środa, 22 lipca 2015

3.Ojciec .... Kolacja

Do końca przerwy nie rozmawialiśmy już praktycznie wcale . Gdy zgłosiliśmy dyżurnemu koniec przerwy miał dla nas kolejne zgłoszenie , tym razem próbę gwałtu z napaścią . Pojechaliśmy tam , sprawę udało nam się skończyć dopiero o 17 ( gdzie o 15 zazwyczaj jemy obiad – nie tym razem ) . Po skończonej interwencji do awantury która była jako ostatnie dzisiaj zgłoszenie wróciliśmy do komendy . Ledwo weszliśmy na górę Marek powiedział że wzywa nas komendant , idąc do niego zastanawiałam się co mój ojciec może od nas chcieć . Mikołaj zapukał do drzwi od gabinetu komendanta
Wejść – usłyszeliśmy donośny głos zza drzwi
Weszliśmy do środka
Mikołaja już dzisiaj ochrzaniłem za niestawienie się na odprawie , Ola czy wy myślicie że odprawa was nie dotyczy – powiedział stanowczo ojciec
Tato raz nie stawiliśmy się na odprawie , a ty robisz wielką aferę – odpowiedziałam ze złością
Wysocka uważaj do kogo mówisz – odpowiedział
Wiesz do kogo mówię , do swojego ojca który dzisiaj się wyjątkowo dziwnie zachowuje … Choć Mikołaj – powiedziałam
Pociągnęłam Mikołaja za rękaw i wyszliśmy z gabinetu ojca
Mam go już dosyć – powiedziałam
Nie przejmuj się przejdzie mu – odpowiedział Mikołaj
Oby – powiedziałam wchodząc do biura
W trakcie szykowania się do wyjścia wpadł mi do głowy pewien pomysł .
Mikołajj – powiedziałam
Słucham cię – odpowiedział Mikołaj
Dasz się zaprosić do mnie na obiad ? – spytałam niepewnie
Mikołaj spojrzał na zegarek
O tej godzinie droga Olu to już raczej na kolacje – odpowiedział z uśmiechem
To na kolacje – rzekłam
Właściwie to czemu nie – odpowiedział rozbawiony Mikołaj
Ok. to jedziemy teraz do mnie czy za godzinę do mnie wpadniesz ? – spytałam
Za godzinę – odpowiedział
Ok to widzimy się za godzinkę – odpowiedziałam mu wsiadając do auta
Wsiadłam do auta przed odjazdem pomachałam Mikołajowi i ruszyłam w stronę supermarketu , zrobiłam na szybko małe zakupy i po 10 minutach byłam w domu . Zrobiłam jego ulubione danie spaghetti , przebrałam się w zielono-czarną sukienkę do ziemi . I około godziny 18:50 usłyszałam dzwonek do drzwi
Wejdź są otwarte !! – krzyknęłam z kuchni
Po chwili w progu kuchni pojawił się Mikołaj , ubrany w śliczną jasno niebieską koszule i jeansy
Jestem – powiedział Mikołaj 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz