Sprawdził puls na szczęście oddychałam ,
szybko wezwał karetkę w między czasie czekania na nią odzyskałam przytomność
Mikołaj
– mówiłam bardzo słabo i cicho
Cii
nic nie mów zaraz będzie karetka –
odpowiedział Mikołaj
Po 3 minutach w moim domu pojawili się
ratownicy którzy zabrali mnie do szpitala , Mikołaj wsiadł do auta i ruszył za
karetką po drodze informując mojego ojca , który się bardzo zdenerwował . Po 30
minutach ja byłam na Sali a Mikołaj i mój ojciec gdy tylko była taka możliwość
weszli na moją salę .
Jak
cię czujesz córeczko ? – spytał mój
przejęty ojciec
Dobrze
tato już lepiej – odpowiedziałam
nadal słabym tonem
Martwiłem
się o ciebie Ola – wtrącił Mikołaj
Mikołaj
przepraszam – powiedziałam
Ty
mnie za co ? Przecież to nie twoja wina
– odpowiedział Mikołaj
Tato
zostawisz nas na chwile , chciałabym porozmawiać z Mikołajem - powiedziałam
Dobrze
córeczko , ja i tak muszę wracać na komendę – odpowiedział tata, pożegnał się ze mną i z Mikołajem i wyszedł z
mojej Sali
Ola
pamiętasz co się stało ? – spytał
Mikołaj
Nie
– odpowiedziałam i odwróciłam głowę w
stronę okna
Skłamałam naturalnie że skłamałam , w
głowie ciągle słyszałam to jedno zdanie ,,Odpieprz się od Białacha „ . Mikołaj
domyślił się ze kłamie
Ola
wiem że nie mówisz mi prawdy –
powiedział Mikołaj
Mikołaj
nie możemy się już spotykać , postaram się żebyśmy w pracy mieli innych
partnerów – powiedziałam nadal nie
patrząc na Mikołaja
Mikołaj wyszedł widziałam że był smutny
, zabolało go to co powiedziałam . Po tygodniu wyszłam ze szpitala , a po
kolejnym tygodniu wróciłam do pracy jak postanowiłam tak było tata zmienił nam
partnerów Ja byłam z Krzyśkiem a Mikołaj z Moniką . Minął tydzień , od tamtej pory
nie widziałam się z Mikołajem nie rozmawiałam z nim . Aż do tego dnia . To był
piątek skończyłam pracę , siedziałam jeszcze w biurze gdy niespodziewanie
zjawił się tam Mikołaj
Oo
cześć Ola – powiedział dość
szczęśliwy Mikołaj
Cześć
Mikołaj – powiedziałam lekko
zakłopotana
Co
u ciebie słychać ? – spytał
Dobrze
, a u ciebie ? – również zapytałam
Mogłoby
być lepiej gdybym mógł znowu z tobą pracować – powiedział i posmutniał
Mikołaj
nie mogłam inaczej – odpowiedziałam
A
możesz mi w końcu powiedzieć dlaczego ?
– spytał
A
odwieziesz mnie do domu ? – spytałam
Pewnie – odpowiedział
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz