sobota, 1 sierpnia 2015

15.Zgłoszenie , Dominika , obiad i rozmowa

Jeździliśmy już dobrze pół godziny po mieście , nic się nie działo .
Mikołaj mogę cię o coś zapytać ? – powiedziałam
Jasne pytaj – odpowiedział
Chciałbyś mieć ze mną dziecko ? – odparłam
Mikołaja kompletnie wmurowało , pewnie pomyślał że jestem w ciąży
A czemu pytasz ? – powiedział
Bo nigdy o tym nie rozmawialiśmy – odpowiedziałam
Ola czy ty jesteś w ciąży ? – zapytał
Nie – odparłam
Wracając do twojego pytania to na razie nie chce wiecej dzieci – powiedział
Nawet nie wiedział jaką przykrość mi sprawił , a co jeśli byłabym w ciąży to co zostawił by mnie … Z tych rozmyśleń wyrwał mnie głos dyżurnego
05 dla 00
05 zgłasza się – odpowiedział Mikołaj
Macie zgłoszenie na Wędkarzy 16 , jakiś chłopak podobno szarpie się z młodą dziewczyną – powiedział dyżurny
Mikołaj gdy usłyszał adres bardzo się zdenerwował , myślał że to chodzi o jedną z jego córek
Przyjąłem jedziemy , bez odbioru – odparł Mikołaj
Mikołaj włączył ,,górę’’ i pojechaliśmy na wskazany adres , po 5 minutach byliśmy na miejscu przeczucie nie zmyliło Mikołaja ta dziewczyna którą szarpał ten chłopak była Dominika jego starsza córka
Ty odczep się od niej ! – krzyczał Mikołaj
Chłopak nie reagował
Nie słyszałeś puść ją – powiedział Mikołaj i odciągnął chłopaka od swojej córki
Czego chcesz psie ?! – odezwał się chłopak
Grzeczniej trochę – powiedziałam
Wal się – odpowiedział
Grzeczniej do kobiety mówisz ! – krzyknął Mikołaj
Dzięki tato – odezwała się w końcu Dominika
Nic ci nie jest ? – zapytał
Nie – odpowiedziała przestraszona Dominika
Znasz tego chłopaka ? – zapytałam
Nie znam – powiedziała
Dobra Dominisiu idź do domu a my się zajmiemy tym delikwentem – powiedział Mikołaj
Dominika poszła w stronę domu , Mikołaj zakuł chłopaka w kajdanki i wsadził do auta . Nadal był zdenerwowany
Mikołaj uspokój się Dominice nic się nie stało – powiedziałam , próbując pocieszyć Mikołaja
Wiem , wiem – odpowiedział
Oboje wsiedliśmy do auta i zawieźliśmy chłopaka na komendę , tam go przesłuchaliśmy ale nic nie chciał mówić , ciągle tylko pyskował . Po przesłuchaniu zaprowadziliśmy go do Kobielaka , zostawiliśmy go i wróciliśmy do naszego biura , postanowiliśmy powypełniać raporty . Około godziny 14:00 zgłosiliśmy przerwę i poszliśmy na obiad , w stołówce humor poprawiła nam jak zawsze uśmiechnięta Pani Zosia
Co takie ponuraki z was dzisiaj ? – zapytała Pani Zosia widząc że nie jesteśmy w nastroju
A tak wyszło Pani Zosiu – odpowiedział Mikołaj
Co ma pani dzisiaj dla nas dobrego ? – zapytałam
Pierogi , sałatkę , gołąbki i ziemniaczki – odpowiedziała Pani Zosia
To ja poproszę pierogi i sałatkę oraz może coś do picia – powiedziałam
Ja poproszę to samo co Ola – odpowiedział Mikołaj
Usiedliśmy przy wolnym stoliku , po kilku minutach Pani Zosia przyniosła nam nasze zamówienia
Mikołaj już się tak nie martw Dominiką – powiedziałam widząc jak mój ukochany się zamartwia
Kochanie ale jak ja mam się nie martwić – odpowiedział
Normalnie ja wiem jak bardzo kochasz swoje córki , ale teraz nic się nie stało – odparłam
Może i masz racje – powiedział
Zjedliśmy obiad , już mieliśmy wychodzić ze stołówki gdy nagle usłyszeliśmy dźwięk radiostacji i wydobywający się z niej głos dyżurnego
Zakończyliście już przerwę ? – zapytał 

2 komentarze:

  1. Super rozdział! Trochę smutno że Mikołaj nie chce mieć dzieci.... Urazil tym bardzo Olę.
    A jeśli jest w ciąży.? Przez to te wymioty?!
    Mam nadzieję że jeszcze dziś dodasz w opowiadania.
    Pozdrawiam
    Paulina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak postaram się coś jeszcze dzisiaj dodać , z racji tego ze piszę dłuższe opowiadania to zajmuje mi to więcej czasu

      Usuń