Dobrze , co was tu sprowadza ? - zapytał Mikołaj
Nie wiem dlaczego , ale miałam wrażenie że wizyta Moniki i Krzyśka miała związek z wypadkiem i wcale się nie pomyliłam .
Komendant dowiedział się , że się wybudziłeś i nas tu wysłał . Stary chce cię zawiesić - odpowiedział Krzysiek
Mikołaj był zaskoczony , mnie natomiast wg nie dziwiło postanowienie ojca , choć wcale nie chciałam by ojciec zawieszał Mikołaja . Monika i Krzysiek dostali wezwanie i niestety musieli na nie jechać .
Musimy pogadać ! - powiedziałam stanowczo
O czym ? - zapytał smutny Mikołaj
Możesz mi powiedzieć dlaczego wtedy na patrolu nie miałeś kamizelki ? - zapytałam
Mikołaj odwrócił głowę w drugą stronę
Odpowiesz mi do cholery ! - powiedziałam podniesionym tonem
Zpaomniałem - odpowiedział w końcu
Ty ? Glina z takim doświadczeniem , nie wierzę ! - krzyknęłam
To uwierz , zwyczajnie zapomniałem - odparł Mikołaj
Ok nie chcesz ze mną rozmawiać to nie , ja wychodzę ! - powiedziałam podniesionym tonem
Wstałam i wyszłam z sali Mikołaja
Ola ! - krzyknął Mikołaj
Nie słuchałam go , po prostu wyszłam ze szpitala , wsiadłam do auta i pojechałam do domu
TYDZIEŃ PÓŹNIEJ
Mikołaj wyszedł ze szpitala , ja przez resztę jego pobytu w szpitalu nie odwiedzałam go , wydzwaniał do mnie ale nie odbierałam od niego telefonów , ani też nie odpisywałam mu na smsy . Tego dnia po ciężkim dni patrolu z Moniką wracałam do domu , gdy dojechałam pod mój blok
zastałam tam Mikołaja , który stał przed klatką .
Co tu robisz ? - zapytałam lekko wkurzona
Chciałem z tobą porozmawiać - odpowiedział
Nie mam ochoty - powiedziałam
Chciałam wejść do klatki , ale Mikołaj mnie zatrzymał
Puść mnie - powiedziałam
Ola proszę cię - odparł
Czy ty wiesz jak ja się o ciebie martwiłam , jak bardzo się bałam ? - mówiłam ze łzami w oczach
Ola wiem , przepraszam cię za moją nieodpowiedzialność wtedy na patrolu - odpowiedziałam
Mogłeś zginąć ! - krzyknęłam
Wiem , wpuścisz mnie na górę ? - zapytał skruszonym głosem
Chyba nie mam wyboru - odpowiedziałam
Weszłam z Mikołajem na górę do mojego mieszkania , ściągneliśmy buty,bluzy i poszliśmy do salonu
Napijesz się czegoś ? - zapytałam
Wody - odpowiedział
Poszłam do kuchni i po chwili wróciłam do salonu z dwoma szklankami . Nadal w głowie siedziała mi myśl o tym że Mikołaj mógł zginąć .
O czym tak myślisz ? - zapytał
O tym dlaczego byłeś taki lekkomyślny - odpowiedziałam
Ola naprawdę zapomniałem - powiedział
Nie chciałam w to wierzyć , przecież Mikołaj był gliną z takim doświadczeniem , mógł zapomnieć czego kolwiek , zrobić uchybienie w czym kolwiek , ale to że zapomniał kamizelki to była lekka przesada . Wstałam i podeszłam do okna , po chwili poczułam na sobie ręce Mikołaja
Co robisz ? - zapytałam
Przepraszam nie powinienem - odpowiedział
Nic nie szkodzi - odparłam
Rozmawiałam z Mikołajem naprawdę długo , cieszyłam się że jutro mam wolne . Około 00:00 Mikołaj wyszedł z mojego domu , a ja poszłam spać . Gdy rano wstałam , z ciekawości zajrzałam do swojego kalendarza , okazało się że mam badania kontrolne . Po kilku minutach dostałam smsa
od Mikołaja że mój ojciec go zawiesił . Ubrałam się i pojechałam do lekarza , o 10:00 byłam już w gabinecie .
Dzień Dobry - powiedziałam
Dzień Dobry , niech Pani usiądzie - odpowiedział
Kolejne opowiadanie około godziny 19-20 .
On serio zapomniał? Czy jest jakiś inny powód? :D
OdpowiedzUsuńCzekam na następne opow ;)
Pozdrawiam
Marysia
Świetne opowiadanie!
OdpowiedzUsuńMikołaj zapomniał kamizelki? Naprawdę?
Nie no CPS z ta wizyta kontrolną będzie nie tak.. Ja cię znam... Mam nadzieję że to nic poważnego!
Pozdrawiam
Paulina