czwartek, 10 września 2015

7.Wyjazd nad morze , głodomor Białach , komplementy

Tak , zgadzam się ... to kiedy i gdzie jedziemy ? - odpowiedziałam
Cieszę się , jedziemy za dwa dni do Gdyni - powiedział
Siedzieliśmy z Mikołajem i rozmawialiśmy prawie do północy , co było najdziwniejsze nam nie kończyły się tematy , zawsze mieliśmy o czym porozmawiać . Około 23:50 Mikołaj wyszedł z mojego mieszkania , ja posprzątałam kieliszki , wykąpałam się i poszłam spać .
2 DNI PÓŹNIEJ
Jest godzina 4:00 nie lubię wstawać o takich godzinach , ale o 5:00 wyjeżdżamy z Mikołajem na urlop i niestety musiałam o tej godzinie wstać . Ubrałam się , zjadłam niechętnie małe śniadanko , sprawdziłam walizkę i około 4:40 usłyszałam dzwonek do drzwi otworzyłam a za nimi stał Białach
Hej młoda - powiedział
Cześć stary - odpowiedziałam
No wiesz ty co - odparł
Teraz widzisz jak ja się czuje - powiedziałam
Spakowana ? - zapytał
Tak - odpowiedziałam
Mikołaj wziął moją walizkę , ja ubrałam buty , kurtkę , zamknęłam drzwi i poszłam z Mikołajem na dół ... Białach wsadził walizkę do bagażnika i ruszyliśmy w drogę do Gdyni . Po ponad 5 godzinach dotarliśmy na miejsce ... wynajęliśmy domek dwu osobowy , Mikołaj zaparkował auto obok domku i wysiedliśmy z auta
Ale tu pięknie - powiedziałam
Zgadzam się z tobą - odpowiedział
Mikołaj wziął nasze walizki i weszliśmy do domu , który był naprawdę prześliczny . Każde z nas poszło do swojego pokoju rozpakować walizki . Około 11:30 wyszłam z pokoju , w salonie zastałam Mikołaja
Głodna jestem - powiedziałam
Ja właściwie też, właśnie miałem ci proponować byśmy poszli na obiad - odpowiedział
To co idziemy ? - zapytałam
Tak , wyczytałem że tu nie daleko jest dobra knajpka - odparł
Ok to idziemy - powiedziałam
Wyszliśmy z domku , Mikołaj zamknął drzwi i poszliśmy do pobliskiej knajpki . Usiedliśmy przy wolnym stoliku , zamówiliśmy obiad i po około 25 minutach nasze zamówienia były już na naszym stole . Jedliśmy i rozmawialiśmy , o 12:20 wyszliśmy z knajpki i postanowiliśmy pójść nad morze . Gdy doszliśmy naszym oczom ukazała się prześliczna plaża i o dziwo nie była aż tak bardzo zapełniona ...
Myślałem , że będzie więcej ludzi - powiedział Mikołaj
Też tak myślałam - odpowiedziałam
Zeszliśmy z Mikołajem na piasek , ściągnęliśmy buty i przechadzaliśmy się po plaży , poszliśmy również pomoczyć nogi oczywiście Mikołaj nie mógł się powstrzymać i ochlapał mnie wodą . Około 14:00 wróciliśmy do naszego domku .
Co będziemy robić ? - zapytałam
Obiad - odpowiedział z uśmiechem Mikołaj
Ty to tylko o jednym , wiecznie głodny jesteś - zażartowałam
Nie chcesz to nie będziesz jeść , ja idę ugotować obiad - odparł
Mikołaj poszedł do kuchni , a ja położyłam się na kanapie i włączyłam tv . Sama nie wiedząc kiedy zasnęłam , w czasie snu poczułam jak Mikołaj przykrył mnie kocem . Obudziłam się , spojrzałam na zegarek w telefonie była godzina 16:30 , przetarłam oczy i dopiero wtedy spostrzegłam siedzącego na fotelu obok kanapy Mikołaja , który oglądał tv .
Oo proszę śpioch się w końcu obudził - powiedział
Bardzo śmieszne - odparłam
Wstałam i udałam się do łazienki , po 10 minutach wyszłam a na stole czekał na mnie obiad
Dla ciebie - powiedział Białach
Dziękuje - odpowiedziałam
Usiadłam do stołu i szybko zjadłam obiad po czym poszłam umyć talerz . Mikołaj strasznie mnie dekoncentrował bo siedział na krzesełku przy stole i ciągle się na mnie patrzył
Czemu tak na mnie patrzysz ? - zapytałam
Ślicznie wyglądasz - odpowiedział
Czułam jak się rumienie , zawstydził mnie tym komplementem zupełnie nie wiedziałam co mam myśleć o tym komplemencie
Dziękuje , to miłe - odparłam
Gdy umyłam i wytarłam talerz , postanowiliśmy z Białachem iść trochę pozwiedzać . Do domku wróciliśmy dopiero około godziny 21:00
Mam ochotę na wino - powiedziałam
Ja też - odpowiedział
Mikołaj poszedł do kuchni i po chwili wrócił trzymając w ręku dwa kieliszki oraz wino
No Panie Aspirancie coraz bardziej mnie Pan zaskakuje - zaśmiałam się
Mikołaj nalał wino do kieliszków i jeden z nich podał mi siadając koło mnie na kanapie .



KOLEJNE OPOWIADANIE JUŻ JUTRO :-)


4 komentarze:

  1. Jakie to słodkie. :3
    Błagam, tylko nie popsuj tego, bo znając cb to namieszasz. :D
    Pozdrawiam
    Marysia

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie to opowiadanie genialne.. Takie słodkie.. Jak ja lubię kiedy on jej prawi komplemnty to jest takie OOo.. Proszę Togo więcej.
    Czekam na wiecje!
    Pozdrawiam
    Paulina

    OdpowiedzUsuń
  3. Ulala, te komplementy ze strony Mikołaja ^^
    Bardzo fajnie napisane opowiadanie, czekam na dalszy rozwój :)
    http://krzysiekmonika.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Opowiadanie genialne, takie słodkie...
    Lubię kiedy Mikołaj tak troszczy się o Olę i prawi jej komplementy. :)
    Czekam na next
    Pozdrawiam
    Milena

    OdpowiedzUsuń