Dzień na patrolu minął nam dość szybko i w miarę spokojnie . Mieliśmy tylko kilka zgłoszeń , daliśmy parę mandatów , około 18:30 wróciliśmy na komendę , przebraliśmy się w swoje ciuchy i pojechaliśmy do domu . Około 19:00 dojechaliśmy do domu , gdy weszliśmy od progu przywitała nas Mia , wgramoliła się Mikołajowi na ręce . Ściągnęliśmy bluzy , buty i udaliśmy się do salonu gdzie siedziały dziewczyny i oglądały tv
Hej - powiedziały
Cześć - odpowiedzieliśmy
Jak było w pracy ? - zapytała Ania
Dobrze , dziś wyjątkowo spokojnie - odparłam
Jesteście głodni ? - zapytała Dominika
Bardzo - rzekł Mikołaj
Zrobiłam dla was zapiekankę , jest w piekarniku - powiedziała Dominika
Dzięki - powiedziałam
Mikołaj posadził Mie na kanapie i oboje udaliśmy się do kuchni . Białach usiadł przy stole , a ja wyciągnęłam zapiekankę z piekarnika położyłam na stole , wyciągnęłam talerze i nałożyłam nam zapiekanki na talerze . Około 19:30 zjedliśmy kolacje i poszliśmy oglądać tv wraz z dziewczynkami , o 22:00 Mia zasnęła , dziewczyny chwile później . Ja i Mikołaj wykąpaliśmy się i również poszliśmy spać .
PÓŁ ROKU PÓŹNIEJ
Zostałam żoną Mikołaja , jego córki mówią do mnie ,,mamo" , choć źle się z tym czuje bo ich matką jest Kamila i tak zawsze będzie . Mikołaj mówi do mojego ojca ,,tato" i już nie ma z tym problemu . Artur i Monika doczekali się tego co pragnęli od dawna , Monika spodziewa się dziecka . Ale nie tylko ona ja i Mikołaj również ponownie zostaniemy rodzicami z czego się ogromnie cieszymy .....
KONIEC SERII VII .
Wkoncu opowiadanie! Jest super! Wszystko się dobrze skończyło... I kolejne dziecko Oli i Mikołaja...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Paulina
dobre opowiadanie i śmieszne
OdpowiedzUsuń