poniedziałek, 10 sierpnia 2015

18.Kamila , rozmowa i ??

Drugi policjant i Kamila , byłam kompletnie zaskoczona widokiem Kamilii .
Mogę się dowiedzieć o co w tym wszystkim chodzi ? - zapytałam
To Kamila Białach tu obecna cię napadła , prawda ? - powiedział komendant
Skąd to wiesz ? - zapytałam
Od Mikołaja - odpowiedział
Ty suko zabrałaś mi męża !! - krzyczała Kamila
Nikogo ci nie zabrałam , mnie nic nie łączy z Mikołajem - broniłam sie
Ola czy potwierdzasz , że to ona cię zaatakowała ? - zapytał mój ojciec
Tak - odpowiedziałam
Składasz zawiadomienie? - zapytał
Nie - odparłam
Zarówno mój ojciec jak i Kamila byli kompletnie zaskoczeni
Tato zostawcie nas same - powiedziałam
Dobrze - zgodził się mój ojciec
Mój ojciec jak i policjant wyszli z gabinetu , Kamila była w kajdankach , ja usiadłam za biurkiem mojego ojca
Teraz sobie porozmawiamy - powiedziałam
Nie mamy o czym - odburknęła Kamila
Radzę ci ze mną rozmawiać , bo zaraz mogę zmienić zdanie i pójdziesz siedzieć - powiedziałam
Czego chcesz ? - zapytała
Po pierwsze mnie i Mikołaja nic nie łączy , po drugie nie złożyłam zawiadomienia bo nie chce by twoje córki wychowywały się bez
matki , do rozpadu twojego związku z Mikołajem doprowadziłaś sama - odpowiedziałam
Kamila spuściła głowę w dół , chyba sobie zdawała sprawę że mam rację
Przepraszam i dziękuje - powiedziała cicho Kamila
Nie masz mi za co dziękować , nie zrobiłam tego dla ciebie tylko dla twoich córek - odpowiedziałam
Wiem - odparła cicho Kamila
Tato !! - krzyknęłam
Do gabinetu wparowali policjant i mój ojciec
Co się stało ? - zapytał zdenerwowany ojciec
Nic , rozkujcie ją i wypuśccie - odpowiedziałam
Policjant rozkuł Kamilę , a ta wstała pożegnała się i wyszła z gabinetu ojca .
Wracam do domu - powiedziałam
Pożegnałam się z ojcem i wyszłam z komendy , wsiadłam do auta i ruszyłam w stronę domu . Po 10 minutach byłam na miejscu .
Ściągnęłam bluze,buty i poszłam do kuchni napić się soku , nie minęło 5 minut a do moich drzwi zaczął ktoś pukać . Odłożyłam
szklankę na szafkę i poszłam zobaczyć kto to , spojrzałam przez wizjer i zobaczyłam Szymona .
Co ty tu robisz ? - zapytałam zdziwiona
Musimy pogadać - odpowiedział i wszedł do środka
O czym ? - zapytałam
Kocham cię - odparł
Zamurowało mnie , kompletnie nie wiedziałam co mam powiedzieć  

8 komentarzy:

  1. Świetny rozdział ;-) No widać ze Mikołaj się naprawdę boi o Ole ale jestem ciekawa po co ten Szymon i co będzie dalej ;-)
    Pozdrawiam Dominika

    OdpowiedzUsuń
  2. Rewelka :) tego się nie spodziewałam :) już nie mogę się doczekać następnego rozdziału :)
    życzę weny i pozdrawiam
    Olka ♡♡♡♡♡♡

    OdpowiedzUsuń
  3. Supi !
    Kiedy nastepne opowiadanie ?
    Mialas pisac od razy
    Natalia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy opowianie ?

      Usuń
    2. opowiadanie tak o 19-20 jeśli się uda to wcześniej

      Usuń
  4. Wiesz eze odwiesilas bloga.
    Super opowiadanie.. Tylko na końcu ten szynpmon.. Nie ucieszył mnie że tam się pojawil
    Pozdrawiam
    Paulina

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaskoczyłaś mnie tym że Ola nie składa zawiadomienia.
    Mam nadzieję że Szymon zostawi Olę w spokoju.
    Pozdrawiam,
    Ola ;)

    OdpowiedzUsuń