Czułam , że ten patrol będzie jednym z najgorszych ... ledwo go zaczęliśmy , a już w radiowozie pachniało grozą i wiszącą w powietrzu awanturą . Jeździliśmy po mieście , czułam że dzisiaj ktoś jeszcze oberwie za zły humor Mikołaja , no i się nie pomyliłam , stało kilka samochodów na zakazie Białach nie mógł się powstrzymać i wezwał dyżurnego
00 dla 05 - powiedział Mikołaj
00 zgłasza sie - odpowiedział Jacek
Weź mi przyśli na ulicę Chmielną straż miejską niech zrobią porządek z tymi samochodami stojącymi na zakazie - rzekł Białach
Uu ktoś tu wstał lewą nogą - zaśmiał się Nowak
Weź zejdź ze mnie - odpowiedział
Dobra dobra , już do nich dzwonie - powiedział dyżurny
Chciało mi się śmiać z Mikołaja , wiedziałam że kiedy jest zły to zawsze obrywa się wszystkim dookoła
Kochanie możesz się uspokoić ? - zapytałam
Nie jestem zły - odpowiedział
Właśnie widzę - powiedziałam
Olka ty też zejdź ze mnie - odparł
Zastanawiałam się czy Mikołaj mnie kocha , mimo iż byliśmy razem on nadal w pewnych momentach traktował mnie jak zwykłą przyjaciółkę z pracy ... W tym dniu gdzie normalny człowiek powinien odpoczywać dostaliśmy kilka zgłoszeń , najpierw do leżaka którego przez jego stan trzeba było zawieść na wytrzeźwiałkę , potem do próby kradzieży w supermarkecie; to zgłoszenie mimo wszystko było proste , bo sprawca został zatrzymany na gorącym uczynku , kolejne zgłoszenie dostaliśmy do włamania i to zgłoszenie zajęło nam sporo czasu , bo skończyliśmy je dopiero po 7 godzinach męczącego śledźtwa ... była godzina 19:30 a my byliśmy dopiero w połowie wypełniania raportów , oboje wiedzieliśmy że to będzie długi wieczór . Po godzinie 20:00 odwiedził nas w naszym biurze mój ojciec
Jak wam idzie ? - zapytał Wysocki
Nie najlepiej - odpowiedziałam
"Trudno się pracuje z kimś kto jest na ciebie oburmuszony cały dzień" - pomyślałam
Długo wam to zajmie ? - zapytał Wysocki
Jesteśmy dopiero w połowie - odpowiedziałam
Idźcie do domu , skończycie jutro - rzekł Komendant
Mój ojciec wyszedł z naszego biura , ja wyszłam chwile po nim poszłam się przebrać , zabrałam swoje rzeczy i wyszłam z komendy ... poszłam do pobliskiej całodobowej apteki i kupiłam test ciążowy , chociaż sama nie wiem dlaczego . Gdy z niej wychodziłam podjechał Mikołaj
Wsiadaj - powiedział uchylając okno
Nie mam ochoty - odpowiedziałam
Kochanie proszę cię - rzekł
Przejdę się - odparłam
Tyle kilometrów ? - zapytał
Tak - odburknęłam
Nie wygłupiaj się , wsiadaj - powiedział Mikołaj
Po chwili namysłu wsiadłam , schowałam test ciążowy do kieszeni by Mikołaj nie zauważył . Po 10 minutach dotarliśmy do domu , rozebraliśmy kurtki , córki Białacha już spały ... Mikołaj poszedł się wykąpać i około 21:00 poszedł spać , ja również się wykąpałam i zrobiłam test ciążowy ... po 10 minutach miałam wynik był on .....
NO WŁAŚNIE KOCHANI , JAKI BYŁ WYNIK TESTU CIĄŻOWEGO ???
Ps.Pozdrawiam i dziękuje za ponad wooow już 71 tys. wyświetleń bloga <33
Mam nadzieję, że pozytywny ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej!
Pozdrawiam
Paulina