką , Krzyśkiem i wyszliśmy z komendy . Wsiedliśmy do mojego auta i pojechaliśmy w stronę naszego domu . Po 17 minutach byliśmy na miejscu . Do domu weszliśmy całując się i ściągając z siebie rzeczy , wylądowaliśmy w sypialni , gdzie wiadomo co się działo ... Z łóżka w sypialni wyszliśmy około godziny 13:40 , postanowiliśmy zrobić obiad .O 15:00 po zjedzeniu obiadu i schowaniu naczyń do zmywarki , usiedliśmy przed tv przytuleni do siebie i zaczęliśmy oglądać film . Po godzinie 16:10 usłyszeliśmy dzwonek do drzwi
Pójdę otworzyć - powiedział Mikołaj
Białach wstał z kanapy i poszedł otworzyć drzwi , po chwili wrócił do salonu a za nim szły jego córki.
Mamy gości - skomentował Białach
Cześć dziewczyny - przywitałam się
Cześć - opowiedziały
Co wy tu robicie z tymi torbami ? - zapytał
Możemy z wami zamieszkać ? - zapytała Dominika
A mogę wiedzieć dlaczego ? - zapytał
Bo nie chcemy mieszkać z mamą - odpowiedziała Ania
To co możemy ? - zapytała ponownie Dominika
Pewnie że możecie - powiedziałam
Wiedziałam , że powiedziałam to właściwie bez zgody Mikołaja , ale czułam że robił by dziewczyną wykłady , a potem i tak by się zgodził ... Wstałam z kanapy i pokazałam dziewczyną ich pokój
Cieszymy się , że wróciłaś do taty - powiedziała Ania
Ja też się ciesze - odpowiedziałam
Jesteś w ciąży ? - zapytała Dominika
Tak , będziecie miały brata - odparłam
Super, a mogę dotknąć brzucha? - ucieszyła się Ania
Pewnie - odpowiedziałam
Ania podeszła do mnie , wyciągnęła rękę i dotknęła mojego brzucha
Kopie - skomentowała
Uśmiechnęłam się do niej , dziewczyny się rozpakowały , a ja wróciłam do Mikołaja
Powinienem zadzwonić do Kamili - powiedział
A po co ? - zapytałam
Powinna wiedziec , że dziewczyny są u nas - odparł
Masz racje - rzekłam
Mikołaj wyciągnął telefon z kieszeni i wykręcił numer do Kamili , sama nie wiedziałam dlaczego , ale czułam że będzie robiła problemy. Po słowach które wymawiał Mikołaj w trakcie rozmowy z byłą żoną domyśliłam się że miałam racje , po 10 minutach Białach zakończył rozmowę był nie co zdenerwowany
Co się stało ? - zapytałam
Kamila znowu robiła problemy - odpowiedział
Nie przejmuj się nią - odparłam
Mikołaj wtulił się w moje plecy , trzymając ręce na moim brzuchu
Nie mogę się doczekać na narodziny naszego syna - powiedział
Ja też - rzekłam
W tym momencie na dół zeszły córki Mikołaja
Ładnie razem wyglądacie - powiedziała Dominika
Dzięki - odpowiedzieliśmy
Dziewczyny poszły do kuchni przygotować sobie coś do zjedzenia , wieczór spędziliśmy na oglądaniu tv i rozmowie . Około 22:00 wszyscy poszliśmy spać .

18.Wszystko się komplikuje ; czasami powrotu są prostsze

Po upływie 15 minut do mojego domu zaczął ktoś pukać , wiedziałam że to Monika i wcale sie nie pomyliłam .
Hej , wejdz - powiedziałam
Olka nie płacz - rzekła Kownacka
Monia , Mikołaj mnie zostawił bo usłyszał że całowałam się z Jackiem , a to przecież było już dawno temu - odpowiedziałam
Monika siedziała u mnie do 15:00 , rozmawiałyśmy na różne tematy , również na temat Mikołaja. Gdy Monia miała wychodzić zrobiło mi się słabo i znowu zaczęło mnie mdlić .
Ola co jest ? - zapytała Monika
Źle się czuje , mdli mnie bardzo - odpowiedziałam
A ty nie jesteś w ciąży ? - zapytała
Nie ... chyba - odparłam
Masz test ciązowy ? - zapytała Kownacka
No mam - powiedziałam
To idź zrobić - rzekła
Poszłam do łazienki , zrobiłam test ciążowy , bardzo bałam się wyniku . Po 7 minutach test wyszedł pozytywny , wystraszyłam się , wcześniej bardzo bym się ucieszyła ale teraz ... teraz ? gdy Mikołaj ode mnie odszedł , rozpłakałam się i wyszłam z łazienki
I co ? - zapytała Monika
Jestem w ciąży - odpowiedziałam
To czemu płaczesz ? - zapytała
Bo wcale się nie cieszę , Mikołaj mnie zostawił przecież - odparłam
Nie martw się , Olka ja muszę już uciekać - powiedziała
Ok , pa dzięki że przyszłaś - odpowiedziałam
Pożegnałam się z Moniką , gdy Kownacka wyszła poszłam zrobić obiad . O 20:00 byłam tak zmęczona , że poszłam spać .
PONAD 5 MIESIĘCY PÓŹNIEJ
2 dni po rozmowie z Moniką potwierdziłam u ginekologa , że jestem w ciąży ... a tydzień później odeszłam z komendy , wyjechałam do Opola i nie utrzymywałam z nikim kontaktu . Dzisiaj jest piątek , ja jestem już w 6 miesiącu ciąży a mój brzuszek jest już dość widoczny . Postanowiłam wrócić do Wrocławia ... o 10:00 przyjechałam pod komendę , nie było radiowozu więc domyśliłam się że wszyscy są w terenie , weszłam na góre i poszłam do gabinetu mojego ojca . Zapukałam do jego drzwi , usłyszałam jego donośny ton którego bardzo mi brakowało , weszłam do środka , mój ojciec był zaczytany w papierach nawet nie zauważył kto wszedł do jego gabinetu
Dzień Dobry Panie Wysocki - przywitałam się
Komen ... Ola - odpowiedział unosząc głowę
Cześć tato - powiedziałam
Mój ojciec wstał zza biurka , podszedł do mnie i mnie przytulił bardzo mocno
Tato uważaj na nas - rzekłam
Na was ? - zapytał zdziwiony
Odsunęłam się od niego i pokazałam na mój brzuch
Jestem w ciąży tato , zostaniesz dziadkiem - odpowiedziałam
Mój tata wyglądał na zaskoczonego , ale widziałam uśmiech na jego twarzy
Chłopak czy dziewczynka ? - zapytał
Synek - odparłam
To dziecko Mikołaja ? - zapytał
Tak tato - odpowiedziałam
Białach często pytał o ciebie - rzekł mój ojciec
W tym momencie usłyszeliśmy na korytarzu głos Moniki i Mikołaja
Tato możesz powiedzieć Jackowi , żeby wezwał do ciebie Monikę - poprosiłam ojca
Oczywiście - odpowiedział mój ojciec
Komendant wezwał do siebie Monikę , ja stanęłam za biurkiem ojca przodem do okna ... po chwili do gabinetu ojca weszła Monika
Pan Komendant mnie wzywał - powiedziała Monika
W tym momencie się odwróciłam
Cześć Monika - przywitałam się
Ola , to naprawdę ty ? - zapytała zaskoczona Kownacka
Tak to ja - odpowiedziałam
Podeszłam do Moniki i się do niej przytuliłam
Ślicznie wyglądasz , jak się czujesz ? - zapytała
Jak widzisz rosnę , głównie w pasie - zaśmiałam się
Za namową Moni wyszłam z gabinetu mojego ojca i poszłam z nią do naszego gabinetu , wiedziałam że za chwile czeka mnie pierwsze od ponad 5 miesięcy spotkanie z Mikołajem , nie wiedziałam do końca czy byłam na to gotowa . Monika otworzyła drzwi od biura i weszła do środka , ja czekałam na korytarzy
Mikołaj mam dla ciebie małą niespodziankę - powiedziała Kownacka
Jaką ? - zapytał Mikołaj

poniedziałek, 5 października 2015

17.W jednej chwili wali się całe życie

Wyszliśmy z gabinetu mojego ojca , zabraliśmy z biura radiostacje i wyszliśmy z komendy . Przed komendą wpadliśmy na Kamilę , czułam że to nie będzie dobre spotkanie 
Czego tu chcesz ? - zapytał Mikołaj 
Ciebie - odpowiedziała Kamila 
Kamila daruj sobie - rzekł 
Nie dam ci rozwodu , nie pozwolę ci odejść do tej suki ! - krzyczała Kamila 
Nie mów tak o niej ! - odparł donośnym tonem 
Stałam tam i przysłuchiwałam się temu jak Kamila mnie obraża , wolałam się nie odzywać 
Pożałujesz tego ! - odgrażała się 
Mikołaj złapał mnie za rękę i pociągnął mnie w stronę radiowozu , wsiedliśmy do niego .. Mikołaj ruszył spod komendy z piskiem opon , widziałam że jest nie źle wkurzony 
00 dla 05 - powiedziałam 
Słucham cię piątka - odpowiedział dyżurny Jacek 
Jacek wpisz nas na patrol - odparłam 
Ok , nie mam nic dla was więc patrolujcie okolice - powiedział 
Dzięki , bez odbioru - odpowiedziałam 
Odłożyłam radiostacje , cieszyłam się że nie mieliśmy żadnego zgłoszenia , bo wiedziałam że Mikołaj musi trochę ochłonąć . Po dwóch godzinach bezczynnego jeżdżenia , postanowiliśmy wrócić na komendę . Gdy dojechaliśmy na miejsce , udaliśmy się go biura dyżurnego 
A co tu robi piękniejsza część patrolu ? - zapytał Jacek 
Od dawna wiadomo , że ci się podobam - zażartował Mikołaj 
Wybacz nie zauważyłem cię - powiedział Nowak 
Przestańcie się przekomarzać - wtrąciłam się 
Wy nie powinniście być na patrolu ? - zapytał Jacek 
Powinniśmy , ale nie było sensu patrolować okolicy , jeździliśmy ponad dwie godziny - odpowiedziałam 
To idźcie wypełniać zaległe raporty - powiedział 
Dobrze szefie - zaśmiał się Mikołaj 
Mieliśmy już wychodzić z biura Jacka , gdy ten poprosił mnie żebym na chwile została , a Mikołaj poszedł do naszego biura ( przynajmniej tak mi się wydawało)
Czego chcesz ? - zapytałam 
Ola , ty i Mikołaj to już tak na serio ? - spytał 
Tak , ale co to za pytanie ? - odpowiedziałam 
A co z nami ? - zapytał 
Jacek o co ci chodzi ? - odparłam 
O nasz pocałunek , tak szybko o mnie zapomniałaś ? - powiedział 
W tym momencie do biura wparował Mikołaj , domyśliłam się że wszystko słyszał 
Ola z nami koniec ! - wykrzyczał mi 
Mikołaj , ale to nie tak jak myślisz - powiedziałam 
Białach nie miał zamiaru mnie słuchać , wyszedł z biura 
I co narobiłeś ?! - krzyczałam 
Ola ja cie kocham - odpowiedział 
Ale ja ciebie nie , po co wracałeś do tego pocałunku , przecież to było dawno ! - wykrzyczałam mu ,uderzyłam go w twarz i wybiegłam z jego biura . 
Poszłam do gabinetu mojego ojca , musiałam wziąć wolne ... mój ojciec się zgodził , powiedział mi również że Mikołaj też wziął wolne . Przebrałam się w swoje ciuchy , zabrałam swoje rzeczy , wyszłam z komendy , wsiadłam do auta i wróciłam do domu . Po 15 minutach byłam na miejscu , w domu zastałam Mikołaja który pakował swoje rzeczy 
Mikołaj co ty robisz ? - zapytałam 
Powiedziałem ci z nami koniec , życzę ci miłego życia z Jacusiem - odpowiedział wkurzony 
Mikołaj wg nie chciał mnie słuchać , zabrał swoją torbę z ciuchami i wyszedł ... tak po prostu mnie zostawił . Usiadłam w kącie i się rozpłakałam . Około 13:00 postanowiłam zadzwonić do Moniki , wiedziałam że ma dzisiaj wolne i liczyłam na to że mi pomoże . 
Hej Monika - powiedziałam 
Hej Olka , czemu płaczesz ? - zapytała Kownacka 
Mikołaj mnie zostawił , możesz do mnie przyjechać proszę - odpowiedziałam 
Pewnie będę jak najszybciej - odparła 

16.Wszystko idzie po dobrej myśli

O 14:00 zgłosiliśmy przerwę i pojechaliśmy na obiad na komendę . Po skończonym obiedzie , poszliśmy wypełniać raporty , potem na chwile wróciliśmy na patrol i o 18:00 skończyliśmy pracę .
Mikołaj , a może zaprosilibyśmy mojego ojca na kolacje ? - zaproponowałam
Wiesz co właściwie to bardzo dobry pomysł - odpowiedział Mikołaj
To chodź idziemy do niego - powiedziałam
Zabraliśmy rzeczy , wyszliśmy z biura i poszliśmy do gabinetu mojego ojca , zapukałam do drzwi i gdy usłyszeliśmy donośne ,,Wejść" , weszliśmy do gabinetu
Możemy ? - zapytałam
Tak , wejdźcie - odpowiedział
Weszliśmy do środka i usiedliśmy na krzesełkach na przeciwko mojego ojca
Co was do mnie sprowadza ? - zapytał
Tato , chcielibyśmy cię zaprosić dzisiaj na kolacje - powiedziałam
A o której ? - zapytał
Tak , o 20:30 - odparłam
Dobrze przyjdę - rzekł
Wstaliśmy z krzesełek i z uśmiechem na twarzy wyszliśmy z gabinetu mojego ojca . Wyszliśmy z komendy , wsiedliśmy do auta , pojechaliśmy na zakupy i około 18:50 wróciliśmy do mojego mieszkania . Zaczęliśmy przygotowywać kolacje , przy okazji rozmawialiśmy na temat tego kiedy powiemy córkom Mikołaja że jesteśmy razem . O 19:30 poszłam się szykować , o 20:20 do mojego mieszkania zaczął ktoś pukać , Mikołaj kończył kolacje , a ja poszłam otworzyć ... za drzwiami ujrzałam mojego ojca
Cześć tato - przywitałam się
Cześć córeczko , przyjechałem trochę za wcześniej - odpowiedział
Nie szkodzi - odparłam
Mój tata wszedł do mieszkania i oboje udaliśmy się do salonu , gdzie czekał na nas Mikołaj . Cała kolacja przebiegła bez przeszkód , o 22:00 mój ojciec pojechał do domu , my posprzątaliśmy po kolacji , wzięliśmy wspólną kąpiel , po cudownej nocy poszliśmy zmęczeni spać .
MIESIĄC PÓŹNIEJ
Od tygodnia męczą mnie mdłości , jest mi nie dobrze ... ale postanowiłam to zbagatelizować , wczoraj powiedzieliśmy córką Mikołaja o tym że jesteśmy razem , o dziwo bardzo się ucieszyły . Ja i Mikołaj mieszkamy już razem , w nowym domu . Dzisiaj zaczynamy służbę o 10:00 , wstaliśmy o 9:00 , właściwie ja wstałam bo gdy się obudziłam Mikołaja nie było w sypialni ... ubrałam szlafrok i wyszłam z pokoju , udałam się do kuchni gdzie zastałam Mikołaja
Cześć kochanie - przywitałam się
O hej kotku - odpowiedział
Podeszłam do Mikołaja i się w niego wtuliłam
Co tam szykujesz ? - zapytałam
Śniadanko dla nas - odparł
Kochany jesteś , ja uciekam się szykować - powiedziałam
Ok - rzekł Białach
Poszłam do łazienki , ubrałam się , umyłam i wyszłam z łazienki ... w jadalni czekało na mnie śniadanko i mój ukochany . Zjedliśmy , umyłam naczynia i o 9:30 pojechaliśmy na komendę . Po 15 minutach byliśmy na miejscu , poszliśmy na górę , przebraliśmy się w mundury i po chwili wszedł do naszego biura Jacek
Cześć Wam - przywitał się
Cześć - odpowiedzieliśmy
Stary Was wzywa - powiedział
A nie wiesz czego chce ? - zapytał Mikołaj
Nie mam pojęcia - odparł
W tym momencie znowu zrobiło mi się nie dobrze , pobiegłam do łazienki i zwymiotowałam , po chwili znalazł się przy mnie Mikołaj
Kochanie co się dzieje ? - zapytał zatroskany
Nic , źle się poczułam - odpowiedziałam
Już wszystko dobrze ? - spytał
Tak - odparłam
Wyszłam z Mikołajem z łazienki i poszliśmy do gabinetu mojego ojca
Cześć tato - przywitałam się
Cześć - odpowiedział szczęśliwy Wysocki
Mikołaj milczał , wiedziałam że nie wie jak zwracać się do mojego ojca i czuł się skrępowany
Stało się coś szefie ? - zapytał Mikołaj
Chciałem wam tylko powiedzieć , że dzisiaj macie śródmieście do patrolowania i patrol macie do 20:00 - odpowiedział Komendant
Ok - odpowiedzieliśmy
Wyszliśmy z gabinetu mojego ojca , zabraliśmy z biura radiostacje i wyszliśmy z komendy . Przed komendą wpadliśmy na ....

sobota, 3 października 2015

15.Po burzy zawsze wychodzi słońce

Do naszego biura wszedł mój ojciec
Ola do mnie - powiedział
Nie mam ochoty z tobą rozmawiać - odpowiedziałam
Nie dyskutuj ! - powiedział donośnym tonem
Denerwował mnie coraz bardziej , w tym momencie potraktował mnie jak małe dziecko ... spojrzałam na Monikę i poszłam za ojcem do jego gabinetu , mój ojciec przypomniał mi tylko że na razie nie będę jeździć z Mikołajem i że jutro mam wolne ... Wyszłam strasznie wściekła z gabinetu mojego ojca , wróciłam do biura i dokończyłam z Moniką wypełnianie raportów . O 17:30 do biura wrócili panowie , a o 18:40 wszyscy wyszliśmy z komendy i pojechaliśmy do swoich domów .
TYDZIEŃ PÓŹNIEJ
Przez cały tydzień oboje z Mikołajem jeździliśmy w patrolu z kim innym ... miałam już dość tej zmiany , zarówno mi i Mikołajowi działała ona na nerwy . Dzisiejszy dzień miał być końcem koszmarów ... Wstaliśmy z Białachem jak zwykle o 7:00 , ubraliśmy się , zjedliśmy śniadanie i wyjechaliśmy na komendę , o 7:45 byliśmy na miejscu . Przed komendą spotkaliśmy Krzyśka..
Hej - przywitaliśmy się
Cześć - odpowiedział
Gdzie zgubiłeś Monikę ? - zapytałam
Pewnie zaraz przyjedzie - odparł
Po 5 minutach pod komendą zawitało auto Moniki , która po chwili pojawiła się koło nas
Hej - przywitała się
Hej - odpowiedzieliśmy
Czekacie na mnie ? - zapytała Kownacka
Właściwie to tak - odpowiedziałam
Monika się uśmiechnęła i weszliśmy na górę do biura , przebraliśmy się w mundury i około 7:55 poszliśmy na odprawę . Mój ojciec wygłosił jak zwykle swoje przemówienie , gdy po skończonej odprawie wszyscy wyszli , komendant poprosił mnie i Mikołaja żebyśmy jeszcze chwile zostali
Czego chcesz tato ? - zapytałam
Chciałem wam powiedzieć , że akceptuje wasz związek - odpowiedział
Myślałam , że się przesłyszałam ... spojrzałam na Mikołaja który chyba też nie dowierzał w słowa mojego ojca . Ucieszyłam się i ze szczęścia przytuliłam mojego ojca , wyszliśmy szczęśliwi z biura , zeszliśmy na dół komendy , wsiedliśmy do radiowozu i ruszyliśmy na patrol .
00 dla 05 - powiedział Mikołaj
Słucham cię Mikołaj - odpowiedział dyżurny
Wpisz nas na patrol - odparł
Dobrze się składa , udajcie się na ulice Obozową 17 - powiedział
A co tam się stało ? - zapytał
Próba włamania - odpowiedział
Ok Obozowa 17 , udajemy się na bombach - rzekł
Mikołaj włączył bomby i w ciągu 5 minut byliśmy na miejscu . Okazało się , że potencjalny złodziej został złapany przez właścicieli . Zatrzymaliśmy go , spisaliśmy wszystko , zrobiliśmy notatkę i zawieźliśmy złodzieja na komendę ... tam go przesłuchaliśmy , mężczyzna do wszystkiego się przyznał , oddaliśmy go w ręce Kobielaka i wróciliśmy na patrol .



KOCHANI WIELKA PROŚBA DO WAS
Jak zapewne zauważyliście , opowiadania pojawiają się bardzo rzadko ... jest to spowodowane brakiem weny oraz czasu . Więc jeśli macie jakieś pomysły co do ciągu dalszego opowiadań to piszcie śmiało w komentarzach a ja wszystkie przeczytam i rozpatrzę :-)



POZDRAWIAM I CAŁUJE <3 :-*