Rano obudziłam się o 7:00 , mój
mężczyzna jeszcze spał . Postanowiłam go nie budzić , wstałam delikatnie i
poszłam do łazienki umyłam się , ubrałam i poszłam do kuchni zrobić śniadanie .
Przypomniało mi się że dzisiaj mam wizytę u ginekologa na 16:30 ,,muszę się
dzisiaj wcześniej zwolnić’’ – pomyślałam siadając przy stole . Zjadłam
śniadanie , ubrałam kurtkę i buty i wyszłam z domu . Zeszłam na dół do auta i
ruszyłam w stronę komendy . Po 12 minutach byłam na miejscu . Przed komendą
spotkałam Tymona
Hej Ola – powiedział
Hej – odpowiedziałam
Weszliśmy razem na górę
Idziesz ? – zapytał
Nie , muszę jeszcze zajrzeć do ojca –
powiedziałam
Tymon poszedł do biura , a ja do
gabinetu ojca
Mogę ? – zapytałam
Pewnie wejdź – odpowiedziałam
Mam do ciebie prośbę mogłabym dzisiaj
wcześniej skończyć pracę tak o 16:00 ? – zapytałam
A mogę wiedzieć dlaczego ? –
powiedział
Mam wizytę u ginekologa na 16:30 –
odpowiedziałam
Dobrze możesz skończyć pracę o 16:00
– powiedział
Dzięki tato – odpowiedziałam
Wyszłam z gabinetu ojca i poszłam do biura
.
Tymon dzisiaj skończę pracę o 16 , a
ty zapewne będziesz musiał wypełnić raporty , ale odwdzięczę ci się –
powiedziałam
Ok. Ola nie ma problemu – powiedział
Ubraliśmy mundury , poszliśmy na
odprawę i około 8:25 wyjechaliśmy na patrol . Dzień przebiegał dość spokojnie ,
dostaliśmy tylko dwa małe wezwania , o 15:00 poszliśmy na obiad , potem
wypełnialiśmy raporty i ja około 16:00 wyszłam z komendy . Zadzwoniłam do
Mikołaja by mu powiedzieć że dzisiaj mam wizytę u ginekologa i pojechałam . Gdy
dojechałam na miejsce czekał już na mnie Mikołaj , poszliśmy do rejestracji
było bardzo mało ludzi . Około 16:30 weszliśmy do gabinetu .
Witam – powiedział lekarz
Dzień Dobry – powiedzieliśmy oboje
To co Pani Olu , niech Pani się
położy na kozetce – powiedział
Położyłam się na kozetce , odsłoniłam
brzuch , po chwili poczułam zimny żel na swoim brzuchu
No proszę państwa dziecko rozwija się
bardzo dobrze , to już 8 tydzień – powiedział lekarz
Lekarz pokazał nam jak bije serduszko
naszego maleństwa , po 20 minutach wyszliśmy z jego gabinetu bardzo szczęśliwi
. Mikołaj wsiadł do swojego auta , ja do swojego i pojechaliśmy w stronę domu .
Zjesz coś ? – zapytał Mikołaj , gdy
wchodziliśmy do domu
Nie , jadłam w pracy – odpowiedziałam
Postanowiliśmy usiąść na kanapie i
pooglądać coś w TV.
Kolejne opowiadanie postaram się dodać tak o 17-18.
Super opowiadanie.
OdpowiedzUsuńSzkoda że dziś już nic nie dodasz
Pozdrawiam
Paulina
Super rozdział
OdpowiedzUsuńciekawe czy urodzi chłopca czy dziewczynkę
pozdrawiam,
Ola