Gdzie jest Mikołaj ? - zapytałam
Spokojnie ślicznotko pokaż towar - odpowiedział
Otworzyłam torbę w której miałam narkotyki i pokazałam je Wasylowi
Dobrze się spisałaś , a teraz połóż je i spieprzaj - powiedział
Nie dostaniesz towaru póki nie zobaczę Mikołaja i go nie wypuścisz ! - krzyknęłam
Wasyl powiedział coś swoim kumplom , ci podeszli do auta i po chwili wyciągnęli z niego ledwo przytomnego Mikołaja
Mikołaj !! ... puść go ! - krzyknęłam
Kumple Wasyla odepchnęli Mikołaja , a ten upadł z hukiem na ziemię . W tym momencie do akcji wkroczyli antyterroryści z łatwością udało im się obezwładnić Wasyla i jego kumpli . Ja pobiegłam do Mikołaja który był ledwo przytomny
Mikołaj trzymaj się - powiedziałam
Mikołajem zajęli się lekarze z pogotowia , którzy byli na miejscu . Zabrali go do szpitala , ja zadzwoniłam do ojca , powiadomiłam go o wszystkim , wsiadłam do auta i pojechałam do szpitala . Gdy dotarłam na miejsce Mikołaj był na badaniach , około 21:00 mogłam wejść do jego sali ... Mimo iż był wyczerpany to był przytomny , weszłam niepewnie i usiadłam koło jego łóżka
Dziękuje - powiedział słabym głosem
Nie masz za co mi dziękować - odpowiedziałam
Uratowałaś mi życie - odparł słabo
Nie ma o czym mówić , trzymaj się i odpoczywaj - powiedziałam
Posiedziałam jeszcze chwile u niego i pojechałam do domu , tam wykąpałam się i zmęczona poszłam spać .
TYDZIEŃ PÓŹNIEJ
Mikołaj wyszedł ze szpitala dwa dni temu , od mojego ojca dostaliśmy dwa tygodnie wolnego za dobrze przeprowadzoną akcje . Jest godzina 17:30 właśnie szykuje się na przyjście Mikołaja , którego postanowiłam zaprosić na małą skromną kolacje w ramach urlopu . Rozłożyłam wszystkie potrzebne rzeczy na stole , ubrałam się i punktualnie o 18:00 do moich drzwi zaczął ktoś pukać , spojrzałam przez wizjer a za nimi stał nie kto inny jak Mikołaj
Hej - powiedziałam
Cześć , ślicznie wyglądasz - odpowiedział wchodząc do mieszkania
A dziękuje - odparłam
Mikołaj ściągnął buty i wszedł do salonu
Przyniosłem wino - powiedział
Białe ? - zapytałam
Oczywiście - odpowiedział
Zaśmiałam się ,zabrałam od niego wino i postawiłam na stole obok kieliszka
Co tak ładnie pachnie ? - zapytał
Spaghetti - odpowiedziałam
Mikołaj się uśmiechnął , wiedziałam że się ucieszy , usiedliśmy do stołu , ja nałożyłam nam spaghetti a Mikołaj nalał wina .
A ty możesz pić alkohol ? - zapytałam
Wiesz w zasadzie to nie , ale mnie nic nie ruszy a po drugie taka okazja nie wypada się nie napić symbolicznie - odpowiedział
Cieszę się że już jest z tobą wszystko dobrze - powiedziałam
To dzięki tobie - odparł
Już nie przesadzaj , ty zrobił byś na moim miejscu to samo - rzekłam
Ola mam do ciebie propozycje - powiedział
Jaką ? - zapytałam zaciekawiona
Z racji tego , że mamy te 2 tygodnie wolnego to może dasz się zaprosić na mały wyjazd nad morze ? - zapytał
Zaskoczył mnie bardzo tą propozycją , sama nie wiedziałam co mam o tym myśleć
Czemu nic nie mówisz ? - zapytał
Zaskoczyłeś mnie - odpowiedziałam
Widzę właśnie - zaśmiał się
Uśmiechnęłam się , zjedliśmy kolacje , potem pozmywałam naczynia i usiedliśmy na kanapie przed tv
I co zgadzasz się ? - zapytał
A nie wolał byś spędzić tego czasu z córkami ? - odpowiedziałam
Moje córki wyjechały na obóz , to co zgadzasz się ? - odparł
PYTANIA :
1. Czy Ola zgodzi się na propozycje Mikołaja ???
KOLEJNE OPOWIADANIE JUTRO BĄDŹ W PIĄTEK :-)
Jej opowiadanie.. Jak zwykle genialne.. Tak Ola musi się zgodzić!
OdpowiedzUsuńCzekam na wiecej!
Pozdrawiam
Paulina
Ola się pewnie zgodzi, bo innego wyjścia nie widzę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Paulina
Hej, super opowiadanie!
OdpowiedzUsuńDobrze, że Mikołajowi się nic nie stało.
Ola musi się zgodzić na propozycję Mikołaja!
Pozdrawiam i czekam na next
Milena