TYDZIEŃ PÓŹNIEJ
Dzisiaj jest dzień mojego powrotu do domu , odzyskałam już czucie w nogach , a wstrząśnienie mózgu praktycznie minęło ... zostało tylko męczy ból połamanych żeber . Jest godzina 8:50 , za około 10 minut powinien przyjechać do mnie Mikołaj ... mimo że go nie prosiłam wziął sobie wolne żeby mi pomóc . Punktualnie po 10 minutach w mojej sali pojawił się Aspirant Białach
Hej Olka - przywitał się
Hej - odpowiedziałam
Jak się czujesz ? - zapytał
Mikołaj zlituj się , słyszałam to pytanie przez ten tydzień chyba z 1000 razy , ale czuje się dobrze - odparłam
Mikołaj się tylko zaśmiał , zabrał moją torbę , poszliśmy do lekarza odebrać wypis , wyszliśmy ze szpitala , wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy w stronę mojego mieszkania ??? Na początku byłam przekonana że jedziemy do mojego mieszkania , ale po jakiś 6 minutach zorientowałam się że jedziemy w stronę kawalerki Mikołaja
Jedziemy do ciebie ? - zapytałam
Tak - odpowiedział
A dlaczego ? - zapytałam
Bo ktoś ci musi pomóc z tymi połamanymi żebrami , nie możesz mieszkać sama ... a i nie chce słyszeć odmowy - odparł
No dobrze - powiedziałam
Po 5 minutach dojechaliśmy pod blok Mikołaja , weszliśmy do jego mieszkania , ja usiadłam na kanapie a Mikołaj poszedł do kuchni ... Po chwili wrócił z dwoma szklankami soku
Proszę - powiedział
Dziękuje - odpowiedziałam
Mikołaj usiadł koło mnie na kanapie , wziął pilot do ręki i włączył tv ... siedzieliśmy , rozmawialiśmy , oglądaliśmy tv . Mi z Mikołajem nigdy nie kończyły się tematy do rozmowy ... Około 13:00 poczułam się zmęczona i nie wiadomo kiedy zasnęłam . Po około godzinie obudził mnie przemiły zapach , wstałam z kanapy i udałam się do kuchni gdzie zastałam Mikołaja
O już wstałaś - powiedział
Tak , co tam pichcisz ? - odpowiedziałam
Kurczaka - rzekł
Ok to ja idę do łazienki - powiedziałam
Poszłam do łazienki , umyłam twarz i trochę się ogarnęłam ... po chwili wróciłam do salonu , gdzie na stole na talerzach były nałożone porcje obiadu ... zjedliśmy go ze smakiem rozmawiając na różne tematy . Około godziny 14:50 usiedliśmy na kanapie i zaczęliśmy rozmawiać
Mikołaj a jak tam ty z Kamilą ? - zapytałam
Jak narazie nijak , mieszkamy osobno ja widuje co jakiś czas dziewczyny , a jej nie wiedziałem już dośc dawno - odpowiedział
Kochasz ją ? - zapytałam
Kogo ? Kamilę ? Nie , już nie - odparł
Czułam , że moje pytanie jest nie odpowiednie ... ale nie mogłam się powstrzymać i zadałam mu to pytanie .
Ola , masz kogoś teraz ? - zapytał Mikołaj
Nie , jakoś nie mam szczęścia ... dobrze o tym wiesz - odpowiedziałam
Rozmawialiśmy do 17:00 , potem oglądaliśmy tv , o 19:00 zjedliśmy kolacje ... Mikołaj poszedł spać o 22:00 , ja nie mogłam zasnąć i do późnych godzin wierciłam się na kanapie . Około 00:00 nie mogąc spać włączyłam tv , ale nie było nic ciekawego .... Po kilku minutach usłyszałam że ktoś idzie w stronę salonu , wiedziałam że to Mikołaj i wcale się nie pomyliłam .
Pomocy !!
Podrzućcie mi co może być w dalszych opowiadaniach ....
Hej super rozdział! Jejku już myślałam że po tym jak się Mikołaj zapytał czy Ola ma kogoś to z nią będzie ale jeszcze nie.. Mam pomysł na dlaksze rozdziały. Może Miki do niej przyjdzie spyta czego nie śpi.. Będzie z nią siedzibą i oglądał TV potem koło 2 Ola będzie zmecozna i chciała by pójść spać i jak się żegnali to miki ją pocałuje zaczną się całować.. I Miki powie jej że ją KOCHA.. Co ty na to? Mam nadzieję że pomoglam czekam na wiecje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Paulina
Paula, może nie tak szybko?
OdpowiedzUsuńNie łącz ich tak łatwo ;) Ale nie podrzucę Ci niestety pomysłów, bo jakoś nie chcą mi wpaść do głowy, niestety :(
Pozdrawiam
Paulina