Opowiadanie to dedykowane jest wszystkim fanaktykom moich opowiadań .
Miłego Czytania Kochani :-)
Mikołaj mnie pocałował , zaczęliśmy się całować coraz bardziej namiętniej , czułam że się temu poddaje , poczułam jak Mikołaj kładzie mnie na łóżku , miałam go nad sobą , nie wiedział że będzie dla mnie tym pierwszym , zaczął się pozbywać moich ubrań , ja też nie próżnowałam . Po chwili
zostaliśmy zupełnie nadzy potem wiadomo co się działo .... po wszystkim zasnęliśmy . Obudziliśmy się w jednakowym czasie , była godzina 18:00
Jak się spało kochanie ? - zapytał Mikołaj
Z tobą , świetnie - odpowiedziałam
Poczułam usta Mikołaja na swoich , byłam szczęśliwa że mam go przy sobie .
Zgłodniałam - powiedziałam
Ja też - odparł Mikołaj
Wstaliśmy z łóżka , ubraliśmy się i poszliśmy do kuchni , postanowiliśmy zamówić pizze . Po 40 minutach mieliśmy już pizze . Zjedliśmy ją , oglądając tv . Po zjedzonej kolacji postanowiliśmy pogadać na różne tematy
Mikołaj jak to teraz będzie ? - zapytałam
Rozwiodę się z Kamilą , powiemy o nas moim córkom , zamieszkamy razem - odpowiedział
Chcesz mieć dzieci ? - zapytałam
Na chwile obecną nie , a ty ? - powiedział
Ja też nie - odparłam
Oczywiście , ze chciałam mieć dziecko , może nie koniecznie tak od razu ale chciałam mieć .
Rozmawialiśmy prawie do 00:00 , potem poszliśmy wziąć wspólną kąpiel i poszliśmy do sypialni w której wiadomo co się działo . Obudziłam się w nocy , Mikołaj spał , wstałam delikatnie by go nie obudzić i poszłam do salonu , usiadłam na kanapie i zaczęłam płakać , ciągle myślałam o
tym że Mikołaj nie chce dzieci , nie dawało mi to spokoju . Po kilkunastu minutach siedzenia , płakania i rozmyślania wstałam i poszłam do kuchni po picie , wyciągnęłam szklankę i gdy miałam wyciągnąć sok trąciłam szklankę , która spadła na podłogę i rozbiła się na małe kawałeczki . Wiedziałam , że obudziłam Mikołaja i wcale się nie pomyliłam bo po kilku minutach zjawił się w kuchni .
Co się stało ? - zapytał zaspany
Nic , przepraszam że cię obudziłam - odpowiedziałam
Mikołaj spojrzał na podłogę i zobaczył rozbitą szklankę
Kotku noc to nie jest dobra pora na rozbijanie naczyń - zaśmiał się
Ale śmieszne - powiedziałam
Chciałam wyjść z kuchni , ale Mikołaj mnie zatrzymał
Stało sie coś ? - zapytał zaniepokojony
Nie - odparłam
Mikołaj uniósł moją twarz
Płakałaś - powiedział
I co z tego ? - odburknęłam
Żałujesz , że ze mną jesteś ? - zapytał
Nie , jak ci to mogło przyjść do głowy - odpowiedziałam
To co się stało ?? - zapytał
Dobrej nocy i do zobaczenia jutro o 11-12 :-)
Dobranoc ...
*załamana* I tak przerwałaś w najgorszym momencie.
OdpowiedzUsuńEh, czekam do jutra, a jakbyś jednak postanowiła coś dodać, to czekam.
Pozdrawiam
Nadia
nie , dzisiaj już na 1000% nic nie bedzie
UsuńSuper rozdział! Dobrze że Ola i Mikołaj są już razem.
OdpowiedzUsuńNo to pozostało czekać do jutra.
Pozdrawiam
Paulina
Suuuuper rozdział
OdpowiedzUsuńZnowu w takim momencie...
kiedyś ci obiecałam że cię zamorduje więc sie bòj!!! :D.
pozdrawiam,
Ola
Super opowiadania :)
OdpowiedzUsuńszkoda szklanki :(
OdpowiedzUsuńola dziewicą chba orlaniską
OdpowiedzUsuń