poniedziałek, 7 września 2015

4.Rozmowa , Kino i zniknięcie ...

00 dla 05 - powiedział Mikołaj
Słucham cię Mikołaj - odpowiedział dyżurny Nowak
Jacuś wpisz nas na patrol - odparł Mikołaj
Ok , nie mam nic dla was na razie , możecie patrolować okolice - rzekł Jacek
Ok , bez odbioru - odpowiedział
Mikołaj odłożył radiostacje na miejsce i ruszyliśmy na patrol
Właśnie Mikołaj miałam cię zapytać z kim miałeś patrol jak mnie nie było ? - zapytałam
A różnie codziennie z kim innym - odpowiedział
Z kim ? - zapytałam
Z Moniką , Krzyśkiem , Pauliną , Emilką i Radkiem - odparł
Gdy usłyszałam imię Paulina , aż mną wstrząsnęło ... wiedziałam że muszę w końcu powiedzieć kto stoi za sprawą mojego potrącenia , ale postanowiłam że powiem o tym Mikołajowi po pracy
I jak ci się z nimi pracowało ? - zapytałam
Bardzo dobrze , nie narzekam - rzekł
Lepiej niż ze mną ? - zapytałam
Nie , z tobą pracuje mi się zdecydowanie najlepiej - powiedział
No i tak ma być - odpowiedziałam
Ola chciałem cię przeprosić - powiedział
Za co ? - zapytałam zdziwiona
To przeze mnie ktoś cię potrącił - odpowiedział
Mikołaj po części miał racje ... potrąciła mnie sierżant Paulina , ale on o tym nie wiedział . Nie wiem dlaczego to zrobiła , ale jestem pewna , że to była ona . Ja wcale nie obwiniam Białacha za to potrącenie.
To nie była twoja wina - zaprzeczyłam
Moja ... - chciał powiedzieć
Koniec tematu - przerwałam mu
Około 10:00 dostaliśmy zgłoszenie do leżaka , potem jeszcze kilka nudnych zgłoszeń oraz daliśmy kilka mandatów . O 19:30 skończyliśmy pracę i zaczęliśmy zbierać się do domów
Jakieś plany na wieczór ? - zapytał Mikołaj
Właściwie to nie - powiedziałam
To może dasz się namówić na jakiś wypad do kina ? - zapytał
Chętnie - odpowiedziałam
Chciałam powiedzieć Mikołajowi , że wiem kto mnie potrącił ... ale nie miałam odwagi to zrobić , nie chciałam nam psuć wieczoru . Wyszliśmy z komendy , wsiedliśmy do swoich aut i ruszyliśmy w stronę kina . Poszliśmy na komedię , bawiłam się świetnie ... o 22:00 wróciliśmy do swoich mieszkań. Byłam bardzo szczęśliwa , ale równie mocno zmęczona , dlatego wzięłam szybki prysznic, przebrałam się w piżamki , położyłam się na łóżku i momentalnie zasnęłam . Rano obudziłam się jak zwykle o 7:00 zjadłam śniadanie , ubrałam się i pojechałam na komendę , gdy dojechałam na miejsce była godzina 7:40 przebrałam się w mundur i czekałam na Mikołaja . Dochodziła godzina 7:55 , Mikołaja dalej nie było zaczęłam się martwić ... gdy do niego dzwoniłam odpowiadała poczta głosowa . Postanowiłam nie iść na odprawę , siedziałam na fotelu ciągle próbując dodzwonić się do Mikołaja . O 8:20 w naszym biurze pojawił się mój ojciec
A was odprawa nie dotyczy ? Gdzie Mikołaj ? - zapytał
Tato nie wiem gdzie jest Mikołaj , dzwonie do niego ale odpowiada poczta głosowa - odparłam
Białach nigdy się nie spóźnia - rzekł
Wiem tato , martwię się o niego - odpowiedziałam



Pytania:
1.Czy Mikołaj się znajdzie ?
2.Co stoi za zniknięciem Mikołaja ?
3.Co będzie w kolejnym opowiadaniu ?


KOLEJNE OPOWIADANIE POSTARAM SIĘ DODAĆ W ŚRODĘ , ALE NIE OBIECUJE .
NA 100 % JEŚLI NIE BĘDZIE OPOWIADANIA W ŚRODĘ TO BĘDZIE W PIĄTEK .

3 komentarze:

  1. Hej super opowiadanie! Szkoda że Ola nie powiedziała mu kto ją potrącił.. A do pytań to naprawdę nie wiem.
    Życzę weny by kolejne opowiadanko było w środę..
    Czekam na wiecje!
    Paulina

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej! Wcale by mnie nie zdziwiło gdyby za zniknięcie Mikołaja stała Paulina, hehe.
    Życzę weny i czekam na następne opowiadania.
    Pozdrawiam
    Paulina

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej! Super rozdział!
    1. Tak
    2. Myślę, że Paulina.
    3. Nie mam pojęcia.
    Życzę weny i pozdrawiam
    Milena

    OdpowiedzUsuń