Około 23:30 ja , Monika i Artur poszliśmy na dwór się przewietrzyć
Ale ci zazdroszczę - powiedziałam
Czego ? - zapytała Monika
Że jutro masz wolne - odpowiedziałam
A ty i Mikołaj ? - zapytała
Na 12:00 do roboty - odparłam
No to współczuje - rzekła Monika
Artur usłyszał jakąś fajną piosenkę i porwał Monikę do tańca , ja postanowiłam usiąść na pobliskiej ławeczce . Po paru minutach dołączył do mnie Mikołaj
Co tak siedzisz sama ? - zapytał
Wyszłam się przewietrzyć - odpowiedziałam
Wszystko ok ? - zapytał
Tak , tylko zazdroszcze Monice ma wspaniałego męża i synka którzy ją bardzo kochają , a ja ? ja nie mam nic - odparłam
Masz mnie , ojca - rzekł Mikołaj
Ty jesteś moim przyjacielem i bardzo ci za to dziękuje - powiedziałam
Około 00:00 wróciliśmy do środka , bardzo wkurzała mnie Emilka , która strasznie kleiła się do Mikołaja , ale ten wg nie zwracał na nią uwagi .Około 3:30 postanowiłam wrócić do domu .
Słuchajcie ja się zbieram - powiedziałam
Pojadę z tobą - odparł Mikołaj
Pożegnaliśmy się ze wszystkimi , mój ojciec znowu musiał dorzucić swoje 5 groszy i powiedział Mikołajowi że ma na mnie uważać . Zamówiliśmy taksówkę , która po 10 minutach przyjechała , wsiedliśmy do niej . Mikołaj podał taksówkarzowi swój adres
Jedziesz do mnie - powiedział
Nie - odpowiedziałam
Podałam taksówkarzowi swój adres , po 15 minutach byliśmy pod moim blokiem
Chodź - powiedziałam
Wysiedliśmy z taksówki , Mikołaj zapłacił i poszliśmy do mojego mieszkania
Ślicznie wyglądasz w tej sukience - powiedział Mikołaj
Dziękuje , tobie też do twarzy z krawatem - odpowiedziałam
Mikołaj zaczął się do mnie zbliżać , ja oparłam się plecami o ściane po chwili poczułam usta Mikołaja na swoich , zaczęliśmy się całować , po paru minutach oderwaliśmy się od siebie
Znowu chcesz mnie przeprosić ? - zapytałam
Chciałam wyjść z korytarza , ale Mikołaj mnie zatrzymał
Kocham cię - powiedział
Kompletnie mnie tym zaskoczył byłam pewna , że znowu będzie chciał mnie przepraszać
Co wygłupiłem się ? - zapytał
Ja też cię kocham - odpowiedziałam podchodząc do niego
Mikołaj znowu mnie pocałował , po chwili poczułam jak bierze mnie na ręce i zanosi do sypialni , tam zaczęliśmy pozbywać się swoich rzeczy , dalej wiadomo co się działo . Po wszystkim zasnęliśmy zmęczeni , obudziłam się o 10:00 Mikołaja nie było w sypialni , ubrałam się i poszłam do kuchni gdzie był Mikołaj ubrany w swoje ciuchy
Hej kochanie - powiedział
Hej , widzę że byłeś w swoim mieszkaniu - odpowiedziałam
Tak - rzekł
Podeszłam do Mikołaja i się w niego wtuliłam
Kocham cię - powiedziałam
Ja ciebie też - odparł Mikołaj
Zjedliśmy śniadanie i pojechaliśmy autem Mikołaja na komendę , po 10 minutach byliśmy na miejscu , ledwo weszliśmy na komendę w świetnych nastrojach i od razu wpadliśmy na mojego ojca
Mikołaj do mnie - powiedział
Mikołaj tylko na mnie spojrzał i poszedł za ojcem , a ja poszłam do biura .
Opowiadanie na dobranoc o 19-20 . Mam do was jeszcze małą prośbę , jeśli macie jakieś propozycję co może być w dalszych częściach opowiadań to śmiało dodawajcie propozycje , nie koniecznie muszą one być cd tego opowiadania :-) Pozdrawiam :-)
czyżby pan Wysocki będzie miał pretensje do Mikołaja że przyjechał razem z Olką pod komendę nie mogę doczekać się dalszego ciągu
OdpowiedzUsuńSuper opowiadanie! Wkoncu są że sobą..
OdpowiedzUsuńA co do dalszej części to Wysocki zapyta się Mikołaj cz go coś łonczy z jego córka.. A on wkoncu się odwarzy poiwe zeta.. A jak Wysocki zareaguje to ty zdecyduj
Naprawdę mnie ucieszyła tym że są razme
Pozdrawiam
Paulian
ja też się nie mogę doczekać twojego opowiadania. Zapraszam również na mojego bloga http://policjantkiipolicjanci-mikolajiola.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńHej! Jak zwykle super rozdział!
OdpowiedzUsuńA pomysłów nie mam, ale mam nadzieję, że następne rozdziały będą tak samo świetne jak ten <3
Pozdrawiam, plus ostatnio mam mało internetów, dlatego rzadko komentuje
Nadia