1,5 MIESIĄCA PÓŹNIEJ
Byłam już w połowie 5 miesiąca ... już nie pracowałam . Nasze maluchy mogły sie teraz urodzić już w każdej chwili , ale jak to stwierdził lekarz "Oby były w brzuchu jak najdłużej" i na to też liczyłam. Wczoraj byłam z Mikołajem u ginekologa i okazało sie że pod sercem nosze dwóch synów i jedną córkę co wszystkich bardzo ucieszyło . Dzisiaj wstałam około godziny 11:30 , wiem późno no ale w nocy nie mogłam spac . Zeszłam na dół , w domu nie było nikogo ale co sie dziwić o tej godzinie Mikołaj w pracy a Dominika z Anią w szkole .... Poszłam do łazienki , umyłam sie , ubrałam i poszłam do kuchni tam na stole znalazłam kanapki i karteczke od Mikołaja "Smacznego Kochanie wrócę po 16:00 Miłego Dnia" uśmiechnęłam sie i zaczęłam zajadać kanapki ... Potem włożyłam talerz do zmywarki i udałam sie do salonu , postanowiłam posłuchać muzyki . Tak zleciały mi ponad 2h ... Po 13:00 postanowiłam zrobić obiad , bo wiedziałam że za około 1h dziewczynki wrócą ze szkoły , zaczęłam robić zupę pomidorową - jedną z ulubionych Mikołaja . Tak jak mówiłam chwile po 14:00 usłyszałam głos dziewczynek
Jesteśmy !! - krzyknęła Dominika
Jestem w kuchni - odpowiedziałam
Po chwili w kuchni pojawiły sie Ania i Dominika
Hej - powiedziały
Hej - odpowiedziałam
Co jemy ? - zapytała Dominika
Zupe pomidorową - odparłam
A jak sie czujesz ? - zapytała Ania
Dobrze - rzekłam
Dziewczynki nalały sobie zupę a ja poszłam sie położyć ... leżąc sama nie wiem kiedy zasnęłam . Obudziłam sie dopiero gdy usłyszałam głos Mikołaja
Oo hej już jesteś - powiedziałam wstając z kanapy
Tak , wróciłem chwile temu - odpowiedział
Jadłeś ? - zapytałam
Właśnie bede sobie nalewał , a jak sie czujesz ? - rzekł Mikołaj
Dobrze - odparłam
Tato Ola nic nie jadła - powiedziała Ania
Kochanie to musisz coś jeść - stwierdził Mikolaj
Nie jestem zbytnio głodna - powiedziałam
Usiadłam spowrotem na kanapie , Mikołaj zjadł zupe i po kilku minutach pojawił sie koło mnie wraz z córkami
Musimy pomyślec nad imionami dla dzieci - powiedziała Ania
Masz racje Aniu - odpowiedział Mikołaj
To słucham dziewczyny propozycje imion - odparłam
Lilka , Oskar i Natan - powiedziała Ania
Oliwia , Iwo i Adam - powiedziała Dominika
Oliwia , Oskar i Tymon - powiedział Mikołaj
Ale macie odmienne zdanie , Oliwia mi sie podoba - odpowiedziałam
A dla chłopców ? - zapytał Mikołaj
Tymon i Oskar - odparłam
No to mamy załatwione Oliwia , Tymon i Oskar - rzekł Białach
Po godzinie siedzenia i gadania postanowiliśmy wyjść na ogród , w końcu świeże powietrze dobrze robi ... Ania poszła sie bujać na huśtwce a Dominika leżała na hamaku a ja i Mikołaj spacerowaliśmy po ogrodzie
Jak było w pracy ? - zapytałam
Dobrze , dzisiaj miałem patrol z Moniką - odpowiedział
Ooo czyli Monika już na stałe wróciła do patrolu - powiedziałam
Do puki ciebie nie ma tak , a potem to nie wiem - rzekł Białach
Rozumiem - odparłam
Około 19:30 wróciliśmy do domu , zjedliśmy kolacje pooglądaliśmy coś w tv i po 23:00 poszliśmy spać .
Jak zawsze super opowiadanie. Czekam na kolejne. Zapraszam do mnie na bloga. Życze wemy pozdrawiam Sandra
OdpowiedzUsuńKiedy nowe opowiadanie
OdpowiedzUsuń