W tym momencie Mikołaj zareagował ostrzej . Podszedł do Szymona , szarpnął go i odciągnął ode mnie
Spieprzaj z tąd , więcej razy nie powtórze ! - krzyknął Mikołaj
Szymon odpuścił i odszedł
Dziękuje - powiedziałam
Nie ma o czym mówić , choć cię odwiozę - odparł Mikołaj
A auto ? - zapytałam
Niech stoi - odpowiedział
Wsiedliśmy do auta Mikołaja , po 10 minutach byliśmy pod moim blokiem
Wejdziesz ? - zapytałam
Jeśli to nie kłopot to tak - odpowiedział
Wysiedliśmy z auta Mikołaja i poszliśmy do mojego mieszkania
Napijesz się czegoś ? - zapytałam
A co masz dobrego ? - spytał
Hmm sok , wino , wodę i piwo - odparłam
To poprosze sok - odpowiedział
Poszłam do kuchni i po 5 minutach wróciłam do salonu z dwiema szklankami soku
Dziękuje - powiedziałam
Nie masz za co dziękować , bardzo cię proszę uważaj na tego Szymona - odpowiedziałam
Będę uważać - odparłam
Rozmawiałam z Mikołajem dość długo , o 23:40 wyszedł z mojego mieszkania i pojechał do siebie
4 DNI PÓŹNIEJ (SOBOTA)
Dzisiaj wszyscy pracowaliśmy do 15:00 potem kilka osób zostało na komendzie , bo przecież ktoś pracować musi . Po skończonej pracy pojechałam z moim ojcem do jego mieszkania
Zjesz coś ? - zapytał ojciec
Wiesz co tato nie mam jakoś ochoty - rzekłam
Około 17:00 zaczęłam szykować się na bal , a w między czasie pomagałam też ojcu . Bal był o 19:30, a o 19:00 taksówką przyjechał po mnie Mikołaj
Hej - powiedział
Cześć - odpowiedziałam
Wow , ślicznie wyglądasz - powiedział
Wtedy za mną pojawił się mój ojciec
Jedźcie już , ja też za chwilę jadę - powiedział
Zabrałam kurtkę , torebkę , ubrałam buty i wyszłam z domu ojca . Wsiedliśmy do taksówki i ruszyliśmy w stronę miejsca gdzie odbywał się bal policjanta , po 20 minutach byliśmy na miejscu . Gdy dojechaliśmy pod restauracją stali Monika , Artur oraz Krzysiek
Hej - powiedzieliśmy
Cześć - odpowiedzieli
Panowie uścisneli sobie dłonie
Ola super wyglądasz - powiedziała Monika
Dzięki , ty też - odpowiedziałam
To co wchodzimy ? - zapytał Mikołaj
To wy idźcie , a my z Ola pogadamy - odparła Monika
Panowie weszli do środka , a my z Moniką odeszłyśmy kawałek by pogadać
Jak tam Franek ? - zapytałam
Coraz lepiej , a jak tam ty i Mikołaj ? - odpowiedziała Monika
Co ja i Mikołaj ? - zapytałam zdziwiona , choć wiedziałam o co pyta Monika
Olka przecież wiem , że kochasz Mikołaja , a on ciebie - odpowiedziała
Monika wiedziała o mnie naprawdę dużo , mimo iż była ode mnie trochę starsza była moją przyjaciółką
No kocham Mikołaja , ale on nic do mnie nie czuje - rzekłam
Kocha cię to widać - powiedziała Monika
W tym momencie pod restauracje przyjechał mój ojciec i zaprosił nas do restauracji , wygłosił swoje przemówienie i życzył wszystkim udanej zabawy . Monika i Krzysiek mieli farta bo jutro mieli wolne , a ja i Mikołaj mieliśmy służbę na 12:00 . Wszyscy się dobrze bawiliśmy,panowie prosili nas do tańca . Emilka pare razy próbowała poprosić Mikołaja do tańca , ale ten za każdym razem jej odmawiał co Emilkę doprowadzało do szału .
Kolejne opowiadanie około godziny 16:00-16:30
Biedna Emilka xDDD
OdpowiedzUsuńAww super opowiadanie. :3
Czekam na następne.
Pozdrawiam
Marysia
Hahahaha,
OdpowiedzUsuńEmilka nie trudź się tak, bo nic z tego nie będzie.
Super opowiadanie,
czekam na kolejny rozdział.
Pozdrawiam,
Karola
Super opowiadanie!
OdpowiedzUsuńDobrze tak Emili
Monika widzi że Ola coś czuje do Mikołaj a on do niej
Pozdrawiam
Paulina
scenka super mam nadzieję że później coś się ciekawego wydarzy.. HMM może jakaś poważna kłótnia między Olą i Mikołajem gdzie to Olka próbuje popełnić samobójstwo a wcześniej zwalnia się z pracy?
OdpowiedzUsuń