Wyszliśmy razem z komendy , wsiedliśmy
do auta i ruszyliśmy w drogę do mojego domu . Po 15 minutach byliśmy na miejscu
.
Napijesz
się czegoś ? – spytałam
Nie
, powiedz mi o co chodzi … dlaczego zmieniłaś patrole ? – odpowiedział
Usiadłam koło Mikołaja
Wtedy
jak mnie napadli jeden z nich mówił Odpieprz się od Białacha , Mikołaj bałam
się , bałam się o ciebie o siebie . Nie chciałabym żeby coś ci się stało – opowiedziałam wszystko Mikołajowi
Ola
nie mogłaś mi od razu powiedzieć ? –
spytał
Bałam
się – odpowiedziałam i się
rozpłakałam
Poczułam jak Mikołaj mnie przytula ,
sama nie wiem dlaczego ale się w niego wtuliłam , chyba bardzo go wtedy
potrzebowałam .
Kiedy
do mnie wrócisz ? – spytał Mikołaj
Jutro
, już od jutra będę z tobą na patrolu
– odpowiedziałam
Bardzo
się cieszę – odpowiedział Mikołaj
Zobaczyłam uśmiech na jego twarzy , tak
bardzo mi go brakowało
Zjesz
coś ? – spytałam
A
co masz dobrego ? – odpowiedział
Chodź
zobaczymy do lodówki – powiedziałam
Pociągnęłam Mikołaja za rękę i poszliśmy
do kuchni . Otworzyliśmy lodówkę była pełna
To
na co Pan Aspirant ma ochotę ? –
spytałam odwracając się w jego stronę
Na
wszystko co ugotujesz – odpowiedział i
uśmiechnął się do mnie
Dojrzałam w lodówce gołąbki
Mikołaj
masz może ochotę na gołąbki ? –
spytałam
Z
przyjemnością – odpowiedział
Mikołaj siedział na kanapie a ja
gotowałam . Po 15 minutach w drzwiach kuchni stanął Mikołaj i mi się przyglądał
Co
tak patrzysz ? – spytałam zaciekawiona
Nic
nic – odpowiedział Mikołaj nadal się
na mnie patrząc
No
powiedz przecież widzę jak na mnie patrzysz – powiedziałam
,,Jaka
ona jest piękna , podoba mi się … nie kurcze co ja wygaduje przecież to moja przyjaciółka
‘’ – pomyślał Mikołaj
Patrzę
jak gotujesz – odparł Mikołaj
Nie tego się spodziewałam , ale
widocznie Mikołaj nic do mnie nie czuje , muszę się z tym pogodzić. Po 20
minutach nasz obiad był gotowy . Siedzieliśmy jedliśmy , gadaliśmy tak zleciało
nam do 22 .
Będę
się zbierać – rzekł Mikołaj
,,Szkoda”-
pomyślałam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz