czwartek, 23 lipca 2015

17.Kamila , ciąża i znowu Emilka

**No właśnie małe wyjaśnienie , przez te dwa miesiące wiele się zmieniło , mój ojciec zaakceptował Mikołaja . Mikołaj rozwiódł się z żoną , jego córki mnie zaakceptowały … A no i najważniejsze Mikołaj poprosił mnie o rękę**

Wracając do sedna . Wpadłam na Kamile , zupełnie bym jej nie poznała , wyglądała jak menel , była cała zaniedbana , była na kacu to zauważyłam na pierwszy rzut oka .
No proszę kogo ja widzę – powiedziała Kamila spoglądając na mnie
Kamila znowu chcesz robić awanturę ? – odpowiedziałam
Zabrałaś mi męża i jeszcze tego pożałujesz – odpowiedziała mi Kamila
Sama go zostawiłaś – odpowiedziałam i odeszłam nie miałam ochoty na dalsze ,,pogawędki ‘’ z Kamilą
Wróciłam do domu i znowu poszłam wymiotować , przy okazji zrobiłam testy ciążowe wszystkie wyszły pozytywnie , ucieszyłam się bo długo czekałam na ten moment . Nie czekając ani chwili dłużej postanowiłam pojechać na komendę . Gdy tam dojechałam już miałam wysiadać , gdy nagle pod komendę podjechał radiowóz a z niego wysiadła Emilka i Mikołaj . Cali rozbawieni , Mikołaj mnie oszukał powiedział ze patrol ma dzisiaj z Krzyśkiem . W pewnym momencie Emilka pocałowała Mikołaja , a ja się rozpłakałam . Ruszyłam z piskiem opon z pod komendy , widziałam że Mikołaj i Emilka mnie widzieli jak odjeżdżałam . 

5 komentarzy:

  1. Ja nie mogę :-D ile nowych rozdziałów :) przeczytałam wszystkie zapartym tchem
    mam nadzieję że Ola i mikołaj to sobie wyjaśnią
    życzę weny i pozdrawiam
    Olka<3<3<3
    ps. dodałam twój blog do linków xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. ps2. Ola w ciąży :-D ostatnio coraz częściej pojawia się te motyw ale mi się ten pomysł bardzo spodobał (chociaż Ja nie planuje tego xD ) już nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału

      Usuń
    3. dziękuje bardzo , cieszę się ze podobają ci sie moje opowiadania :-)

      Usuń
  2. O nie... Co ten Mikołaj narobił? Tylko nie to... Błagam, wstawiaj jak najszybciej następny rozdział.
    Pozdrawiam
    Nadia

    OdpowiedzUsuń