Hej :-)
Ja tylko na chwilę , jeśli ktoś z Was lubi Sprawiedliwych Wydział Kryminalny a głównie Marię i Adama to zapraszam na mój blog o nich http://przybylska-stasiak-wydzialkryminalny.blogspot.com . Mam nadzieję że będziecie czytać moje opowiadania na tamtym blogu :-)
Pozdrawiam :-)
sobota, 19 listopada 2016
piątek, 18 listopada 2016
KONIEC OPOWIADAŃ
Kochani
Chciałabym Wam Bardzo serdecznie podziękować za wspólny czas , za to że tak licznie wchodziliście na mojego bloga i czytaliście opowiadania o Mikołaju i Oli. Muszę niestety opuścić bloga i wiem że już nie wrócę do pisania opowiadań na tym blogu ponieważ już coraz mniej oglądam serial , wszystko tam sie bardzo zmieniło i przestał mi sie już tak bardzo podobać jak kiedyś. Wiem że niektórzy bedą zawiedzeni ale starajcie sie też zrozumieć mnie .
Teraz dużo częściej oglądam serial Sprawiedliwi - Wydział Kryminalny i właśnie postanowiłam spróbować założyć bloga o Marii i Adamie z serialu nie wiem czy mi sie to uda , wiem też że pewnie nikt nie bedzie czytał tego bloga , ale chce spróbować.
DZIĘKUJE WAM SERDECZNIE ZA WSZYSTKO <3
Jestem Wam wdzięczna naprawdę za wszystko i DZIĘKUJE <3
środa, 16 listopada 2016
KONIEC SERII III. 8.Powrót Białacha do domu , kłótnia
2 TYGODNIE PÓŹNIEJ
Dzisiaj jak zwykle od 2 tygodni poszłam do pracy , Ania , Dominika i Oskar byli w szkołach , z Lilka została Pani Ewa ... Dzisiaj patrol miałam z Krzyśkiem , pracowaliśmy do 20:30 a o 21:00 udało mi sie dotrzeć do domu . Weszłam do środka a tam czekały na mnie dziewczynki
Cześć - powiedziałam
Cześć Ola - odpowiedziały
Stało sie coś ? - zapytałam
Mamy dla ciebie niespodziankę - rzekła Ania
Jaką ? - spytałam
Wejdź do salonu a się przekonasz - odparła Dominika
Weszłam w głąb domu do salonu i nie mogłam uwierzyć w to co widzę , w salonie stał Mikołaj
Zaskoczona ? - zapytał Mikołaj
Bardzo - odpowiedziałam ucieszona
Szybko podbiegłam do Mikołaja i sie w niego wtuliłam , byłam bardzo szczęśliwa że już jest z nami w domu
A jakiegoś buziaka dostanę ? - zapytał
Oczywiście - odpowiedziałam
Mikołaj dostał ode mnie buziaka , Oskar i Lilka byli szczęśliwi że tata już jest w domu . Lilka i Oskar zasnęli po 21:30 , wzięłam wspólną kąpiel z Mikołajem i po 22:40 leżeliśmy już w łóżku
Musimy porozmawiać - powiedziałam
O czym ? - zapytał Mikołaj
Możesz mi powiedzieć co to było wtedy na patrolu z Mieszkiem ? - odparłam
Kochanie on nie miał kamizelki , musiałem go zasłonić - rzekł Białach
Mikołaj ale ty też na tym ucierpiałeś , zastanawiam sie czemu - powiedziałam
Też nie miałem kamizelki - powiedział cicho Mikołaj
Słucham , możesz powtórzyć bo chyba sie przesłyszałam !!! - krzyknęłam
Nie miałem kamizelki - odpowiedział
Wyszłam z sypialni i poszłam do salonu , rozpłakałam sie ... nie mogłam dowierzyć że Mikołaj mógłbyć tak nie odpowiedzialny . Położyłam sie na kanapie i nie sama nie wiem kiedy zasnęłam. Rano obudziłam sie o 6:00 szybko sie ubrałam i wyszłam z domu , nie chciałam wpaść na Mikołaja.... nie wiedząc co mam ze sobą zrobić pojechałam na komendę . O 6:30 byłam na miejscu , o dziwo na komendzie znalazłam mojego ojca
Cześć tato - powiedziałam wchodząc do jego gabinetu
Ola , a co ty tu robisz tak wcześniej ? - zapytał zaskoczony Wysocki
Pracuje - odparłam
Pogadałam chwile z ojcem i o 7:00 poszłam sie przebrać w mundur , dzisiejszy patrol miałam z Emilką ... O 18:00 wróciłam do domu , umyłam sie zjadłam coś i poszłam spać , z Mikołajem nie zamieniłam ani słowa , nie miałam nawet ochoty na zabawę z dziećmi.
MIESIĄC PÓŹNIEJ
Ja i Mikołaj pogodziliśmy się , wszystko wróciło do normy ... Mikołaj wrócił na patrol obiecał mi że będzie na siebie uważał bo w końcu oboje mamy dla kogo żyć . Wszyscy jesteśmy teraz jeszcze bardziej szczęśliwi.
Dzisiaj jak zwykle od 2 tygodni poszłam do pracy , Ania , Dominika i Oskar byli w szkołach , z Lilka została Pani Ewa ... Dzisiaj patrol miałam z Krzyśkiem , pracowaliśmy do 20:30 a o 21:00 udało mi sie dotrzeć do domu . Weszłam do środka a tam czekały na mnie dziewczynki
Cześć - powiedziałam
Cześć Ola - odpowiedziały
Stało sie coś ? - zapytałam
Mamy dla ciebie niespodziankę - rzekła Ania
Jaką ? - spytałam
Wejdź do salonu a się przekonasz - odparła Dominika
Weszłam w głąb domu do salonu i nie mogłam uwierzyć w to co widzę , w salonie stał Mikołaj
Zaskoczona ? - zapytał Mikołaj
Bardzo - odpowiedziałam ucieszona
Szybko podbiegłam do Mikołaja i sie w niego wtuliłam , byłam bardzo szczęśliwa że już jest z nami w domu
A jakiegoś buziaka dostanę ? - zapytał
Oczywiście - odpowiedziałam
Mikołaj dostał ode mnie buziaka , Oskar i Lilka byli szczęśliwi że tata już jest w domu . Lilka i Oskar zasnęli po 21:30 , wzięłam wspólną kąpiel z Mikołajem i po 22:40 leżeliśmy już w łóżku
Musimy porozmawiać - powiedziałam
O czym ? - zapytał Mikołaj
Możesz mi powiedzieć co to było wtedy na patrolu z Mieszkiem ? - odparłam
Kochanie on nie miał kamizelki , musiałem go zasłonić - rzekł Białach
Mikołaj ale ty też na tym ucierpiałeś , zastanawiam sie czemu - powiedziałam
Też nie miałem kamizelki - powiedział cicho Mikołaj
Słucham , możesz powtórzyć bo chyba sie przesłyszałam !!! - krzyknęłam
Nie miałem kamizelki - odpowiedział
Wyszłam z sypialni i poszłam do salonu , rozpłakałam sie ... nie mogłam dowierzyć że Mikołaj mógłbyć tak nie odpowiedzialny . Położyłam sie na kanapie i nie sama nie wiem kiedy zasnęłam. Rano obudziłam sie o 6:00 szybko sie ubrałam i wyszłam z domu , nie chciałam wpaść na Mikołaja.... nie wiedząc co mam ze sobą zrobić pojechałam na komendę . O 6:30 byłam na miejscu , o dziwo na komendzie znalazłam mojego ojca
Cześć tato - powiedziałam wchodząc do jego gabinetu
Ola , a co ty tu robisz tak wcześniej ? - zapytał zaskoczony Wysocki
Pracuje - odparłam
Pogadałam chwile z ojcem i o 7:00 poszłam sie przebrać w mundur , dzisiejszy patrol miałam z Emilką ... O 18:00 wróciłam do domu , umyłam sie zjadłam coś i poszłam spać , z Mikołajem nie zamieniłam ani słowa , nie miałam nawet ochoty na zabawę z dziećmi.
MIESIĄC PÓŹNIEJ
Ja i Mikołaj pogodziliśmy się , wszystko wróciło do normy ... Mikołaj wrócił na patrol obiecał mi że będzie na siebie uważał bo w końcu oboje mamy dla kogo żyć . Wszyscy jesteśmy teraz jeszcze bardziej szczęśliwi.
sobota, 12 listopada 2016
7.Świetna wiadomość o stanie zdrowia Mikołaja i powrót do pracy
Okazało sie że dzwoni lekarz Mikołaja , wzięłam telefon do ręki i wyszłam z domu
Tak słucham - powiedziałam
Witam Pani Olu , z tej strony Wiktor Zabłocki lekarz Pani męza - odpowiedział lekarz
Coś z Mikołajem ? - zapytałam zaniepokojona
Tak , Pan Mikołaj jakieś 20 minut temu odzyskał przytomnośc i pyta o Pania - odparł lekarz
Byłam bardzo szczęśliwa że Mikołaj sie obudził
Dobrze bede w szpitalu za 30 minut - odpowiedziałam
Zakończyłam rozmowę i weszłam do domu , podeszłam do Dominiki i powiedziałam jej na ucho że Mikołaj sie obudził i jadę do niego . Szybko sie przebrałam , wyszłam z domu wsiadłam w samochód i pojechałam do szpitala . O 17:25 byłam już w szpitalu , jak szybko tylko mogłam poszłam pod salę Mikołaja , gdy doszłam i zobaczyłam że Mikołaj sie na mnie patrzy łza spłynęła mi po policzku .
Ola - powiedział słabo Mikołaj
Ci kochanie nie mów nic - odpowiedziałam
Przepraszam - powiedział słabo
Nie rozmawiajmy o tym teraz , tak sie cieszę że sie obudziłeś - odparłam
Kocham cie - powiedział słabo
Ja ciebie też - odpowiedziałam
Posiedziałam u Mikołaja przez prawie 2h , gdy tylko zasnął wyszłam ze szpitala , wsiadłam w samochód i pojechałam do mojego ojca ... Musiałam z nim o czymś porozmawiać . O 20:00 byłam już pod domem ojca , zapukałam do drzwi i otworzył mi nie kto inny jak mój ojciec
Cześć tato - przywitałam sie
Cześć Ola , wejdz - odpowiedział
Weszłam do domu mojego ojca
Możemy porozmawiać ? - zapytałam
O czym ? - odparł
Chce od jutra wrócić do pracy - rzekłam
A Lilka ? - zapytał Wysocki
Z Lilką zostanie Pani Ewa , Oskarem też sie zajmie w razie potrzeby - odpowiedziałam
Wiem że zdecydowałaś z Mikołajem że wrócisz do pracy gdy Lilka skończy roczek - rzekł Wysocki
Ale zmieniłam zdanie i proszę cię żebyś przywrócił mnie do pracy - powiedziałam
Dobrze od jutra wracasz do pracy , odprawa jak zawsze punkt 8:30 - odparł Wysocki
Dzięki tato - powiedziałam
Pożegnałam sie z tatą , wsiadłam w samochód i wróciłam do domu , gdy wróciłam była godzina 20:30 , okazało sie że Oskar już śpi ale za to dziewczynki mają problemy z Lilką której płacz usłyszałam już od progu domu
Cześć dziewczyny co sie dzieje ? - zapytałam
Lilka nie chce spać - odpowiedziała Ania
Podeszłam do Dominiki i wzięłam od niej Lilkę , dałam jej smoczek i wsadziłam do wózka
Teraz pobujajcie ją trochę a ja coś zjem - powiedziałam
A co z tatą ? - zapytała Dominika
Tata czuje sie lepiej , jest słaby ale wyjdzie z tego - odpowiedziałam
Rozmawiałas z nim ? - zapytała Ania
Tak - odpowiedziałam
Weszłam do kuchni , zrobiłam sobie kanapki i wróciłam do salonu
Lilka zasypia - powiedziała Ania
I dobrze - odparłam
A jak ją zaniesiesz do łóżeczka ? - zapytała Dominika
Dam rade - rzekłam
Po 10 minutach mała spała grzecznie już w swoim łóżeczku , tak jak mówiłam udało mi sie ją przenieść bez problemów .
Słuchajcie od jutra wracam do pracy - powiedziałam
A co z Lilką i Oskarem ? - zapytała Dominika
Pani Ewa sie nimi zajmie , Oskar chodzi do szkoły więc ja bede was rano zawozić a potem któraś z was czy Pani Ewa go odbierze - odpowiedziałam
Posiedziałam z dziewczynami do 22:30 , a o 23:00 cały dom spał . Rano obudziłam sie o 7:00 gdy wyszłam z pokoju z Lilką na rękach równo ze mną wyszły dziewczynki oraz Oskarek i cała nasza piątka zeszła na dół . Położyłam Lilkę w łóżeczku turystycznym i poszłam sie uszykować ... Gdy wyszłam po mnie do łazienki weszła Ania , potem Dominika ja w między czasie zjadłam śniadanie i potem pomogłam ubrać sie Oskarkowi . O 8:00 przyszła do nas Pani Ewa , ona zajęła sie Lilką a ja , Dominika , Ania i Oskar wsiedliśmy do samochodu , zawiozłam dzieci do szkół i pojechałam do pracy. Na komendzie byłam o 8:22 , szybko weszłam na komendę , poszłam sie przebrac i chwilkę po 8:30 poszłam na odprawę .... Oczywiście jak na złość dostałam od ojca rozkaz wypełniania raportów byłam zła bo chciałam jechać na patrol a nie siedzieć w biurze . O 8:40 odprawa zakończyła sie , Emilka z Krzyśkiem jak i inni pojechali na patrole a ja poszłam do biura i zaczęłam wypełniać raporty. O 16:30 skończyłam pracę , zrobiłam wszystkie raporty więc spokojnie mogłam już wracać do domu , ale postanowiłam najpierw odwiedzić Mikołaja . O 17:00 byłam już w jego sali
Hej kochanie - przywitałam sie
Hej , miło cie widzieć - odpowiedział Mikołaj
Jak sie czujesz ? - zapytałam
Dzisiaj już dużo lepiej - odparł
To sie cieszę - powiedziałam
Dominika i Ania u mnie były - rzekł Białach
To super , nie nudziłeś sie - odpowiedziałam
To prawda że wróciłaś do pracy ? - zapytał Mikołaj
Prawda , dzisiaj byłam pierwszy dzień w pracy - odparłam
Widziałam że Mikołaj nie był zadowolony , ale cóż chciałam pracować , Lilką miał sie kto zająć więc nie widziałam przeszkód ... U Mikołaja byłam do godziny 18:00 a o 18:30 byłam w domu . Gdy weszłam do środka , zobaczyłam jak Ania i Dominika bawią sie z Lilką i Oskarkiem ... Zjadłam kolacje , wykąpałam Lilkę , potem Oskarka , nakarmiłam Lilcie , około 20:10 położyłam ją spać. O 20:40 spać poszedł Oskarek , ja też byłam zmęczona więc już o 21:00 zasnęłam.
Tak słucham - powiedziałam
Witam Pani Olu , z tej strony Wiktor Zabłocki lekarz Pani męza - odpowiedział lekarz
Coś z Mikołajem ? - zapytałam zaniepokojona
Tak , Pan Mikołaj jakieś 20 minut temu odzyskał przytomnośc i pyta o Pania - odparł lekarz
Byłam bardzo szczęśliwa że Mikołaj sie obudził
Dobrze bede w szpitalu za 30 minut - odpowiedziałam
Zakończyłam rozmowę i weszłam do domu , podeszłam do Dominiki i powiedziałam jej na ucho że Mikołaj sie obudził i jadę do niego . Szybko sie przebrałam , wyszłam z domu wsiadłam w samochód i pojechałam do szpitala . O 17:25 byłam już w szpitalu , jak szybko tylko mogłam poszłam pod salę Mikołaja , gdy doszłam i zobaczyłam że Mikołaj sie na mnie patrzy łza spłynęła mi po policzku .
Ola - powiedział słabo Mikołaj
Ci kochanie nie mów nic - odpowiedziałam
Przepraszam - powiedział słabo
Nie rozmawiajmy o tym teraz , tak sie cieszę że sie obudziłeś - odparłam
Kocham cie - powiedział słabo
Ja ciebie też - odpowiedziałam
Posiedziałam u Mikołaja przez prawie 2h , gdy tylko zasnął wyszłam ze szpitala , wsiadłam w samochód i pojechałam do mojego ojca ... Musiałam z nim o czymś porozmawiać . O 20:00 byłam już pod domem ojca , zapukałam do drzwi i otworzył mi nie kto inny jak mój ojciec
Cześć tato - przywitałam sie
Cześć Ola , wejdz - odpowiedział
Weszłam do domu mojego ojca
Możemy porozmawiać ? - zapytałam
O czym ? - odparł
Chce od jutra wrócić do pracy - rzekłam
A Lilka ? - zapytał Wysocki
Z Lilką zostanie Pani Ewa , Oskarem też sie zajmie w razie potrzeby - odpowiedziałam
Wiem że zdecydowałaś z Mikołajem że wrócisz do pracy gdy Lilka skończy roczek - rzekł Wysocki
Ale zmieniłam zdanie i proszę cię żebyś przywrócił mnie do pracy - powiedziałam
Dobrze od jutra wracasz do pracy , odprawa jak zawsze punkt 8:30 - odparł Wysocki
Dzięki tato - powiedziałam
Pożegnałam sie z tatą , wsiadłam w samochód i wróciłam do domu , gdy wróciłam była godzina 20:30 , okazało sie że Oskar już śpi ale za to dziewczynki mają problemy z Lilką której płacz usłyszałam już od progu domu
Cześć dziewczyny co sie dzieje ? - zapytałam
Lilka nie chce spać - odpowiedziała Ania
Podeszłam do Dominiki i wzięłam od niej Lilkę , dałam jej smoczek i wsadziłam do wózka
Teraz pobujajcie ją trochę a ja coś zjem - powiedziałam
A co z tatą ? - zapytała Dominika
Tata czuje sie lepiej , jest słaby ale wyjdzie z tego - odpowiedziałam
Rozmawiałas z nim ? - zapytała Ania
Tak - odpowiedziałam
Weszłam do kuchni , zrobiłam sobie kanapki i wróciłam do salonu
Lilka zasypia - powiedziała Ania
I dobrze - odparłam
A jak ją zaniesiesz do łóżeczka ? - zapytała Dominika
Dam rade - rzekłam
Po 10 minutach mała spała grzecznie już w swoim łóżeczku , tak jak mówiłam udało mi sie ją przenieść bez problemów .
Słuchajcie od jutra wracam do pracy - powiedziałam
A co z Lilką i Oskarem ? - zapytała Dominika
Pani Ewa sie nimi zajmie , Oskar chodzi do szkoły więc ja bede was rano zawozić a potem któraś z was czy Pani Ewa go odbierze - odpowiedziałam
Posiedziałam z dziewczynami do 22:30 , a o 23:00 cały dom spał . Rano obudziłam sie o 7:00 gdy wyszłam z pokoju z Lilką na rękach równo ze mną wyszły dziewczynki oraz Oskarek i cała nasza piątka zeszła na dół . Położyłam Lilkę w łóżeczku turystycznym i poszłam sie uszykować ... Gdy wyszłam po mnie do łazienki weszła Ania , potem Dominika ja w między czasie zjadłam śniadanie i potem pomogłam ubrać sie Oskarkowi . O 8:00 przyszła do nas Pani Ewa , ona zajęła sie Lilką a ja , Dominika , Ania i Oskar wsiedliśmy do samochodu , zawiozłam dzieci do szkół i pojechałam do pracy. Na komendzie byłam o 8:22 , szybko weszłam na komendę , poszłam sie przebrac i chwilkę po 8:30 poszłam na odprawę .... Oczywiście jak na złość dostałam od ojca rozkaz wypełniania raportów byłam zła bo chciałam jechać na patrol a nie siedzieć w biurze . O 8:40 odprawa zakończyła sie , Emilka z Krzyśkiem jak i inni pojechali na patrole a ja poszłam do biura i zaczęłam wypełniać raporty. O 16:30 skończyłam pracę , zrobiłam wszystkie raporty więc spokojnie mogłam już wracać do domu , ale postanowiłam najpierw odwiedzić Mikołaja . O 17:00 byłam już w jego sali
Hej kochanie - przywitałam sie
Hej , miło cie widzieć - odpowiedział Mikołaj
Jak sie czujesz ? - zapytałam
Dzisiaj już dużo lepiej - odparł
To sie cieszę - powiedziałam
Dominika i Ania u mnie były - rzekł Białach
To super , nie nudziłeś sie - odpowiedziałam
To prawda że wróciłaś do pracy ? - zapytał Mikołaj
Prawda , dzisiaj byłam pierwszy dzień w pracy - odparłam
Widziałam że Mikołaj nie był zadowolony , ale cóż chciałam pracować , Lilką miał sie kto zająć więc nie widziałam przeszkód ... U Mikołaja byłam do godziny 18:00 a o 18:30 byłam w domu . Gdy weszłam do środka , zobaczyłam jak Ania i Dominika bawią sie z Lilką i Oskarkiem ... Zjadłam kolacje , wykąpałam Lilkę , potem Oskarka , nakarmiłam Lilcie , około 20:10 położyłam ją spać. O 20:40 spać poszedł Oskarek , ja też byłam zmęczona więc już o 21:00 zasnęłam.
wtorek, 8 listopada 2016
6.Pani Ewa , własne małe śledztwo i niedowierzanie w głupotę Mikołaja
W nocy około 3:30 obudził mnie płacz Lilki , poszłam do niej i wróciłam z nią do naszej sypialni ... Dałam jej mleczko , przebrałam pieluszkę i gdy zasnęła już nie zanosiłam jej do łóżeczka tylko spałam z nią w naszej sypialni . Rano obudziłam sie o 8:10 a właściwie obudziła mnie Lilka . Wstałam z łóżka , wzięłam ją na ręce i zeszłam na dół ... Tam jak zawsze było cicho . Położyłam małą w łóżeczku turystycznym i zajęłam sie przygotowaniem śniadania dla mnie i Lilci ... Po niespełna 10-15 minutach do drzwi zaczął ktoś pukać , poszłam szybko otworzyć a tam zastałam Panią Ewe ( opiekunkę Lilki) która przychodziła co jakiś czas
Dzień Dobry Pani Ewo - przywitałam sie
Witam Pani Olu , jestem nie wporę ? - odpowiedziała
Dobrze że Pani jest bo ja muszę wyjść za nie długo - rzekłam
Weszłyśmy do środka , Pani Ewa od razu poszła do Lilki , a ja poszłam sie ubrać . Po 15 minutach wyszłam z łazienki
Pani Ewo w kuchni zaczęłam robić śniadanie dla Lilki , mogłaby Pani skończyć i jej dać ? - powiedziałam
Oczywiście nie ma problemu - rzekła Pani Ewa
Dziękuje , ja będę za 4-5 h - odparłam
Dobrze prosze sie nie spieszyć - powiedziała Pani Ewa
Ucałowałam małą , ubrałam buty i wyszłam z domu , wsiadłam do auta i pojechałam na komendę ... Musiałam sie dowiedzieć co tak naprawdę stało sie Mikołajowi . Gdy weszłam na komendę od razu poszłam do naszego biura gdzie zastałam mojego ojca , Emilkę i Krzyśka ... czułam że rozmawiali o Mikołaju
Musimy porozmawiać - powiedziałam
O czym ? - zapytał mój ojciec
O tym co stało sie Mikołajowi - odpowiedziałam
Został postrzelony - rzekła Emilka
Emilka to wiem , ale gdzie , przez kogo ? - powiedziałam
Był na patrolu z Mieszkiem - odparł Krzysiek
Gdzie on jest ? - zapytałam
W kuchni - odpowiedział mój ojciec
Wyszłam z biura i poszłam do kuchni tam faktycznie zastałam Mieszka
Cześć Mieszko - powiedziałam
O cześć Ola - odpowiedział zaskoczony Mieszko
Powiedz mi co sie wydarzyło na patrolu że mój Mikołaj jest w szpitalu - rzekłam
To moja wina - odparł Mieszko
Jak to twoja ? - zapytałam zaskoczona
Nie miałem kamizelki , powiedziałem o tym Mikołajowi chwile przed tym całym zdarzeniem , mieliśmy aresztować dwójkę przestępców ... jeden z nich strzelał do mnie Mikołaj mnie osłonił - opowiedział Pawlak
Wyszłam wściekła z komendy , Mikołaj go obronił własnym ciałem , do cholery przecież Mikołaj ma mnie , dzieci i aż tak ryzykował życie ... Wsiadłam do auta i pojechałam do szpitala , z jednej strony oczywiście chciałam żeby Mikołaj jak najszybciej sie obudził , a z drugiej byłam tak cholernie na niego wściekła . Gdy dojechałam do szpitala dowiedziałam sie że dzisiaj mogę posiedzieć dłużej przy Mikolaju , cieszyłam sie ... Weszłam do jego sali , dzisiaj o dziwo tej całej aparatury było mniej co chyba świadczyło o tym że stan Mikołaja sie poprawił . Siedziałam przy jego łóżku , patrzyłam na niego a w głowie wciąż miałam myśli o tym jaki Mikołaj był głupi narażając swoje życie . W szpitalu byłam do 13:30 a o 13:55 byłam w domu . Gdy wróciłam Lilka spała a w domu była już Dominika oraz oczywiście Pani Ewa
Lilka była grzeczna ? - zapytałam
Tak Pani Olu , Lilka jak zawsze była bardzo grzeczna - odpowiedziała Pani Ewa
Dziękuje Pani i może już Pani iść do domu - powiedziałam
Dobrze , do widzenia - rzekła Pani Ewa
Do widzenia - odpowiedziałam
Pani Ewa poszła do domu , a ja usiadłam na kanapie obok Dominiki która była smutna i przygaszona
Co sie stało ? - zapytałam
Tata umrze ? - spytała Dominika
Skąd ci to przyszło do głowy ? Nie umrze , jest silny - odpowiedziałam
Boje sie o niego - rzekła Dominika
Ja też - odparłam
Porozmawiałam z Dominiką a o 14:30 do domu przyszli Ania z Oskarkiem
Mamusiu a gdzie jest tatuś ? - zapytał Oskar
Tatuś wyjechał na kilka dni , ale wróci nie długo - odpowiedziałam
Zjedliśmy obiad , o 15:00 obudziła sie Lilka , ją też nakarmiłam i potem cala nasza czwórka zaczęła sie bawić ... Chwile po 17:00 usłyszeliśmy dzwięk telefonu , wstałam z dywanu i podeszłam do szafki na której leżał telefon spojrzałam na wyświetlacz i okazało sie że dzwoni ....
Dzień Dobry Pani Ewo - przywitałam sie
Witam Pani Olu , jestem nie wporę ? - odpowiedziała
Dobrze że Pani jest bo ja muszę wyjść za nie długo - rzekłam
Weszłyśmy do środka , Pani Ewa od razu poszła do Lilki , a ja poszłam sie ubrać . Po 15 minutach wyszłam z łazienki
Pani Ewo w kuchni zaczęłam robić śniadanie dla Lilki , mogłaby Pani skończyć i jej dać ? - powiedziałam
Oczywiście nie ma problemu - rzekła Pani Ewa
Dziękuje , ja będę za 4-5 h - odparłam
Dobrze prosze sie nie spieszyć - powiedziała Pani Ewa
Ucałowałam małą , ubrałam buty i wyszłam z domu , wsiadłam do auta i pojechałam na komendę ... Musiałam sie dowiedzieć co tak naprawdę stało sie Mikołajowi . Gdy weszłam na komendę od razu poszłam do naszego biura gdzie zastałam mojego ojca , Emilkę i Krzyśka ... czułam że rozmawiali o Mikołaju
Musimy porozmawiać - powiedziałam
O czym ? - zapytał mój ojciec
O tym co stało sie Mikołajowi - odpowiedziałam
Został postrzelony - rzekła Emilka
Emilka to wiem , ale gdzie , przez kogo ? - powiedziałam
Był na patrolu z Mieszkiem - odparł Krzysiek
Gdzie on jest ? - zapytałam
W kuchni - odpowiedział mój ojciec
Wyszłam z biura i poszłam do kuchni tam faktycznie zastałam Mieszka
Cześć Mieszko - powiedziałam
O cześć Ola - odpowiedział zaskoczony Mieszko
Powiedz mi co sie wydarzyło na patrolu że mój Mikołaj jest w szpitalu - rzekłam
To moja wina - odparł Mieszko
Jak to twoja ? - zapytałam zaskoczona
Nie miałem kamizelki , powiedziałem o tym Mikołajowi chwile przed tym całym zdarzeniem , mieliśmy aresztować dwójkę przestępców ... jeden z nich strzelał do mnie Mikołaj mnie osłonił - opowiedział Pawlak
Wyszłam wściekła z komendy , Mikołaj go obronił własnym ciałem , do cholery przecież Mikołaj ma mnie , dzieci i aż tak ryzykował życie ... Wsiadłam do auta i pojechałam do szpitala , z jednej strony oczywiście chciałam żeby Mikołaj jak najszybciej sie obudził , a z drugiej byłam tak cholernie na niego wściekła . Gdy dojechałam do szpitala dowiedziałam sie że dzisiaj mogę posiedzieć dłużej przy Mikolaju , cieszyłam sie ... Weszłam do jego sali , dzisiaj o dziwo tej całej aparatury było mniej co chyba świadczyło o tym że stan Mikołaja sie poprawił . Siedziałam przy jego łóżku , patrzyłam na niego a w głowie wciąż miałam myśli o tym jaki Mikołaj był głupi narażając swoje życie . W szpitalu byłam do 13:30 a o 13:55 byłam w domu . Gdy wróciłam Lilka spała a w domu była już Dominika oraz oczywiście Pani Ewa
Lilka była grzeczna ? - zapytałam
Tak Pani Olu , Lilka jak zawsze była bardzo grzeczna - odpowiedziała Pani Ewa
Dziękuje Pani i może już Pani iść do domu - powiedziałam
Dobrze , do widzenia - rzekła Pani Ewa
Do widzenia - odpowiedziałam
Pani Ewa poszła do domu , a ja usiadłam na kanapie obok Dominiki która była smutna i przygaszona
Co sie stało ? - zapytałam
Tata umrze ? - spytała Dominika
Skąd ci to przyszło do głowy ? Nie umrze , jest silny - odpowiedziałam
Boje sie o niego - rzekła Dominika
Ja też - odparłam
Porozmawiałam z Dominiką a o 14:30 do domu przyszli Ania z Oskarkiem
Mamusiu a gdzie jest tatuś ? - zapytał Oskar
Tatuś wyjechał na kilka dni , ale wróci nie długo - odpowiedziałam
Zjedliśmy obiad , o 15:00 obudziła sie Lilka , ją też nakarmiłam i potem cala nasza czwórka zaczęła sie bawić ... Chwile po 17:00 usłyszeliśmy dzwięk telefonu , wstałam z dywanu i podeszłam do szafki na której leżał telefon spojrzałam na wyświetlacz i okazało sie że dzwoni ....
piątek, 4 listopada 2016
5.Lilka i złe wieści
ROK PÓŹNIEJ
5 miesięcy temu urodziłam córeczkę - Lilkę. Od dłuższego czasu nie pracuje już w policji , ustaliliśmy z Mikołajem że wrócę do pracy gdy Lilka skończy rok . Tego dnia mała obudziła mnie już o 7:30 , wzięłam ją do sypialni i udało mi sie z nią przeleżeć do 8:10 . Potem wstałam , w domu nie było nikogo , przebrałam Lilkę , nakarmiłam i gdy bawiła sie w łóżeczku turystycznym ubrałam sie , szybko coś zjadłam i zaczęłam sie z nią bawić . O 11:00 postanowiłam iśc na zakupy , więc ubrałam Lilkę , wsadziłam do wózka i wyszłam z domu . Do sklepu spożywczego miałam około 10 minut drogi spacerkiem więc postanowiłam sie przejść , mała po drodze zasnęła w wózeczku więc zakupy minęły mi bez wielkich komplikacji. Do domu wróciliśmy po 12:30 , Lilka sie obudziła więc położyłam ją na dywanie dałam grzechotkę i zaczęłam rozpakowywac zakupy oczywiście patrząc co chwile na małą . O 13:30 do drzwi zaczął ktoś pukać , wzięłam Lilkę na ręce i poszłam otworzyć , tam zobaczyłam Emilkę i Krzyśka co nie wróżyło nic dobrego.
Cześć Ola - powiedzieli
Cześć , stało sie coś ? - odpowiedziałam
Emilka i Krzysiek weszli do środka , Emilka wzięła ode mnie Likę , coraz bardziej byłam przekonana że stało sie coś złego
Mówcie co sie dzieje - powiedziałam
Mikołaj jest w szpitalu , został postrzelony - rzekł Krzysiek
Poczułam że nogi mi sie uginają , gdyby nie Krzysiek to upadłabym na podłogę
Co z nim ? - zapytałam po chwili
Nie będziemy cie oszukiwać jego stan jest ciężki - odpowiedziała Emilka
Muszę zadzwonić do jego córek by zajęły sie Lilką i odebrały Oskara - powiedziałam
Juz miałam wyciągać telefon gdy w domu pojawiła sie Ania
Co sie stało ? - zapytała Ania
Ania tata jest w szpitalu , zostań z Lilką bo ja muszę jechać do szpitala - odpowiedziałam
Ale powiesz co z tatą ? - zapytała Ania
Tak , zadzwonie do was ... A Dominika odbiera Oskarka ? - odparłam
Tak odbierze go - powiedziała Ania
Ola my cie zawieziemy do szpitala - powiedziała Emilka
Wyszliśmy z domu ,wsiadłam do radiowozu i po 10 minutach byliśmy pod szpitalem . Emilka i Krzysiek musieli wracać na patrol a ja weszłam do szpitala .
Dzień Dobry , gdzie leży Mikołaj Białach ? - spytałam jedną z pielęgniarek
A Pani jest ? - zapytała pielęgniarka
Ola Białach jego żona - odpowiedziałam
Pan Mikołaj jest w stanie ciężkim , kula utkwiła bardzo blisko serca , w tej chwili jest operowany - rzekła pielęgniarka
A gdzie jest sala operacyjna ? - zapytałam
Prosto , w lewo i do końca korytarza - odpowiedziała pielęgniarka
Szybko poszłam pod sale operacyjną , zadzwoniłam do córek Mikołaja i powiedziałam im o wszystkim. Po 2 h z sali wyszedł lekarz
Co z moim mężem ? - zapytałam
Operacja sie udała , Pan Mikołaj jest na razie w śpiączce ale wszystko będzie dobrze - odpowiedział
A bede mogła go zobaczyć ? - zapytałam
Jak zostanie przewieziony na sale pooperacyjną tak , ale tylko na chwile - odparł lekarz
Dziękuje - powiedziałam
Po 10 minutach byłam już w sali Mikołaja , był podpięty do różnej aparatury , było mi bardzo ciężko na to patrzec . Posiedziałam u niego tylko 30 minut bo później zostałam wyproszona przez pielęgniarkę . Około 17:00 wróciłam do domu , gdy przyjechałam Lilka spała , Oskarek bawił sie samochodzikami a dziewczyny siedziały w kuchni i czekały na wieści o ojcu
Co z tatą ? - zapytała Ania
Operacja sie udała , jest nie przytomny - odpowiedziałam
Ale wyjdzie z tego ? - zapytala Dominika
Tak - odparłam
Pogadałam jeszcze z dziewczynami i poszłam do sypialni , nie wiem czemu ale nie miałam siły na nic ... Położyłam sie na łóżku i zaczęłam rozmyślać , sama nie wiem kiedy ale zasnęłam .
5 miesięcy temu urodziłam córeczkę - Lilkę. Od dłuższego czasu nie pracuje już w policji , ustaliliśmy z Mikołajem że wrócę do pracy gdy Lilka skończy rok . Tego dnia mała obudziła mnie już o 7:30 , wzięłam ją do sypialni i udało mi sie z nią przeleżeć do 8:10 . Potem wstałam , w domu nie było nikogo , przebrałam Lilkę , nakarmiłam i gdy bawiła sie w łóżeczku turystycznym ubrałam sie , szybko coś zjadłam i zaczęłam sie z nią bawić . O 11:00 postanowiłam iśc na zakupy , więc ubrałam Lilkę , wsadziłam do wózka i wyszłam z domu . Do sklepu spożywczego miałam około 10 minut drogi spacerkiem więc postanowiłam sie przejść , mała po drodze zasnęła w wózeczku więc zakupy minęły mi bez wielkich komplikacji. Do domu wróciliśmy po 12:30 , Lilka sie obudziła więc położyłam ją na dywanie dałam grzechotkę i zaczęłam rozpakowywac zakupy oczywiście patrząc co chwile na małą . O 13:30 do drzwi zaczął ktoś pukać , wzięłam Lilkę na ręce i poszłam otworzyć , tam zobaczyłam Emilkę i Krzyśka co nie wróżyło nic dobrego.
Cześć Ola - powiedzieli
Cześć , stało sie coś ? - odpowiedziałam
Emilka i Krzysiek weszli do środka , Emilka wzięła ode mnie Likę , coraz bardziej byłam przekonana że stało sie coś złego
Mówcie co sie dzieje - powiedziałam
Mikołaj jest w szpitalu , został postrzelony - rzekł Krzysiek
Poczułam że nogi mi sie uginają , gdyby nie Krzysiek to upadłabym na podłogę
Co z nim ? - zapytałam po chwili
Nie będziemy cie oszukiwać jego stan jest ciężki - odpowiedziała Emilka
Muszę zadzwonić do jego córek by zajęły sie Lilką i odebrały Oskara - powiedziałam
Juz miałam wyciągać telefon gdy w domu pojawiła sie Ania
Co sie stało ? - zapytała Ania
Ania tata jest w szpitalu , zostań z Lilką bo ja muszę jechać do szpitala - odpowiedziałam
Ale powiesz co z tatą ? - zapytała Ania
Tak , zadzwonie do was ... A Dominika odbiera Oskarka ? - odparłam
Tak odbierze go - powiedziała Ania
Ola my cie zawieziemy do szpitala - powiedziała Emilka
Wyszliśmy z domu ,wsiadłam do radiowozu i po 10 minutach byliśmy pod szpitalem . Emilka i Krzysiek musieli wracać na patrol a ja weszłam do szpitala .
Dzień Dobry , gdzie leży Mikołaj Białach ? - spytałam jedną z pielęgniarek
A Pani jest ? - zapytała pielęgniarka
Ola Białach jego żona - odpowiedziałam
Pan Mikołaj jest w stanie ciężkim , kula utkwiła bardzo blisko serca , w tej chwili jest operowany - rzekła pielęgniarka
A gdzie jest sala operacyjna ? - zapytałam
Prosto , w lewo i do końca korytarza - odpowiedziała pielęgniarka
Szybko poszłam pod sale operacyjną , zadzwoniłam do córek Mikołaja i powiedziałam im o wszystkim. Po 2 h z sali wyszedł lekarz
Co z moim mężem ? - zapytałam
Operacja sie udała , Pan Mikołaj jest na razie w śpiączce ale wszystko będzie dobrze - odpowiedział
A bede mogła go zobaczyć ? - zapytałam
Jak zostanie przewieziony na sale pooperacyjną tak , ale tylko na chwile - odparł lekarz
Dziękuje - powiedziałam
Po 10 minutach byłam już w sali Mikołaja , był podpięty do różnej aparatury , było mi bardzo ciężko na to patrzec . Posiedziałam u niego tylko 30 minut bo później zostałam wyproszona przez pielęgniarkę . Około 17:00 wróciłam do domu , gdy przyjechałam Lilka spała , Oskarek bawił sie samochodzikami a dziewczyny siedziały w kuchni i czekały na wieści o ojcu
Co z tatą ? - zapytała Ania
Operacja sie udała , jest nie przytomny - odpowiedziałam
Ale wyjdzie z tego ? - zapytala Dominika
Tak - odparłam
Pogadałam jeszcze z dziewczynami i poszłam do sypialni , nie wiem czemu ale nie miałam siły na nic ... Położyłam sie na łóżku i zaczęłam rozmyślać , sama nie wiem kiedy ale zasnęłam .
poniedziałek, 31 października 2016
4."Kochanie jestem w ciąży" , powrót do pracy oraz kolacja w restauracji
Dobrze że jesteście tu wszyscy bo mam wam coś do powiedzenia - rzekłam
Co ? - zapytali wszyscy
Zwrócę sie tutaj do Mikołaja , ale posłuchajcie wszyscy - powiedziałam
Słucham kochanie co chcesz powiedzieć - odparł Białach
Kochanie jestem w ciąży - odpowiedziałam
Naprawde ?? Bardzo sie cieszę - powiedział szczęśliwy Mikołaj
Mikołaj do mnie podszedł i mnie przytulił , widziałam że naprawde był bardzo szczęśliwy ... Zresztą nie tylko on , mój ojciec , córki Mikołaja i nasz synek również sie bardzo ucieszyli. Mój ojciec pojechał po godzinie 20:00 , Mikołaj poszedł wykąpać Oskara po 21:00 położył go spać . Córki Mikołaja poszły spać chwile po 23 , a ja z Mikołajem do późnych godzin wieczornych rozmawialiśmy , bo w końcu nie widzieliśmy sie miesiac . Wstaliśmy o 7:00 , na dole już były dziewczynki i Oskarek
Cześć dzieciaki - powiedzieliśmy
Cześć - odpowiedziały dzieciaki
Zjedliśmy śniadanie , ubraliśmy sie o 8:00 wyszliśmy z domu , zawieźliśmy dzieci do szkół i pojechaliśmy na komendę . Zastanawiało mnie czy bede mogła wrócić do pracy . Gdy weszliśmy na komendę Mikołaj poszedł do biura a ja do gabinetu mojego ojca
Cześć tato - powiedziałam
Cześc córcia , stało sie coś ? - zapytał
Mogę wrócić do pracy ? - spytałam
Nie widzę przeszkód - odpowiedział Komendant
Dzięki tato - powiedziałam
Podeszłam do taty i go ucałowałam potem wyszłam z jego gabinetu i udałam sie do biura
I co moja żona wraca do pracy ? - zapytał Mikołaj
Tak kochanie wracam do pracy - odpowiedziałam uśmiechnięta
Poszliśmy sie przebrać w mundury i o 8:30 udaliśmy sie na odprawę . Mój ojciec jak to mój ojciec ciągle prawił swoje morały że mamy uważac itd ... sama nie wiem dlaczego ale chciało mi sie śmiać. O 9:00 byliśmy już na patrolu .
I jak tam pierwszy dzień w pracy ? - zaśmiał sie Mikołaj
Ty też masz pierwszy dzień w pracy - odpowiedziałam
Czyli o tym że nie chodziłem do pracy też wiesz ? - zapytał Mikołaj
Jak widzisz wiem - odparłam
Ehhh - westchnął Mikołaj
Oj nie wzdychaj - zaśmiałam sie
A właśnie kochanie w którym ty jesteś tygodniu ciąży ? - zapytał Białach
W 10 kochanie w 10 - odpowiedziałam
Patrol był bardzo luźny i spokojny , na komendę wróciliśmy o 16:00 i już mieliśmy zaczynać wypełniać raporty gdy do naszego biura zwital mój ojciec
Ja tylko na chwile , macie juz wolne - powiedział Wysocki
Byłam zaskoczona , ale czułam że Mikołaj wiedział o tym ... Postanowiłam o nic nie pytać. Mój ojciec wyszedł z naszego biura a Mikołaj do mnie podszedł i mnie pocałował
Kochanie to może pójdziemy o 18:00 na jakąś kolacje do restauracji ? - zapytał Mikołaj
Czy mi sie wydaje czy ty i mój ojciec to uknuliście ? - odpowiedziałam
Wydaje ci sie - rzekł Mikołaj
Dobrze niech będzie że ci wierze , a na kolacje możemy iść - odpowiedziałam
Przebraliśmy sie w ciuchy , wyszliśmy z komendy , wsiedliśmy do auta Mikołaja i ruszliśmy do naszego domu . Tam były już dzieciaki
Hej - powiedzieliśmy
Cześć - odpowiedziały dzieciaki
Ania Dominika zostaniecie dzisiaj z Oskarkiem ? Bo my chcemy iść do restauracji - powiedział Mikołaj
Pewnie ze zostaniemy - odparła Dominika
Dzięki - powiedziałam
Ja i Mikołaj poszliśmy sie szykować , o 17:30 wyszliśmy z domu , wsiedliśmy do taksówki i pojechaliśmy do restauracji "Patio". Zamówiliśmy swoje dania i po 15 minutach mogliśmy zajadać sie smakołykami
Pięknie wyglądasz - powiedział Mikołaj
Dziękuje kochanie , ty też naprawde świetnie wyglądasz - odpowiedziałam
O 19:00 wyszliśmy z restauracji , wsiedliśmy do taksówki i wróciliśmy do domu . Tam poszliśmy wziąć wspólną kąpiel ... potem poszliśmy do naszej sypialni i spędziliśmy cudowną noc około 23:00 poszliśmy spać .
Co ? - zapytali wszyscy
Zwrócę sie tutaj do Mikołaja , ale posłuchajcie wszyscy - powiedziałam
Słucham kochanie co chcesz powiedzieć - odparł Białach
Kochanie jestem w ciąży - odpowiedziałam
Naprawde ?? Bardzo sie cieszę - powiedział szczęśliwy Mikołaj
Mikołaj do mnie podszedł i mnie przytulił , widziałam że naprawde był bardzo szczęśliwy ... Zresztą nie tylko on , mój ojciec , córki Mikołaja i nasz synek również sie bardzo ucieszyli. Mój ojciec pojechał po godzinie 20:00 , Mikołaj poszedł wykąpać Oskara po 21:00 położył go spać . Córki Mikołaja poszły spać chwile po 23 , a ja z Mikołajem do późnych godzin wieczornych rozmawialiśmy , bo w końcu nie widzieliśmy sie miesiac . Wstaliśmy o 7:00 , na dole już były dziewczynki i Oskarek
Cześć dzieciaki - powiedzieliśmy
Cześć - odpowiedziały dzieciaki
Zjedliśmy śniadanie , ubraliśmy sie o 8:00 wyszliśmy z domu , zawieźliśmy dzieci do szkół i pojechaliśmy na komendę . Zastanawiało mnie czy bede mogła wrócić do pracy . Gdy weszliśmy na komendę Mikołaj poszedł do biura a ja do gabinetu mojego ojca
Cześć tato - powiedziałam
Cześc córcia , stało sie coś ? - zapytał
Mogę wrócić do pracy ? - spytałam
Nie widzę przeszkód - odpowiedział Komendant
Dzięki tato - powiedziałam
Podeszłam do taty i go ucałowałam potem wyszłam z jego gabinetu i udałam sie do biura
I co moja żona wraca do pracy ? - zapytał Mikołaj
Tak kochanie wracam do pracy - odpowiedziałam uśmiechnięta
Poszliśmy sie przebrać w mundury i o 8:30 udaliśmy sie na odprawę . Mój ojciec jak to mój ojciec ciągle prawił swoje morały że mamy uważac itd ... sama nie wiem dlaczego ale chciało mi sie śmiać. O 9:00 byliśmy już na patrolu .
I jak tam pierwszy dzień w pracy ? - zaśmiał sie Mikołaj
Ty też masz pierwszy dzień w pracy - odpowiedziałam
Czyli o tym że nie chodziłem do pracy też wiesz ? - zapytał Mikołaj
Jak widzisz wiem - odparłam
Ehhh - westchnął Mikołaj
Oj nie wzdychaj - zaśmiałam sie
A właśnie kochanie w którym ty jesteś tygodniu ciąży ? - zapytał Białach
W 10 kochanie w 10 - odpowiedziałam
Patrol był bardzo luźny i spokojny , na komendę wróciliśmy o 16:00 i już mieliśmy zaczynać wypełniać raporty gdy do naszego biura zwital mój ojciec
Ja tylko na chwile , macie juz wolne - powiedział Wysocki
Byłam zaskoczona , ale czułam że Mikołaj wiedział o tym ... Postanowiłam o nic nie pytać. Mój ojciec wyszedł z naszego biura a Mikołaj do mnie podszedł i mnie pocałował
Kochanie to może pójdziemy o 18:00 na jakąś kolacje do restauracji ? - zapytał Mikołaj
Czy mi sie wydaje czy ty i mój ojciec to uknuliście ? - odpowiedziałam
Wydaje ci sie - rzekł Mikołaj
Dobrze niech będzie że ci wierze , a na kolacje możemy iść - odpowiedziałam
Przebraliśmy sie w ciuchy , wyszliśmy z komendy , wsiedliśmy do auta Mikołaja i ruszliśmy do naszego domu . Tam były już dzieciaki
Hej - powiedzieliśmy
Cześć - odpowiedziały dzieciaki
Ania Dominika zostaniecie dzisiaj z Oskarkiem ? Bo my chcemy iść do restauracji - powiedział Mikołaj
Pewnie ze zostaniemy - odparła Dominika
Dzięki - powiedziałam
Ja i Mikołaj poszliśmy sie szykować , o 17:30 wyszliśmy z domu , wsiedliśmy do taksówki i pojechaliśmy do restauracji "Patio". Zamówiliśmy swoje dania i po 15 minutach mogliśmy zajadać sie smakołykami
Pięknie wyglądasz - powiedział Mikołaj
Dziękuje kochanie , ty też naprawde świetnie wyglądasz - odpowiedziałam
O 19:00 wyszliśmy z restauracji , wsiedliśmy do taksówki i wróciliśmy do domu . Tam poszliśmy wziąć wspólną kąpiel ... potem poszliśmy do naszej sypialni i spędziliśmy cudowną noc około 23:00 poszliśmy spać .
środa, 26 października 2016
3. Powrót do Wrocławia , rozmowa z Mikołajem i powrót do niego
2 TYGODNIE PÓŹNIEJ
Jest godzina 14:30 właśnie wróciliśmy z Oskarem do Wrocławia , nie wiedziałam gdzie mamy jechać, bo moje mieszkanie jest sprzedane a do domu w którym kiedyś mieszkaliśmy z Mikołajem nie chciałam jechać , nie chciałam jeszcze widzieć sie z Mikołajem. Postanowiłam że pojedziemy do domu mojego ojca ... Około 14:50 byliśmy na miejscu
Cześć tato - powiedziałam
Ola , cześć - odpowiedział zaskoczony Wysocki
Dziadzia !! - krzyknął Oskarek wybiegając z samochodu
Oskarek wybiegł i przytulił sie do mojego ojca
Gdzie wy byliście ? - zapytał Wysocki
Musiałam odpocząć tato - odpowiedziałam
Weszliśmy do mieszkania mojego ojca , Oskar pobiegł z Luną ( psem mojego ojca) na ogród a ja mogłam w spokoju porozmawiać z tatą .
Mam do ciebie pytanie tato - powiedziałam
Słucham córeczko - odparł
Jak Mikołaj ? - zapytałam
A dlaczego mnie o to pytasz ? - rzekł
Odpowiedz na moje pytania a wszystko ci potem powiem - powiedziałam
Mikołaj od miesiąca prawie nie pojawił sie w pracy , gdyby nie był twoim mężem zwolniłbym go - odpowiedział mój ojciec
A Aspirant Marczyk dalej pracuje na komendzie ? - zapytałam
Nie , już od tygodnia nie pracuje - odparł
Rozumiem - powiedziałam
To teraz mi powiedz co sie stało - rzekł
Wyjechałam dlatego iż dowiedziałam sie że Mikołaj mnie zdradził - powiedziałam
Mój ojciec był bardzo zaskoczony co dało sie zauważyć
Gdzie byliście ? - zapytał Wysocki
W Mrągowie - odpowiedziałam
To daleko - stwierdził
Zostaliśmy z Oskarkiem na obiad u mojego ojca , potem poprosiłam tate by zajął sie Oskarkiem a ja postanowiłam pojechać do Mikołaja ... bardzo bałam sie tej wizyty po ponad miesięcznej nieobecności . Około 16:00 byłam pod domem w którym kiedyś przez kilka lat spędziłam piękne chwile . Wiedziałam że córek Mikołaja nie będzie w domu , więc będe mogła spokojnie porozmawiać z nim. Wysiadłam z samochodu , zapukałam do drzwi a po chwili otworzył mi Mikołaj , bardzo się zmienił , zmizerniał
Ola - powiedział zaskoczony Białach
Cześć Mikołaj , mogę wejść ? - odpowiedziałam
Wejdź - rzekł
Weszliśmy do domu i udaliśmy sie do salonu ... Panował tam lekki bałagan , co mnie zdziwiło bo wiedziałam że Mikołaj lubi porządek
Napijesz sie czegoś ? - zapytał Mikołaj
Nie , Mikolaj chyba musimy porozmawiać - powiedziałam
O czym ? - zapytał
O nas , o Marczyk - odpowiedziałam
Ola mnie i Eweline nic nie łączy i nie łączyło - powiedział Białach
Ewelina powiedziała mi co innego - rzekłam
Ola ona kłamała , nigdy cie nie zdradziłem , zawsze kochałem i kochać bede tylko ciebie , żadna inna kobieta sie dla mnie nie liczy - powiedział Mikołaj
Wyjechałam właśnie dlatego że ona powiedziała mi że sie z nią przespałeś - odparłam
To kłamstwo - mówił Mikołaj
Mikołaj zbliżył sie do mnie
Ola kocham cie , tęskniłem za tobą - powiedział Białach
Wiem że tęskniłeś - odpowiedziałam
Skąd ? - zapytał
Przez cały czas miałam kontakt z Anią i Dominiką - odparłam
Nic nie wiedziałem - rzekł Białach
Bo nie miałes wiedzieć - odpowiedziałam
Gdzie Oskar ? - zapytał
U mojego ojca - odparłam
Kiedy wróciliście ? - zapytał
Dzisiaj , 2-3 godziny temu - odpowiedziałam
Ola wróćcie do mnie - powiedział Białach
Przysięgnij że nigdy mnie nie zdradziłeś - rzekłam
Przysięgam na wszystko - odpowiedział
Mikołaj mnie pocałował , zaczeliśmy się całować , kierować w strone sypialni , tam spędziliśmy cudowne godziny ... Około 19:00 do domu wróciły córki Mikołaja
Ola ? - zapytały zaskoczone dziewczynki
Tak to ja - odpowiedziałam
Dziewczynki przybiegły do mnie i przytuliły mnie . O 19:30 mój ojciec przywiózł Oskara który bardzo stęsknił sie za tatą i siostrami ... A mi została jeszcze jedna wiadomość do przekazania.
Jest godzina 14:30 właśnie wróciliśmy z Oskarem do Wrocławia , nie wiedziałam gdzie mamy jechać, bo moje mieszkanie jest sprzedane a do domu w którym kiedyś mieszkaliśmy z Mikołajem nie chciałam jechać , nie chciałam jeszcze widzieć sie z Mikołajem. Postanowiłam że pojedziemy do domu mojego ojca ... Około 14:50 byliśmy na miejscu
Cześć tato - powiedziałam
Ola , cześć - odpowiedział zaskoczony Wysocki
Dziadzia !! - krzyknął Oskarek wybiegając z samochodu
Oskarek wybiegł i przytulił sie do mojego ojca
Gdzie wy byliście ? - zapytał Wysocki
Musiałam odpocząć tato - odpowiedziałam
Weszliśmy do mieszkania mojego ojca , Oskar pobiegł z Luną ( psem mojego ojca) na ogród a ja mogłam w spokoju porozmawiać z tatą .
Mam do ciebie pytanie tato - powiedziałam
Słucham córeczko - odparł
Jak Mikołaj ? - zapytałam
A dlaczego mnie o to pytasz ? - rzekł
Odpowiedz na moje pytania a wszystko ci potem powiem - powiedziałam
Mikołaj od miesiąca prawie nie pojawił sie w pracy , gdyby nie był twoim mężem zwolniłbym go - odpowiedział mój ojciec
A Aspirant Marczyk dalej pracuje na komendzie ? - zapytałam
Nie , już od tygodnia nie pracuje - odparł
Rozumiem - powiedziałam
To teraz mi powiedz co sie stało - rzekł
Wyjechałam dlatego iż dowiedziałam sie że Mikołaj mnie zdradził - powiedziałam
Mój ojciec był bardzo zaskoczony co dało sie zauważyć
Gdzie byliście ? - zapytał Wysocki
W Mrągowie - odpowiedziałam
To daleko - stwierdził
Zostaliśmy z Oskarkiem na obiad u mojego ojca , potem poprosiłam tate by zajął sie Oskarkiem a ja postanowiłam pojechać do Mikołaja ... bardzo bałam sie tej wizyty po ponad miesięcznej nieobecności . Około 16:00 byłam pod domem w którym kiedyś przez kilka lat spędziłam piękne chwile . Wiedziałam że córek Mikołaja nie będzie w domu , więc będe mogła spokojnie porozmawiać z nim. Wysiadłam z samochodu , zapukałam do drzwi a po chwili otworzył mi Mikołaj , bardzo się zmienił , zmizerniał
Ola - powiedział zaskoczony Białach
Cześć Mikołaj , mogę wejść ? - odpowiedziałam
Wejdź - rzekł
Weszliśmy do domu i udaliśmy sie do salonu ... Panował tam lekki bałagan , co mnie zdziwiło bo wiedziałam że Mikołaj lubi porządek
Napijesz sie czegoś ? - zapytał Mikołaj
Nie , Mikolaj chyba musimy porozmawiać - powiedziałam
O czym ? - zapytał
O nas , o Marczyk - odpowiedziałam
Ola mnie i Eweline nic nie łączy i nie łączyło - powiedział Białach
Ewelina powiedziała mi co innego - rzekłam
Ola ona kłamała , nigdy cie nie zdradziłem , zawsze kochałem i kochać bede tylko ciebie , żadna inna kobieta sie dla mnie nie liczy - powiedział Mikołaj
Wyjechałam właśnie dlatego że ona powiedziała mi że sie z nią przespałeś - odparłam
To kłamstwo - mówił Mikołaj
Mikołaj zbliżył sie do mnie
Ola kocham cie , tęskniłem za tobą - powiedział Białach
Wiem że tęskniłeś - odpowiedziałam
Skąd ? - zapytał
Przez cały czas miałam kontakt z Anią i Dominiką - odparłam
Nic nie wiedziałem - rzekł Białach
Bo nie miałes wiedzieć - odpowiedziałam
Gdzie Oskar ? - zapytał
U mojego ojca - odparłam
Kiedy wróciliście ? - zapytał
Dzisiaj , 2-3 godziny temu - odpowiedziałam
Ola wróćcie do mnie - powiedział Białach
Przysięgnij że nigdy mnie nie zdradziłeś - rzekłam
Przysięgam na wszystko - odpowiedział
Mikołaj mnie pocałował , zaczeliśmy się całować , kierować w strone sypialni , tam spędziliśmy cudowne godziny ... Około 19:00 do domu wróciły córki Mikołaja
Ola ? - zapytały zaskoczone dziewczynki
Tak to ja - odpowiedziałam
Dziewczynki przybiegły do mnie i przytuliły mnie . O 19:30 mój ojciec przywiózł Oskara który bardzo stęsknił sie za tatą i siostrami ... A mi została jeszcze jedna wiadomość do przekazania.
piątek, 21 października 2016
2.Nie udany patrol z Eweliną , rozstanie , wyjazd i ciąza
Następnego dnia obudziłam sie jak zawsze o 7:00 , gdy zeszłam na dół dzieci już tam były .
Cześć - przywitałam sie
Cześć - odpowiedziały Ania i Dominika
Czesc mamusiu - powiedział Oskar
Co sie stało tacie ? - zapytała Dominika
Spił sie - odpowiedziałam
Wg nie miałam zamiaru oszukiwać córek Mikołaja , są dorosłe więc mają prawo znać prawdę . Zrobiłam śniadanie i zadzwoniłam do ojca ... wzięłam dzień wolnego dla Mikołaja , okłamałam ojca że Mikołaj sie źle czuje. Ojciec niechętnie ale sie zgodził . O 7:40 wyszłyśmy z domu , przed wyjściem zostawiłam Mikołajowi kartkę . Odwiozłam dzieci do szkół i o 8:10 pojawiłam sie na komendzie . Szybko sie przebrałam i poszłam na odprawę która zaczęła sie o 8:30 ... Tam doznałam szoku okazało sie że mam mieć patrol z Aspirant Marczyk i w dodatku będzie ona moim dowódcą . O 8:50 wyszłyśmy z odprawy , wyszliśmy z komendy , wsiedliśmy do radiowozu i ruszyliśmy na parol. Czułam że to nie bedzie dobry dzień ... Po około 2-3 h patrolowania do Eweliny ktoś zadzwonił , Marczyk odebrała telefon na głośno-mówiący i okazało sie że do Eweliny dzwonił mój mąż Mikołaj.
No hej Mikołaj , czemu nie ma cie w pracy ? - zapytała Ewelina
No wiesz kaca mam - odpowiedział Mikołaj
Aaa rozumiem , po wczorajszej imprezie ze mną to sie nie dziwie , mnie mało co złapało - rzekła Marczyk
Dobrze sie bawiłem , dzięki - powiedział Mikołaj
Ja słuchałam tego wszystkiego i byłam w szoku
Ja też - odpowiedziała Ewelina
Aa właśnie z kim masz patrol ? - zapytał Mikołaj
Z Olą - odparła Ewelina
Wszystko słyszałam - powiedziałam wkurzona
Ola to nie tak - próbował tłumaczyc sie Mikołaj
Wzięłam telefon Eweliny do ręki i rozłączyłam połączenie z Mikołajem
Możesz mi powiedzieć co ty robisz ?!! - spytała wściekła Ewelina
Mikołaj to mój mąz - powiedziałam
Widziałam że Ewelina była zaskoczona
No to masz męża który cie wczoraj zdradził - odpowiedziała Marczyk
Kompletnie mnie zamurowało , nie mogłam w to uwierzyć
Wracaj na komende ! - krzyknęłam
Ewelina o nic nie pytała tylko zawiozła mnie na komendę , tam poszłam od razu do ojca i poprosiłam o miesiąc wolnego ... Ojciec sie zgodził . Przebrałam sie i wróciłam do domu , o dziwo Mikołaja nie było , ale to i dobrze . Spakowałam siebie i Oskara , napisałam kartke "Miłego związku z Eweliną , wiem że mnie zdradziłeś ... Ola" wyszłam z domu , pojechałam do przedszkola po Oskara i ruszyłam w długą trasę ... Z Wrocławia dojechaliśmy aż do Mrągowa . W Mrągowie byliśmy po 19:00 tam udało mi sie wynająć domek ... Przez cały czas dzwonił do mnie Mikołaj , ale nie odbierałam . Napisałam tylko smsa do Dominiki żeby zadzwoniła do mnie jak w pobliżu nie będzie ojca. Około 20:00 usłyszałam dźwięk telefonu to była Dominika
Hej Ola - powiedziała
Cześć Dominika - odpowiedziałam
Co sie stało ? Tata jest załamany , siedzi na dole - powiedziała Dominika
Wasz tata mnie zdradził , wyjechałam , musiałam - odparłam
Dominika była zaskoczona
Kiedy wrócisz ? - zapytała
Nie wiem Dominika , nie wiem - odparłam
Rozmawiałam z Dominiką prawie do 21:30 , potem zrobiłam coś do jedzenia Oskarkowi , potem go wykąpałam i położyłam spać .
TYDZIEŃ PÓŹNIEJ
W nocy budziłam sie kilka razy , biegłam do łazienki i wymiotowałam . Wstałam już o 5:00 bo stwierdziłam ze spanie nie ma już najmniejszego sensu. O 8:00 wstał Oskar , zrobiłam mu śniadanie , pomogłam sie mu ubrać
Mamusiu a co bedziemy dzisiaj robić ? - zapytał Oskar
Pójdziemy na spacerek do lasu - odpowiedziałam
I w tym momencie znowu pobiegłam do łazienki , coś zaczęło mi sie nie podobać ... Postanowiłam że po drodze pójdę do apteki . Po 10:00 wyszliśmy z Oskarkiem z domu i poszliśmy na spacer , udało mi sie znaleźć aptekę i kupiłam test ciążowy ... Oskar zobaczył z daleka plac zabaw więc poszliśmy tam ... Widziałam jak mały sie cieszył że mógł sie pobawić z innymi dziećmi , ale w głębi serca wiedziałam że tęskni za Mikołajem . Po 13:00 wróciliśmy do domu , dałam Oskarowi coś do jedzenia i gdy mały był zajęty jedzeniem ja poszłam do łazienki , zrobiłam test ciążowy i po 7 minutach otrzymałam wynik ... test był pozytywny co oznaczało że spodziewam sie kolejnego dziecka Mikołaja. O 15:30 zadzwoniła do mnie Ania
Hej Aniu - powiedziałam
Cześć Ola - odpowiedziała Ania
Kiedy do nas wracasz tęsknie za tobą , tata ciągle jest smutny - odparła Ania
Nie wiem Aniu kiedy wróce , naprawde nie wiem - rzekłam
A powiedz mi co tata robi ? - zapytałam
Od tygodnia nie chodzi do pracy , leży tylko w łóżku albo ogląda tv , mało też je - odpowiedziała Ania
Byłam zaskoczona , sama już nie wiedziałam co mam o tym wszystkim myśleć . Pogadałam z Anią do 17:00 , Oskarek też troche porozmawiał z Anią . Po rozmowie z córką Mikołaja byłam troche przybita , naprawde nie wiedziałam co mam o tym wszystkim myśleć , a w dodatku byłam znowu w ciąży co nieco skąplikowało mi sprawę .
Cześć - przywitałam sie
Cześć - odpowiedziały Ania i Dominika
Czesc mamusiu - powiedział Oskar
Co sie stało tacie ? - zapytała Dominika
Spił sie - odpowiedziałam
Wg nie miałam zamiaru oszukiwać córek Mikołaja , są dorosłe więc mają prawo znać prawdę . Zrobiłam śniadanie i zadzwoniłam do ojca ... wzięłam dzień wolnego dla Mikołaja , okłamałam ojca że Mikołaj sie źle czuje. Ojciec niechętnie ale sie zgodził . O 7:40 wyszłyśmy z domu , przed wyjściem zostawiłam Mikołajowi kartkę . Odwiozłam dzieci do szkół i o 8:10 pojawiłam sie na komendzie . Szybko sie przebrałam i poszłam na odprawę która zaczęła sie o 8:30 ... Tam doznałam szoku okazało sie że mam mieć patrol z Aspirant Marczyk i w dodatku będzie ona moim dowódcą . O 8:50 wyszłyśmy z odprawy , wyszliśmy z komendy , wsiedliśmy do radiowozu i ruszyliśmy na parol. Czułam że to nie bedzie dobry dzień ... Po około 2-3 h patrolowania do Eweliny ktoś zadzwonił , Marczyk odebrała telefon na głośno-mówiący i okazało sie że do Eweliny dzwonił mój mąż Mikołaj.
No hej Mikołaj , czemu nie ma cie w pracy ? - zapytała Ewelina
No wiesz kaca mam - odpowiedział Mikołaj
Aaa rozumiem , po wczorajszej imprezie ze mną to sie nie dziwie , mnie mało co złapało - rzekła Marczyk
Dobrze sie bawiłem , dzięki - powiedział Mikołaj
Ja słuchałam tego wszystkiego i byłam w szoku
Ja też - odpowiedziała Ewelina
Aa właśnie z kim masz patrol ? - zapytał Mikołaj
Z Olą - odparła Ewelina
Wszystko słyszałam - powiedziałam wkurzona
Ola to nie tak - próbował tłumaczyc sie Mikołaj
Wzięłam telefon Eweliny do ręki i rozłączyłam połączenie z Mikołajem
Możesz mi powiedzieć co ty robisz ?!! - spytała wściekła Ewelina
Mikołaj to mój mąz - powiedziałam
Widziałam że Ewelina była zaskoczona
No to masz męża który cie wczoraj zdradził - odpowiedziała Marczyk
Kompletnie mnie zamurowało , nie mogłam w to uwierzyć
Wracaj na komende ! - krzyknęłam
Ewelina o nic nie pytała tylko zawiozła mnie na komendę , tam poszłam od razu do ojca i poprosiłam o miesiąc wolnego ... Ojciec sie zgodził . Przebrałam sie i wróciłam do domu , o dziwo Mikołaja nie było , ale to i dobrze . Spakowałam siebie i Oskara , napisałam kartke "Miłego związku z Eweliną , wiem że mnie zdradziłeś ... Ola" wyszłam z domu , pojechałam do przedszkola po Oskara i ruszyłam w długą trasę ... Z Wrocławia dojechaliśmy aż do Mrągowa . W Mrągowie byliśmy po 19:00 tam udało mi sie wynająć domek ... Przez cały czas dzwonił do mnie Mikołaj , ale nie odbierałam . Napisałam tylko smsa do Dominiki żeby zadzwoniła do mnie jak w pobliżu nie będzie ojca. Około 20:00 usłyszałam dźwięk telefonu to była Dominika
Hej Ola - powiedziała
Cześć Dominika - odpowiedziałam
Co sie stało ? Tata jest załamany , siedzi na dole - powiedziała Dominika
Wasz tata mnie zdradził , wyjechałam , musiałam - odparłam
Dominika była zaskoczona
Kiedy wrócisz ? - zapytała
Nie wiem Dominika , nie wiem - odparłam
Rozmawiałam z Dominiką prawie do 21:30 , potem zrobiłam coś do jedzenia Oskarkowi , potem go wykąpałam i położyłam spać .
TYDZIEŃ PÓŹNIEJ
W nocy budziłam sie kilka razy , biegłam do łazienki i wymiotowałam . Wstałam już o 5:00 bo stwierdziłam ze spanie nie ma już najmniejszego sensu. O 8:00 wstał Oskar , zrobiłam mu śniadanie , pomogłam sie mu ubrać
Mamusiu a co bedziemy dzisiaj robić ? - zapytał Oskar
Pójdziemy na spacerek do lasu - odpowiedziałam
I w tym momencie znowu pobiegłam do łazienki , coś zaczęło mi sie nie podobać ... Postanowiłam że po drodze pójdę do apteki . Po 10:00 wyszliśmy z Oskarkiem z domu i poszliśmy na spacer , udało mi sie znaleźć aptekę i kupiłam test ciążowy ... Oskar zobaczył z daleka plac zabaw więc poszliśmy tam ... Widziałam jak mały sie cieszył że mógł sie pobawić z innymi dziećmi , ale w głębi serca wiedziałam że tęskni za Mikołajem . Po 13:00 wróciliśmy do domu , dałam Oskarowi coś do jedzenia i gdy mały był zajęty jedzeniem ja poszłam do łazienki , zrobiłam test ciążowy i po 7 minutach otrzymałam wynik ... test był pozytywny co oznaczało że spodziewam sie kolejnego dziecka Mikołaja. O 15:30 zadzwoniła do mnie Ania
Hej Aniu - powiedziałam
Cześć Ola - odpowiedziała Ania
Kiedy do nas wracasz tęsknie za tobą , tata ciągle jest smutny - odparła Ania
Nie wiem Aniu kiedy wróce , naprawde nie wiem - rzekłam
A powiedz mi co tata robi ? - zapytałam
Od tygodnia nie chodzi do pracy , leży tylko w łóżku albo ogląda tv , mało też je - odpowiedziała Ania
Byłam zaskoczona , sama już nie wiedziałam co mam o tym wszystkim myśleć . Pogadałam z Anią do 17:00 , Oskarek też troche porozmawiał z Anią . Po rozmowie z córką Mikołaja byłam troche przybita , naprawde nie wiedziałam co mam o tym wszystkim myśleć , a w dodatku byłam znowu w ciąży co nieco skąplikowało mi sprawę .
poniedziałek, 17 października 2016
SERIA III 1. Aspirat Ewelina Marczyk i moja złość
Znamy się z Mikołajem już ponad 10 lat , od 5 lat jesteśmy małżeństwem . Mamy synka Oskara który ma 4 lata . Mieszkamy w dużym domu wraz z córkami Mikołaja . Dzisiaj wstaliśmy o 7:00 , do pracy mieliśmy dopiero na 9:00 , ale wcześniej musieliśmy zawieść Oskara do przedszkola. O 7:10 cała nasza piątka była już na dole
Hej - przywitały sie dziewczynki
Hej - odpowiedzieliśmy
Jak sie spało mały ? - zapytała Ania
Dobse - odpowiedział Oskar
Wyspałeś sie synku ? - zapytał Mikołaj
Tiak - odpowiedział Oskar
Zrobiłam śniadanie i poszłam sie przebrać ... O 8:00 wyszliśmy z domu , najpierw zawieźliśmy Anie i Dominike do szkoły , a potem Oskarka do przedszkola . O 8:40 byliśmy na komendzie , od razu poszliśmy do naszego biura tam zastaliśmy Emilke i Krzyśka
Cześć - przywitaliśmy sie
Cześć - odpowiedziali
Słyszeliście o nowej ? - zapytała Emilka
O nowej ? - odpowiedziałam zdziwiona
No od wczoraj krążą jakieś plotki że twój ojciec zatrudnił jakąś nową policjantke - odpowiedział Krzysiek
Nic o tym nie wiedziałam - powiedziałam
O 9:00 poszliśmy na odprawę , tam oprócz znajomych policjantów , była nowa policjantka
Witam wszystkich na dzisiejszej odprawie - powiedział Wysocki
Witamy - odpowiedzieli wszyscy
Chyba na początku powinienem wam przedstawić nową Aspirant Ewelinę Marczyk - rzekł Wysocki
Wszyscy przywitaliśmy sie z nową Aspirant , od razu mi sie nie spodobała .. chodź sama nie wiem dlaczego.
Od dzisiaj mamy małą zmianę w patrolach , patrol 05 tworzą na miesiąc Aspirant Marczak i Starszy Aspirant Białach a patrol 06 pozostaje bez zmian , natomiast starsza posterunkowa Wysocka będzie pracowała na komendzie i będzie zastępowała nieobecnych policjantów na patrolu - zarządził Wysocki
Byłam wściekła , bez słowa wyszłam z sali odpraw ... Poszłam do łazienki i sie rozpłakałam . Wyszłam z tamtąd o 9:30 gdy miałam pewność że wszyscy pojechali na patrole ... Poszłam do naszego biura i zaczęłam wypełniać raporty
PATROL 05 MARCZYK - BIAŁACH
To skoro mamy pracować ze sobą przez miesiąc to musimy sie lepiej poznać - powiedziała Ewelina
Okey to może ja zaczne , jestem Mikołaj , mam 3 dzieci i od 5 lat mam żone ... w policji pracuje już naprawde długo - powiedział Białach
Ewelina , w policji pracuje od 7 lat ... nie mam nikogo - powiedziała Marczyk
Patrol Eweliny i Mikołaja był bardzo ciężki , trafili na zabójstwo i ta sprawa zajęła im sporo czasu . Służbe skończyli dopiero około 20:00
(Jako Mikołaj)
Wróciłem z Eweliną na komendę , Oli już nie było . Dowiedziałem sie że Ola pracowała dzisiaj do 17:30 . Gdy skończyliśmy służbe , poszedłem sie przebrac a przed komendą wpadłem znowu na Eweline
Mikołaj może skoczymy na jakieś piwko by sie lepiej poznać ? - zapytała Ewelina
Wiesz co chętnie - odpowiedziałem
Z racji tego że do najbliższej knajpki nie było aż tak daleko postanowiliśmy przejść sie pieszo , w knajpce nieskończyło sie na jednym piwie ... Około 00:00 wróciłem do domu , chodź sam nie wiem jak dotarłem do domu
(Jako Ola)
Odchodziłam od zmysłów , wiedziałam że Mikołaj prace skończył już dawno . W pewnym momencie usłyszałam jak ktoś wchodzi do domu , poszłam na korytarz i zapaliłam światło tam zobaczyłam Mikołaja ledwo trzymającego sie na nogach
No pięknie - powiedziałam
Mikołaj tylko na mnie spojrzał i poszedł do salonu tam położył sie na kanapie i w moment zasnął ... Ja zrezygnowana poszłam do naszej sypialni na góre i po dłuższej chwili zasnęłam .
Hej - przywitały sie dziewczynki
Hej - odpowiedzieliśmy
Jak sie spało mały ? - zapytała Ania
Dobse - odpowiedział Oskar
Wyspałeś sie synku ? - zapytał Mikołaj
Tiak - odpowiedział Oskar
Zrobiłam śniadanie i poszłam sie przebrać ... O 8:00 wyszliśmy z domu , najpierw zawieźliśmy Anie i Dominike do szkoły , a potem Oskarka do przedszkola . O 8:40 byliśmy na komendzie , od razu poszliśmy do naszego biura tam zastaliśmy Emilke i Krzyśka
Cześć - przywitaliśmy sie
Cześć - odpowiedziali
Słyszeliście o nowej ? - zapytała Emilka
O nowej ? - odpowiedziałam zdziwiona
No od wczoraj krążą jakieś plotki że twój ojciec zatrudnił jakąś nową policjantke - odpowiedział Krzysiek
Nic o tym nie wiedziałam - powiedziałam
O 9:00 poszliśmy na odprawę , tam oprócz znajomych policjantów , była nowa policjantka
Witam wszystkich na dzisiejszej odprawie - powiedział Wysocki
Witamy - odpowiedzieli wszyscy
Chyba na początku powinienem wam przedstawić nową Aspirant Ewelinę Marczyk - rzekł Wysocki
Wszyscy przywitaliśmy sie z nową Aspirant , od razu mi sie nie spodobała .. chodź sama nie wiem dlaczego.
Od dzisiaj mamy małą zmianę w patrolach , patrol 05 tworzą na miesiąc Aspirant Marczak i Starszy Aspirant Białach a patrol 06 pozostaje bez zmian , natomiast starsza posterunkowa Wysocka będzie pracowała na komendzie i będzie zastępowała nieobecnych policjantów na patrolu - zarządził Wysocki
Byłam wściekła , bez słowa wyszłam z sali odpraw ... Poszłam do łazienki i sie rozpłakałam . Wyszłam z tamtąd o 9:30 gdy miałam pewność że wszyscy pojechali na patrole ... Poszłam do naszego biura i zaczęłam wypełniać raporty
PATROL 05 MARCZYK - BIAŁACH
To skoro mamy pracować ze sobą przez miesiąc to musimy sie lepiej poznać - powiedziała Ewelina
Okey to może ja zaczne , jestem Mikołaj , mam 3 dzieci i od 5 lat mam żone ... w policji pracuje już naprawde długo - powiedział Białach
Ewelina , w policji pracuje od 7 lat ... nie mam nikogo - powiedziała Marczyk
Patrol Eweliny i Mikołaja był bardzo ciężki , trafili na zabójstwo i ta sprawa zajęła im sporo czasu . Służbe skończyli dopiero około 20:00
(Jako Mikołaj)
Wróciłem z Eweliną na komendę , Oli już nie było . Dowiedziałem sie że Ola pracowała dzisiaj do 17:30 . Gdy skończyliśmy służbe , poszedłem sie przebrac a przed komendą wpadłem znowu na Eweline
Mikołaj może skoczymy na jakieś piwko by sie lepiej poznać ? - zapytała Ewelina
Wiesz co chętnie - odpowiedziałem
Z racji tego że do najbliższej knajpki nie było aż tak daleko postanowiliśmy przejść sie pieszo , w knajpce nieskończyło sie na jednym piwie ... Około 00:00 wróciłem do domu , chodź sam nie wiem jak dotarłem do domu
(Jako Ola)
Odchodziłam od zmysłów , wiedziałam że Mikołaj prace skończył już dawno . W pewnym momencie usłyszałam jak ktoś wchodzi do domu , poszłam na korytarz i zapaliłam światło tam zobaczyłam Mikołaja ledwo trzymającego sie na nogach
No pięknie - powiedziałam
Mikołaj tylko na mnie spojrzał i poszedł do salonu tam położył sie na kanapie i w moment zasnął ... Ja zrezygnowana poszłam do naszej sypialni na góre i po dłuższej chwili zasnęłam .
niedziela, 9 października 2016
KONIEC SERII II 9. Narodziny dzieci
Jestem juz w ponad 6 miesiącu ciąży , Mikołaj od tygodnia ma urlop ponieważ teraz już naprawde w każdym momencie mogę zacząć rodzić ... Jest godzina 8:30 poczułam jak Mikołaj wstaje z łóżka , ale nie chciałam sie rozbudzać więc zasnęłam dalej ... Po kilku godzinach spania obudził mnie silny skurcz
Mikołaj !!!!!!! - krzyknęłam najgłośniej jak sie dało
Po kilku sekundach Mikołaj wraz z córkami zjawił sie przy mnie
Co sie dzieje ? - zapytał
To już , rodze - odpowiedziałam
Szybko wstaliśmy z łóżka , Mikołaj pomógl mi sie ubrac i pojechaliśmy do szpitala ... Tam zostałam od razu zabrana na sale porodową , gdzie po 7 h urodziłam trójkę wspaniałych dzieci ... Niestety Oliwia była najmniejsza i od razu musiała trafić do inkubatora , a Tymon i Oskar mimo iż nie należeli do dużych chłopaków to byli wstanie samodzielnie funkcjonować . Po 20 minutach byłam już na sali poporodowej i gdy od razu zasnęłam . Gdy sie obudziłam w mojej sali zastałam Mikołaja
Hej kochanie - powiedział Mikołaj
Hej , gdzie dzieci ? - zapytałam
Oliwia jest w inkubatorze , a chłopców zaraz przywiozą do karmienia - odpowiedział Mikołaj
I tak tez sie stało po niespełna 5 minutach do naszej sali przyszły pielęgniarki wraz z naszymi chłopcami , pokazały mi jak karmić dzieci i zostawiły nas samych
Są do ciebie podobni - powiedziałam
A Oliwia jest podobna do ciebie - odpowiedział Białach
Widziałeś ją ? - zapytałam
Tak , chwilke ale widziałem - rzekł
MIESIĄC PÓŹNIEJ
Po tygodniu wróciłam do domu z chłopcami , Oliwka mimo upływu miesiąca nadal jest w szpitalu ale już niedługo będziemy mogli ją odebrać i wtedy bedziemy w komplecie ... Za niecałe 3 miesiące zostane żoną Mikołaja ... już nie mogę sie doczekać .
Mikołaj !!!!!!! - krzyknęłam najgłośniej jak sie dało
Po kilku sekundach Mikołaj wraz z córkami zjawił sie przy mnie
Co sie dzieje ? - zapytał
To już , rodze - odpowiedziałam
Szybko wstaliśmy z łóżka , Mikołaj pomógl mi sie ubrac i pojechaliśmy do szpitala ... Tam zostałam od razu zabrana na sale porodową , gdzie po 7 h urodziłam trójkę wspaniałych dzieci ... Niestety Oliwia była najmniejsza i od razu musiała trafić do inkubatora , a Tymon i Oskar mimo iż nie należeli do dużych chłopaków to byli wstanie samodzielnie funkcjonować . Po 20 minutach byłam już na sali poporodowej i gdy od razu zasnęłam . Gdy sie obudziłam w mojej sali zastałam Mikołaja
Hej kochanie - powiedział Mikołaj
Hej , gdzie dzieci ? - zapytałam
Oliwia jest w inkubatorze , a chłopców zaraz przywiozą do karmienia - odpowiedział Mikołaj
I tak tez sie stało po niespełna 5 minutach do naszej sali przyszły pielęgniarki wraz z naszymi chłopcami , pokazały mi jak karmić dzieci i zostawiły nas samych
Są do ciebie podobni - powiedziałam
A Oliwia jest podobna do ciebie - odpowiedział Białach
Widziałeś ją ? - zapytałam
Tak , chwilke ale widziałem - rzekł
MIESIĄC PÓŹNIEJ
Po tygodniu wróciłam do domu z chłopcami , Oliwka mimo upływu miesiąca nadal jest w szpitalu ale już niedługo będziemy mogli ją odebrać i wtedy bedziemy w komplecie ... Za niecałe 3 miesiące zostane żoną Mikołaja ... już nie mogę sie doczekać .
sobota, 8 października 2016
8.Oliwia , Tymon i Oskar
1,5 MIESIĄCA PÓŹNIEJ
Byłam już w połowie 5 miesiąca ... już nie pracowałam . Nasze maluchy mogły sie teraz urodzić już w każdej chwili , ale jak to stwierdził lekarz "Oby były w brzuchu jak najdłużej" i na to też liczyłam. Wczoraj byłam z Mikołajem u ginekologa i okazało sie że pod sercem nosze dwóch synów i jedną córkę co wszystkich bardzo ucieszyło . Dzisiaj wstałam około godziny 11:30 , wiem późno no ale w nocy nie mogłam spac . Zeszłam na dół , w domu nie było nikogo ale co sie dziwić o tej godzinie Mikołaj w pracy a Dominika z Anią w szkole .... Poszłam do łazienki , umyłam sie , ubrałam i poszłam do kuchni tam na stole znalazłam kanapki i karteczke od Mikołaja "Smacznego Kochanie wrócę po 16:00 Miłego Dnia" uśmiechnęłam sie i zaczęłam zajadać kanapki ... Potem włożyłam talerz do zmywarki i udałam sie do salonu , postanowiłam posłuchać muzyki . Tak zleciały mi ponad 2h ... Po 13:00 postanowiłam zrobić obiad , bo wiedziałam że za około 1h dziewczynki wrócą ze szkoły , zaczęłam robić zupę pomidorową - jedną z ulubionych Mikołaja . Tak jak mówiłam chwile po 14:00 usłyszałam głos dziewczynek
Jesteśmy !! - krzyknęła Dominika
Jestem w kuchni - odpowiedziałam
Po chwili w kuchni pojawiły sie Ania i Dominika
Hej - powiedziały
Hej - odpowiedziałam
Co jemy ? - zapytała Dominika
Zupe pomidorową - odparłam
A jak sie czujesz ? - zapytała Ania
Dobrze - rzekłam
Dziewczynki nalały sobie zupę a ja poszłam sie położyć ... leżąc sama nie wiem kiedy zasnęłam . Obudziłam sie dopiero gdy usłyszałam głos Mikołaja
Oo hej już jesteś - powiedziałam wstając z kanapy
Tak , wróciłem chwile temu - odpowiedział
Jadłeś ? - zapytałam
Właśnie bede sobie nalewał , a jak sie czujesz ? - rzekł Mikołaj
Dobrze - odparłam
Tato Ola nic nie jadła - powiedziała Ania
Kochanie to musisz coś jeść - stwierdził Mikolaj
Nie jestem zbytnio głodna - powiedziałam
Usiadłam spowrotem na kanapie , Mikołaj zjadł zupe i po kilku minutach pojawił sie koło mnie wraz z córkami
Musimy pomyślec nad imionami dla dzieci - powiedziała Ania
Masz racje Aniu - odpowiedział Mikołaj
To słucham dziewczyny propozycje imion - odparłam
Lilka , Oskar i Natan - powiedziała Ania
Oliwia , Iwo i Adam - powiedziała Dominika
Oliwia , Oskar i Tymon - powiedział Mikołaj
Ale macie odmienne zdanie , Oliwia mi sie podoba - odpowiedziałam
A dla chłopców ? - zapytał Mikołaj
Tymon i Oskar - odparłam
No to mamy załatwione Oliwia , Tymon i Oskar - rzekł Białach
Po godzinie siedzenia i gadania postanowiliśmy wyjść na ogród , w końcu świeże powietrze dobrze robi ... Ania poszła sie bujać na huśtwce a Dominika leżała na hamaku a ja i Mikołaj spacerowaliśmy po ogrodzie
Jak było w pracy ? - zapytałam
Dobrze , dzisiaj miałem patrol z Moniką - odpowiedział
Ooo czyli Monika już na stałe wróciła do patrolu - powiedziałam
Do puki ciebie nie ma tak , a potem to nie wiem - rzekł Białach
Rozumiem - odparłam
Około 19:30 wróciliśmy do domu , zjedliśmy kolacje pooglądaliśmy coś w tv i po 23:00 poszliśmy spać .
Byłam już w połowie 5 miesiąca ... już nie pracowałam . Nasze maluchy mogły sie teraz urodzić już w każdej chwili , ale jak to stwierdził lekarz "Oby były w brzuchu jak najdłużej" i na to też liczyłam. Wczoraj byłam z Mikołajem u ginekologa i okazało sie że pod sercem nosze dwóch synów i jedną córkę co wszystkich bardzo ucieszyło . Dzisiaj wstałam około godziny 11:30 , wiem późno no ale w nocy nie mogłam spac . Zeszłam na dół , w domu nie było nikogo ale co sie dziwić o tej godzinie Mikołaj w pracy a Dominika z Anią w szkole .... Poszłam do łazienki , umyłam sie , ubrałam i poszłam do kuchni tam na stole znalazłam kanapki i karteczke od Mikołaja "Smacznego Kochanie wrócę po 16:00 Miłego Dnia" uśmiechnęłam sie i zaczęłam zajadać kanapki ... Potem włożyłam talerz do zmywarki i udałam sie do salonu , postanowiłam posłuchać muzyki . Tak zleciały mi ponad 2h ... Po 13:00 postanowiłam zrobić obiad , bo wiedziałam że za około 1h dziewczynki wrócą ze szkoły , zaczęłam robić zupę pomidorową - jedną z ulubionych Mikołaja . Tak jak mówiłam chwile po 14:00 usłyszałam głos dziewczynek
Jesteśmy !! - krzyknęła Dominika
Jestem w kuchni - odpowiedziałam
Po chwili w kuchni pojawiły sie Ania i Dominika
Hej - powiedziały
Hej - odpowiedziałam
Co jemy ? - zapytała Dominika
Zupe pomidorową - odparłam
A jak sie czujesz ? - zapytała Ania
Dobrze - rzekłam
Dziewczynki nalały sobie zupę a ja poszłam sie położyć ... leżąc sama nie wiem kiedy zasnęłam . Obudziłam sie dopiero gdy usłyszałam głos Mikołaja
Oo hej już jesteś - powiedziałam wstając z kanapy
Tak , wróciłem chwile temu - odpowiedział
Jadłeś ? - zapytałam
Właśnie bede sobie nalewał , a jak sie czujesz ? - rzekł Mikołaj
Dobrze - odparłam
Tato Ola nic nie jadła - powiedziała Ania
Kochanie to musisz coś jeść - stwierdził Mikolaj
Nie jestem zbytnio głodna - powiedziałam
Usiadłam spowrotem na kanapie , Mikołaj zjadł zupe i po kilku minutach pojawił sie koło mnie wraz z córkami
Musimy pomyślec nad imionami dla dzieci - powiedziała Ania
Masz racje Aniu - odpowiedział Mikołaj
To słucham dziewczyny propozycje imion - odparłam
Lilka , Oskar i Natan - powiedziała Ania
Oliwia , Iwo i Adam - powiedziała Dominika
Oliwia , Oskar i Tymon - powiedział Mikołaj
Ale macie odmienne zdanie , Oliwia mi sie podoba - odpowiedziałam
A dla chłopców ? - zapytał Mikołaj
Tymon i Oskar - odparłam
No to mamy załatwione Oliwia , Tymon i Oskar - rzekł Białach
Po godzinie siedzenia i gadania postanowiliśmy wyjść na ogród , w końcu świeże powietrze dobrze robi ... Ania poszła sie bujać na huśtwce a Dominika leżała na hamaku a ja i Mikołaj spacerowaliśmy po ogrodzie
Jak było w pracy ? - zapytałam
Dobrze , dzisiaj miałem patrol z Moniką - odpowiedział
Ooo czyli Monika już na stałe wróciła do patrolu - powiedziałam
Do puki ciebie nie ma tak , a potem to nie wiem - rzekł Białach
Rozumiem - odparłam
Około 19:30 wróciliśmy do domu , zjedliśmy kolacje pooglądaliśmy coś w tv i po 23:00 poszliśmy spać .
poniedziałek, 3 października 2016
7. Jak zachodzić w ciąże to od razu potrójną
4 MIESIĄCE PÓŹNIEJ
Od 2 dni podejrzewam że jestem w ciąży , więc postanowiłam że pora porozmawiać z Mikołajem o tym czy wg chciałby mieć dzieci bo przecież nie rozmawialiśmy o tym . Od tygodnia mieszkam z Mikołajem i jego córkami w nowym domu pod Wrocławiem . Dzisiaj mieliśmy dzień wolny , była sobota więc córki Mikołaja również były w domu
Słuchajcie chciałabym z wami porozmawiać - powiedziałam robiąc śniadanie
Dobrze kochanie to przy śniadaniu porozmawiamy - odpowiedział Mikołaj
Zrobiłam śniadanie i cała nasza czwórka usiadła przy stoliku
O czym chciałaś z nami rozmawiać ? - zapytała Ania
Mikołaj chciałbyś mieć jeszcze dzieci a wy rodzeństwo ? - spytałam
Ja chciałabym mieć rodzeństwo - odpowiedziała Ania
Ja też , brata najlepiej - odpowiedziała Dominika
Kochanie ja też bym chciał mieć dzieci , a dlaczego pytasz ? - powiedział Mikołaj
Bo od 2 dni podejrzewam że mogę być w ciąży - odparłam
Naprawde ? - ucieszył sie Mikołaj
Spokojnie tylko podejrzewam - odpowiedziałam
Jedziemy do ginekologa po śniadaniu - rzekł Białach
Dobrze - zgodziłam sie
Szybko zjedliśmy śniadanie , cała nasza czwórka wyszła z domu , wsiadła do auta i pojechaliśmy do ginekologa . Po 10 minutach byliśmy na miejscu . Był to gabinet prywatny więc udało nam sie dostać bez problemu , do środka weszłam sama . Po 20 minutach wyszłam dość zszokowana .
I co ? - zapytali jednocześnie Dominika , Ania i Mikołaj
Jestem w 3 miesiącu ciąży - odpowiedziałam
Super !! - krzyknęły dziewczynki
Mikołaj do mnie podszedł i mnie przytulił
Ale to nie wszystko - powiedziałam
A co jeszcze ? - zapytała Ania
Mikołaj bedziemy mieli trojaczki - odpowiedziałam
Coooo ??? - powiedział zaskoczony Mikołaj
Uwierz mi byłam tak samo zaskoczona - odparłam
Wyszliśmy z budynku , wsiedliśmy do auta i wróciliśmy do domu ... Cała nasza czwórka była nadal bardzo zaskoczona tym że pod sercem nosze trojaczki . Gdy wróciliśmy do domu dziewczynki poszły na góre a ja z Mikołajem usiedliśmy na kanapie w salonie
Nie uważasz że nasz dom jest za mały na dodatkową 3 dzieci ? - zapytał Mikołaj
Na razie jest idealny moim zdaniem - odpowiedziałam
Ale sie postarałem - zaśmiał sie Mikołaj
Potwierdzam , takiej wiadomości od ginekologa to nigdy bym sie nie spodziewała - powiedziałam
Ola zaprośmy dzisiaj twojego ojca na obiad - rzekł Białach
Dobrze , właściwie czemu nie - odparłam
Mikołaj poszedł do kuchni a ja wzięłam telefon do ręki i wykręciłam numer do ojca
Hej tato , nie przeszkadzam ci ? - zapytałam
Hej córcia , nie przeszkadzasz ... stało sie coś ? - odpowiedział Wysocki
Nie , po prostu razem z Mikołajem chcielibyśmy cie zaprosic dzisiaj na obiad - powiedziałam
Dobrze przyjade , a o której ? - zapytał Wysocki
O 15:30 - odpowiedziałam
Dobrze bede , do zobaczenia - powiedział
Rozłączyłam sie , odłożyłam telefon na miejsce i poszłam do kuchni
Mój tata bedzie o 15:30 - powiedziałam
To co robimy na obiad ? - zapytał Mikołaj
Może spaghetti ? - spytałam
W zasadzie , twój tata lubi spaghetti - odpowiedział Białach
Ty też - zaśmiałam sie
Zaczęliśmy robić spaghetti o 15:00 wszystko już było gotowe , my też w między czasie sie przebraliśmy . O 15:30 do naszych drzwi zaczął ktoś pukać domyśliliśmy sie że to mój ojciec . Ania poszła otworzyć drzwi i po chwili wróciła do salonu wraz z moim ojcem ... Przywitaliśmy sie i usiedliśmy do stołu ... O 16:30 gdy zjedliśmy obiad , postanowiliśmy usiąść na kanapie
Tato musimy ci coś powiedzieć - powiedziałam
Czyli jednak coś sie stało - rzekł Wysocki
Ale to nic złego - odparł Mikołaj
Więc słucham mówcie - powiedział Wysocki
Tato jestem w ciąży - powiedziałam
Naprawde ? Bardzo sie ciesze - odpowiedział mój ojciec
Ale to nie wszystko - rzekł Białach
A co jeszcze ? - zapytał Wysocki
Będziemy mieli trojaczki - powiedziałam
No i kolejny członek rodziny był bardzo zaskoczony po tej wiadomości ... Ale widać że bardzo a to bardzo sie ucieszył . Tata pojechał o 20:00 do domu , Mikołaj wraz z córkami pozmywał po obiedzie a ja odpoczywałam na kanapie . O 22:00 cała nasza czwórka poszła spać .
Od 2 dni podejrzewam że jestem w ciąży , więc postanowiłam że pora porozmawiać z Mikołajem o tym czy wg chciałby mieć dzieci bo przecież nie rozmawialiśmy o tym . Od tygodnia mieszkam z Mikołajem i jego córkami w nowym domu pod Wrocławiem . Dzisiaj mieliśmy dzień wolny , była sobota więc córki Mikołaja również były w domu
Słuchajcie chciałabym z wami porozmawiać - powiedziałam robiąc śniadanie
Dobrze kochanie to przy śniadaniu porozmawiamy - odpowiedział Mikołaj
Zrobiłam śniadanie i cała nasza czwórka usiadła przy stoliku
O czym chciałaś z nami rozmawiać ? - zapytała Ania
Mikołaj chciałbyś mieć jeszcze dzieci a wy rodzeństwo ? - spytałam
Ja chciałabym mieć rodzeństwo - odpowiedziała Ania
Ja też , brata najlepiej - odpowiedziała Dominika
Kochanie ja też bym chciał mieć dzieci , a dlaczego pytasz ? - powiedział Mikołaj
Bo od 2 dni podejrzewam że mogę być w ciąży - odparłam
Naprawde ? - ucieszył sie Mikołaj
Spokojnie tylko podejrzewam - odpowiedziałam
Jedziemy do ginekologa po śniadaniu - rzekł Białach
Dobrze - zgodziłam sie
Szybko zjedliśmy śniadanie , cała nasza czwórka wyszła z domu , wsiadła do auta i pojechaliśmy do ginekologa . Po 10 minutach byliśmy na miejscu . Był to gabinet prywatny więc udało nam sie dostać bez problemu , do środka weszłam sama . Po 20 minutach wyszłam dość zszokowana .
I co ? - zapytali jednocześnie Dominika , Ania i Mikołaj
Jestem w 3 miesiącu ciąży - odpowiedziałam
Super !! - krzyknęły dziewczynki
Mikołaj do mnie podszedł i mnie przytulił
Ale to nie wszystko - powiedziałam
A co jeszcze ? - zapytała Ania
Mikołaj bedziemy mieli trojaczki - odpowiedziałam
Coooo ??? - powiedział zaskoczony Mikołaj
Uwierz mi byłam tak samo zaskoczona - odparłam
Wyszliśmy z budynku , wsiedliśmy do auta i wróciliśmy do domu ... Cała nasza czwórka była nadal bardzo zaskoczona tym że pod sercem nosze trojaczki . Gdy wróciliśmy do domu dziewczynki poszły na góre a ja z Mikołajem usiedliśmy na kanapie w salonie
Nie uważasz że nasz dom jest za mały na dodatkową 3 dzieci ? - zapytał Mikołaj
Na razie jest idealny moim zdaniem - odpowiedziałam
Ale sie postarałem - zaśmiał sie Mikołaj
Potwierdzam , takiej wiadomości od ginekologa to nigdy bym sie nie spodziewała - powiedziałam
Ola zaprośmy dzisiaj twojego ojca na obiad - rzekł Białach
Dobrze , właściwie czemu nie - odparłam
Mikołaj poszedł do kuchni a ja wzięłam telefon do ręki i wykręciłam numer do ojca
Hej tato , nie przeszkadzam ci ? - zapytałam
Hej córcia , nie przeszkadzasz ... stało sie coś ? - odpowiedział Wysocki
Nie , po prostu razem z Mikołajem chcielibyśmy cie zaprosic dzisiaj na obiad - powiedziałam
Dobrze przyjade , a o której ? - zapytał Wysocki
O 15:30 - odpowiedziałam
Dobrze bede , do zobaczenia - powiedział
Rozłączyłam sie , odłożyłam telefon na miejsce i poszłam do kuchni
Mój tata bedzie o 15:30 - powiedziałam
To co robimy na obiad ? - zapytał Mikołaj
Może spaghetti ? - spytałam
W zasadzie , twój tata lubi spaghetti - odpowiedział Białach
Ty też - zaśmiałam sie
Zaczęliśmy robić spaghetti o 15:00 wszystko już było gotowe , my też w między czasie sie przebraliśmy . O 15:30 do naszych drzwi zaczął ktoś pukać domyśliliśmy sie że to mój ojciec . Ania poszła otworzyć drzwi i po chwili wróciła do salonu wraz z moim ojcem ... Przywitaliśmy sie i usiedliśmy do stołu ... O 16:30 gdy zjedliśmy obiad , postanowiliśmy usiąść na kanapie
Tato musimy ci coś powiedzieć - powiedziałam
Czyli jednak coś sie stało - rzekł Wysocki
Ale to nic złego - odparł Mikołaj
Więc słucham mówcie - powiedział Wysocki
Tato jestem w ciąży - powiedziałam
Naprawde ? Bardzo sie ciesze - odpowiedział mój ojciec
Ale to nie wszystko - rzekł Białach
A co jeszcze ? - zapytał Wysocki
Będziemy mieli trojaczki - powiedziałam
No i kolejny członek rodziny był bardzo zaskoczony po tej wiadomości ... Ale widać że bardzo a to bardzo sie ucieszył . Tata pojechał o 20:00 do domu , Mikołaj wraz z córkami pozmywał po obiedzie a ja odpoczywałam na kanapie . O 22:00 cała nasza czwórka poszła spać .
niedziela, 25 września 2016
6.Kolejne spóźnienie do pracy , złość komendanta i powrót Moniki
Poszliśmy do gabinetu mojego ojca
Możecie mi powiedzieć co wy sobie wyobrażacie ?!!! - krzyczał mój ojciec
O co ci chodzi ? - zapytałam
Ty spóźniłaś sie po raz kolejny do prace , a ty Mikołaj .... - powiedział Komendant
Nic wielkiego sie nie stało - odpowiedziałam
Ola , Mikołaj czy was coś łączy ? - zapytał komendant
Skąd takie pytanie ? - odpowiedziałam
Po prostu widze - rzekł Wysocki
Nawet jeśli tak to nie twoja sprawa - odparłam
Wzięłam Mikołaja za rękę i wyszliśmy z gabinetu mojego ojca , poszliśmy do biura , zabraliśmy radiostacje i wyszliśmy z komendy ... Przy radiowozie nie miałam dla Mikołaja dobrych wieści
Mikołajjj - powiedziałam
Co kochanie ? - zapytał Białach
Mamy przebitą opone - odparłam
Nie żartuj - rzekł
No chodź zobaczysz - powiedziałam
Mikołaj podszedł do mnie i spojrzał na tylnią opone i faktycznie była przebita
Zgłoś to dyżurnemu a ja biorę sie za zmienienie tej opony - zarządził Mikołaj
00 dla 05 - powiedziałam
Co tam piątka ? - zapytał Jacek
Jacek wpisz nas na przerwe , stoimy pod komendą , ale mamy przebitą opone i Mikołaj musi ją wymienić - odpowiedziałam
Mikołaj potrzebujesz pomocy ?? - zaśmiał sie Nowak
Mikołaj wziął ode mnie radiostacje
Nie Jacuś , dam sobie rade - odpowiedział Białach
Okey macie 30 minut , wystarczy ? - odparł Nowak
Wystarczy - rzekł Mikołaj
Mikołaj zaczął wymieniać opone , a ja usiadłam na ławce i patrzyłam na niego ... Po 10 minutach przed komende wyszedł mój ojciec
A wy jeszcze nie wyjechaliście ? - zapytał
Mieliśmy przebitą opone i Mikołaj ją zmienia - odpowiedziałam
Ile czasu już ? - zapytał
Z 10 minut - odparłam
Macie jeszcze 10 minut i na patrol - rzekł Komendant
Mój ojciec wrócił na komende a ja podeszłam do Mikołaja
Słyszałeś go ? - zapytałam
No słyszałem , już kończe - odpowiedział
Po 5 minutach Mikołaj zmienił opone i ruszyliśmy na patol
00 dla 05 - powiedziałam
Już po zmianie opony ? - zapytał Jacek
Tak , możesz nas wpisać na patrol - odpowiedziałam
Okey , jedźcie na Jodłową 10 pobicie - rzekł Nowak
Jodłowa 10 jedziemy - powiedziałam
Po 10 minutach dojechaliśmy na miejsce , spisaliśmy wszystkich i przesłuchaliśmy . Tego dnia było naprawde mało zgłoszeń , więc większość czasu spędziliśmy na komendzie wypełniając raporty ... Mój ojciec cały dzień na wszystkich krzyczał i nikt nie wiedział o co chodzi . Około godziny 16:30 do naszego biura weszła blondynka gdy spojrzeliśmy na jej twarz oczom nie mogliśmy do wierzyć to była Monika Kownacka
Cześć Wam - powiedziała Monika
Monika ? - powiedzieliśmy zaskoczeni
Tak to ja - rzekła uśmiechnięta Monika
Podeszłam do Moniki i ją uścisnęłam , po chwili Mikołaj zrobił to samo
Wiecie czy Krzysiek jest na komendzie ? - zapytała Kownacka
Wiesz co Krzysiek i Emilka powinni przyjechać za jakieś 10 - 15 minut na komende - odpowiedziałam
Pogadaliśmy z Moniką przez te 10 minut , gdy wiedzieliśmy że Krzysiek z Emilką przyjechali ja wyszłam przed biuro
Hej Wam - powiedziałam
Hej , stało sie coś ? - zapytała Emilka
Hej - powiedział Krzysiek
Mam niespodzianke dla Krzyśka - odpowiedziałam
Dla mnie ? - zapytał zaskoczony Zapała
Tak , zamknij oczy i chodź - powiedziałam
Otworzyłam drzwi , weszłam do środka z Krzyśkiem a za nami szła Emilka
Okey otworz oczy - powiedziałam do Krzyśka
Krzysiek otworzył oczy i nie mógł uwierzyć że w biurze stoi Monika , od razu podszedł do niej i ją przytulił .
Jezu Monika jak ja sie za tobą stęskniłem - powiedział Krzysiek
I wzajemnie Krzysiek wzajemnie - odpowiedziała Monika
Krzysiek , Monika i Emilka wyszli z biura i poszli na dół do jadalni , a my kończyliśmy wypełnianie raportów . O 18:30 gdy kończyliśmy służbę do naszego biura ponownie zawitali Monika , Krzysiek i Emilka
Słuchajcie mamy do was prośbe - powiedziała Emilka
Jaką ? - zapytał Mikołaj
Idziecie z nami na jakieś piwko przywitać Monike ? - zapytał Krzysiek
Wiecie co chętnie , ale nie dzisiaj - odpowiedziałam
Okey rozumiemy , zakochani muszą pobyć ze sobą - zaśmiała sie Emilka
Cała nasza 5 wyszła z komendy . Emilka , Krzysiek i Monika pojechali razem a ja i Mikołaj razem ... Około 18:50 wróciliśmy do mojego mieszkania . Gdzie spędziliśmy razem cudowną noc.
Możecie mi powiedzieć co wy sobie wyobrażacie ?!!! - krzyczał mój ojciec
O co ci chodzi ? - zapytałam
Ty spóźniłaś sie po raz kolejny do prace , a ty Mikołaj .... - powiedział Komendant
Nic wielkiego sie nie stało - odpowiedziałam
Ola , Mikołaj czy was coś łączy ? - zapytał komendant
Skąd takie pytanie ? - odpowiedziałam
Po prostu widze - rzekł Wysocki
Nawet jeśli tak to nie twoja sprawa - odparłam
Wzięłam Mikołaja za rękę i wyszliśmy z gabinetu mojego ojca , poszliśmy do biura , zabraliśmy radiostacje i wyszliśmy z komendy ... Przy radiowozie nie miałam dla Mikołaja dobrych wieści
Mikołajjj - powiedziałam
Co kochanie ? - zapytał Białach
Mamy przebitą opone - odparłam
Nie żartuj - rzekł
No chodź zobaczysz - powiedziałam
Mikołaj podszedł do mnie i spojrzał na tylnią opone i faktycznie była przebita
Zgłoś to dyżurnemu a ja biorę sie za zmienienie tej opony - zarządził Mikołaj
00 dla 05 - powiedziałam
Co tam piątka ? - zapytał Jacek
Jacek wpisz nas na przerwe , stoimy pod komendą , ale mamy przebitą opone i Mikołaj musi ją wymienić - odpowiedziałam
Mikołaj potrzebujesz pomocy ?? - zaśmiał sie Nowak
Mikołaj wziął ode mnie radiostacje
Nie Jacuś , dam sobie rade - odpowiedział Białach
Okey macie 30 minut , wystarczy ? - odparł Nowak
Wystarczy - rzekł Mikołaj
Mikołaj zaczął wymieniać opone , a ja usiadłam na ławce i patrzyłam na niego ... Po 10 minutach przed komende wyszedł mój ojciec
A wy jeszcze nie wyjechaliście ? - zapytał
Mieliśmy przebitą opone i Mikołaj ją zmienia - odpowiedziałam
Ile czasu już ? - zapytał
Z 10 minut - odparłam
Macie jeszcze 10 minut i na patrol - rzekł Komendant
Mój ojciec wrócił na komende a ja podeszłam do Mikołaja
Słyszałeś go ? - zapytałam
No słyszałem , już kończe - odpowiedział
Po 5 minutach Mikołaj zmienił opone i ruszyliśmy na patol
00 dla 05 - powiedziałam
Już po zmianie opony ? - zapytał Jacek
Tak , możesz nas wpisać na patrol - odpowiedziałam
Okey , jedźcie na Jodłową 10 pobicie - rzekł Nowak
Jodłowa 10 jedziemy - powiedziałam
Po 10 minutach dojechaliśmy na miejsce , spisaliśmy wszystkich i przesłuchaliśmy . Tego dnia było naprawde mało zgłoszeń , więc większość czasu spędziliśmy na komendzie wypełniając raporty ... Mój ojciec cały dzień na wszystkich krzyczał i nikt nie wiedział o co chodzi . Około godziny 16:30 do naszego biura weszła blondynka gdy spojrzeliśmy na jej twarz oczom nie mogliśmy do wierzyć to była Monika Kownacka
Cześć Wam - powiedziała Monika
Monika ? - powiedzieliśmy zaskoczeni
Tak to ja - rzekła uśmiechnięta Monika
Podeszłam do Moniki i ją uścisnęłam , po chwili Mikołaj zrobił to samo
Wiecie czy Krzysiek jest na komendzie ? - zapytała Kownacka
Wiesz co Krzysiek i Emilka powinni przyjechać za jakieś 10 - 15 minut na komende - odpowiedziałam
Pogadaliśmy z Moniką przez te 10 minut , gdy wiedzieliśmy że Krzysiek z Emilką przyjechali ja wyszłam przed biuro
Hej Wam - powiedziałam
Hej , stało sie coś ? - zapytała Emilka
Hej - powiedział Krzysiek
Mam niespodzianke dla Krzyśka - odpowiedziałam
Dla mnie ? - zapytał zaskoczony Zapała
Tak , zamknij oczy i chodź - powiedziałam
Otworzyłam drzwi , weszłam do środka z Krzyśkiem a za nami szła Emilka
Okey otworz oczy - powiedziałam do Krzyśka
Krzysiek otworzył oczy i nie mógł uwierzyć że w biurze stoi Monika , od razu podszedł do niej i ją przytulił .
Jezu Monika jak ja sie za tobą stęskniłem - powiedział Krzysiek
I wzajemnie Krzysiek wzajemnie - odpowiedziała Monika
Krzysiek , Monika i Emilka wyszli z biura i poszli na dół do jadalni , a my kończyliśmy wypełnianie raportów . O 18:30 gdy kończyliśmy służbę do naszego biura ponownie zawitali Monika , Krzysiek i Emilka
Słuchajcie mamy do was prośbe - powiedziała Emilka
Jaką ? - zapytał Mikołaj
Idziecie z nami na jakieś piwko przywitać Monike ? - zapytał Krzysiek
Wiecie co chętnie , ale nie dzisiaj - odpowiedziałam
Okey rozumiemy , zakochani muszą pobyć ze sobą - zaśmiała sie Emilka
Cała nasza 5 wyszła z komendy . Emilka , Krzysiek i Monika pojechali razem a ja i Mikołaj razem ... Około 18:50 wróciliśmy do mojego mieszkania . Gdzie spędziliśmy razem cudowną noc.
wtorek, 20 września 2016
5.Szymon , rozmowa z Mikołajem i upojna noc
Po chwili Mikołaj z Krzyśkiem zaczeli schodzić z góry a wraz z nimi zakuty w kajdanki schodził Szymon
Szymon ?? - powiedziałam zdziwiona
Znasz go ? - zapytał Mikołaj
To mój były - odpowiedziałam
Mówiłem ci że nie bedziesz już nigdy sama - powiedział Szymon
To ty mi groziłeś ?? - rzekłam
Dostawałaś groźby ? - zapytał Mikołaj
Tak - odpowiedziałam
Ja ci je wysyłałem , ale wpadłem . Pamiętaj zawsze będziesz moja - powiedział Szymon
Ty jesteś chory , zabierzcie go - rzekłam
Mikołaj z Krzyśkiem zeszli na dół a ja poszłam do swojego mieszkania , nie wyglądało źle ... Powkładałam zakupy do lodówki i zaczęłam sprzątać . O 19:30 do mojego mieszkania zaczął ktoś pukac . Otworzyłam drzwi i zobaczyłam Mikołaja
Co tu robisz ? - zapytałam
Chciałem z tobą porozmawiac - odpowiedział
Wejdz - powiedziałam
Białach wszedł do mojego mieszkania , weszliśmy do salonu
O czym chciałeś gadać ? - zapytałam
Czemu mnie dzisiaj unikałaś ? - odparł Białach
Nie ważne - powiedziałam
Ważne , powiedz - rzekł
Widziałam cie jak całowałeś sie z jakąś blondynką - odpowiedziałam
Jesteś o mnie zazdrosna ? - zapytał Mikołaj
Nic nie powiedziałam tylko podeszłam do okna , po chwili poczułam jak Mikołaj sie do mnie zbliża a potem całuje mnie po karku
Co robisz ? - zapytałam
Całuje cie - odpowiedział
Mikołaj przestań - powiedziałam i odsunęłam sie
Ola ta blondynka to moja znajoma , a pocałowała mnie w policzek - rzekł Białach
To nie moja sprawa - odparłam
Ola kocham cie rozumiesz , zakochałem sie w tobie - powiedział Mikołaj
Byłam kompletnie zaskoczona tym co powiedział Mikołaj
Powiedz coś - rzekł Mikołaj
Ja ciebie też kocham - powiedziałam
Zaczeliśmy sie całować , pozbywać ubrań i kierować w strone mojej sypialni ... Tam spędziliśmy cudowną noc . Po wszystkim zasneliśmy . Rano obudziliśmy sie jednocześnie o 7:00
Hej kochanie - powiedziałam
Hej - odpowiedział Mikołaj
Jak ci sie ze mną spało ? - zapytałam
Cudownie - odparł Białach
Mi z tobą również - rzekłam
Wstaliśmy z łóżka , ubraliśmy sie i wyszliśmy z sypialni ... poszliśmy do kuchni tam zrobiliśmy śniadanie , zjedliśmy je i poszliśmy razem wziąć prysznic . O 7:50 wyszliśmy z domu , wiedzielismy że spóźnimy sie do pracy . Na komende dotarliśmy o 8:05 ... szybko wbiegliśmy na komende , poszliśmy sie przebrać i poszliśmy do biura o 8:20 dostaliśmy powiadomienie od Jacka że komendant nas wzywa.
Szymon ?? - powiedziałam zdziwiona
Znasz go ? - zapytał Mikołaj
To mój były - odpowiedziałam
Mówiłem ci że nie bedziesz już nigdy sama - powiedział Szymon
To ty mi groziłeś ?? - rzekłam
Dostawałaś groźby ? - zapytał Mikołaj
Tak - odpowiedziałam
Ja ci je wysyłałem , ale wpadłem . Pamiętaj zawsze będziesz moja - powiedział Szymon
Ty jesteś chory , zabierzcie go - rzekłam
Mikołaj z Krzyśkiem zeszli na dół a ja poszłam do swojego mieszkania , nie wyglądało źle ... Powkładałam zakupy do lodówki i zaczęłam sprzątać . O 19:30 do mojego mieszkania zaczął ktoś pukac . Otworzyłam drzwi i zobaczyłam Mikołaja
Co tu robisz ? - zapytałam
Chciałem z tobą porozmawiac - odpowiedział
Wejdz - powiedziałam
Białach wszedł do mojego mieszkania , weszliśmy do salonu
O czym chciałeś gadać ? - zapytałam
Czemu mnie dzisiaj unikałaś ? - odparł Białach
Nie ważne - powiedziałam
Ważne , powiedz - rzekł
Widziałam cie jak całowałeś sie z jakąś blondynką - odpowiedziałam
Jesteś o mnie zazdrosna ? - zapytał Mikołaj
Nic nie powiedziałam tylko podeszłam do okna , po chwili poczułam jak Mikołaj sie do mnie zbliża a potem całuje mnie po karku
Co robisz ? - zapytałam
Całuje cie - odpowiedział
Mikołaj przestań - powiedziałam i odsunęłam sie
Ola ta blondynka to moja znajoma , a pocałowała mnie w policzek - rzekł Białach
To nie moja sprawa - odparłam
Ola kocham cie rozumiesz , zakochałem sie w tobie - powiedział Mikołaj
Byłam kompletnie zaskoczona tym co powiedział Mikołaj
Powiedz coś - rzekł Mikołaj
Ja ciebie też kocham - powiedziałam
Zaczeliśmy sie całować , pozbywać ubrań i kierować w strone mojej sypialni ... Tam spędziliśmy cudowną noc . Po wszystkim zasneliśmy . Rano obudziliśmy sie jednocześnie o 7:00
Hej kochanie - powiedziałam
Hej - odpowiedział Mikołaj
Jak ci sie ze mną spało ? - zapytałam
Cudownie - odparł Białach
Mi z tobą również - rzekłam
Wstaliśmy z łóżka , ubraliśmy sie i wyszliśmy z sypialni ... poszliśmy do kuchni tam zrobiliśmy śniadanie , zjedliśmy je i poszliśmy razem wziąć prysznic . O 7:50 wyszliśmy z domu , wiedzielismy że spóźnimy sie do pracy . Na komende dotarliśmy o 8:05 ... szybko wbiegliśmy na komende , poszliśmy sie przebrać i poszliśmy do biura o 8:20 dostaliśmy powiadomienie od Jacka że komendant nas wzywa.
czwartek, 15 września 2016
4.Nowa/Stara znajomość Mikołaja i włamanie
Następnego dnia jak zwykle byłam na komendzie o 7:40 , zdziwiło mnie że Mikołaja jeszcze nie ma w pracy . Poszłam do biura , potem poszłam sie przebrać i o 8:00 poszłam na odprawę . Tam dowiedziałam sie że Mikołaj ma dzisiaj wolne "Szkoda że mi nic nie powiedział"~ pomyślałam ... Okazało sie że z racji tego iż nie mam z kim mieć patrolu to bede siedziała na komendzie i wypełniała raporty ... Było w tym też coś dobrego bo o 15:00 mogłam skończyć prace . I tak też było do 15:00 pracowałam raz miałam 30 minutową przerwę na obiad . Potem wyszłam z komendy , wsiadłam do auta i ruszyłam w drogę do domu ... Po 15 minutach byłam na miejscu , przebrałam sie , zjadłam coś na szybko i poszłam sie przejść . Po 30 minutach w oddali zobaczyłam Mikołaja a po chwili podeszła do niego jakaś blondynka i pocałowali sie .... Byłam troche zaskoczona i w pewnej chwili zrobiło mi sie przykro a to za sprawą tego że kochałam Mikołaja , ale po tym co zobaczyłam wiedziałam że nie mam już szans u Mikołaja . W moment rozpłakałam sie i wróciłam do domu , położyłam sie na łóżku i zaczęłam słuchać muzyki ... Nie wiedziałam co mam o tym wszystkim myśleć
Przecież to tylko mój przyjaciel - powiedziałam
I sama nie wiem kiedy zasnęłam , obudziłam sie dopiero późno w nocy po 2:30 ... wstałam i poszłam do kuchni , tam zjadłam co nie co , chodź wcale nie miałam na to ochoty . Byłam wyspana więc postanowiłam pooglądać tv , z racji tego że nie było nic w tv to obejrzałam prawie 4 filmy do godziny 6:30 ... Potem poszłam sie wykąpać , ubrałam sie , zjadłam coś i o 7:40 wyszłam z domu . Na komende nie za bardzo mi sie spieszyło , dzisiaj miałam gdzieś czy sie spóźnie czy nie . Na komende dotarłam o 7:55 wiedziałam że sie spóźnie . Poszłam sie przebrać i wróciłam do biura , na odprawie sie nie pojawiłam . O 8:25 w biurze pojawił sie Mikołaj a zaraz za nim wściekły ojciec .
Ola do mnie - powiedział Wysocki
Przeszłam koło Mikołaja nawet na niego nie spoglądając i grzecznie poszłam do gabinetu mojego ojca
Możesz mi powiedzieć co ty wyrabiasz ?? !!! - krzyczał Wysocki
O co ci chodzi ? - spytałam
Dlaczego spóźniłaś sie do pracy ??!!! - krzyczał Komendant
Bo sie spóźniłam - odpowiedziałam
Dzisiaj zostajesz na komendzie , a Mikołaj bedzie miał patrol z Zapałą bo Emilia ma wolne - zarządził Komendant
I dobrze - odparłam
Ola stało sie coś ? - spytał Wysocki
Nie twoja sprawa - odpowiedziałam
Wstałam z krzesełka i wyszłam z gabinetu ojca . Poszłam do łazienki , wyszłam o 9:00 gdy miałam pewność że Mikołaja nie ma na komendzie . Nie chciałam z nim rozmawiać . Zrobiłam sobie kawy i poszłam do biura wypełniać raporty . O 13:00 poszłam na dół na obiad
Dzień Dobry Pani Zosiu - przywitałam się
Ooo witaj Olu , a gdzie Mikołaj ? - odpowiedziała Pani Zosia
Ma patrol z Krzyśkiem - odparłam
Na co dzisiaj masz ochote ? Mam gołąbki , ziemniaczki , surówkę i kopytka - rzekła Pani Zosia
Pani Zosiu poproszę kopytka i surówkę aa i może coś do picia - odpowiedziałam
Dobrze zaraz ci przyniosę - powiedziała Pani Zosia
Usiadłam przy wolnym stoliku , a po 10 minutach Pani Zosia przyniosła mi jedzenie . Gdy już prawie kończyłam jedzenie do mojego stolika podszedł Krzysiek to oznaczało że Mikołaj też tu jest
Hej Olka , jak tam ? - zapytał Zapała
Dobrze , Mikołaj też tu jest ? - odpowiedziałam
Tak , pyta do do jedzenia jest dzisiaj - powiedział Krzysiek
Wiesz co to ja musze już iść - odparłam
Wstałam i wyszłam z jadalni , na szczęście Mikołaj mnie chyba nie zauważył . Wróciłam do biura i zaczęłam wypełniać raporty , ale wiedziałam że i tak wpadne na Białacha no i sie nie pomyliłam . Już po 20 minutach do biura weszli Krzysiek z Mikołajem
No Ola w końcu cie spotkałem - powiedział Mikołaj
Ja nawet nie zwróciłam na niego uwagi , nadal miałam przed oczami widok jego i jakiejś blondynki całujących sie .
Ola mówie do ciebie - powiedział Białach
Wstałam z krzesełka i wyszłam z biura ... Poszłam do gabinetu ojca
Tato mogę już jechać do domu ? - zapytałam
Jest dopiero 15:00 - odpowiedział Wysocki
No i co ? Mogę jechać do domu ? - odparłam
Dobrze jedz - rzekł Komendant
Wyszłam z gabinetu ojca i poszłam do biura , tam na szczęście nie było Mikołaja i Krzyśka . Przebrałam sie , wyszłam z komendy i pojechałam do domu . Po drodze przypomniałam sobie że nie mam nic w lodówce , więc pojechałam na zakupy ... w końcu do domu wróciłam dopiero o godzinie 18:30. Gdy wchodziłam na klatke i byłam już pod swoimi drzwiami okazało sie że moje drzwi są uchylone , wolałam nie ryzykować i zadzwoniłam do Jacka
Cześć Jacek - przywitałam sie
Hej Ola stało sie coś ? - odpowiedział Nowak
Możesz do mnie wysłać kogoś ? Drzwi od mojego domu są uchylone - powiedziałam
Okey zaraz kogoś wyśle do ciebie , nie wchódz do środka - rzekł Jacek
Dobrze - odparłam
Po 10 minutach przyjechał patrol i jak na złośc byli to Mikołaj z Krzyśkem
Co jest Ola ? - zapytał Mikołaj
Drzwi od mojego domu są uchylone , nie wiem co jest w środku i czy ktoś tam jeszcze jest - odpowiedziałam
Okey zostań tu - powiedział Krzysiek
Mikołaj z Krzyśkiem poszli do mojego mieszkania a ja czekałam na parterze i czekałam na przebieg akcji ... po 5 minutach usłyszłam krzyki z mojego mieszkania , ale krzyki te nie należały ani do Mikołaja ani do Krzyśka . Po chwili Mikołaj z Krzyśkiem zaczeli schodzić z góry a wraz z nimi zakuty w kajdanki schodził ....
Przecież to tylko mój przyjaciel - powiedziałam
I sama nie wiem kiedy zasnęłam , obudziłam sie dopiero późno w nocy po 2:30 ... wstałam i poszłam do kuchni , tam zjadłam co nie co , chodź wcale nie miałam na to ochoty . Byłam wyspana więc postanowiłam pooglądać tv , z racji tego że nie było nic w tv to obejrzałam prawie 4 filmy do godziny 6:30 ... Potem poszłam sie wykąpać , ubrałam sie , zjadłam coś i o 7:40 wyszłam z domu . Na komende nie za bardzo mi sie spieszyło , dzisiaj miałam gdzieś czy sie spóźnie czy nie . Na komende dotarłam o 7:55 wiedziałam że sie spóźnie . Poszłam sie przebrać i wróciłam do biura , na odprawie sie nie pojawiłam . O 8:25 w biurze pojawił sie Mikołaj a zaraz za nim wściekły ojciec .
Ola do mnie - powiedział Wysocki
Przeszłam koło Mikołaja nawet na niego nie spoglądając i grzecznie poszłam do gabinetu mojego ojca
Możesz mi powiedzieć co ty wyrabiasz ?? !!! - krzyczał Wysocki
O co ci chodzi ? - spytałam
Dlaczego spóźniłaś sie do pracy ??!!! - krzyczał Komendant
Bo sie spóźniłam - odpowiedziałam
Dzisiaj zostajesz na komendzie , a Mikołaj bedzie miał patrol z Zapałą bo Emilia ma wolne - zarządził Komendant
I dobrze - odparłam
Ola stało sie coś ? - spytał Wysocki
Nie twoja sprawa - odpowiedziałam
Wstałam z krzesełka i wyszłam z gabinetu ojca . Poszłam do łazienki , wyszłam o 9:00 gdy miałam pewność że Mikołaja nie ma na komendzie . Nie chciałam z nim rozmawiać . Zrobiłam sobie kawy i poszłam do biura wypełniać raporty . O 13:00 poszłam na dół na obiad
Dzień Dobry Pani Zosiu - przywitałam się
Ooo witaj Olu , a gdzie Mikołaj ? - odpowiedziała Pani Zosia
Ma patrol z Krzyśkiem - odparłam
Na co dzisiaj masz ochote ? Mam gołąbki , ziemniaczki , surówkę i kopytka - rzekła Pani Zosia
Pani Zosiu poproszę kopytka i surówkę aa i może coś do picia - odpowiedziałam
Dobrze zaraz ci przyniosę - powiedziała Pani Zosia
Usiadłam przy wolnym stoliku , a po 10 minutach Pani Zosia przyniosła mi jedzenie . Gdy już prawie kończyłam jedzenie do mojego stolika podszedł Krzysiek to oznaczało że Mikołaj też tu jest
Hej Olka , jak tam ? - zapytał Zapała
Dobrze , Mikołaj też tu jest ? - odpowiedziałam
Tak , pyta do do jedzenia jest dzisiaj - powiedział Krzysiek
Wiesz co to ja musze już iść - odparłam
Wstałam i wyszłam z jadalni , na szczęście Mikołaj mnie chyba nie zauważył . Wróciłam do biura i zaczęłam wypełniać raporty , ale wiedziałam że i tak wpadne na Białacha no i sie nie pomyliłam . Już po 20 minutach do biura weszli Krzysiek z Mikołajem
No Ola w końcu cie spotkałem - powiedział Mikołaj
Ja nawet nie zwróciłam na niego uwagi , nadal miałam przed oczami widok jego i jakiejś blondynki całujących sie .
Ola mówie do ciebie - powiedział Białach
Wstałam z krzesełka i wyszłam z biura ... Poszłam do gabinetu ojca
Tato mogę już jechać do domu ? - zapytałam
Jest dopiero 15:00 - odpowiedział Wysocki
No i co ? Mogę jechać do domu ? - odparłam
Dobrze jedz - rzekł Komendant
Wyszłam z gabinetu ojca i poszłam do biura , tam na szczęście nie było Mikołaja i Krzyśka . Przebrałam sie , wyszłam z komendy i pojechałam do domu . Po drodze przypomniałam sobie że nie mam nic w lodówce , więc pojechałam na zakupy ... w końcu do domu wróciłam dopiero o godzinie 18:30. Gdy wchodziłam na klatke i byłam już pod swoimi drzwiami okazało sie że moje drzwi są uchylone , wolałam nie ryzykować i zadzwoniłam do Jacka
Cześć Jacek - przywitałam sie
Hej Ola stało sie coś ? - odpowiedział Nowak
Możesz do mnie wysłać kogoś ? Drzwi od mojego domu są uchylone - powiedziałam
Okey zaraz kogoś wyśle do ciebie , nie wchódz do środka - rzekł Jacek
Dobrze - odparłam
Po 10 minutach przyjechał patrol i jak na złośc byli to Mikołaj z Krzyśkem
Co jest Ola ? - zapytał Mikołaj
Drzwi od mojego domu są uchylone , nie wiem co jest w środku i czy ktoś tam jeszcze jest - odpowiedziałam
Okey zostań tu - powiedział Krzysiek
Mikołaj z Krzyśkiem poszli do mojego mieszkania a ja czekałam na parterze i czekałam na przebieg akcji ... po 5 minutach usłyszłam krzyki z mojego mieszkania , ale krzyki te nie należały ani do Mikołaja ani do Krzyśka . Po chwili Mikołaj z Krzyśkiem zaczeli schodzić z góry a wraz z nimi zakuty w kajdanki schodził ....
niedziela, 11 września 2016
3.Ślub i lekki kac
O 16:00 do mojego mieszkania zaczął ktoś pukać , oczywiście domyśliłam sie że to Mikołaj z córkami ... Otworzyłam im drzwi , Mikołaj wyglądał super , pierwszy raz od bardzo dawna widziałam go w koszuli ... Jego córki oczywiście wyglądały również ślicznie
Hej - przywitałam się
Hej Ola - odpowiedział Mikołaj
Cześć Ola - powiedziały córki Mikołaja
Pięknie wyglądasz - rzekł Białach
Dziękuje , ty również całkiem nieźle w koszuli - odparłam
Gotowa jesteś ? - zapytała Dominika
Tak - odpowiedziałam
Wyszliśmy z mojego mieszkania , zamknęłam drzwi na klucz , zeszliśmy na dół i wsiedliśmy do taksówki która na nas czekała ... Ruszliśmy w drogę do kościoła o 16:20 byliśmy na miejscu , za 10 minut miała sie zacząć ceremonia
Hubert , Magda chciałem wam przedstawić moją przyjaciółkę Olę , Olu poznaj to mój kuzyn Hubert i jego przyszła żona Magda - powiedział Mikołaj
Przywitałam sie z Hubertem i Magdą , byli naprawde przemili ... Punktualnie o 16:30 zaczęła sie ceremonia . Weszłam z Mikołajem i jego córkami do kościoła , staneliśmy gdzieś z boku . Po 1,5 h ceremonia sie zakończyła była naprawde przepiękna , Państwo młodzi pięknie wyglądali . Gdy wszyscy wyszli z kościoła pojechaliśmy do restauracji gdzie miała odbyć sie cała ceremonia weselna. Bawiliśmy sie świetnie , Mikołaj super tańczył . Aż wybiła północ , najpierw Pani młoda siedziała w środku a ja i inne panny tańczyłyśmy wokół niej ... welon złapałam ja ... a o dziwo krawat złapał Mikołaj
No to teraz nowa młoda Para zatańczy taniec , cała sala jest wasza - rozległ sie głos prowadzącego impreze
Mikołaj poprosił mnie to tańca i tańczyliśmy ... był to dla mnie dziwny zbieg okoliczności że to akurat ja i Mikołaj złapaliśmy welon i krawat . Cała impreza zakończyła sie po 7 rano ... Córki Mikołaja pojechały po 4 rano do domu , a ja i Mikołaj zostaliśmy do końca . Zamówiliśmy taksówkę i pojechaliśmy najpierw pod mój blok
Dzięki że ze mną pojechałaś - powiedział Mikołaj
Nie masz za co dziękować , to ja ci dziękuje - odpowiedziałam
Po 15 minutach dojechaliśmy pod mój blok , pożegnałam sie z Mikołajem i poszłam do swojego mieszkania . Tam wykąpałam sie , przebrałam w piżamy i poszłam spać . Obudziłam sie po 14:00 i od razu poczułam że mam lekkiego kaca , wstałam z łóżka , poszłam do kuchni napiłam sie wody , potem poszłam do łazienki , umyłam sie , przebrałam i wróciłam do kuchni ... Postałam chwile , stwierdziłam że nie chce mi sie gotowac i postanowiłam coś zamówić , sięgnęłam po telefon i zamówiłam sushi ... Pan powiedział mi że sushi przyjedzie za 30-40 minut . Usiadłam na kanapie i zaczęłam oglądać coś w tv , po 25 minutach ktoś zaczął pukac do drzwi więc poszłam otworzyć , tam okazało sie że to Mikołaj
Oo hej to ty - powiedziałam zaskoczona
A spodziewałaś sie kogoś innego ? - zapytał
Czekam na sushi - odpowiedziałam
Mogę wejść ? - spytał
Pewnie chodź - odparłam
Mikołaj wszedł do mojego mieszkania i poszliśmy do salonu
Napijesz sie czegoś ? - spytałam
Nie dzięki - odpowiedział Białach
Po 7 minutach dotarło moje sushi więc wraz z Mikołajem je zjedliśmy oglądając tv . Około 17:30 Mikołaj musiał wracać do domu
Ola jeszcze raz chciałem ci podziękować - powiedział Białach
Naprawde nie masz za co świetnie sie bawiłam - odpowiedziałam
Mikołaj sie ze mną pożegnał i wyszedł z mojego mieszkania ... Po 10 minutach dostałam smsa "Lepiej na siebie uważaj mała" . Zlekceważyłam po raz kolejny tego smsa . Usiadłam na kanapie i zaczęłam czytać książke . Sama nie wiem kiedy minęło tyle czasu o 21:00 gdy przeczytałam całą książke poszłam sie wykąpać i poszłam spać .
Hej - przywitałam się
Hej Ola - odpowiedział Mikołaj
Cześć Ola - powiedziały córki Mikołaja
Pięknie wyglądasz - rzekł Białach
Dziękuje , ty również całkiem nieźle w koszuli - odparłam
Gotowa jesteś ? - zapytała Dominika
Tak - odpowiedziałam
Wyszliśmy z mojego mieszkania , zamknęłam drzwi na klucz , zeszliśmy na dół i wsiedliśmy do taksówki która na nas czekała ... Ruszliśmy w drogę do kościoła o 16:20 byliśmy na miejscu , za 10 minut miała sie zacząć ceremonia
Hubert , Magda chciałem wam przedstawić moją przyjaciółkę Olę , Olu poznaj to mój kuzyn Hubert i jego przyszła żona Magda - powiedział Mikołaj
Przywitałam sie z Hubertem i Magdą , byli naprawde przemili ... Punktualnie o 16:30 zaczęła sie ceremonia . Weszłam z Mikołajem i jego córkami do kościoła , staneliśmy gdzieś z boku . Po 1,5 h ceremonia sie zakończyła była naprawde przepiękna , Państwo młodzi pięknie wyglądali . Gdy wszyscy wyszli z kościoła pojechaliśmy do restauracji gdzie miała odbyć sie cała ceremonia weselna. Bawiliśmy sie świetnie , Mikołaj super tańczył . Aż wybiła północ , najpierw Pani młoda siedziała w środku a ja i inne panny tańczyłyśmy wokół niej ... welon złapałam ja ... a o dziwo krawat złapał Mikołaj
No to teraz nowa młoda Para zatańczy taniec , cała sala jest wasza - rozległ sie głos prowadzącego impreze
Mikołaj poprosił mnie to tańca i tańczyliśmy ... był to dla mnie dziwny zbieg okoliczności że to akurat ja i Mikołaj złapaliśmy welon i krawat . Cała impreza zakończyła sie po 7 rano ... Córki Mikołaja pojechały po 4 rano do domu , a ja i Mikołaj zostaliśmy do końca . Zamówiliśmy taksówkę i pojechaliśmy najpierw pod mój blok
Dzięki że ze mną pojechałaś - powiedział Mikołaj
Nie masz za co dziękować , to ja ci dziękuje - odpowiedziałam
Po 15 minutach dojechaliśmy pod mój blok , pożegnałam sie z Mikołajem i poszłam do swojego mieszkania . Tam wykąpałam sie , przebrałam w piżamy i poszłam spać . Obudziłam sie po 14:00 i od razu poczułam że mam lekkiego kaca , wstałam z łóżka , poszłam do kuchni napiłam sie wody , potem poszłam do łazienki , umyłam sie , przebrałam i wróciłam do kuchni ... Postałam chwile , stwierdziłam że nie chce mi sie gotowac i postanowiłam coś zamówić , sięgnęłam po telefon i zamówiłam sushi ... Pan powiedział mi że sushi przyjedzie za 30-40 minut . Usiadłam na kanapie i zaczęłam oglądać coś w tv , po 25 minutach ktoś zaczął pukac do drzwi więc poszłam otworzyć , tam okazało sie że to Mikołaj
Oo hej to ty - powiedziałam zaskoczona
A spodziewałaś sie kogoś innego ? - zapytał
Czekam na sushi - odpowiedziałam
Mogę wejść ? - spytał
Pewnie chodź - odparłam
Mikołaj wszedł do mojego mieszkania i poszliśmy do salonu
Napijesz sie czegoś ? - spytałam
Nie dzięki - odpowiedział Białach
Po 7 minutach dotarło moje sushi więc wraz z Mikołajem je zjedliśmy oglądając tv . Około 17:30 Mikołaj musiał wracać do domu
Ola jeszcze raz chciałem ci podziękować - powiedział Białach
Naprawde nie masz za co świetnie sie bawiłam - odpowiedziałam
Mikołaj sie ze mną pożegnał i wyszedł z mojego mieszkania ... Po 10 minutach dostałam smsa "Lepiej na siebie uważaj mała" . Zlekceważyłam po raz kolejny tego smsa . Usiadłam na kanapie i zaczęłam czytać książke . Sama nie wiem kiedy minęło tyle czasu o 21:00 gdy przeczytałam całą książke poszłam sie wykąpać i poszłam spać .
wtorek, 6 września 2016
2.Dzień po nocce , propozycja Mikołaja i przygotowania do ślubu
Mimo iż spałam dość długo , a przynajmniej wystarczająco długo to nadal czułam sie dość zmęczona. Z trudnością wstałam z łóżka , pościeliłam je , wzięłam ubrania i poszłam do łazienki .... Umyłam sie, ubrałam i poszłam do kuchni , tam zrobiłam byle co do jedzenia i około 15:40 wyszłam z domu , postanowiłam pobiegać , po około godzinnym bieganiu gdy już praktycznie byłam pod swoim blokiem usłyszałam dzwięk swojego telefonu to był sms ... otworzyłam go i przeczytałam "Ślicznie wyglądasz , uwielbiam na ciebie patrzeć od dziś już nie jesteś sama " . Nie wiedziałam co mam myśleć , po minutach wgapywania sie w telefon i kilkukrotnego przeczytania tego smsa postanowiłam go zbagatelizować ... Weszłam do bloku , po kilku chwilach dotarłam pod drzwi swojego mieszkania tam pod drzwiami leżały kwiaty ... Wzięłam je do ręki , otworzyłam drzwi i weszłam do środka . Z kwiatami poszłam do kuchni tam znalazłam we wnętrzu kwiatów liścik "Wiem gdzie mieszkasz , nie będziesz sama już nigdy" . Otworzyłam szafke i wywaliłam kwiaty do kosza ... Nalałam do szklanki sok i gdy wchodziłam do salonu usłyszałam dzwonek do drzwi , bałam sie troche ale postanowiłam iść zobaczyć kto to ... Za drzwimi na szczęście ujrzałam Mikołaja
Hej , a co ty tu robisz ? - zapytałam
Nudziłem sie i postanowiłem wpaść ... Mogę ? - odpowiedział Białach
Pewnie wejdz - odparłam
Mikołaj wszedł do mojego mieszkania i poszliśmy do salonu
Nie przeszkadzam ci ? - zapytał Mikołaj
Nie , napijesz sie czegoś ? - rzekłam
Wody - odpowiedział
Poszłam do kuchni i po chwili wróciłam z dwoma szklankami wody dla mnie i dla Mikołaja
Prosze - powiedziałam
Dzięki - rzekł
Fajnie że wpadłeś - powiedziałam
Słuchaj mam taką propozycje , a raczej pytanie i prośbe - rzekł Białach
Jaką ? - spytałam
Mam zaproszenie na ślub kuzyna i nie mam z kim pójść i tak pomyślałem o tobie - odpowiedział
Miło mi , a kiedy ten ślub ? - zapytałam
Teraz w sobote - odparł
Dobrze zgadzam sie - powiedziałam
Dziękuje , ratujesz mi życie - rzekł Białach
Wiesz co zrobie coś do jedzenia , zostaniesz ? - odpowiedziałam
Pewnie , czemu nie - uśmiechnął sie Mikołaj
Poszłam z Białachem do kuchni i postanowiliśmy zrobić lasagne ... Bawiliśmy sie przy tym świetnie. Po niecałej godzinie moja kuchnia była cała biała
Myślałam że robienie lasagne jest czyściejsze - zaśmiałam sie
Tez tak myślałem - odpowiedział Mikołaj śmiejąc sie
O 19:20 lasagne była już gotowa , wraz z Mikołajem usiedliśmy do stolika i zaczeliśmy zajadać kolacje popijąc winem . Po kolacji Mikołaj pomógł mi pozmywać naczynia
Chyba musze sie zbierać - powiedział Mikołaj
Zostań jeszcze , obejrzymy coś w tv - odpowiedziałam
Jutro mamy prace a już jest prawie 20 - rzekł Mikołaj
Okey skoro musisz iść - powiedziałam smutna
Ejj Olka uśmiechnij sie - odparł Białach
Masz racje już późno - rzekłam
Mikołaj sie ze mną pożegnał i wyszedł z mojego mieszkania . Ja zamknęłam drzwi i usiadłam na kanapie , po niespełna 15 minutach od wyjścia Mikołaja dostałam kolejnego już dzisiaj smsa "Jesteś tylko moja , pamiętaj o tym" . Oczywiście po raz kolejny zlekceważyłam tego smsa . Tv oglądałam do około 21:30 potem poszłam sie wykąpać i o 22:40 zasnęłam .
3 DNI PÓŹNIEJ
Dzisiaj jest sobota , godzina 8:00 ... Gdyby nie to że dokładnie dzisiaj jestem zaproszona na ślub kuzyna Mikołaja to spałabym zdecydowanie dłużej . Wstałam szybko , ubrałam sie , zjadłam śniadanie , wyszłam z domu i pojechałam do fryzjera ... Byłam tam do 10:30 czyli troche ponad 1h , potem wróciłam do domu posprzątałam troche i o 14:00 zaczęłam sie szykować ... Wykąpałam sie oczywiście ostrożnie żeby nie zniszczyć fryzury , umalowałam sie i ubrałam .
Hej , a co ty tu robisz ? - zapytałam
Nudziłem sie i postanowiłem wpaść ... Mogę ? - odpowiedział Białach
Pewnie wejdz - odparłam
Mikołaj wszedł do mojego mieszkania i poszliśmy do salonu
Nie przeszkadzam ci ? - zapytał Mikołaj
Nie , napijesz sie czegoś ? - rzekłam
Wody - odpowiedział
Poszłam do kuchni i po chwili wróciłam z dwoma szklankami wody dla mnie i dla Mikołaja
Prosze - powiedziałam
Dzięki - rzekł
Fajnie że wpadłeś - powiedziałam
Słuchaj mam taką propozycje , a raczej pytanie i prośbe - rzekł Białach
Jaką ? - spytałam
Mam zaproszenie na ślub kuzyna i nie mam z kim pójść i tak pomyślałem o tobie - odpowiedział
Miło mi , a kiedy ten ślub ? - zapytałam
Teraz w sobote - odparł
Dobrze zgadzam sie - powiedziałam
Dziękuje , ratujesz mi życie - rzekł Białach
Wiesz co zrobie coś do jedzenia , zostaniesz ? - odpowiedziałam
Pewnie , czemu nie - uśmiechnął sie Mikołaj
Poszłam z Białachem do kuchni i postanowiliśmy zrobić lasagne ... Bawiliśmy sie przy tym świetnie. Po niecałej godzinie moja kuchnia była cała biała
Myślałam że robienie lasagne jest czyściejsze - zaśmiałam sie
Tez tak myślałem - odpowiedział Mikołaj śmiejąc sie
O 19:20 lasagne była już gotowa , wraz z Mikołajem usiedliśmy do stolika i zaczeliśmy zajadać kolacje popijąc winem . Po kolacji Mikołaj pomógł mi pozmywać naczynia
Chyba musze sie zbierać - powiedział Mikołaj
Zostań jeszcze , obejrzymy coś w tv - odpowiedziałam
Jutro mamy prace a już jest prawie 20 - rzekł Mikołaj
Okey skoro musisz iść - powiedziałam smutna
Ejj Olka uśmiechnij sie - odparł Białach
Masz racje już późno - rzekłam
Mikołaj sie ze mną pożegnał i wyszedł z mojego mieszkania . Ja zamknęłam drzwi i usiadłam na kanapie , po niespełna 15 minutach od wyjścia Mikołaja dostałam kolejnego już dzisiaj smsa "Jesteś tylko moja , pamiętaj o tym" . Oczywiście po raz kolejny zlekceważyłam tego smsa . Tv oglądałam do około 21:30 potem poszłam sie wykąpać i o 22:40 zasnęłam .
3 DNI PÓŹNIEJ
Dzisiaj jest sobota , godzina 8:00 ... Gdyby nie to że dokładnie dzisiaj jestem zaproszona na ślub kuzyna Mikołaja to spałabym zdecydowanie dłużej . Wstałam szybko , ubrałam sie , zjadłam śniadanie , wyszłam z domu i pojechałam do fryzjera ... Byłam tam do 10:30 czyli troche ponad 1h , potem wróciłam do domu posprzątałam troche i o 14:00 zaczęłam sie szykować ... Wykąpałam sie oczywiście ostrożnie żeby nie zniszczyć fryzury , umalowałam sie i ubrałam .
czwartek, 1 września 2016
SERIA DRUGA 1. Nocny patrol
Z Mikołajem znaliśmy sie juz bardzo długo , bo juz ponad 5 lat i od właśnie tych 5 lat ze sobą pracujemy . Dzisiaj pierwszy raz w mojej karierze policyjnej mam z Mikołajem patrol nocny , z tego co wiem Mikołaj juz kilka razy miał taki patrol nocny ale na innej komendzie . Przez cały dzień w domu nie robiłam nic ciekawego , wstałam około 10:30 , posprzątałam troche , poczytałam pooglądałam tv , poszłam na szybkie zakupy , zdrzemnęłam sie , zjadłam szybko obiad no i o 17:30 wyszłam z domu , wsiadłam do auta i ruszyłam na komende ... Tam dotarłam na godzine 17:45 , widziałam ze auto Mikołaja było juz wiec domyśliłam sie że on jest juz na komendzie . Patrol nocny zaczynaliśmy od 18:00 do 6:00 więc wiedziałam że to bedzie długa noc . Gdy weszłam do biura Mikołaj juz tam był
Hej - powiedziałam
Oo hej Olka - odpowiedział Mikołaj
Szybko przyjechałeś - rzekłam
No juz od 17:00 tu jestem - odparł Białach
Zaśmiałam sie i poszłam sie przebrać ... o 18:00 udaliśmy sie do dyżurnego po instrukcje patrolowania okolicy .
Hej Jacek - przywitaliśmy sie
Cześć Wam - odpowiedział Jacek
Gdzie mamy patrolować ? - zapytał Mikołaj
Śródmieście i troche centrum - odparł Nowak
Okey - powiedziałam
Wyszliśmy z biura dyżurnego , poszliśmy do naszego biura zabraliśmy bron , bluzy i wyszliśmy z komendy , wsiedliśmy do radiowozu , zgłosiliśmy dyżurnemu początek patrolu i ruszyliśmy do patrolowania terenu
Stresujesz sie ? - zapytał Mikołaj
Troche , w końcu to mój pierwszy nocny patrol - odpowiedziałam
Będzie dobrze - zapewniał Białach
Mam nadzieje - odparłam i sie uśmiechnęłam
Około 20:30 gdy już mieliśmy wracać na komende , zauważyłam bujke ... Postanowiliśmy wkroczyć do akcji . Podjechaliśmy tam najszybciej jak sie dało , Mikołaj szybko wybiegł z auta a ja zaraz za nim.
Policja , uspokójcie sie !!!! - krzyknął Białach
Mężczyźni sie uspokoili po kilku chwilach
Starsza posterunkowa Wysocka i Starszy Aspirant Białach Komenda Miejska Policji - przedstawiłam
Co tu sie dzieje ?? - zapytał Mikołaj
Nie wasza sprawa !! - odburknął jeden z mężczyzn
Grzeczniej - powiedziałam
Będzie spokój ? - zapytał Mikołaj
Będzie - odpowiedzieli mężczyźni
Daliśmy im upomnienie i wróciliśmy do auta ... Patrolowaliśmy okolice do 22:00 i nic ciekawego sie nie działo
Głodny jestem - powiedział Białach
Ja też - odparłam
To co zgłaszamy przerwe i jedziemy coś zjeść ? - zapytał Mikołaj
Tak - odpowiedziałam
Wzięłam do ręki radiostacje i zgłosiłam dyżurnemu przerwe , ten wyraził zgode i wraz z Mikołajem podjechaliśmy do budki z fast foodem ... Oboje z Mikołajem zamówiliśmy po kebabie i wróciliśmy do radiowozu zjeść w spokoju ... Około 23:30 po zjedzeniu wróciliśmy na komende , poszliśmy z kawą do naszego biura i zaczeliśmy wypełniać raporty ... Przez noc dostaliśmy kilka zgłoszeń głównie chodziło o próby kradzieży ... Nad ranem około 5:30 udało nam sie wrócić do bazy i w spokoju do 6:00 wypełnialiśmy raporty
To była ciężka noc - stwierdził Białach
Dokładnie - odpowiedziałam
Dzięki za patrol , dzisiaj mamy wolne na szczęście - powiedział Mikołaj
Wiem wiem , dobra idziemy do domu bo marze o spaniu - rzekłam
Wyszliśmy z komendy , pożegnaliśmy sie i każde z nas wsiadło do swojego auta ... Po chwili Mikołaj odjechał spod komendy a ja za nim ... Około 6:30 byłam w domu , poszłam do łazienki , wziełam szybki prysznic i poszłam spać ... Obudziłam sie gdy zegar wybijał godzine 14:30 .
Hej - powiedziałam
Oo hej Olka - odpowiedział Mikołaj
Szybko przyjechałeś - rzekłam
No juz od 17:00 tu jestem - odparł Białach
Zaśmiałam sie i poszłam sie przebrać ... o 18:00 udaliśmy sie do dyżurnego po instrukcje patrolowania okolicy .
Hej Jacek - przywitaliśmy sie
Cześć Wam - odpowiedział Jacek
Gdzie mamy patrolować ? - zapytał Mikołaj
Śródmieście i troche centrum - odparł Nowak
Okey - powiedziałam
Wyszliśmy z biura dyżurnego , poszliśmy do naszego biura zabraliśmy bron , bluzy i wyszliśmy z komendy , wsiedliśmy do radiowozu , zgłosiliśmy dyżurnemu początek patrolu i ruszyliśmy do patrolowania terenu
Stresujesz sie ? - zapytał Mikołaj
Troche , w końcu to mój pierwszy nocny patrol - odpowiedziałam
Będzie dobrze - zapewniał Białach
Mam nadzieje - odparłam i sie uśmiechnęłam
Około 20:30 gdy już mieliśmy wracać na komende , zauważyłam bujke ... Postanowiliśmy wkroczyć do akcji . Podjechaliśmy tam najszybciej jak sie dało , Mikołaj szybko wybiegł z auta a ja zaraz za nim.
Policja , uspokójcie sie !!!! - krzyknął Białach
Mężczyźni sie uspokoili po kilku chwilach
Starsza posterunkowa Wysocka i Starszy Aspirant Białach Komenda Miejska Policji - przedstawiłam
Co tu sie dzieje ?? - zapytał Mikołaj
Nie wasza sprawa !! - odburknął jeden z mężczyzn
Grzeczniej - powiedziałam
Będzie spokój ? - zapytał Mikołaj
Będzie - odpowiedzieli mężczyźni
Daliśmy im upomnienie i wróciliśmy do auta ... Patrolowaliśmy okolice do 22:00 i nic ciekawego sie nie działo
Głodny jestem - powiedział Białach
Ja też - odparłam
To co zgłaszamy przerwe i jedziemy coś zjeść ? - zapytał Mikołaj
Tak - odpowiedziałam
Wzięłam do ręki radiostacje i zgłosiłam dyżurnemu przerwe , ten wyraził zgode i wraz z Mikołajem podjechaliśmy do budki z fast foodem ... Oboje z Mikołajem zamówiliśmy po kebabie i wróciliśmy do radiowozu zjeść w spokoju ... Około 23:30 po zjedzeniu wróciliśmy na komende , poszliśmy z kawą do naszego biura i zaczeliśmy wypełniać raporty ... Przez noc dostaliśmy kilka zgłoszeń głównie chodziło o próby kradzieży ... Nad ranem około 5:30 udało nam sie wrócić do bazy i w spokoju do 6:00 wypełnialiśmy raporty
To była ciężka noc - stwierdził Białach
Dokładnie - odpowiedziałam
Dzięki za patrol , dzisiaj mamy wolne na szczęście - powiedział Mikołaj
Wiem wiem , dobra idziemy do domu bo marze o spaniu - rzekłam
Wyszliśmy z komendy , pożegnaliśmy sie i każde z nas wsiadło do swojego auta ... Po chwili Mikołaj odjechał spod komendy a ja za nim ... Około 6:30 byłam w domu , poszłam do łazienki , wziełam szybki prysznic i poszłam spać ... Obudziłam sie gdy zegar wybijał godzine 14:30 .
SERIA DRUGA - SERWIS INFORMACYJNY
Witam :-)
Dzisiaj zapraszam was do serwisu informacyjnego ...
Już tłumaczę o co chodzi ... Przed każdą nową serią będzie pojawiało sie coś takiego jak serwis informacyjny a w nim znajdziecie :
* jakie wątki bedą poruszane w danej serii
*kiedy będą dodawane poszczególne opowiadania z danej serii oraz tytuły tych opowiadań
Mam nadzieje że takie coś wam sie spodoba ... A więc zacznijmy pierwszy serwis informacyjny z drugiej serii .
WĄTKI PORUSZANE W TEJ SERII :
1.Nocny patrol
2.Ślub
3.Pocałunek z nową/starą znajomą
4.Groźby
5.Włamanie
6.Monika
7.Trojaczki
KIEDY BĘDĄ OPOWIADANIA Z DRUGIEJ SERII I JAKIE BĘDĄ MIAŁY TYTUŁY :
1.09.16 rok - Nocny patrol
6.09.16 rok - Dzień po nocce , propozycja Mikołaja i przygotowania do ślubu
11.09.16 rok - Ślub i lekki kac
15.09.16 rok - Nowa/stara znajomość Mikołaja i włamanie
20.09.16 rok - Szymon , rozmowa z Mikołajem i upojna noc
25.09.16 rok - Kolejne spóźnienie do pracy , złość komendanta i powrót Moniki
3.10.16 rok - Jak zachodzić w ciąże to od razu potrójną
8.10.16 rok - Oliwia , Tymon i Oskar
9.10.16 rok - Narodziny dzieci
W tej serii będzie 9 opowiadań :-)
środa, 24 sierpnia 2016
KONIEC SERII PIERWSZEJ 9. Narodziny chłopców
NIECAŁE 5 MIESIĘCY PÓŹNIEJ
Ja właśnie weszłam w okres 7 miesiąca , Ania chyba zostanie jasnowidzem bo pod sercem nosze syna a właściwie dwóch synów przez co Mikołaj jest 100 razy szczęśliwszy. Termin porodu mam za niecałe 1,5 tygodnia , więc Mikołaj pracuje teraz od 8:00 do 15:30 ... Dzisiaj wstałam o 10:00 , z poruszaniem to u mnie juz nie najlepiej , po woli wyszłam z sypialni , umyłam sie , ubrałam i poszłam na dół do kuchni to wszystko zajęło mi dobre 50 minut . Zrobiłam sobie śniadanie i usiadłam przy stole , około 12:00 postanowiłam powycierać kurze , ale oczywiście musiałam robić to bardzoo wolno bo bardzo szybko sie męczyłam ... O 12:30 dostałam silnego skurczu brzucha , nie wiedziałam co robić więc wezwałam karetke , która przyjechała po 10 minutach ... Lekarze stwierdzili , że zaczął sie poród . Zabrali mnie do szpitala , tam została mi zrobiona cesarka i o 14:10 i 14:13 na świat przyszli dwaj silni i duzi chłopcy ... Od położnej dowiedziałam sie że Mikołaj czeka przed salą ... Po 15 minutach od porodu zostałam przewieziona na sale poporodową , a chwile później do sali przywieźli mi synów i przyszedł Mikołaj
Hej kotku jak sie czujesz ? - zapytał Białach
Dobrze , chodz jestem bardzo zmęczona - odpowiedziałam
Oboje popatrzeliśmy na naszych synów
Są do ciebie podobni - powiedziałam
Ale do ciebie też troche - odparł Białach
Jak im damy na imie ? - zapytałam
Zróbmy tak , jedno imie wybierasz ty a drugie ja , ok ? - odpowiedział Mikołaj
Dobrze - powiedziałam
Mikołaj podał mi na ręce jednego z synków , a sam wziął drugiego ... Pomyśleliśmy chwile nad imieniami dla chłopców
Masz imie ? - zapytał Mikołaj
Mam a ty ? - odpowiedziałam
Ja też mam - powiedział
Kuba - odparłam
Oskar - rzekł Białach
Byliśmy bardzo szczęśliwi ... Po 5 dniach wyszłam ze szpitala , chłopaki byli zdrowi i naprawde mieli sie bardzo dobrze , gdy wróciliśmy do domu czekał tam na nas prezent pokój dla chłopców był śliczny i skończony a oprócz tego w domu były córki Mikołaja , które przyszły zobaczyć przyrodnich braci . Włożyliśmy Oskara i Kubusia do ich łóżeczek , byliśmy naprawde bardzo szczęśliwi że ich mamy . Po miesiącu od narodzin chłopców zostałam żoną Mikołaja .
KONIEC !!!!
Mam nadzieje że pierwsza seria opowiadań wam sie podobała , mimo iż była dość krótka :-)
O kolejnej dacie opowiadania poinformuje was na stronie na facebooku :-) Miłego Dnia .
Ja właśnie weszłam w okres 7 miesiąca , Ania chyba zostanie jasnowidzem bo pod sercem nosze syna a właściwie dwóch synów przez co Mikołaj jest 100 razy szczęśliwszy. Termin porodu mam za niecałe 1,5 tygodnia , więc Mikołaj pracuje teraz od 8:00 do 15:30 ... Dzisiaj wstałam o 10:00 , z poruszaniem to u mnie juz nie najlepiej , po woli wyszłam z sypialni , umyłam sie , ubrałam i poszłam na dół do kuchni to wszystko zajęło mi dobre 50 minut . Zrobiłam sobie śniadanie i usiadłam przy stole , około 12:00 postanowiłam powycierać kurze , ale oczywiście musiałam robić to bardzoo wolno bo bardzo szybko sie męczyłam ... O 12:30 dostałam silnego skurczu brzucha , nie wiedziałam co robić więc wezwałam karetke , która przyjechała po 10 minutach ... Lekarze stwierdzili , że zaczął sie poród . Zabrali mnie do szpitala , tam została mi zrobiona cesarka i o 14:10 i 14:13 na świat przyszli dwaj silni i duzi chłopcy ... Od położnej dowiedziałam sie że Mikołaj czeka przed salą ... Po 15 minutach od porodu zostałam przewieziona na sale poporodową , a chwile później do sali przywieźli mi synów i przyszedł Mikołaj
Hej kotku jak sie czujesz ? - zapytał Białach
Dobrze , chodz jestem bardzo zmęczona - odpowiedziałam
Oboje popatrzeliśmy na naszych synów
Są do ciebie podobni - powiedziałam
Ale do ciebie też troche - odparł Białach
Jak im damy na imie ? - zapytałam
Zróbmy tak , jedno imie wybierasz ty a drugie ja , ok ? - odpowiedział Mikołaj
Dobrze - powiedziałam
Mikołaj podał mi na ręce jednego z synków , a sam wziął drugiego ... Pomyśleliśmy chwile nad imieniami dla chłopców
Masz imie ? - zapytał Mikołaj
Mam a ty ? - odpowiedziałam
Ja też mam - powiedział
Kuba - odparłam
Oskar - rzekł Białach
Byliśmy bardzo szczęśliwi ... Po 5 dniach wyszłam ze szpitala , chłopaki byli zdrowi i naprawde mieli sie bardzo dobrze , gdy wróciliśmy do domu czekał tam na nas prezent pokój dla chłopców był śliczny i skończony a oprócz tego w domu były córki Mikołaja , które przyszły zobaczyć przyrodnich braci . Włożyliśmy Oskara i Kubusia do ich łóżeczek , byliśmy naprawde bardzo szczęśliwi że ich mamy . Po miesiącu od narodzin chłopców zostałam żoną Mikołaja .
KONIEC !!!!
Mam nadzieje że pierwsza seria opowiadań wam sie podobała , mimo iż była dość krótka :-)
O kolejnej dacie opowiadania poinformuje was na stronie na facebooku :-) Miłego Dnia .
środa, 17 sierpnia 2016
8.Jestem w ciąży - dramat czy wielka uciecha ?
3 MIESIACE PÓŹNIEJ
Z Mikołajem układało mi sie coraz lepiej , tydzień temu przeprowadziliśmy sie do nowego domu , a 3 dni temu zostałam narzeczoną Mikołaja ... No właśnie aporopo tygodnia temu , od właśnie tygodnia czuje sie nie najlepiej , wymiotuje rano , mam małe humorki , czuje sie zmęczona ... Mikołajowi nic nie dawałam po sobie poznać , udawałam że wszystko jest dobrze. Dzisiaj miałam wolne , Mikołaj pojechał do pracy , ja wstałam około 9:30 , ubrałam sie , zjadłam śniadanie i postanowiłam iść w pewno miejsce ... miejsce które zwało sie apteką . Kupiłam tam 3 testy ciążowe i około 10:30 wróciłam do domu , poszłam szybko do łazienki i zrobiłam sobie wszystkie testy ... Bardzo bałam sie wyniku ponieważ tak naprawde nigdy nie rozmawialiśmy o tym czy chcielibyśmy mieć dzieci . Po 6-7 minutach miałam wyniki wszystkich testów , wszystkie były pozytywne ... Ja sie cieszyłam , ale nie wiedziałam jak na to zareaguje Mikołaj . Wyszłam z łazienki i poszłam do salonu , usiadłam na kanapie i zaczęłam myśleć ... Sama nie wiedziałam kiedy mineło tyle czasu , gdy wstałam z kanapy była godzina 12:00 , postanowiłam zrobić obiad , nie miałam ochoty na nic wykwintnego więc zrobiłam naleśniki . Jakoś po 15:00 usłyszałam dzwonek do drzwi , podeszłam do nich , otworzyłam i ujrzałam Anie - młodszą z córek Mikołaja
Cześć Aniu - przywitałam sie
Dzień Dobry , jest może tata ? - odpowiedziała Ania
Nie Aniu taty nie ma jest w pracy , wejdz - powiedziałam
Ania weszła do domu , no właśnie apropo Ani tylko ona mnie akceptowała i lubiła , bo na dogadanie sie z Dominiką na chwile obecną nie miałam co liczyć .
Napijesz sie czegoś Aniu ? - spytałam
Nie dziekuje - odpowiedziała
Ania spojrzała na stolik na którym leżały testy ciążowe ... "Kurde ale ze mnie gapa" ~ pomyślałam
Jesteś w ciąży ? - zapytała Ania
Tak - odpowiedziałam
To super , tata sie ucieszy - powiedziała
Tak myślisz ? - spytałam
Pewnie , jeszcze jak urodzisz mu synka to bedzie bardzoo szczęśliwy - odparła
A ty sie cieszysz ? - zapytałam
Tak i tez chciałabym mieć braciszka - powiedziała
Wiesz co Aniu tata wróci dopiero za 2-3 godzinki - rzekłam
To ja ide i do niego zadzwonie - odpowiedziała
Dobrze - odparłam
Ania sie ze mną pożegnała i wyszła z naszego domu .. Tak jak mówiłam po 2,5 h dokładnie w domu zjawił sie Mikołaj , a mnie mimo wszystko czekała jedna z trudniejszych rozmów
Hej kochanie - powiedział Mikołaj
Hej - odpowiedziałam
Mikołaj do mnie podszedł i mnie pocałował
Musimy porozmawiać - powiedziałam
Stało sie coś ? - zapytał
Jestem w ciąży - odpowiedziałam
Naprawde ? - zapytał Białach
Tak , jesteś zly ? - powiedziałam
Nie , a wręcz przeciwnie jestem szczęśliwy - rzekł Mikołaj
Mikołaj przybliżył sie do mnie , pocałował mnie a potem przytulił ... Byłam bardzo szczęśliwa .
TYDZIEŃ PÓŹNIEJ
Właśnie wyszliśmy z gabinetu lekarza ginekologa , okazało sie że jestem w 2 miesiącu ciąży , ciąża rozwija sie bardzo dobrze , a my byliśmy bardzo szczęśliwi . Na komendzie juz każdy wiedział że spodziewam sie dziecka ... a jak na złość Mikołaj i mój ojciec założyli sojusz i zabronili mi jeździć w teren.
KOLEJNE OPOWIADANIE 24.08.2016 ROKU O GODZINIE 19:00
Z Mikołajem układało mi sie coraz lepiej , tydzień temu przeprowadziliśmy sie do nowego domu , a 3 dni temu zostałam narzeczoną Mikołaja ... No właśnie aporopo tygodnia temu , od właśnie tygodnia czuje sie nie najlepiej , wymiotuje rano , mam małe humorki , czuje sie zmęczona ... Mikołajowi nic nie dawałam po sobie poznać , udawałam że wszystko jest dobrze. Dzisiaj miałam wolne , Mikołaj pojechał do pracy , ja wstałam około 9:30 , ubrałam sie , zjadłam śniadanie i postanowiłam iść w pewno miejsce ... miejsce które zwało sie apteką . Kupiłam tam 3 testy ciążowe i około 10:30 wróciłam do domu , poszłam szybko do łazienki i zrobiłam sobie wszystkie testy ... Bardzo bałam sie wyniku ponieważ tak naprawde nigdy nie rozmawialiśmy o tym czy chcielibyśmy mieć dzieci . Po 6-7 minutach miałam wyniki wszystkich testów , wszystkie były pozytywne ... Ja sie cieszyłam , ale nie wiedziałam jak na to zareaguje Mikołaj . Wyszłam z łazienki i poszłam do salonu , usiadłam na kanapie i zaczęłam myśleć ... Sama nie wiedziałam kiedy mineło tyle czasu , gdy wstałam z kanapy była godzina 12:00 , postanowiłam zrobić obiad , nie miałam ochoty na nic wykwintnego więc zrobiłam naleśniki . Jakoś po 15:00 usłyszałam dzwonek do drzwi , podeszłam do nich , otworzyłam i ujrzałam Anie - młodszą z córek Mikołaja
Cześć Aniu - przywitałam sie
Dzień Dobry , jest może tata ? - odpowiedziała Ania
Nie Aniu taty nie ma jest w pracy , wejdz - powiedziałam
Ania weszła do domu , no właśnie apropo Ani tylko ona mnie akceptowała i lubiła , bo na dogadanie sie z Dominiką na chwile obecną nie miałam co liczyć .
Napijesz sie czegoś Aniu ? - spytałam
Nie dziekuje - odpowiedziała
Ania spojrzała na stolik na którym leżały testy ciążowe ... "Kurde ale ze mnie gapa" ~ pomyślałam
Jesteś w ciąży ? - zapytała Ania
Tak - odpowiedziałam
To super , tata sie ucieszy - powiedziała
Tak myślisz ? - spytałam
Pewnie , jeszcze jak urodzisz mu synka to bedzie bardzoo szczęśliwy - odparła
A ty sie cieszysz ? - zapytałam
Tak i tez chciałabym mieć braciszka - powiedziała
Wiesz co Aniu tata wróci dopiero za 2-3 godzinki - rzekłam
To ja ide i do niego zadzwonie - odpowiedziała
Dobrze - odparłam
Ania sie ze mną pożegnała i wyszła z naszego domu .. Tak jak mówiłam po 2,5 h dokładnie w domu zjawił sie Mikołaj , a mnie mimo wszystko czekała jedna z trudniejszych rozmów
Hej kochanie - powiedział Mikołaj
Hej - odpowiedziałam
Mikołaj do mnie podszedł i mnie pocałował
Musimy porozmawiać - powiedziałam
Stało sie coś ? - zapytał
Jestem w ciąży - odpowiedziałam
Naprawde ? - zapytał Białach
Tak , jesteś zly ? - powiedziałam
Nie , a wręcz przeciwnie jestem szczęśliwy - rzekł Mikołaj
Mikołaj przybliżył sie do mnie , pocałował mnie a potem przytulił ... Byłam bardzo szczęśliwa .
TYDZIEŃ PÓŹNIEJ
Właśnie wyszliśmy z gabinetu lekarza ginekologa , okazało sie że jestem w 2 miesiącu ciąży , ciąża rozwija sie bardzo dobrze , a my byliśmy bardzo szczęśliwi . Na komendzie juz każdy wiedział że spodziewam sie dziecka ... a jak na złość Mikołaj i mój ojciec założyli sojusz i zabronili mi jeździć w teren.
KOLEJNE OPOWIADANIE 24.08.2016 ROKU O GODZINIE 19:00
środa, 10 sierpnia 2016
7.Prawda o związku z Mikołajem czyli wpadka na mojego ojca
Głos który należał do mojego ojca
Ola - powiedział Wysocki
Odwróciliśmy sie w strone z której dochodził dzwięk , nie wiem dlaczego ale Mikołaj gdy zobaczył mojego ojca od razu puścił moją ręke
Ola mogę z tobą porozmawiać na osobności ? - zapytał Wysocki
Odeszłam z ojcem kawałek od Mikołaja
O czym chcesz rozmawiać ? - spytałam
Łączy cie coś z Białachem ? - odpowiedział Wysocki
Tak , jesteśmy parą - rzekłam
Widziałam że mój ojciec był bardzo zaskoczony odszedł ode mnie bez słowa , nie próbowałam go zatrzymywać bo wiedziałam że musi sobie wszystko przemyśleć , po chwili podszedł do mnie Mikołaj
Boisz sie mojego ojca ? - zapytałam
Nie , powiedziałaś mu o nas ? - odparł
Tak , był w wielkim szoku - powiedziałam
Postanowiliśmy z Mikołajam kontynuować nasz spacer , około 18:50 wróciliśmy pod mój blok , pożegnałam sie czuje z Mikołajem i odjechał a ja wróciłam do swojego mieszkania . Od razu po wejściu do mieszkania postanowiłam iść sie wykąpać . O 20:00 wyszłam z łazienki i od razu usłyszałam dzwonek do drzwi spojrzałam przez wizjer i za drzwiami zobaczyłam mojego ojca , otworzyłam drzwi
Co ty tu robisz tato ? - zapytałam
Mogę wejść ? - odpowiedział
No wejdz - powiedziałam
Mój tata wszedł do mojego mieszkania i poszliśmy do salonu
Napijesz sie czegoś ? - spytałam
Nie , sama jesteś ? - odpowiedział
Tak , a co ? - powiedziałam
Chciałem porozmawiać o Mikołaju - rzekł
A konkretniej ? - odparłam
Kochasz go ? - zapytał Wysocki
Tak - odpowiedziałam
Jesteś z nim szczęśliwa ? - zapytał
Tak - odparłam
Ale Ola on jest po rozwodzie i ma dzieci - powiedział Wysocki
No i co z tego tato ? - zapytałam
Widziałam że mój ojciec nie znał odpowiedzi na to pytanie
Zaakceptuj mój związek z Mikołajem - powiedziałam
Dobrze , tylko mam nadzieje że on cie nie skrzywdzi - rzekł Wysocki
Nie skrzywdzi - odpowiedziałam
Mój ojciec pojechał o 20:40 , ja zrobiłam sobie coś do jedzenia pooglądałam troche tv i o 22:30 poszłam spać . Rano obudziłam sie jak zwykle o 7:00 , pościeliłam łóżko , zabrałam rzeczy i poszłam do łazienki , umyłam sie , ubrałam , wyszłam z łazienki i gdy chciałam iść do kuchni usłyszałam dzwonek do drzwi , spojrzałam przez wizjer i ujrzałam Mikołaja , otworzylam mu drzwi
Cześć kochanie , a co ty tu robisz ? - spytałam
Przyjechałem po ciebie , moge ? - odpowiedział
Pewnie wejdz - odparłam
Mikołaj wszedł do środka , pocałował mnie i poszliśmy do salonu
Zjesz coś ? - spytałam
Nie , juz jadłem - odpowiedział Białach
Zrobiłam sobie kanapki , zjadłam i o 7:38 wyszliśmy z mojego mieszkania , wsiedliśmy do auta Mikołaja i ruszyliśmy w strone komendy . O 7:50 byliśmy na komendzie , musieliśmy szybko iść do naszego biura i sie przebrać bo do odprawy zostało coraz mniej czasu . Punktualnie o 8:00 udaliśmy sie na odprawe . Dzisiaj poszło wyjątkowo bardzo szybko . O 8:15 byliśmy juz w radiowozie .
Chciałem ci powiedzieć że pięknie wyglądasz - powiedział Mikołaj
Dziękuje - odpowiedziałam
Zgłosiliśmy do dyżurnego początek patrolu , dzisiaj mieliśmy kilka włamań , pobicie , o 15:00 byliśmy na obiedzie o 17:30 byliśmy juz na komendzie i wypełnialiśmy raporty . Równo o 19:00 szczęśliwi wyszliśmy z komendy , wsiedliśmy do auta Mikołaja i wróciliśmy do mojego mieszkania ... Tam poszliśmy do sypialni gdzie spędziliśmy cudowną noc .
KOLEJNE OPOWIADANIE 17.08.2016 ROKU O GODZINIE 19:00
Ola - powiedział Wysocki
Odwróciliśmy sie w strone z której dochodził dzwięk , nie wiem dlaczego ale Mikołaj gdy zobaczył mojego ojca od razu puścił moją ręke
Ola mogę z tobą porozmawiać na osobności ? - zapytał Wysocki
Odeszłam z ojcem kawałek od Mikołaja
O czym chcesz rozmawiać ? - spytałam
Łączy cie coś z Białachem ? - odpowiedział Wysocki
Tak , jesteśmy parą - rzekłam
Widziałam że mój ojciec był bardzo zaskoczony odszedł ode mnie bez słowa , nie próbowałam go zatrzymywać bo wiedziałam że musi sobie wszystko przemyśleć , po chwili podszedł do mnie Mikołaj
Boisz sie mojego ojca ? - zapytałam
Nie , powiedziałaś mu o nas ? - odparł
Tak , był w wielkim szoku - powiedziałam
Postanowiliśmy z Mikołajam kontynuować nasz spacer , około 18:50 wróciliśmy pod mój blok , pożegnałam sie czuje z Mikołajem i odjechał a ja wróciłam do swojego mieszkania . Od razu po wejściu do mieszkania postanowiłam iść sie wykąpać . O 20:00 wyszłam z łazienki i od razu usłyszałam dzwonek do drzwi spojrzałam przez wizjer i za drzwiami zobaczyłam mojego ojca , otworzyłam drzwi
Co ty tu robisz tato ? - zapytałam
Mogę wejść ? - odpowiedział
No wejdz - powiedziałam
Mój tata wszedł do mojego mieszkania i poszliśmy do salonu
Napijesz sie czegoś ? - spytałam
Nie , sama jesteś ? - odpowiedział
Tak , a co ? - powiedziałam
Chciałem porozmawiać o Mikołaju - rzekł
A konkretniej ? - odparłam
Kochasz go ? - zapytał Wysocki
Tak - odpowiedziałam
Jesteś z nim szczęśliwa ? - zapytał
Tak - odparłam
Ale Ola on jest po rozwodzie i ma dzieci - powiedział Wysocki
No i co z tego tato ? - zapytałam
Widziałam że mój ojciec nie znał odpowiedzi na to pytanie
Zaakceptuj mój związek z Mikołajem - powiedziałam
Dobrze , tylko mam nadzieje że on cie nie skrzywdzi - rzekł Wysocki
Nie skrzywdzi - odpowiedziałam
Mój ojciec pojechał o 20:40 , ja zrobiłam sobie coś do jedzenia pooglądałam troche tv i o 22:30 poszłam spać . Rano obudziłam sie jak zwykle o 7:00 , pościeliłam łóżko , zabrałam rzeczy i poszłam do łazienki , umyłam sie , ubrałam , wyszłam z łazienki i gdy chciałam iść do kuchni usłyszałam dzwonek do drzwi , spojrzałam przez wizjer i ujrzałam Mikołaja , otworzylam mu drzwi
Cześć kochanie , a co ty tu robisz ? - spytałam
Przyjechałem po ciebie , moge ? - odpowiedział
Pewnie wejdz - odparłam
Mikołaj wszedł do środka , pocałował mnie i poszliśmy do salonu
Zjesz coś ? - spytałam
Nie , juz jadłem - odpowiedział Białach
Zrobiłam sobie kanapki , zjadłam i o 7:38 wyszliśmy z mojego mieszkania , wsiedliśmy do auta Mikołaja i ruszyliśmy w strone komendy . O 7:50 byliśmy na komendzie , musieliśmy szybko iść do naszego biura i sie przebrać bo do odprawy zostało coraz mniej czasu . Punktualnie o 8:00 udaliśmy sie na odprawe . Dzisiaj poszło wyjątkowo bardzo szybko . O 8:15 byliśmy juz w radiowozie .
Chciałem ci powiedzieć że pięknie wyglądasz - powiedział Mikołaj
Dziękuje - odpowiedziałam
Zgłosiliśmy do dyżurnego początek patrolu , dzisiaj mieliśmy kilka włamań , pobicie , o 15:00 byliśmy na obiedzie o 17:30 byliśmy juz na komendzie i wypełnialiśmy raporty . Równo o 19:00 szczęśliwi wyszliśmy z komendy , wsiedliśmy do auta Mikołaja i wróciliśmy do mojego mieszkania ... Tam poszliśmy do sypialni gdzie spędziliśmy cudowną noc .
KOLEJNE OPOWIADANIE 17.08.2016 ROKU O GODZINIE 19:00
środa, 3 sierpnia 2016
6.Konsekwencje pocałunku + nowy rozdział w życiu
Przepraszam - powiedział Mikołaj
Wysiadłam z radiowozu i poszłam na komendę , od razu poszłam w strone łazienki usiadłam na podłodze i zaczęłam myśleć o tym pocałunku z Mikołajem , po 10 minutach do łazienki weszła Emilka
Mikołaj kazał ci przekazać , że macie dzisiaj wolne - powiedziała Emilka
Ok , dzięki - odpowiedziałam
Po kolejnych 10 minutach wyszłam z łazienki , poszłam do biura po rzeczy , tam juz nie było Mikołaja. Zabrałam rzeczy , poszłam sie przebrać , wyszłam z komendy i pojechałam do domu. Około 9:00 byłam juz w swoim mieszkaniu , ściągnęłam bluze , buty i poszłam do kuchni , nalałam sobie soku do szklanki , gdy miałam wejść do salonu usłyszałam dzwonek do drzwi , odłożyłam szklanke i podeszłam do drzwi , spojrzałam przez wizjer , zobaczyłam Mikołaja ... chwilke zastanawiałam sie czy otworzyć , ale jednak otworzyłam mu drzwi
Czego chcesz ? - spytałam
Możemy pogadać ? - odparł
Powinniśmy - powiedziałam
Mikołaj wszedł do mojego mieszkania i poszliśmy do salonu
Ola musze ci coś powiedzieć - rzekł Mikołaj
Słucham - powiedziałam
Zobaczyłam jak Mikołaj sie do mnie zbliża
Zakochałem sie w tobie - rzekł
Bardzo mnie zaskoczył tym wyznaniem
Jak ty to sobie wyobrażasz ? Przecież ty masz dzieci - odparłam
Ola wiem , że mam córki , ale nie mam już żony i mam prawo ułożyć sobie życie na nowo - powiedział Białach
Kocham cie - powiedziałam
Zaczeliśmy sie całować , potem kierowaliśmy sie w strone sypialni tam zaczeliśmy pozbywać sie ubrań , a dalej wiadomo co było , po wszystkim zasneliśmy. Obudziliśmy sie prawie jednocześnie gdy zegar wskazywał godzine 13:30
Jak ci sie spało ? - zapytał Mikołaj
Bardzo dobrze , a tobie ? - odpowiedziałam
Równie dobrze , Ola przepraszam jeśli zrobiłem to wbrew twojej woli - powiedział
Mikołaj nie masz mnie za co przepraszać kocham cie - odpowiedziałam
Ja ciebie tez - rzekł Białach
Mikołaj mnie pocałował , po czym wstał i sie ubrał , ja po chwili zrobiłam to samo. Około godziny 13:50 wyszliśmy z mojej sypialni i udaliśmy sie do kuchni
Wiesz co kochanie ? - rzekł Białach
Co ? - spytałam
Głodny jestem - odpowiedział
A na co masz ochote ? - spytałam
Na ciebie - powiedział żartobliwie
Kochanie ja nie jestem jedzeniem - rzekłam
Ale jesteś taka piękna - odparł
Postanowiliśmy zrobić spaghetti , mieliśmy przy tym spory ubaw . Około 14:30 siedzieliśmy przy stole i jedliśmy obiad . Po 17:00 postanowiliśmy przejść sie na spacer , ubraliśmy buty , bluzy i wyszliśmy z mieszkania . Udaliśmy sie do pobliskiego parku , trzymaliśmy sie za ręce , gdy nagle za sobą usłyszeliśmy znajomy głos ....
KOLEJNE OPOWIADANIE 10.08.2016 ROKU O 19:00
Wysiadłam z radiowozu i poszłam na komendę , od razu poszłam w strone łazienki usiadłam na podłodze i zaczęłam myśleć o tym pocałunku z Mikołajem , po 10 minutach do łazienki weszła Emilka
Mikołaj kazał ci przekazać , że macie dzisiaj wolne - powiedziała Emilka
Ok , dzięki - odpowiedziałam
Po kolejnych 10 minutach wyszłam z łazienki , poszłam do biura po rzeczy , tam juz nie było Mikołaja. Zabrałam rzeczy , poszłam sie przebrać , wyszłam z komendy i pojechałam do domu. Około 9:00 byłam juz w swoim mieszkaniu , ściągnęłam bluze , buty i poszłam do kuchni , nalałam sobie soku do szklanki , gdy miałam wejść do salonu usłyszałam dzwonek do drzwi , odłożyłam szklanke i podeszłam do drzwi , spojrzałam przez wizjer , zobaczyłam Mikołaja ... chwilke zastanawiałam sie czy otworzyć , ale jednak otworzyłam mu drzwi
Czego chcesz ? - spytałam
Możemy pogadać ? - odparł
Powinniśmy - powiedziałam
Mikołaj wszedł do mojego mieszkania i poszliśmy do salonu
Ola musze ci coś powiedzieć - rzekł Mikołaj
Słucham - powiedziałam
Zobaczyłam jak Mikołaj sie do mnie zbliża
Zakochałem sie w tobie - rzekł
Bardzo mnie zaskoczył tym wyznaniem
Jak ty to sobie wyobrażasz ? Przecież ty masz dzieci - odparłam
Ola wiem , że mam córki , ale nie mam już żony i mam prawo ułożyć sobie życie na nowo - powiedział Białach
Kocham cie - powiedziałam
Zaczeliśmy sie całować , potem kierowaliśmy sie w strone sypialni tam zaczeliśmy pozbywać sie ubrań , a dalej wiadomo co było , po wszystkim zasneliśmy. Obudziliśmy sie prawie jednocześnie gdy zegar wskazywał godzine 13:30
Jak ci sie spało ? - zapytał Mikołaj
Bardzo dobrze , a tobie ? - odpowiedziałam
Równie dobrze , Ola przepraszam jeśli zrobiłem to wbrew twojej woli - powiedział
Mikołaj nie masz mnie za co przepraszać kocham cie - odpowiedziałam
Ja ciebie tez - rzekł Białach
Mikołaj mnie pocałował , po czym wstał i sie ubrał , ja po chwili zrobiłam to samo. Około godziny 13:50 wyszliśmy z mojej sypialni i udaliśmy sie do kuchni
Wiesz co kochanie ? - rzekł Białach
Co ? - spytałam
Głodny jestem - odpowiedział
A na co masz ochote ? - spytałam
Na ciebie - powiedział żartobliwie
Kochanie ja nie jestem jedzeniem - rzekłam
Ale jesteś taka piękna - odparł
Postanowiliśmy zrobić spaghetti , mieliśmy przy tym spory ubaw . Około 14:30 siedzieliśmy przy stole i jedliśmy obiad . Po 17:00 postanowiliśmy przejść sie na spacer , ubraliśmy buty , bluzy i wyszliśmy z mieszkania . Udaliśmy sie do pobliskiego parku , trzymaliśmy sie za ręce , gdy nagle za sobą usłyszeliśmy znajomy głos ....
KOLEJNE OPOWIADANIE 10.08.2016 ROKU O 19:00
środa, 27 lipca 2016
5.Wybudzenie ze śpiączki i powrót do pracy = niespodzianka dla Białacha
Siedziałem przy Oli już dobre 30 minut , trzymałem ją za ręke , gdy nagle poczułem że Ola ściska moją dłoń
Ola , Ola słyszysz mnie ? - spytałem
Ola otworzyła oczy i kiwnęła głową , ja szybko poszedłem po lekarza , ten przyszedł zbadał ją i po 15 minutach wyszedł z sali
Co z Olą ? - zapytałem
Ogólnie stan Pani Aleksandry jest dość dobry , jest słaba i ma złamaną miednice - odpowiedział lekarz
Mogę do niej wejść ? - spytałem
Tak - odparł
Lekarz poszedł , a ja wszedłem do sali Oli
(Jako Ola)
Leżałam nieruchomo na sali gdy nagle w drzwiach od sali zobaczyłam Mikołaja
Mikołaj - powiedziałam słabo
Cześc Ola , jak sie czujesz ? - zapytał
Mogłobyć lepiej , długo byłam nieprzytomna ? - odpowiedziałam
Troche ponad 2 tygodnie - rzekł Bialach
Dziękuje , że jesteś - powiedziałam
Mikołaj posiedział jeszcze troche , gdy pojechał od razu zasnęłam ...
3 MIESIĄCE PÓŹNIEJ
Po 3 tygodniach wyszłam ze szpitala i wróciłam do domu , mój tata ze mną zamieszkał i się mną opiekował , Mikołaj również do mnie przyjeżdżał ... Po upływie 2,5 miesiąca stanęłam na nogi , ale Mikołaj o niczym nie wiedział . Dzisiaj po upływie 3 miesięcy wracam do pracy , oczywiście Mikołaj o tym też nie wiedział , chciałam żeby to była dla niego niespodzianka . Rano pojechałam do pracy , na komendzie byłam około 7:10 szybko sie przebrałam i wróciłam do biura , usiadłam przy biurku i czekałam na Mikołaja . Około 7:35 zobaczyłam go w drzwiach od biura i zobaczyłam na jego twarz na której malowało sie zdziwienie
Ola , a co ty tu robisz ? - zapytał
Pracuje - odpowiedziałam żartobliwie
Wstałam zza biurka i przytuliłam Mikołaja , a on to odwzajemnił .
Bardzo sie ciesze , że wróciłaś - powiedział
Ja też , a co zmęczyły cie patrole z Mieszkiem ? - spytałam
Nie , z Mieszkiem pracowało sie bardzo dobrze - rzekł Białach
Lepsze niż ze mną ? - zapytałam
Nie no skąd , z tobą na patrolu jest najlepiej - powiedział Mikołaj
Mikołaj sie do mnie uśmiechnął , poszedł sie przebrać i równo o 8:00 poszliśmy na odprawe . Mój ojciec jak to mój ojciec bardzo przynudzał , mówił że mogłabym siedzieć za biurkiem a nie od razu jechać w teren , ale ja sie nie zgodziłam. Odprawa skończyła sie o 8:30 szybko wyszłam z komendy i wsiadłam do radiowozu , po chwili dołączył do mnie Mikołaj
Ola wszystko ok ? - spytał
Wkurza mnie mój ojciec , traktuje mnie jak małe dziecko !!! - krzyknęłam
Ola uspokój sie - powiedział Białach
Jak mam być spokojna , no jak ? !! - krzyknęłam ponownie
A może twój ojciec ma racje - rzekł Mikołaj
Aż tak ci było dobrze beze mnie ? - spytałam coraz bardziej wściekła
Chciałam wysiąść z radiowozu ,ale wtedy Mikołaj mnie zatrzymał i pocałował , ja po lekkim szoku nie wiedziałam co powiedzieć
KOLEJNE OPOWIADANIE 3.08.2016 O GODZINIE 19:00
Ola , Ola słyszysz mnie ? - spytałem
Ola otworzyła oczy i kiwnęła głową , ja szybko poszedłem po lekarza , ten przyszedł zbadał ją i po 15 minutach wyszedł z sali
Co z Olą ? - zapytałem
Ogólnie stan Pani Aleksandry jest dość dobry , jest słaba i ma złamaną miednice - odpowiedział lekarz
Mogę do niej wejść ? - spytałem
Tak - odparł
Lekarz poszedł , a ja wszedłem do sali Oli
(Jako Ola)
Leżałam nieruchomo na sali gdy nagle w drzwiach od sali zobaczyłam Mikołaja
Mikołaj - powiedziałam słabo
Cześc Ola , jak sie czujesz ? - zapytał
Mogłobyć lepiej , długo byłam nieprzytomna ? - odpowiedziałam
Troche ponad 2 tygodnie - rzekł Bialach
Dziękuje , że jesteś - powiedziałam
Mikołaj posiedział jeszcze troche , gdy pojechał od razu zasnęłam ...
3 MIESIĄCE PÓŹNIEJ
Po 3 tygodniach wyszłam ze szpitala i wróciłam do domu , mój tata ze mną zamieszkał i się mną opiekował , Mikołaj również do mnie przyjeżdżał ... Po upływie 2,5 miesiąca stanęłam na nogi , ale Mikołaj o niczym nie wiedział . Dzisiaj po upływie 3 miesięcy wracam do pracy , oczywiście Mikołaj o tym też nie wiedział , chciałam żeby to była dla niego niespodzianka . Rano pojechałam do pracy , na komendzie byłam około 7:10 szybko sie przebrałam i wróciłam do biura , usiadłam przy biurku i czekałam na Mikołaja . Około 7:35 zobaczyłam go w drzwiach od biura i zobaczyłam na jego twarz na której malowało sie zdziwienie
Ola , a co ty tu robisz ? - zapytał
Pracuje - odpowiedziałam żartobliwie
Wstałam zza biurka i przytuliłam Mikołaja , a on to odwzajemnił .
Bardzo sie ciesze , że wróciłaś - powiedział
Ja też , a co zmęczyły cie patrole z Mieszkiem ? - spytałam
Nie , z Mieszkiem pracowało sie bardzo dobrze - rzekł Białach
Lepsze niż ze mną ? - zapytałam
Nie no skąd , z tobą na patrolu jest najlepiej - powiedział Mikołaj
Mikołaj sie do mnie uśmiechnął , poszedł sie przebrać i równo o 8:00 poszliśmy na odprawe . Mój ojciec jak to mój ojciec bardzo przynudzał , mówił że mogłabym siedzieć za biurkiem a nie od razu jechać w teren , ale ja sie nie zgodziłam. Odprawa skończyła sie o 8:30 szybko wyszłam z komendy i wsiadłam do radiowozu , po chwili dołączył do mnie Mikołaj
Ola wszystko ok ? - spytał
Wkurza mnie mój ojciec , traktuje mnie jak małe dziecko !!! - krzyknęłam
Ola uspokój sie - powiedział Białach
Jak mam być spokojna , no jak ? !! - krzyknęłam ponownie
A może twój ojciec ma racje - rzekł Mikołaj
Aż tak ci było dobrze beze mnie ? - spytałam coraz bardziej wściekła
Chciałam wysiąść z radiowozu ,ale wtedy Mikołaj mnie zatrzymał i pocałował , ja po lekkim szoku nie wiedziałam co powiedzieć
KOLEJNE OPOWIADANIE 3.08.2016 O GODZINIE 19:00
środa, 20 lipca 2016
4.Parol z Mieszkiem i powrót Wysockiego do pracy
Następnego dnia obudziłem sie już około 5:00 , nie mogłem spać , ciągle myślałem o Oli. Poleżałem do 7:10 potem wstałem , zjadłem kanapke , ubrałem sie i o 7:35 wyszedłem z mieszkania , wsiadłem do auta i pojechałem na komende, Gdy wszedłem na góre była godzina 7:45 przez ten cały czas zastanawiałem sie z kim bede w patrolu , poszedłem sie przebrać i chwile po 8:00 poszedłem na odprawe , o dziwo dziś nie było Jaskowskiej tylko Komendant Wysocki , weszliśmy na odprawe ..
Witam Wszystkich i przepraszam za krótką nieobecność , domyślam sie że wiecie iż Ola jest w szpitalu dlatego Mikołaj nie ma partnera ale spokojnie Drawska i Zapała nadal jeździcie razem a Mikołaj pojedzie z Mieszkiem - powiedział Wysocki
Odprawa przebiegła dość szybko , po skończonej odprawie wszyscy wyszli ale ja zostałem by zapytać co z Olą
Panie Komendancie mogę wiedzieć co z Olą ? - zapytałem
Bez zmian Mikołaj bez zmian - odparł Wysocki
Rozumiem - rzekłem
Wyszedłem z pokoju i poszedłem prosto do radiowozu , gdzie czekał na mnie Mieszko. Patrol przebiegł bardzo spokojnie ... niestety,,, a czemu niestety ? Bo dzisiaj był taki dzień w którym marzyłem o wielu wezwaniach. Na komende wróciliśmy o 17:00 by powypełniać zaległe raporty.
Chcesz kawy ? - zapytał Mieszko
Nie dzięki - odpowiedziałem
Mieszko poszedł do kuchni po kawe , a ja do biura , zacząłem wypełniać raporty , a po 5 minutach dołączył do mnie Mieszko. Wypełniając raporty ciągle myślałem jednak o Oli , po skończeniu raportów była godzina 18:30 , poszliśmy sie przebrać i Mieszko pojechał do domu , a ja wróciłem do biura ... Około godziny 18:50 do biura weszła Emilka
A ty jeszcze tutaj ? - spytała Drawska
Tak wyszło - odpowiedziałem
A jak Ola ? - zapytała
Bez zmian - odparłem
Emilka zabrała jakieś papiery i wyszła . Ja posiedziałem jeszcze troche i o 19:20 wyszedłem z komendy. Na parkingu wpadłem na ojca Oli
Jedzie pan do Oli ? - spytałem
Tak , przepraszam Mikołaj ale nie mam czasu - odparł Wysocki
Komendant szybko wsiadł do samochodu i odjechał . Ja też wsiadłem do samochodu i pojechałem do domu.
2 TYGODNIE PÓŹNIEJ
Przez ten cały czas pracowałem z Mieszkiem . Ola dalej była nieprzytomna , a komendant traktował mnie coraz bardziej oschle i zupełnie nie widziałem dlaczego. Dzisiaj patrol mieliśmy do godziny 17:00 , szybko sie przebrałem upewniłem sie czy Wysocki jest na komendzie , wsiadłem do auta i pojechałem do szpitala , wszedłem na sale w której leżała Ola i usiadłem obok jej łóżka .
KOLEJNE OPOWIADANIE 27.07.2016 ROK O GODZINIE 19:00
Witam Wszystkich i przepraszam za krótką nieobecność , domyślam sie że wiecie iż Ola jest w szpitalu dlatego Mikołaj nie ma partnera ale spokojnie Drawska i Zapała nadal jeździcie razem a Mikołaj pojedzie z Mieszkiem - powiedział Wysocki
Odprawa przebiegła dość szybko , po skończonej odprawie wszyscy wyszli ale ja zostałem by zapytać co z Olą
Panie Komendancie mogę wiedzieć co z Olą ? - zapytałem
Bez zmian Mikołaj bez zmian - odparł Wysocki
Rozumiem - rzekłem
Wyszedłem z pokoju i poszedłem prosto do radiowozu , gdzie czekał na mnie Mieszko. Patrol przebiegł bardzo spokojnie ... niestety,,, a czemu niestety ? Bo dzisiaj był taki dzień w którym marzyłem o wielu wezwaniach. Na komende wróciliśmy o 17:00 by powypełniać zaległe raporty.
Chcesz kawy ? - zapytał Mieszko
Nie dzięki - odpowiedziałem
Mieszko poszedł do kuchni po kawe , a ja do biura , zacząłem wypełniać raporty , a po 5 minutach dołączył do mnie Mieszko. Wypełniając raporty ciągle myślałem jednak o Oli , po skończeniu raportów była godzina 18:30 , poszliśmy sie przebrać i Mieszko pojechał do domu , a ja wróciłem do biura ... Około godziny 18:50 do biura weszła Emilka
A ty jeszcze tutaj ? - spytała Drawska
Tak wyszło - odpowiedziałem
A jak Ola ? - zapytała
Bez zmian - odparłem
Emilka zabrała jakieś papiery i wyszła . Ja posiedziałem jeszcze troche i o 19:20 wyszedłem z komendy. Na parkingu wpadłem na ojca Oli
Jedzie pan do Oli ? - spytałem
Tak , przepraszam Mikołaj ale nie mam czasu - odparł Wysocki
Komendant szybko wsiadł do samochodu i odjechał . Ja też wsiadłem do samochodu i pojechałem do domu.
2 TYGODNIE PÓŹNIEJ
Przez ten cały czas pracowałem z Mieszkiem . Ola dalej była nieprzytomna , a komendant traktował mnie coraz bardziej oschle i zupełnie nie widziałem dlaczego. Dzisiaj patrol mieliśmy do godziny 17:00 , szybko sie przebrałem upewniłem sie czy Wysocki jest na komendzie , wsiadłem do auta i pojechałem do szpitala , wszedłem na sale w której leżała Ola i usiadłem obok jej łóżka .
KOLEJNE OPOWIADANIE 27.07.2016 ROK O GODZINIE 19:00
środa, 13 lipca 2016
3.Wiadomości o stanie zdrowia Oli , rozmowa z Jaskowską i spotkanie z Wysockim
Pani Aleksandra ma wstrząśnienie mózgu i złamaną miednice którą musieliśmy zoperować - odpowiedział lekarz
Dziękujemy - odpowiedziałem
Po upływie 15 minut Ola została przewieziona na sale pooperacyjną
Możemy do niej wejść ? - spytałem
Tak , ale tylko jedna osoba i nie na długo - odpowiedział lekarz
Panie Komendancie niech Pan idzie , ja i tak musze jechać sie przebrać - powiedziałem
Komendant wszedł do sali Oli , mi udało ją sie zobaczyć tylko przez szybę . Wyszedłem ze szpitala wsiadłem do radiowozu i pojechałem na komendę . O 13:00 byłem na miejscu , ledwo wszedłem na góre komendy juz dopadła mnie Jaskowska
Mikołaj moge cie prosić ? - zapytała Jaskowska
Oczywiście - odpowiedziałem
Wszedłem do gabinetu komendanta i usiadłem na krzesełku
Mikołaj wiesz co z Olą ? - spytała
Jest w ciężkim stanie , ma wstrząśnienie mózgu i złamaną miednice , przez 2,5 h była operowana - odparłem
Rozumiem , masz oczywiście wolne do końca dnia możesz jechać do domu - powiedziała Jaskowska
Wyszedłem z gabinetu komendanta i poszedłem do naszego biura , zabrałem swoje rzeczy i poszedłem sie przebrać . O 13:20 wyszedłem z komendy , wsiadłem do swojego auta i pojechałem do domu . O 13:35 byłem na miejscu , w mieszkaniu była cisza i spokój ... położyłem sie na kanapie i myślałem o Oli . Sam nie wiem kiedy zasnąłem , obudził mnie dzwięk telefonu spojrzałem na wyświetlacz pisało "Komendant Wysocki" prędko odebrałem
Tak słucham Panie Komendancie - powiedziałem
Mikołaj mógłbyś przyjechać teraz do szpitala ? - zapytał Wysocki
Oczywiście , bede za 15 minut - odpowiedziałem
Rozłączyłem sie , ubrałem kurtke i wyszedłem z domu , wsiadłem do auta i odejechałem spod bloku. W między czasie spojrzałem na zegarek była godzina 16:30 , po 12 minutach byłem w szpitalu , poszedłem pod sale Oli , tam na korytarzu spotkałem Komendanta
Dziękuje ci że przyjechaleś - powiedział
Stało sie coś szefie ? - spytałem
Wiem ze chciałeś posiedzieć przy Oli więc teraz masz taką możliwość - odpowiedział
Dziękuje - odparłem
Komendant pożegnał sie ze mną i poszedł , ja ubrałem fartuch i wszedłem do sali Oli . Miała głowę w bandażu , była bardzo blada , miała podawany tlen przez maskę . Posiedziałem u Oli do 18:00 , potem niestety musiałem wracać do domu ... Po drodze pojechałem do swoich córek i o 20:10 byłem w swoim mieszkaniu . Wykąpałem sie , pooglądałem jeszcze coś w tv i o 22:00 poszedłem spać .
KOLEJNE OPOWIADANIE 20.07.2016 ROKU O GODZINIE 19:00
Dziękujemy - odpowiedziałem
Po upływie 15 minut Ola została przewieziona na sale pooperacyjną
Możemy do niej wejść ? - spytałem
Tak , ale tylko jedna osoba i nie na długo - odpowiedział lekarz
Panie Komendancie niech Pan idzie , ja i tak musze jechać sie przebrać - powiedziałem
Komendant wszedł do sali Oli , mi udało ją sie zobaczyć tylko przez szybę . Wyszedłem ze szpitala wsiadłem do radiowozu i pojechałem na komendę . O 13:00 byłem na miejscu , ledwo wszedłem na góre komendy juz dopadła mnie Jaskowska
Mikołaj moge cie prosić ? - zapytała Jaskowska
Oczywiście - odpowiedziałem
Wszedłem do gabinetu komendanta i usiadłem na krzesełku
Mikołaj wiesz co z Olą ? - spytała
Jest w ciężkim stanie , ma wstrząśnienie mózgu i złamaną miednice , przez 2,5 h była operowana - odparłem
Rozumiem , masz oczywiście wolne do końca dnia możesz jechać do domu - powiedziała Jaskowska
Wyszedłem z gabinetu komendanta i poszedłem do naszego biura , zabrałem swoje rzeczy i poszedłem sie przebrać . O 13:20 wyszedłem z komendy , wsiadłem do swojego auta i pojechałem do domu . O 13:35 byłem na miejscu , w mieszkaniu była cisza i spokój ... położyłem sie na kanapie i myślałem o Oli . Sam nie wiem kiedy zasnąłem , obudził mnie dzwięk telefonu spojrzałem na wyświetlacz pisało "Komendant Wysocki" prędko odebrałem
Tak słucham Panie Komendancie - powiedziałem
Mikołaj mógłbyś przyjechać teraz do szpitala ? - zapytał Wysocki
Oczywiście , bede za 15 minut - odpowiedziałem
Rozłączyłem sie , ubrałem kurtke i wyszedłem z domu , wsiadłem do auta i odejechałem spod bloku. W między czasie spojrzałem na zegarek była godzina 16:30 , po 12 minutach byłem w szpitalu , poszedłem pod sale Oli , tam na korytarzu spotkałem Komendanta
Dziękuje ci że przyjechaleś - powiedział
Stało sie coś szefie ? - spytałem
Wiem ze chciałeś posiedzieć przy Oli więc teraz masz taką możliwość - odpowiedział
Dziękuje - odparłem
Komendant pożegnał sie ze mną i poszedł , ja ubrałem fartuch i wszedłem do sali Oli . Miała głowę w bandażu , była bardzo blada , miała podawany tlen przez maskę . Posiedziałem u Oli do 18:00 , potem niestety musiałem wracać do domu ... Po drodze pojechałem do swoich córek i o 20:10 byłem w swoim mieszkaniu . Wykąpałem sie , pooglądałem jeszcze coś w tv i o 22:00 poszedłem spać .
KOLEJNE OPOWIADANIE 20.07.2016 ROKU O GODZINIE 19:00
środa, 6 lipca 2016
2. Pośpiech ma krótkie nogi czyli zaspanie i wypadek
Następny dzień miał być jak każdy inny , ale niestety nie był ... Dzisiaj obudziłam sie o 8:30 , no właśnie 8:30 a ja powinnam być od 30 minut na komendzie . Spoglądając na telefon zobaczyłam 10 nieodebranych połączeń od Mikołaja . Wiedziałam że to nie bedzie dobry dzień ... Jak najszybciej wstałam z łóżka , zabrałam swoje rzeczy i pobiegłam do łazienki ubrałam sie i szybko wybiegłam z domu . Dobiegłam do samochodu i gdy chciałam go otworzyć okazało sie że nie mam kluczy , ponownie pobiegłam ale tym razem do domu . Zabrałam klucze zamknęłam drzwi i wróciłam do samochodu . O 9:00 wyruszyłam w droge na komende , spieszyłam sie , ale dojeżdzając do skrzyżowania miałam zielone światło , przejechałam i na środku skrzyżowania wjechała we mnie ciężarówka , nie zdąrzyłam nic zrobić ... Usłyszałam tylko huk , trzask rozbijającej sie szyby , potem uderzyłam w coś głową i nic więcej nie pamiętam .
TYM CZASEM NA KOMENDZIE ( Jako Mikołaj)
Siedziałem i czekałem na Ole ... Jaskowska była już dość wkurzona że Ola sie spóźniła , ja dostałem papierkową robote . Około 9:20 do biura wszedł Jacek
Mikołaj na Wiertniczej na tym skrzyżowaniu był wypadek , jesteś wolny jedź tam - powiedział Jacek
Sam mam jechać ? - zapytałem
No sam , polecenie od Jaskowskiej - odpowiedział
Dobra jade - rzekłem
Zabrałem radiostacje i wyszedłem z komendy , wsiadłem do radiowozu i pojechałem na Wiertniczą . Po 10 minutach byłem na miejscu ... Tam doznałem szoku , auto które wpadło pod ciężarówke było całkowicie zmiażdżone .
Cześć - powiedziałem do innego policjanta
Cześć Mikołaj - odpowiedział Wiktor ( inny policjant )
Co mamy ? - zapytałem
Słuchaj nie mamy osób śmiertelnych , mężczyzna w lekkim stanie został odwieziony do szpitala na Kalinową , a kobieta w stanie krytycznym na Anyżkową - odpowiedział Wiktor
Wiemy kto jest winny ? - spytałem
Według zeznań świadków kierowca ciężarówki - odparł
Ok - powiedziałem
Podszedłem bliżej do zmiażdżonego auta , byłem w coraz większym szoku że nie ma osób śmiertelnych
Wiktor wiemy do kogo należy samochód ? - zapytałem
Wiesz co tak do Aleksandry Wysockiej - odpowiedział
Że co ???!!!- krzyknąłem
Znasz ją ? - zapytał Wiktor
Ola to moja partnerka z pracy - odparłem
Szybko pobiegłem do radiowozu , wsiadłem i jak najszybciej odjechałem .
00 dla 05 - powiedziałem
Co tam Mikołaj ? - spytał Mikołaj
Jacek w tym wypadku uczestniczyła Ola , jade teraz do szpitala na Anyżkową - odpowiedziałem
Dobra , przekaże wszystko Jaskowskiej - powiedział Nowak
Po 7 minutach byłem juz w szpitalu , jak najszybciej pobiegłem by dowiedzieć sie czegoś o stanie Oli, na korytarzu wpadłem na pielęgniarke więc postanowiłem ją zapytać
Dzień Dobry jestem z policji szukam Aleksandy Wysockiej - powiedziałem
Pani Aleksandra jest operowana - odpowiedziała pielęgniarka
A gdzie jest sala operacyjna ? - zapytałem
Tam do końca korytarza i w prawo - odparła
Dziękuje - powiedziałem
Szybko poszedłem pod sale , usiadłem na krzesełku , po niecałej godzinie zobaczyłem jak w moją strone idzie ojciec Oli
Mikołaj co z Olą ? - zapytał
Nie wiem Panie komendancie jest operowana - odpowiedziałem
Wysocki usiadł koło mnie i tak siedzieliśmy przez 1,5 h . Po upływie tego czasu na korytarz wyszedł lekarz który operował Ole
Panie doktorze co z moją córką ? - zapytał Wysocki
KOLEJNE OPOWIADANIE JUŻ 13.07.2016 ROKU O GODZINIE 19:00
TYM CZASEM NA KOMENDZIE ( Jako Mikołaj)
Siedziałem i czekałem na Ole ... Jaskowska była już dość wkurzona że Ola sie spóźniła , ja dostałem papierkową robote . Około 9:20 do biura wszedł Jacek
Mikołaj na Wiertniczej na tym skrzyżowaniu był wypadek , jesteś wolny jedź tam - powiedział Jacek
Sam mam jechać ? - zapytałem
No sam , polecenie od Jaskowskiej - odpowiedział
Dobra jade - rzekłem
Zabrałem radiostacje i wyszedłem z komendy , wsiadłem do radiowozu i pojechałem na Wiertniczą . Po 10 minutach byłem na miejscu ... Tam doznałem szoku , auto które wpadło pod ciężarówke było całkowicie zmiażdżone .
Cześć - powiedziałem do innego policjanta
Cześć Mikołaj - odpowiedział Wiktor ( inny policjant )
Co mamy ? - zapytałem
Słuchaj nie mamy osób śmiertelnych , mężczyzna w lekkim stanie został odwieziony do szpitala na Kalinową , a kobieta w stanie krytycznym na Anyżkową - odpowiedział Wiktor
Wiemy kto jest winny ? - spytałem
Według zeznań świadków kierowca ciężarówki - odparł
Ok - powiedziałem
Podszedłem bliżej do zmiażdżonego auta , byłem w coraz większym szoku że nie ma osób śmiertelnych
Wiktor wiemy do kogo należy samochód ? - zapytałem
Wiesz co tak do Aleksandry Wysockiej - odpowiedział
Że co ???!!!- krzyknąłem
Znasz ją ? - zapytał Wiktor
Ola to moja partnerka z pracy - odparłem
Szybko pobiegłem do radiowozu , wsiadłem i jak najszybciej odjechałem .
00 dla 05 - powiedziałem
Co tam Mikołaj ? - spytał Mikołaj
Jacek w tym wypadku uczestniczyła Ola , jade teraz do szpitala na Anyżkową - odpowiedziałem
Dobra , przekaże wszystko Jaskowskiej - powiedział Nowak
Po 7 minutach byłem juz w szpitalu , jak najszybciej pobiegłem by dowiedzieć sie czegoś o stanie Oli, na korytarzu wpadłem na pielęgniarke więc postanowiłem ją zapytać
Dzień Dobry jestem z policji szukam Aleksandy Wysockiej - powiedziałem
Pani Aleksandra jest operowana - odpowiedziała pielęgniarka
A gdzie jest sala operacyjna ? - zapytałem
Tam do końca korytarza i w prawo - odparła
Dziękuje - powiedziałem
Szybko poszedłem pod sale , usiadłem na krzesełku , po niecałej godzinie zobaczyłem jak w moją strone idzie ojciec Oli
Mikołaj co z Olą ? - zapytał
Nie wiem Panie komendancie jest operowana - odpowiedziałem
Wysocki usiadł koło mnie i tak siedzieliśmy przez 1,5 h . Po upływie tego czasu na korytarz wyszedł lekarz który operował Ole
Panie doktorze co z moją córką ? - zapytał Wysocki
KOLEJNE OPOWIADANIE JUŻ 13.07.2016 ROKU O GODZINIE 19:00
środa, 29 czerwca 2016
1.Nie ma komendanta przychodzi Jaskowska
To miałbyć kolejny zwykły dzień w pracy , na komendzie byłam o 7:30 weszłam do naszego biura tam zastałam Mikołaja
Cześć , ranny ptaszek z ciebie - powiedziałam wchodząc do środka
No dziś wyjątkowo tak , jestem tu od 7:00 - odpowiedział Białach
Widziałam ze Mikołaj jest jakiś nie swój , ale wolałam nie pytać o nic . Zabrałam mundur i poszłam sie przebrać , wróciłam po 10 minutach . Pogadałam jeszcze chwile z Mikołajem i pare minut przed 8:00 poszliśmy na odprawe . O 8:10 mojego ojca nadal nie było , wszyscy zaczeliśmy sie zastanawiać co sie stało .
Ola czemu nie ma twojego ojca ? - zapytał Jacek
Nie wiem właśnie - odpowiedziałam
W tym momencie na policyjnym korytarzu naszym oczom ukazała sie Renata Jaskowska , młodszy inspektor która czasami zastępowała mojego ojca gdy był chory .
Witam wszystkich - powiedziała Jaskowska
Wszyscy weszliśmy do środka i zaczęła sie odprawa . Młodszy inspektor Jaskowska powiedziała że mój ojciec jest chory i przez jakiś czas ona bedzie go zastępować , zastanawiało mnie dlaczego ja nic o tym nie wiedziałam . Pani Komendant rozdała nam tereny do patrolowania i o 8:30 mogliśmy opuścić odprawe . Poszliśmy z Mikołajem po radiostacje , wyszliśmy z komendy , wsiedliśmy do auta i ruszyliśmy na patrolowanie terenu
00 dla 05 - powiedziałam
00 zgłaszam sie - odpowiedział Jacek
Jacek wpisz nas na patrol - odparłam
Ok , patrolujcie teren - powiedział Nowak
Dzień dzisiaj był dość spokojny , dwa wezwania do pijaków , jedno do próby kradzieży i jedno do włamania . Dzień jak codzień , o 15:00 mieliśmy 30 minutową przerwe na obiad , a o 19:30 skończyliśmy służbę . Gdy wrociliśmy na komende szybko poszłam sie przebrać po 10 minutach wróciłam do biura a ten nadal siedział Mikołaj w mundurze
A ty co nie przebierasz sie ? - zapytałam
Przebieram , ale jakoś nie śpieszy mi sie - odpowiedział Białach
Stało sie coś ? - spytałam
Nie , Ola o co sie stało z twoim ojcem ? - odparł
Wiesz , własnie nie wiem - odparłam
Jedziesz do ojca ? - zapytał Mikołaj
Tak , a co ? - rzekłam
Poczekasz na mnie chwile ? przebiore sie i pojechałbym z tobą - odpowiedział
Pewnie poczekam - powiedziałam
Mikołaj szybko poszedł sie przebrać i po około 7 minutach wrócił do biura
Możemy jechać - rzekł
Wyszliśmy z komendy , z racji tego ze Mikołaj dzisiaj nie przyjechał autem do pracy to spokojnie mogliśmy jechać moim samochodem do domu mojego ojca . Cieszyłam sie że nie jade tam sama , byłam wdzięczna Mikołajowi że ze mną pojechał ale nie chciałam tego pokazywać . Po 15 minutach dotarliśmy na miejsce , zapukałam do drzwi i po chwili naszym oczom ukazał sie mój ojciec
Cześć tato - przywitałam sie
Dobry Wieczór Panie Komendacie - powiedział Mikołaj
Cześć - odpowiedział mój ojciec
Tato co sie dzieje ? - zapytałam
Wejdzcie do środka - rzekł Wysocki
Weszliśmy do środka , ściągneliśmy kurtki , buty i weszliśmy do salonu ... usiedliśmy na kanapie .
Napijecie sie czegoś ? - zapytał Komendant
Nie dziękujemy szefie - odpowiedział Mikołaj
Dokładnie tato , nie chcemy nic do picia . Mów lepiej czemu cie dzisiaj nie było w pracy ? - spytałam
Jestem chory córcia - odparł Wysocki
To nie mogłeś do mnie zadzwonić ? - zapytałam
Nie pomyślałem przepraszam - rzekł
Ehh tato - westchnęłam
Posiedzieliśmy u taty do około 20:30 i wyszliśmy .
Podwieziesz mnie do domu ? - zapytał Mikołaj
Jasne wsiadaj nie ma problemu - odpowiedziałam
Wsiedliśmy do mojego auta i po chwili ruszyliśmy w trase do jego mieszkania . Po upływie 15 minut byliśmy na miejscu
Dzięki za podwiezienie - powiedział Białach
Nie ma problemu , a ja dziękuje że ze mną pojechałes do ojca - odparłam
Nie ma sprawy , do jutra - rzekł Mikołaj
Do jutra - odpowiedziałam
Mikołaj wysiadł z mojego auta i poszedł w strone swojego bloku . Ja po dłuższej chwili odjechałam . Do swojego domu dotrałam dopiero około 21:10 ponieważ wstąpiłam jeszcze do apteki po lek przeciwbólowy . Wyszłam z auta i poszłam do swojego mieszkania . Po nie całych 5 minutach byłam juz w mieszkaniu . Poszłam czym prędzej do kuchni i zarzyłam tabletke przeciwbólową , potem poszłam do łazienki wzięłam szybki prysznic i około 21:35 poszłam spać .
Cześć , ranny ptaszek z ciebie - powiedziałam wchodząc do środka
No dziś wyjątkowo tak , jestem tu od 7:00 - odpowiedział Białach
Widziałam ze Mikołaj jest jakiś nie swój , ale wolałam nie pytać o nic . Zabrałam mundur i poszłam sie przebrać , wróciłam po 10 minutach . Pogadałam jeszcze chwile z Mikołajem i pare minut przed 8:00 poszliśmy na odprawe . O 8:10 mojego ojca nadal nie było , wszyscy zaczeliśmy sie zastanawiać co sie stało .
Ola czemu nie ma twojego ojca ? - zapytał Jacek
Nie wiem właśnie - odpowiedziałam
W tym momencie na policyjnym korytarzu naszym oczom ukazała sie Renata Jaskowska , młodszy inspektor która czasami zastępowała mojego ojca gdy był chory .
Witam wszystkich - powiedziała Jaskowska
Wszyscy weszliśmy do środka i zaczęła sie odprawa . Młodszy inspektor Jaskowska powiedziała że mój ojciec jest chory i przez jakiś czas ona bedzie go zastępować , zastanawiało mnie dlaczego ja nic o tym nie wiedziałam . Pani Komendant rozdała nam tereny do patrolowania i o 8:30 mogliśmy opuścić odprawe . Poszliśmy z Mikołajem po radiostacje , wyszliśmy z komendy , wsiedliśmy do auta i ruszyliśmy na patrolowanie terenu
00 dla 05 - powiedziałam
00 zgłaszam sie - odpowiedział Jacek
Jacek wpisz nas na patrol - odparłam
Ok , patrolujcie teren - powiedział Nowak
Dzień dzisiaj był dość spokojny , dwa wezwania do pijaków , jedno do próby kradzieży i jedno do włamania . Dzień jak codzień , o 15:00 mieliśmy 30 minutową przerwe na obiad , a o 19:30 skończyliśmy służbę . Gdy wrociliśmy na komende szybko poszłam sie przebrać po 10 minutach wróciłam do biura a ten nadal siedział Mikołaj w mundurze
A ty co nie przebierasz sie ? - zapytałam
Przebieram , ale jakoś nie śpieszy mi sie - odpowiedział Białach
Stało sie coś ? - spytałam
Nie , Ola o co sie stało z twoim ojcem ? - odparł
Wiesz , własnie nie wiem - odparłam
Jedziesz do ojca ? - zapytał Mikołaj
Tak , a co ? - rzekłam
Poczekasz na mnie chwile ? przebiore sie i pojechałbym z tobą - odpowiedział
Pewnie poczekam - powiedziałam
Mikołaj szybko poszedł sie przebrać i po około 7 minutach wrócił do biura
Możemy jechać - rzekł
Wyszliśmy z komendy , z racji tego ze Mikołaj dzisiaj nie przyjechał autem do pracy to spokojnie mogliśmy jechać moim samochodem do domu mojego ojca . Cieszyłam sie że nie jade tam sama , byłam wdzięczna Mikołajowi że ze mną pojechał ale nie chciałam tego pokazywać . Po 15 minutach dotarliśmy na miejsce , zapukałam do drzwi i po chwili naszym oczom ukazał sie mój ojciec
Cześć tato - przywitałam sie
Dobry Wieczór Panie Komendacie - powiedział Mikołaj
Cześć - odpowiedział mój ojciec
Tato co sie dzieje ? - zapytałam
Wejdzcie do środka - rzekł Wysocki
Weszliśmy do środka , ściągneliśmy kurtki , buty i weszliśmy do salonu ... usiedliśmy na kanapie .
Napijecie sie czegoś ? - zapytał Komendant
Nie dziękujemy szefie - odpowiedział Mikołaj
Dokładnie tato , nie chcemy nic do picia . Mów lepiej czemu cie dzisiaj nie było w pracy ? - spytałam
Jestem chory córcia - odparł Wysocki
To nie mogłeś do mnie zadzwonić ? - zapytałam
Nie pomyślałem przepraszam - rzekł
Ehh tato - westchnęłam
Posiedzieliśmy u taty do około 20:30 i wyszliśmy .
Podwieziesz mnie do domu ? - zapytał Mikołaj
Jasne wsiadaj nie ma problemu - odpowiedziałam
Wsiedliśmy do mojego auta i po chwili ruszyliśmy w trase do jego mieszkania . Po upływie 15 minut byliśmy na miejscu
Dzięki za podwiezienie - powiedział Białach
Nie ma problemu , a ja dziękuje że ze mną pojechałes do ojca - odparłam
Nie ma sprawy , do jutra - rzekł Mikołaj
Do jutra - odpowiedziałam
Mikołaj wysiadł z mojego auta i poszedł w strone swojego bloku . Ja po dłuższej chwili odjechałam . Do swojego domu dotrałam dopiero około 21:10 ponieważ wstąpiłam jeszcze do apteki po lek przeciwbólowy . Wyszłam z auta i poszłam do swojego mieszkania . Po nie całych 5 minutach byłam juz w mieszkaniu . Poszłam czym prędzej do kuchni i zarzyłam tabletke przeciwbólową , potem poszłam do łazienki wzięłam szybki prysznic i około 21:35 poszłam spać .
KOLEJNE OPOWIADANIE JUŻ 06.07.16 ROK O 19:00
Subskrybuj:
Posty (Atom)