czwartek, 23 lipca 2015

8.Praca, dom , Monika , wypadek , zadowolona z siebie Emilka

Skończysz je z Mikołajem innym razem – powiedział ojciec wstał i wyszedł
Ja po 10 minutach skończyłam jeść , odniosłam Pani Tosi talerze i poszłam na górę . Przebrałam się i o 15:30 wyszłam z komendy . Gdy wychodziłam usłyszałam przypadkiem jak Emilka z kimś rozmawia przez telefon w pewnym momencie powiedziała imię ,,Mikołaj” już wiedziałam z kim rozmawia przez telefon . Wsiadłam do auta i odjechałam w stronę domu . Po 24 minutach byłam już w domu . Przebrałam się , usiadłam na kanapie i zaczęłam oglądać TV . Około godziny 18:20 usłyszałam pukanie do drzwi , to była Monika . Gdy jej otworzyłam była wyraźnie zasmucona
Monika , stało się coś ? – spytałam niepewnie
Ola , Mikołaj miał wypadek na motorze jest w szpitalu – odpowiedziała Monika
Zrobiło mi się słabo w jeden chwili nie myślałam o niczym innym tylko o Mikołaju
Co z nim ? – zapytałam
Podobno nic wielkiego mu się nie stało , ale został w szpitalu na obserwacji – odpowiedziała mi Monika
W którym szpitalu leży ? – zapytałam
Choć zawiozę cię – odpowiedziała
Wyszliśmy z mojego mieszkania i wsiadłyśmy do radiowozu . Po 10 minutach byłyśmy w szpitalu . Szybko weszłam na oddział i spytałam gdzie leży Mikołaj
Dzień Dobry chciałabym się dowiedzieć gdzie leży Mikołaj Białach – zapytałam pielęgniarkę która właśnie przechodziła
A Pani jest kimś z rodziny ? – odpowiedziała
Jestem z policji – powiedziałam i pokazałam odznakę
Pan Białach leży w Sali 20 , pierwsza sala za rogiem po prawej stronie – powiedziała pielęgniarka
Dziękuje – odpowiedziałam i poszłam w miejsce wskazane przez pielęgniarkę
Gdy doszłam pod salę Mikołaja usłyszałam głos , damski głos … to była Emilka , zastanawiałam się czy wejść do jego Sali . Sama nie wiem jak ale Mikołaj mnie zauważył
Olaa ! – krzyknął z Sali Mikołaj
Hej – powiedziałam wchodząc do Sali
Widziałam to spojrzenie Emilki typu : ,,Po coś tu przyszła ?”
Jak się czujesz ? – spytałam
Dobrze , nic strasznego mi się nie stało – odpowiedział Mikołaj ciągle spoglądając na Emilkę
Cieszę się ze nic ci nie jest , musze już iść – odpowiedziałam i wyszłam z jego Sali
Olka , czekaj – krzyknął Mikołaj , ale ja już nie zwracałam na to uwagi
Szłam korytarzem i płakałam , przed szpitalem czekała na mnie Monika , która jak tylko mnie zobaczyła szybko do mnie podeszła 

6 komentarzy:

  1. A teraz czekać do jutra...
    Pozdrawiam
    Nadia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przepraszam że tak zmieniam to opowiadanie , ale zdałam sobię sprawę że nie potrzebnie ucięłam je i dodałam pełną wersję :-)

      Usuń
  2. No nie, a ta Emilia to po co? Psuje wszystko, ale całe szczęście, że Mikołajowi nic nie jest. Czekam do jutra.
    Pozdrawiam,
    Karola

    OdpowiedzUsuń
  3. A teraz trzęba czekać na kolejny rozdział :)
    Pozdrawiam
    Olka < 3 < 3 < 3 <

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział! Czemu Ola nie reagowała gdy Mikołaj ją wolał...? Przecież mogła zrobić na złość Emili i zostać z Mikołajem!!!
    No nic czekam na kolejny rozdział
    Pozdrawiam
    Paulina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję że dodasz dziś chociaż dwa....♥♥♥♥
      Pozdrawiam i życzę dużo dużo i jeszcze więcej weny!!!!
      Paulina

      Usuń