środa, 22 lipca 2015

2.Zgłoszenie , przerwa i wyjaśnienia Mikołaja

Ola porozmawiasz ze mną ? – spytał Mikołaj
Ale ja nadal nic nie mówiłam , nie chciałam z nim rozmawiać .
Ola proszę cię – powiedział
Na szczęście tą ,,rozmowę „ przerwał nam dyżurny
05 dla 00 – usłyszeliśmy głos dochodzący z radiostacji
05 zgłasza się – odpowiedział Mikołaj
Mikołaj macie zgłoszenie , na ulicy Kalinowej 56 jakaś bójka – rzekł dyżurny
Ok. udajemy się bez odbioru – odpowiedział Mikołaj
Mikołaj pędził na to wezwanie jakby się paliło , nie bałam się z nim jeździć bo wiedziałam że jest doświadczonym kierowcą . Po 5 minutach byliśmy na miejscu , ale tam nikogo nigdzie nie było . Pomyślałam ze po prostu nic tu się nie działo , albo przyjechaliśmy za późno. Popytaliśmy sąsiadów czy coś widzieli , mówili że była bójka , ale już się rozeszli i nic nikomu się nie stało . Po rozmowie z sąsiadami zastała nas godzina 9:30 . Mikołaj postanowił zgłosić przerwę .
00 dla 05 – powiedział Mikołaj
00 zgłaszam się – w odzewie usłyszeliśmy głos dyżurnego
Mareczku zgłoś nas na przerwę – powiedział Mikołaj
Ok – odpowiedział dyżurny
Pojechaliśmy z Mikołajem do pobliskiej naszej ulubionej knajpki gdzie zawsze braliśmy jedzenie na wynos . Zamówiliśmy to co zawsze , Mikołaj wsiadł do auta a ja usiadłam na ławeczce . Po kilku minutach on również do mnie dołączył.
Jesteś na mnie zła ? – zapytał Mikołaj
No pewnie że jesteś , Ola przepraszam cię za to że na ciebie rano naskoczyłem- powiedział
Zrobiło mi się przykro , co ja ci zrobiłam że się na mnie wydarłeś od rana ? – zapytałam
Nic , przepraszam cię jeszcze raz - odpowiedział skruszonym głosem Mikołaj
Ok. wybaczam – powiedziałam z uśmiechem na twarzy
Dziękuje – odpowiedział
A powiesz mi co się stało ? Widzę ze jesteś zmęczony , prawie wg nie spałeś – powiedziałam
Kamila zrobiła mi w nocy awanturę o nic , znowu o nic – powiedział smutny Mikołaj
A spóźniłeś się bo zaspałeś ? – spytałam
Tak , zasnąłem nawet nie wiem kiedy i nie usłyszałem budzika dopiero gdy usłyszałam wrzaski Kamili obudziłem się – powiedział 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz