Ola – powiedział Mikołaj
Co chcesz ? ! – krzyczałam
Uspokój się– uspokajał mnie Mikołaj
Nie rozkazuj mi – powiedziałam dalej
płacząc
Patrzałam na Mikołaja , w jego twarzy
wyczytałam ze nadal nie rozumie dlaczego tak się zachowuje
Nic nie rozumiesz , prawda ? –
zapytałam
Prawda – odpowiedział
Jezu czemu faceci są aż tak bardzo
niedomyślni , nie chce z tobą pracować , już nie , zajmij się swoją Pauliną ,
mam nadzieje że cię nie zrani – powiedziałam , choć te słowa przychodziły mi z
dużą trudnością
Płacząc odeszłam od kompletnie
zdezorientowanego Mikołaja i poszłam na komendę postanowiłam iść do ojca , tata
gdy mnie zobaczył od razu do mnie podszedł
Dziecko co się stało ? – zapytał
zaniepokojony
Nic nie powiedziałam tylko wtuliłam
się w ojca najmocniej jak mogłam
No już Ola nie płacz – próbował mnie
pocieszyć mój ojciec
Wiedziałam ze nie mogę powiedzieć
ojcu co się stało , bo na komendzie panował regulamin który mówił że pary nie
mogą razem pracować choć zupełnie nie rozumiałam tego przepisu musiałam się z
nim liczyć . Usiadłam na krzesełku mojego ojca
Powiesz mi dlaczego płaczesz ? –
zapytał
Tato mogę dzisiaj u ciebie nocować ?
– powiedziałam
Oczywiście ze możesz – odpowiedział
A możesz dać mnie na patrol z kimś
innym ? – zapytałam
Chodzi o Mikołaja ? On coś ci zrobił
? Dlatego nie chcesz z nim pracować ? – pytał mój ojciec
Odpowiedz – powiedziałam
Nie Ola przykro mi , ale jeśli to cię
pocieszy to dzisiaj nie jedziecie na patrol , widziałem że macie pełno raportów
do skończenia – odpowiedział mój ojciec
A mogę je pisać tutaj ? – zapytałam ,
choć wiedziałam ze znowu zaczną się pytania
Możesz , ale jak mi powiesz co się
dzieje pomiędzy tobą a Mikołajem – powiedział
Nie musze ci się tłumaczyć , wolę iść
do biura – powiedziałam
Wyszłam z gabinetu ojca i poszłam do
naszego biura w którym siedział już Mikołaj
Ola ja nadal nie rozumiem –
powiedział Mikołaj gdy tylko mnie zobaczył
Nie rozumiesz i nigdy nie zrozumiesz
– odpowiedziałam i usiadłam przy swoim biurku
Zaczęłam wypełniać raporty , około
14:30 poszłam na obiad potem dołączył do mnie Mikołaj . O 15:00 wróciliśmy do
wypełniania papierów i wypełnialiśmy je aż do 19:45 . Trochę źle się poczułam ,
nie chciałam martwić ojca więc chcąc nie chcąc musiałam poprosić Mikołaja o
pomoc
Mikołaj – powiedziałam
Słucham cie – odpowiedział
Mógłbyś mnie zawieźć do domu ? –
zapytałam
Oczywiście , a stało się coś ? –
odpowiedział Mikołaj
Trochę źle się czuje – powiedziałam
Wyszliśmy z komendy , wsiedliśmy do
mojego auta i pojechaliśmy pod mój dom. Mikołaj pomógł mi dojść do domu mimo iż
ja tego nie potrzebowałam .
Napijesz się czegoś ? – zapytałam
To może ty siedź a ja zrobię –
odpowiedział Mikołaj
Ok. ja poproszę soku – powiedziałam
Gdy Mikołaj poszedł do kuchni ja
napisałam do ojca że jednak będę spała u siebie . Po kilku minutach Mikołaj
przyszedł z dwoma szklankami soku pomarańczowego i usiadł koło mnie .
Dziękuje i przepraszam – rzekłam
Za co ? – zapytał Mikołaj
Dziękuje za pomoc a przepraszam za
moje zachowanie rano – odpowiedziałam
Nie ma o czym mówić – powiedział
Mikołaj
Gdy tak z nim siedziałam , zdałam
sobie sprawę że jestem w nim naprawdę zakochana . Zaczeliśmy rozmawiać mieliśmy
naprawdę dobre humory , około godziny 21:30 dostałam smsa , po jego
przeczytaniu nie było mi do śmiechu ktoś napisał smsa ,,Wysocka szykuj się bo
nie długo ty , twój stary i twój kochaś będziecie gryźli kwiatki od dołu”
Stało się coś ? – zapytał Mikołaj
widząc że znikł mi uśmiech z twarzy
Nie – odpowiedziałam
Mikołaj mi chyba uwierzył , bo nie
zadawał już pytań
O nie nie.. Ola musi powiedziec o tym sms'ie Mikolajowi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na więcej
Paulina