piątek, 31 lipca 2015

7.Powrót do pracy , zazdrość o Paulinę i niechęć pracy z Mikołajem

Mikołaj mnie przepuścił , ja poszłam do sypialni , kłamałam wcale nie chciałam się położyć , chciałam po prostu odpocząć od jego pytań .
MIESIAC PÓŹNIEJ
Przez ten miesiąc miałam urlop , mój ojciec przywrócił Mikołaja do pracy , dowiedziałam się że Mikołaj miał patrol z sierżant Drawską i czasem z Pauliną . Wiedziałam też że Mikołaj i Paulina się spotykają , a i Mikołaj się ode mnie wyprowadził do nowo kupionej kawalerki .
Ja swój tydzień w pracy zaczynałam od środy , wstałam o 7:00 zjadłam śniadanie ubrałam się , wyszłam z domu zamknęłam drzwi , zeszłam na dół wsiadłam do auta i ruszyłam do pracy , czułam że nie czeka mnie w niej nic dobrego . Po 10 minutach dojechałam na miejsce . Zamknęłam drzwi od auta i poszłam na górę , gdy dochodziłam do biura usłyszałam za sobą głos ojca
Ola – zawołał mnie mój ojciec
Słucham cie tato – powiedziałam
Zawołaj Mikołaja i oboje przyjdźcie do mnie – odparł mój ojciec
Ok. – odpowiedziałam i weszłam do biura
W biurze zastałam Mikołaja i Paulinę całujących się , zatkało mnie , poczułam ukucie w serce
Przepraszam ze przeszkadzam ale komendant nas wzywa Mikołaj – powiedziałam oschle i wyszłam
Po chwili dołączył do mnie Mikołaj i oboje poszliśmy do gabinetu ojca , byłam bardzo przygnębiona co nie umknęło uwadze mojego ojca
Ola coś się stało ? – zapytał zaniepokojony
Nie tato – powiedziałam , choć wcale to nie była prawda czułam jakbym się miała zaraz rozpłakać
Szefie po co nas pan wezwał ? – zapytał Mikołaj
Mikołaj wiesz ze Ola wraca dzisiaj do pracy , patrole wracają do starego składu – odpowiedział mój ojciec
Nie ! – krzyknęłam , choć sama nie wiem dlaczego zaprotestowałam przeciw temu co mówił mój ojciec
Nie chcesz ze mną pracować ? – zapytał zdziwiony Mikołaj
Pracuj sobie z Paulinką ! – wrzasnęłam i wybiegłam z gabinetu ojca
Pobiegłam na dół komendy a właściwie za komendę usiadłam na ławce i się rozpłakałam . Po kilkunastu minutach usłyszałam za sobą znajomy głos to był Mikołaj 

2 komentarze:

  1. Ja się też prawie popłakałam... To prawda, oni nie są do niczego zobowiązani... Ale ranią się... Przynajmniej Ola cierpi...
    Pozdrawiam
    Nadia

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział! Boedna Ola czemu ona musiała widziec jak ten Mikołaj calowal siez Paulina.
    Pozdrawiam
    Paulina

    OdpowiedzUsuń