Skończysz je z Mikołajem innym razem –
powiedział ojciec wstał i wyszedł
Ja po 10 minutach skończyłam jeść ,
odniosłam Pani Tosi talerze i poszłam na górę . Przebrałam się i o 15:30
wyszłam z komendy . Gdy wychodziłam usłyszałam przypadkiem jak Emilka z kimś
rozmawia przez telefon w pewnym momencie powiedziała imię ,,Mikołaj” już
wiedziałam z kim rozmawia przez telefon . Wsiadłam do auta i odjechałam w
stronę domu . Po 24 minutach byłam już w domu . Przebrałam się , usiadłam na
kanapie i zaczęłam oglądać TV . Około godziny 18:20 usłyszałam pukanie do drzwi
, to była Monika . Gdy jej otworzyłam była wyraźnie zasmucona
Monika , stało się coś ? – spytałam
niepewnie
Ola , Mikołaj miał wypadek na motorze
jest w szpitalu – odpowiedziała Monika
Zrobiło mi się słabo w jeden chwili nie
myślałam o niczym innym tylko o Mikołaju
Co z nim ? – zapytałam
Podobno nic wielkiego mu się nie stało ,
ale został w szpitalu na obserwacji – odpowiedziała mi Monika
W którym szpitalu leży ? – zapytałam
Choć zawiozę cię – odpowiedziała
Wyszliśmy z mojego mieszkania i
wsiadłyśmy do radiowozu . Po 10 minutach byłyśmy w szpitalu . Szybko weszłam na
oddział i spytałam gdzie leży Mikołaj
Dzień Dobry chciałabym się dowiedzieć
gdzie leży Mikołaj Białach – zapytałam pielęgniarkę która właśnie przechodziła
A Pani jest kimś z rodziny ? –
odpowiedziała
Jestem z policji – powiedziałam i
pokazałam odznakę
Pan Białach leży w Sali 20 , pierwsza
sala za rogiem po prawej stronie – powiedziała pielęgniarka
Dziękuje – odpowiedziałam i poszłam w
miejsce wskazane przez pielęgniarkę
Gdy doszłam pod salę Mikołaja usłyszałam
głos , damski głos … to była Emilka , zastanawiałam się czy wejść do jego Sali
. Sama nie wiem jak ale Mikołaj mnie zauważył
Olaa ! – krzyknął z Sali Mikołaj
Hej – powiedziałam wchodząc do Sali
Widziałam to spojrzenie Emilki typu :
,,Po coś tu przyszła ?”
Jak się czujesz ? – spytałam
Dobrze , nic strasznego mi się nie stało
– odpowiedział Mikołaj ciągle spoglądając na Emilkę
Cieszę się ze nic ci nie jest , musze
już iść – odpowiedziałam i wyszłam z jego Sali
Olka , czekaj – krzyknął Mikołaj , ale
ja już nie zwracałam na to uwagi
Szłam korytarzem i płakałam , przed
szpitalem czekała na mnie Monika , która jak tylko mnie zobaczyła szybko do
mnie podeszła
A teraz czekać do jutra...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nadia
przepraszam że tak zmieniam to opowiadanie , ale zdałam sobię sprawę że nie potrzebnie ucięłam je i dodałam pełną wersję :-)
UsuńNo nie, a ta Emilia to po co? Psuje wszystko, ale całe szczęście, że Mikołajowi nic nie jest. Czekam do jutra.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Karola
A teraz trzęba czekać na kolejny rozdział :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Olka < 3 < 3 < 3 <
Super rozdział! Czemu Ola nie reagowała gdy Mikołaj ją wolał...? Przecież mogła zrobić na złość Emili i zostać z Mikołajem!!!
OdpowiedzUsuńNo nic czekam na kolejny rozdział
Pozdrawiam
Paulina
Mam nadzieję że dodasz dziś chociaż dwa....♥♥♥♥
UsuńPozdrawiam i życzę dużo dużo i jeszcze więcej weny!!!!
Paulina