poniedziałek, 3 sierpnia 2015

23.Tymon , patrol i wizyta u ginekologa

Rano obudziłam się o 7:00 , mój mężczyzna jeszcze spał . Postanowiłam go nie budzić , wstałam delikatnie i poszłam do łazienki umyłam się , ubrałam i poszłam do kuchni zrobić śniadanie . Przypomniało mi się że dzisiaj mam wizytę u ginekologa na 16:30 ,,muszę się dzisiaj wcześniej zwolnić’’ – pomyślałam siadając przy stole . Zjadłam śniadanie , ubrałam kurtkę i buty i wyszłam z domu . Zeszłam na dół do auta i ruszyłam w stronę komendy . Po 12 minutach byłam na miejscu . Przed komendą spotkałam Tymona
Hej Ola – powiedział
Hej – odpowiedziałam
Weszliśmy razem na górę
Idziesz ? – zapytał
Nie , muszę jeszcze zajrzeć do ojca – powiedziałam
Tymon poszedł do biura , a ja do gabinetu ojca
Mogę ? – zapytałam
Pewnie wejdź – odpowiedziałam
Mam do ciebie prośbę mogłabym dzisiaj wcześniej skończyć pracę tak o 16:00 ? – zapytałam
A mogę wiedzieć dlaczego ? – powiedział
Mam wizytę u ginekologa na 16:30 – odpowiedziałam
Dobrze możesz skończyć pracę o 16:00 – powiedział
Dzięki tato – odpowiedziałam
Wyszłam z gabinetu ojca i poszłam do biura .
Tymon dzisiaj skończę pracę o 16 , a ty zapewne będziesz musiał wypełnić raporty , ale odwdzięczę ci się – powiedziałam
Ok. Ola nie ma problemu – powiedział
Ubraliśmy mundury , poszliśmy na odprawę i około 8:25 wyjechaliśmy na patrol . Dzień przebiegał dość spokojnie , dostaliśmy tylko dwa małe wezwania , o 15:00 poszliśmy na obiad , potem wypełnialiśmy raporty i ja około 16:00 wyszłam z komendy . Zadzwoniłam do Mikołaja by mu powiedzieć że dzisiaj mam wizytę u ginekologa i pojechałam . Gdy dojechałam na miejsce czekał już na mnie Mikołaj , poszliśmy do rejestracji było bardzo mało ludzi . Około 16:30 weszliśmy do gabinetu .
Witam – powiedział lekarz
Dzień Dobry – powiedzieliśmy oboje
To co Pani Olu , niech Pani się położy na kozetce – powiedział
Położyłam się na kozetce , odsłoniłam brzuch , po chwili poczułam zimny żel na swoim brzuchu
No proszę państwa dziecko rozwija się bardzo dobrze , to już 8 tydzień – powiedział lekarz
Lekarz pokazał nam jak bije serduszko naszego maleństwa , po 20 minutach wyszliśmy z jego gabinetu bardzo szczęśliwi . Mikołaj wsiadł do swojego auta , ja do swojego i pojechaliśmy w stronę domu .
Zjesz coś ? – zapytał Mikołaj , gdy wchodziliśmy do domu
Nie , jadłam w pracy – odpowiedziałam
Postanowiliśmy usiąść na kanapie i pooglądać coś w TV. 




Kolejne opowiadanie postaram się dodać tak o 17-18. 

2 komentarze:

  1. Super opowiadanie.
    Szkoda że dziś już nic nie dodasz
    Pozdrawiam
    Paulina

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział
    ciekawe czy urodzi chłopca czy dziewczynkę
    pozdrawiam,
    Ola

    OdpowiedzUsuń