Właśnie skończyliśmy z Mikołajem służbę
i zbieraliśmy się do domów … zauważyłam że był jakiś smutny, nieobecny zresztą
był taki przez całą służbę ale wcześniej nie mieliśmy okazji pogadać .
Mikołaj
stało się coś ? Od rana jesteś jakiś smutny – spytałam zaniepokojona
Nic
się nie stało – odpowiedział mi
Mikołaj
Wcale mu nie uwierzyłam wiedziałam , że
coś się stało ale postanowiłam nie naciskać
Ok.
nie chcesz to nie mów , pa do jutra –
odpowiedziałam lekko smutna
Wyszłam z biura gdy byłam już na
parkingu policyjnym i miałam wsiadać do auta usłyszałam za sobą znajomy głos
Ola
zaczekaj – krzyknął Mikołaj
wybiegając z komisariatu
Po chwili znalazł się obok mnie
Ola
przepraszam – powiedział skruszonym
głosem
Nie
masz za co , nie chciałeś mi mówić to nie – odpowiedziałam
Chciałam wsiąść do auta , ale mnie
zatrzymał
Nie
gniewaj się – powiedział smutny
Mikołaj
Mikołaj
co się dzieje ? – spytałam
zaniepokojona
Nie
dogaduje się z Kamilą , coraz częściej nie mam ochoty wracać do domu – powiedział coraz smutniejszy Mikołaj
To
o to chodziło z tą torbą , wyprowadziłeś się z domu prawda ? – spytałam zaciekawiona
Tak
, miałem jej dość … ciągle robiła mi awantury o byle co – odparł Mikołaj
Spałeś
na komendzie – powiedziałam
Skąd
wiesz ? – spytał
Widziałam
mokry ręcznik a w naszej łazience przybory do golenia – odparłam
Widziałam że zrobiło mu się głupio
Mikołaj
mam pomysł – rzekłam
Jaki
? – spytał z zaciekawieniem
Zamieszkasz
u mnie , moja kanapa w salonie to nie jakiś luksus ale lepsze od fotelu w
komendzie – powiedziałam
Olka
chyba oszalałaś jak to będzie wyglądało ? – odparł
Normalnie
, już nie przesadzaj i nie chce słyszeć
odmowy – powiedziałam stanowczo
Ale… - chciał coś powiedzieć , ale mu przerwałam
Nie
ma żadnego ale , powiedziałam nie chce słyszeć odmowy . Aspirancie Białach
proszę odmaszerować po swoje rzeczy czekam tu na ciebie – odparłam z żartem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz