środa, 2 marca 2016

9.Wizyta Beaty i porwanie

To sie dowiedzą - odpowiedział Mikołaj
Nie Mikołaj ja tak nie moge - powiedziałam
Mikołaj wstał , zabrał kurtke i wyszedł z mojego mieszkania ... Byłam w zasadzie pomiędzy młotem a kowadłem , kochałam Mikołaja ale nie wiedziałam i bałam sie tego jak zareaguje społeczeństwo . O 19:00 gdy miałam iść się kąpać , do drzwi mojego mieszkania zaczął ktoś pukać . Podeszłam do drzwi nachyliłam sie i przez wizjer ujrzałam Beate , nie zastanawiając sie otworzyłam jej drzwi
Cześć Beata - przywitałam sie
Hej Olka , mogę wejść ? - zapytała Gruda
Pewnie wejdz - odpowiedziałam
Gdy tylko Beata weszła do mojego mieszkania zamknęłam drzwi i obie weszłyśmy do salonu
Ola musimy sie napić , przyniosłam wino - poniformowała Beata
W zasadzie czemu nie , to ja idę na chwile do łazienki a ty otwórz wino i nalej nam - odpowiedziałam
Ok - odparła Beata
Poszłam do łazienki zupełnie niczego nie podejrzewając w tym samym czasie Beata nalała nam wina do kieliszków i do jednego z nich wsypała narkotyk . Po 5 minutach wróciłam do salonu , Beata podała mi kieliszek z narkotykiem , ja niczego nie świadoma wypiłam go . Rozmawiałyśmy z Beatą na róże tematy , o szkole o pracy itd. Po upływie 20 minut zaczęłam sie dziwnie czuć , kręciło mi sie w głowie , zrobiło mi sie słabo
Beata co mi jest - spytałam
Nic Ola , nie wiem - odpowiedziała Beata
Dosypałaś mi czegoś ? - zapytałam
Teraz poznasz smak zemsty - zaśmiała sie
Po kolejnych 10 minutach zemdlałam , zupełnie nie wiedziałam co sie ze mną dzieje ....
NASTĘPNEGO DNIA
(Jako Mikołaj)
Była godzina 7:50 , a Oli nadal nie było na komendzie , jej telefon był wyłączony . Postanowiłem nie czekać tylko od razu iść do komendanta jeszcze przed odprawą . Do gabinetu starego wszedłem bez pukania
Białach co wy u siebie jesteście ! - wrzasnął Wysocki
Przepraszam Panie Komendancie , ale to ważne - odpowiedziałem
Mów - powiedział
Panie Komendancie Ola zniknęła , dzwonie do niej ale ona nie odbiera - tłumaczyłem
Mikołaj bierz Aspirant Orłowską i jedźcie do mieszkania Oli natychmiast - powiedział Komendant
Wyszedłem z gabinetu komendanta i poszedłem do naszego biura , gdzie znalazłem Magde
Magda zbieraj sie jedziemy - powiedziałem
Ale odprawa - odpowiedziała Magda
My nie mamy odprawy , szybko chodź odpowiem ci w radiowozie - odparłem
Razem z Magdą jak najszybciej wybiegliśmy z komendy , wsiedliśmy do radiowozu , włączyłem góre i ruszyliśmy w strone mieszkania Oli
Mikołaj powiesz mi o co chodzi ? - zapytała Magda
Ola chyba zniknęła , nie odbiera telefonu - odpowiedziałem
Ciebie coś z nią łączy prawda ? - zapytała Orłowska
Magda nie musze ci sie tłumaczyć - odparłem
Po upływie 5 minut byliśmy już pod mieszkaniem Oli , drzwi były otwarte , wyciągnęliśmy broń , gdy weszliśmy do środka mieszkanie Oli było zmasakrowane , wszystko leżało do góry nogami , przeszukaliśmy pomieszczenia , w kuchni na stole znalazłem kartke z napisem "Tutaj Oli nie znajdziesz i możesz sie z nią pożegnać " kartka była z podpisem Grudy
Cholera jasna - powiedziałem
Spokojnie znajdzie sie - odpowiedziała Orłowska
00 dla 05 - powiedziałem
00 zgłaszam sie - odpowiedział Jacek
Jacek zgłoś że Ola została porwana - odparłem
Dobra już zgłaszam - rzekł Nowak
Magda w tym czasie wezwała na miejsce techników , który po 10 minutach pojawili sie w mieszkaniu Oli . Nas do siebie wezwał komendant . Wraz z Magdą wsiadłem do radiowozu i ruszyliśmy na komende .