poniedziałek, 17 sierpnia 2015

9.Choroba ? , powrót do pracy , szczęśliwe zakończenie i bal .

Usiadłam na krzesełku
Pani Aleksandro mam złe wiadomości - powiedział
Jakie ? - zapytałam niepewnie
Istnieje duże prawdopodobieństwo , że ma Pani raka trzustki - odpowiedział
Prawdopodobnie ? - zapytałam
Na 90 % - odparł
Byłam kompletnie w szoku , nie wiedziałam co mam zrobić
Musimy zrobić jeszcze dodatkowe badania by potwierdzić moje przepuszczenia - rzekł
Nie miałam siły rozmawiać z lekarzem , pożegnałam się i wyszłam z jego gabinetu . Wróciłam do domu , zadzwoniłam do ojca zażądałam wolnego zgodził się . O 19:00 ktoś pukał do moich drzwi , ale ja byłam tak załamana , że nie miałam ochoty z nikim rozmawiać .
TYDZIEŃ PÓŹNIEJ
Nie chodziłam do pracy unikałam kontaktu z kim kolwiek , to czekanie na wyniki badań było strasznie dołujące , zdałam sobie sprawę że naprawdę mogłam mieć raka . Dzisiaj był dzień mojego powrotu do pracy jak i dzień odebrania wyników , z wielkim stresem poszłam do lekarza .
Dzień Dobry Panie Doktorze - powiedziałam
Dzień Dobry Pani Olu - odpowiedział uśmiechnięty
Ma Pan moje wyniki badań ? - zapytałam niepewnie
Tak , nie ma Pani raka - odparł
Byłam taka szczęśliwa , kamień spadł mi z serca . Pożegnałam się z lekarzem i w cudownym nastroju pojechałam do pracy . Mikołaj dzieki mojej pomocy mógł wrócić do pracy . Do biura weszłam gdy zegar wskazywał godzine 9:00 ( służbę mieliśmy na 9:30) przebrałam się w mundur ,
usiadłam przy biurku i zaczęłam wypełniać raporty . Około 9:10 do biura wszedł Mikołaj
Hej Olka - powiedział
Hej Mikołaj - odpowiedziałam
Miałam naprawdę bardzo dobry humor , co było widoczne .
Co masz taki dobry humor ? - zapytał zaciekawiony
A tak jakoś - odparłam
A Ola dzięki za pomoc , to dzieki tobie wróciłem do pracy - powiedział
Nie ma sprawy - odpowiedziałam
Po 10 minutach usłyszeliśmy z radiostacji głos dyżurnego , powiedział że mamy iść do komendanta , więc wyszliśmy i poszliśmy do jego gabinetu, gdy weszliśmy do środka byli tam wszyscy: Monika , Krzysiek , Jacek , Marek , Emilka , Kobielak i inni policjanci którzy znajdowali się w tamtym
momencie na komendzie , ledwo się wszyscy mieściliśmy w gabinecie ojca .
Dobrze teraz jesteście wszyscy - powiedział komendant
Szefie dowiemy się o co chodzi ? - zapytał Jacek
W sobotę ( jest wtorek ) o 19:30 odbędzie się bal policjanta - odpowiedział komendant
Wszyscy bardzo się ucieszyli , chyba nie było na komendzie osoby która nie lubiła by tych bali . Wszyscy wyszli z gabinetu ojca , zostałam tylko ja i Mikołaj
Ola mam nadzieje , że znowu pojawisz się na balu w moim towarzystwie - powiedział Wysocki
Pomyśle - odpowiedziałam
Wyszliśmy z Mikołajem z gabinetu ojca , zabraliśmy z naszego biura radiostacje i wyszliśmy z komendy , wsiedliśmy do radiowozu i wyjechaliśmy na drogi Wrocławia . Po 30 minutach jeżdzenia nadal nie mieliśmy żadnego zgłoszenia , co mnie osobiście i Mikołaja bardzo cieszyło . Po paru
minutach zauważyłam , że Mikołaj jest jakiś smutny/zamyślony .
Mikołaj co jest ? - zapytałam
Nic - odparł
Przecież widzę , ale jak nie chcesz to nie mów - powiedziałam
Chciałem cie zaprosić na ten bal , ale skoro idziesz z ojcem to ja nie mam już nic do gadania - odpowiedział
Nie wiedziałam , ze Mikołaj chciał mnie zaprosić na bal policjanta , ale skrycie się cieszyłam .
Przecież mogę iść z tobą - rzekłam                                                                                                              

Opowiadanie na dobranoc będzie o godzinie 20:00

4 komentarze:

  1. Patrycja!!!
    Kocham cię!!! Ola jednak nie ma raka!!!
    Jesteś boska!! Odrazu mi humor poprawiłaś..
    I już nie mogę się doczekać reakcji Mikołaja że Ola chce pójść z nim na ten bal..
    Może dodasz dziś dwa odpowiadanie może w jeszcze jedno przed na dobranoc o 16, 17?
    I proszę opisz ten bal chce wiedzieć do tam będzie.. I reakcje innych.. Na to że zobaczą ich razme...
    Proszę!!!
    Pozdrawiam i czkeam na wiecej z ogromną niecierpliwością
    Paulina ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj dziekuje :-) . Ciesze się , że opowiadanie się podoba . Co do opowiadania o 16-17 to pomyśle , jak będzie chciało mi się przepisywać to dodam , ale nie wiem . A co do balu to on będzie dopiero w późniejszych opowiadaniach i jest troszkę opisany .
      Również pozdrawiam .

      Usuń
  2. Taak dodaj jeszcze ♥
    Aż miło się czyta takie opowiadania. :3333
    Czekam z niecierpliwością :3 *Ps już sb wyobrażam ten bal do pierwszej piosenki z bloga.. awwww ♥
    Pozdrawiam
    Marysia

    OdpowiedzUsuń
  3. Niech jeszcze ją Jacek zaprosi xD Super rozdział jak zwykle.
    Pozdrawiam,
    Karola
    Ps. Zapraszam na bloga o Krzyśku, dodałam miniaturkę http://krzysiekzapalapip.blogspot.com/2015/08/miniaturka-pt-takie-przykre-kiedy.html?m=1

    OdpowiedzUsuń