poniedziałek, 26 października 2015

18. Patrol Aspiranta Białacha z niemiłym zakończeniem dnia

00 dla 06 - powiedziała Monika
Słucham cię Monika - odezwał się dyżurny
Wpisz nas na patrol - odpowiedziała
Ok - powiedział
Ola co jest ? - zapytała Kownacka
Nic - odpowiedziałam
Właśnie widzę - powiedziała
Nie podoba mi się ta zmiana patroli - odparłam
Mi tez nie - rzekła
TYM CZASEM W PATROLU NR.05
00 dla 05 - powiedział Mikołaj
00 zgłasza się - powiedział Jacek
Jacuś wpisz nas na patrol - odpowiedział Białach
Ok - odparł
Czemu zaczęłaś u nas prace ? - zapytał Mikołaj
Przeprowadziłam się do centrum i tutaj mam bliżej do pracy - odpowiedziała Julia
Rozumiem - odparł
Nadal jesteś bardzo przystojny - powiedziała Małecka
Dzięki , miło to słyszeć - odpowiedział Mikołaj
Mikołaj , a może pójdziemy po pracy na piwo ? - zapytała Pani Sierżant
Wiesz co właściwie ok - odparł
Służba obu patroli minęła dzisiaj wyjątkowo spokojnie ... Patrol numer 06 skończył służbę o 18:30 , a patrol numer 05 dopiero po 19:00 pojawił się na komendzie .
(Jako Mikołaj)
Przyjechaliśmy z Julią na komendę , przebraliśmy się w swoje rzeczy i poszliśmy na umówione piwo do mojej ulubionej knajpki ... wypiliśmy po 3 piwa i kilka kieliszków tzn z tego wyszło że ja wypiłem o wiele więcej , Julia wykorzystała okazję , wezwała taksówkę i pojechaliśmy do jej mieszkania ....
(Jako Ola)
Do domu wróciłam około 18:50 , przywitałam się z córkami Mikołaja i zjadłam kolacje przez nie przyszykowaną
Gdzie tata ? - zapytała Ania
Pewnie jeszcze pracuje - odpowiedziałam
To nie mieliście razem patrolu ? - zapytała Dominika
Nie , dzisiaj nie - odparłam
A z kim mieliście patrole ? - zapytała Ania
Ja z ciocią Moniką , a tata z Julią Małecką - odpowiedziałam
Z Małecką ? - zapytala zaskoczona Dominika
Tak , znacie ją ? - zapytałam
To koleżanka mamy , ona wiele razy chciała uwieśc tate - odpowiedziała Dominika
Trochę mnie zaniepokoiły słowa starszej z córek Mikołaja ... dzwoniłam do niego kilka razy , ale nie odbierał . Mijały kolejne godziny , a Mikołaja nadal nie było , o 22:00 dziewczyny poszły spać ... ja zasnęłam po 23:30 ... Następnego Dnia obudziłam się o 7:20 , nigdzie nie było Mikołaja , zaczęłam się martwić ...
TYM CZASEM W DOMU JULII MAŁECKIEJ
(Jako Mikołaj)
Obudziłem się w nie swoim domu i nie w swoim łóżku i nawet nie koło swojej kobiety ... zupełnie nie wiedziałem co się stało , ale widziałem jedno za dużo wypiłem . Po chwili zobaczyłem Julię , która otworzyła oczy i zaczęła na mnie patrzeć
Cześc misiaku - powiedziała
Nie mów tak do mnie - odpowiedziałem
Miśku mój , denerwujesz się - odparła
Julia powiedz mi , że my tego nie zrobiliśmy - powiedziałem
Chodzi ci czy się kochaliśmy ? Tak kochaliśmy się - odpowiedziała Julia
**(Julia oczywiście kłamała , między nią a Białachem do niczego nie doszło , ale Mikołaj oczywiście nie mógł o tym pamiętać bo był pijany)
Nie wierze ci - powiedziałem
Zwlekłem się z łóżka , zabrałem swoje rzeczy i wyszedłem z domu Juli ... zamówiłem taksówkę i pojechałem do domu
W DOMU OLI I MIKOŁAJA
O 7:45 zaczęłam się zbierać do wyjścia , dziewczyny już poszły do szkoły ... w momencie gdy miałam wychodzić do domu wparował Mikołaj , od razu widziałam że ma kaca
No proszę kto się pojawił - powiedziałam zgryźliwie
Ola zlituj się - odpowiedział błagalnym tonem

2 komentarze:

  1. Mam nadzieję, że Julia nie będzie kłamać, że przespała się z Mikołajem. A to suka...
    Pozdrawiam
    Paulina

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę że Julia jeszcze sporo namiesza. Mam tylko nadzieję że Ola nie uwierzy w jej kłamstwa. No i ze powie Mikołajowi o ciąży. Pozdrawiam i czekam na następne opowiadanie :-)

    OdpowiedzUsuń