środa, 29 lipca 2015

27.Rozmowa z Moniką i śpiący Mikołaj

Napijesz się czegoś ? – zapytałam
Nie , wracam do domu – odpowiedział
Tata pocałował mnie w czoło , pożegnał się ze mną i wyszedł . Ja posprzątałam trochę w salonie i zabrałam się za robienie kolacji . Około 19:50 usłyszałam dzwięk swojej komórki , spojrzałam na wyświetlacz to była Monika
No hej Monia – powiedziałam
Hej Ola , słuchaj dasz mi do telefonu Mikołaja bo nie mogę się do niego dodzwonić – odpowiedziała
Monika tylko ja już nie jestem z Mikołajem – powiedziałam
Jak to ? – zapytała zdziwiona Monika
Emilka jest z nim w ciąży – odpowiedziałam
Żartujesz ? – powiedziała zdziwiona Monika
Chciałabym żartować – powiedziałam
Nic nie wiedziałam – odpowiedziała
Mogę ci coś powiedzieć ? – zapytałam
Pewnie – odpowiedziała Monika
Ja też jestem z Mikołajem w ciąży – powiedziałam
To gratuluje – odpowiedziała
Wiesz jakoś nie umiem się z tego cieszyć – powiedziałam
Dobra Ola trzymaj się jakoś ja muszę już kończyć , papa – powiedziała Monika
No papa , dzięki – odpowiedziałam
Dokończyłam kolacje , jadłam ją w salonie oglądając TV . Po skończeniu kolacji umyłam talerz , wyłączyłam TV i poszłam się umyć . Z łazienki wyszłam około 21:10 , poszłam do sypialni położyłam się na łóżku , włożyłam słuchawki do uszu , włączyłam ulubioną muzykę , zamknęłam oczy i myślałam o Mikołaju . Sama nie wiem kiedy zasnęłam . Obudziłam się dopiero rano , w uszach nadal miałam słuchawki spojrzałam na zegarek była godzina 9:30 ,,ale sobie pospałam’’ – pomyślałam . Spojrzałam na telefon , zorientowałam się że zaraz mi padnie , szybko poszłam do kuchni po ładowarkę . Gdy już podłączyłam telefon , poszłam się troche ogarnąć do łazienki wzięłam szybki prysznic , ubrałam się i o 10 wyszłam z łazienki . Zajrzałam do lodówki okazało się że jest zupełnie pusta , ubrałam bluzę , buty otworzyłam drzwi i do mojego domu wpadł śpiący Mikołaj , dopiero po chwili do mnie dotarło ze musiał spać tu całą noc . Po około 5 minutach Mikołaj zaczął się budzić
Możesz wstać , bo nie mogę zamknąć drzwi ?!! – powiedziałam donośnym tonem
Nie krzycz – odpowiedział skacowany Mikołaj
Mikołaj podniósł się z podłogi i stanął obok mnie , chciał mnie przytulić ale go odepchnęłam
Nie dotykaj mnie ! – krzyknęłam 

2 komentarze:

  1. Hehe. Mikołaj dpal pod drzwiami heheh.
    Ciekawe czy Ola mu wybaczy i powie że jest w ciąży!
    Już się nie mogę doczekać kolejnej notki
    Pozdrawiam
    Paulina

    OdpowiedzUsuń
  2. No to przynajmniej widać, że zależy mu na Oli skoro wybrał drzwi jej, a nie Emilki. Mam nadzieję, że sobie wszystko wyjaśnią i będą szczęśliwi, ale znając Emilkę, ona nie da im spokoju. Czekam na kolejną notkę.
    Pozdrawiam,
    Karola

    OdpowiedzUsuń