Hej Ola - przywitała się
Cześć - odpowiedziałam
Możemy porozmawiać na temat wypadku ? - zapytała Monika
Monika , ale ja nic nie pamiętam z tego potrącenia - odparłam
Oczywiście skłamałam , dobrze wiedziałam kto stał za sprawą mojego potrącenia
Nie pamiętasz koloru auta , marki ani nic takiego ? - zapytała
Niestety nie - powiedziałam
Odwróciłam głowę w stronę okna , a Monika wyszła z mojej sali
3 DNI PÓŹNIEJ
Dziś jest dzień mojego powrotu do domu , przez cały okres pobytu w szpitalu zastanawiałam się czy powiedzieć komu kolwiek o tym kto jest sprawcą mojego potrącenia . Jest godzina 8:00 czekam właśnie na przyjazd Mikołaja , który bardzo mi pomaga . Około 8:10 w mojej sali zjawił się Aspirant Białach
Hej młoda , gotowa ? - przywitał się
Hej , tak czekam tylko na wypis - odpowiedziałam
Mikołaj wziął moją torbę , wyszliśmy z sali i udaliśmy się do gabinetu lekarza , dał nam wypis i około 8:20 siedzieliśmy już w aucie Mikołaja .... pojechaliśmy w stronę mojego mieszkania
Do kiedy masz zwolnienie ? - zapytał
Do 12 kwietnia - odpowiedziałam
Czyli 12 dni , to mało - rzekł
Wystarczająco dużo - powiedziałam
Powinnaś odpocząć dłużej - odparł
Przestań , napijesz się czegoś ? - zapytałam
Ty siedź , ja pójdę zrobić coś do picia - powiedział
To poproszę sok pomarańczowy - odparłam
Mikołaj poszedł do kuchni , po chwili wrócił z dwoma szklankami soku pomarańczowego
Proszę - powiedział podając mi szklankę z sokiem
Dzięki - odpowiedziałam
Gadaliśmy z Mikołajem do późnej godziny , w między czasie około 15:00 zjedliśmy obiad , a o 18:00 kolacje . Po godzinie 23:00 Mikołaj pojechał do swojego mieszkania .
12 DNI PÓŹNIEJ
Dzisiaj jest dokładnie 12 kwietnia godzina 7:10 i dzisiaj jest dzień powrotu do pracy , z jednej strony bardzo się cieszę bo już się stęskniłam za obowiązkami służbowymi , a z drugiej strony wcale nie chce mi się tam wracać . W czasie mojego urlopu przyjeżdżała do mnie Monika z Krzyśkiem zadawali mi różnorakie pytania na temat wypadku oraz opowiadali co ustalili . Ja nadal nie powiedziałam im że wiem kto stoi za moim potrąceniem , choć wiem że już dawno powinnam to zrobić ... Mikołaj odwiedzał mnie praktycznie codziennie po pracy , za co jestem mu ogromnie wdzięczna . Pościeliłam łóżko , ubrałam na siebie szlafrok i poszłam do łazienki się ubrać i umalować , następnie zjadłam śniadanie i około 7:30 pojechałam na komendę . Gdy byłam na miejscu , wysiadłam z auta , na parkingu stało już auto Mikołaja . Zamknęłam samochód i szybkim krokiem poszłam do biura , po drodze minęłam się z kilkoma policjantami z innych wydziałów , po niedługim czasie dotarłam do biura gdzie siedział już przebrany w mundur Mikołaj .
Cześć Mikołaj - powiedziałam
Cześć Olka - odpowiedział
Wcześniej dzisiaj przyjechałeś - odparłam
A tak jakoś wyszło - rzekł
Dobra idę się przebrać - powiedziałam
Zabrałam mundur z wieszaka i poszłam się przebrać . O 8:00 poszliśmy na odprawę , komendant wyznaczył wszystkim patrolom rewiry na których dzisiaj będą mieli swoje patrole i wszyscy w miarę dobrych humorach wyszliśmy z odprawy . Zabraliśmy radiostacje i o 8:27 siedzieliśmy już w radiowozie , w pełni gotowi na kolejny dzień patrolu .
KOCHANI NIE OBIECUJE , ALE POSTARAM SIĘ BY JUTRO BYŁO OPOWIADANIE . JEŚLI NATOMIAST SIĘ TO NIE UDA TO OPOWIADANIE BĘDZIE DOPIERO W PIĄTEK :-)
Hej kochana! Opowiadanie superowe! Szkoda że Ola nie powiedziała kto za tym potraceniem stoi.. Czekam na wiecje! Obu ci się udało napisać!
OdpowiedzUsuńPozdraiwma
Paulina
Czekam na następne
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nadia
Czekam na next
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Ola