Ola - wydusił w końcu
Cześć Mikołaj - powiedziałam
To my was zostawimy - powiedziała Dominika , pociągnęła Anie za rękę i poszły
Mikołaj się do mnie zbliżył i staną obok mnie wpatrując się w wózek
To nasza córka ? - zapytał Białach
Tak , Mia ma 3,5 miesiąca - odpowiedziałam
Mogę ? - zapytał
Jasne - odparłam
Mikołaj nachylił się nad wózkiem i wyciągnął małą z wózka , delikatnie ją do siebie przytulił a ja jego twarzy pojawił się uśmiech
Śliczna jest , taka do ciebie podobna - powiedział
Przepraszam - rzekłam
Ola to ja cię powinienem przeprosić , to przeze mnie wyjechałaś - odparł
Mikołaj wiem , że to głupie pytanie ale co z nami będzie ? - zapytałam
Ola ja cię nadal bardzo kocham , nigdy nie przestałem o tobie myśleć - odpowiedział
Mikołaj ja też ciebie bardzo kocham - powiedziałam
Poczułam na swoich ustach gorące usta Mikołaja , tak bardzo tęskniłam za jego obecnością . Mikołaj odłożył Mie do wózka i powędrowaliśmy do jego domu .
3 LATA PÓŹNIEJ
Mia ma ponad 3 lata , jest słodką małą gadułą z brązowymi włoskami i niebieskimi oczkami . Ja i Mikołaj jesteśmy małżeństwem , mieszkamy w wielkim domu wraz z córkami Mikołaja które mnie bardzo lubią i są szczęśliwe że mają siostrę . Dzisiaj mamy kolejny dzień pracy , na szczęście zaczynamy trochę później bo o 9:00 , wstaliśmy rano obudzeni przez najmłodszego członka rodziny, gdy weszliśmy do salonu zastaliśmy w nich córki Mikołaja .
Cześć wam - powiedziały
Cześć - odpowiedzieliśmy
Sostla uces mi wloski ( siostra uczesz mi włoski) - powiedziała Mia podchodząc do Dominiki
Dominika wzięła małą na ręce i zaczęła ją czesać . Ja poszłam się ubrać , a Mikołaj wraz z Anią zrobili śniadanie . Po 10 minutach wyszłam , zastąpiłam Mikołaja a on poszedł się ubrać . Około 8:20 zjedliśmy śniadanie i zaczęliśmy szykować się do wyjścia
Tylko pilnujcie Mii - powiedział Mikołaj
Dobrze tato - odpowiedziała Ania
Pamiętajcie że dziś jest trochę chłodniej , więc jak będziecie wychodzić na dwór to ubierzcie się cieplej a zwłaszcza małą - dodałam
Dobrze , przecież pilnujemy jej nie od dziś - odparła Dominika
Wiem wiem - rzekłam
Ucałowaliśmy Mię , pożegnaliśmy się z dziewczynkami i wyszliśmy z domu . Wsiedliśmy do auta , Mikołaj prowadził i ruszyliśmy w stronę komendy ... niestety na drodze dopadł nas korek , jak się po chwili udało nam dowiedzieć korek był spowodowany wypadkiem samochodowym . Nie wiedzieliśmy ile to może potrwać , więc postanowiłam zadzwonić do ojca .
Hej tato - powiedziałam
Cześć Ola - odpowiedział
Słuchaj tato stoimy w korku bo był jakiś wypadek i nie wiemy ile to jeszcze może potrwać więc możemy się spóźnić na służbę - opowiedziałam
Dobrze , spokojnie nie martwcie się - odparł
Dzięki tato - powiedziałam
I co powiedział ? - zapytał Mikołaj
Nic kochanie , powiedział że mamy się nie martwić - odpowiedziałam
To super - odparł i mnie pocałował
No i mieliśmy racje , spóźniliśmy się na patrol prawie o całą godzinę , na komendę dotarliśmy o 9:50. Szybko wbiegliśmy po schodach na górę , gdzie wpadliśmy na dyżurnego
Cześć Wam - powiedział
Cześć - odpowiedzieliśmy
Komendant kazał wam się u niego zjawić - rzekł
A nie wiesz czego chce ? - zapytałam
Nie - odparł
Dobra dzięki - powiedział Mikołaj
Udaliśmy się do gabinetu mojego ojca , zapukałam , a gdy dostaliśmy pozwolenie na możliwość wejścia do środka weszliśmy .
Cześć tato - powiedziałam
Cześć - odpowiedział
Stało się coś ? - zapytał Mikołaj
Nie chciałem się tylko dowiedzieć czy wszystko w porządku - odparł
Aha , no to tato jak widzisz ze mną i Mikołajem wszystko w jak najlepszym porządku - powiedziałam z uśmiechem
A jak tam moja wnuczka ? - zapytał
A bardzo dobrze , mała gaduła z niej , ale to wiesz tato - odpowiedziałam
Cieszę się - rzekł
Musi nasz szef znowu odwiedzić - powiedział Mikołaj
Mikołaj mówiłem ci że jak jesteśmy w gabinecie czy prywatnie to możesz do mnie mówić tato - rzekł Wysoki
Nie potrafię się przyzwyczaić - odpowiedział
Ehh , odmaszerować - powiedział
Wyszliśmy z gabinetu ojca , chciało mi się śmiać bo widziałam jak cieżko jest Mikołajowi mówić do mojego ojca ,,tato" ale wcale mu się nie dziwiłam . Poszliśmy do biura , gdzie zastaliśmy Monikę i Krzyśka
Hej Monia , cześć Krzysiek - przywitałam się
Cześć - Mikołaj również się przywitał
Cześć - odpowiedzieli
Co tam u was słychać ? - zapytała Monika
A dobrze , Mia rośnie jak na drożdżach - odpowiedziałam
No to super , bardzo się cieszę - odparła Kownacka
Pogadaliśmy jeszcze chwile i poszliśmy się przebrać w mundury , a potem od razu udaliśmy się na patrol .
Super rozdział! :D
OdpowiedzUsuńNajpierw 'szefie', potem 'tato', i weź tu się przyzwyczaj xD
Czekam na next
Pozdrawiam
Marysia
Super rozdział.. No nom nie dziwie sie ze Mikolajowi ciężko mówić do Wysockiego tato..
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej..
Będzie cos jeszcze dzis?
Pozdrawiam
Paulina
nie wiem czy coś będzie jeszcze dzisiaj
UsuńRozdział mega! :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że Ola i Mikołaj się pogodzili
i, że komendant ich zaakceptował.
Rozdział zakończył się chyba zbyt spokojnie jak na ciebie
Czekam na następny
Życzę weny i pozdrawiam
Milena
To pewnie cisza przes burzą, hehe :-). Czekam na następny rozdział :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Paulina