Po 20 minutach dojechałam do pracy ,
pech chciał gdy wchodziłam po schodach na górę wpadłam na ojca .
Ola
, co się stało ? Co tu robisz tak wcześniej ? – spytał mój zaniepokojony ojciec
No faktem było że na komendzie mieliśmy
być o 8:30 a jest 7:40 .
Nic
się nie stało , daj mi spokój nie jestem małą dziewczynką nie muszę ci się
spowiadać – odpowiedziałam ze złością
i poszłam na górę
Ola
!!! – krzyknął mój ojciec
Nie zwracałam na niego uwagę , po drodze
spotkałam Monikę . Poszłam do biura , sciągnęłam kurtkę schowałam wszystko do
szafki i poszłam do łazienki gdzie się rozpłakałam . Około 8:10 poszłam do ojca
przeprosiłam go i poprosiłam o zmianę partnera na dzisiejszy dzień , ojciec się
zgodził … ale gdy powiedział mi z kim będzie Mikołaj miał patrol to od razu
zmieniłam zdanie nie chciałam by miał patrol z Emilką . Gdy wróciłam od ojca w
biurze siedział już Mikołaj , weszłam do biura i usiadłam przy swoim biurku wg
się nie odzywałam i unikałam kontaktu wzrokowego z Mikołajem .
Ola – powiedział Mikołaj
Nie zwracałam na niego uwagi , wstał i
podszedł do mojego biurka
Ola
, chyba musimy pogadać – rzekł
Mikołaj
Mamy
patrol – odpowiedziałam
Szybko wstałam , zabrałam swoje rzeczy i
zeszłam na dół . Po 5 minutach na dole zjawił się Mikołaj
Nie
uciekniesz od tej rozmowy –
powiedział Mikołaj
Wsiedliśmy do auta , nasz patrol był
bardzo spokojny , mieliśmy tylko dwa wezwania do bójki i kradzieży . Około 18
skończyliśmy pracę . Mikołaj został wezwany do komendanta , zastanawiałam się
czego może chcieć od niego mój ojciec . Przebrałam się i czekałam na Mikołaja .
Po ok. 15 minutach wszedł do biura , zabrał swoje rzeczy i bez słowa zszedł na
dół komendy wiec postanowiłam go dogonić . Wyszłam z komendy ale go nigdzie nie
zastałam , przeszlam kawałek za komendę i go zauważyłam siedział smutny .
Postanowiłam do niego podejść .
Mikołaj
stało się coś ? – powiedziałam kładąc
mu rękę na ramieniu
Chciałaś
zmienić patrole dzisiaj rano – odpowiedział po ciuchu
Tak
chciałam , to po to wezwał cię mój ojciec ? – powiedziałam
Mikołaj wstał z chodnika i spojrzał mi
prosto w oczy
Aż
tak źle ci się ze mną pracuje ? –
odpowiedział smutny
Mikołaj
to nie o to chodzi – odpowiedziałam
Ola
chodzi ci o to co się wydarzyło wieczorem ? – spytał
Spuściłam głowę w dół
Ola
, ja … ja cię kocham , nie żałuje tego
– powiedział Mikołaj
Jaka słodka końcówka :') Super rozdział, widzę, że nie dawno chyba założyłaś bloga. Od razu dodaję go do ulubionych i zapraszam na moje blogi.
OdpowiedzUsuńkrzysiekzapalapip.blogspot.com oraz moniakownacka-opowiadania.blogspot.com
dziękuje ci bardzo , twoje blogi również czytałam :-) I również mi się podobają :-)
Usuń