Wstałam z kanapy i podeszłam do komody na której leżał mój telefon , wzięłam go do ręki i zaczęłam czytać smsa "Suko jesteś moja a nie tego gogusia zobaczysz jeszcze pożałujesz że mnie nie chcesz , oboje pożałujecie" . Rozpłakałam się , Mikołaj momentalnie sie koło mnie zjawił , po raz kolejny w chwili w której bardzo potrzebowałam czyjegoś wsparcia był on , znowu się w niego wtulilam , dopiero teraz poczułam jak śliczne ma perfumy , Mikołaj przeczytał smsa , którego dostałam
Ola musisz to zgłosić - powiedział
To nie ma sensu - odpowiedziałam
Ola ja nie chce by coś ci się stało , zrozum to - rzekł Mikołaj
On grozi nam obojgu - odparłam
Ja się o siebie nie boje , tylko o ciebie - powiedział
Czemu tak bardzo się o mnie troszczysz ? - zapytałam
Bo jesteś moją przyjaciółką - odpowiedział
Mikołaj sie do mnie zbliżył i mnie pocałował , odepchnęłam go i uderzyłam w twarz
Idź stąd ! - krzyknęłam
Ola przepraszam - powiedział Mikołaj
Wynoś się ! - krzyknęłam
Mikołaj zabrał swoje rzeczy i wyszedł z mojego mieszkania ... Nie wiem dlaczego tak zareagowałam , sama nie wiedziałam czy czuje coś do Mikołaja . Wiedziałam że ma żone i córki , więc nie chciałam się z nic pakować . Podeszłam do drzwi i już miałam je zamykać , gdy drzwi się otworzyły i do mojego mieszkania wparował Eryk
Witaj piękna - powiedział szyderczo Eryk
Spieprzaj stąd !! - krzyknęłam
Nikt ci już nie pomoże - zaśmiał się
Wynoś się - powiedziałam
Eryk przewrócił mnie na podłoge i zaczął się do mnie dobierać ... zaczęłam krzyczeć
W TYM CZASIE U MIKOŁAJA
(Jako Mikołaj )
Już miałem zamawiać taksówkę , gdy okazało się że zapomniałem telefonu
Cholera został u Oli - pomyślałem
Szybko wszedłem spowrotem do bloku Oli , będąc na jej piętrze usłyszałem krzyki i wrzaski dochodzące z jej mieszkania ... Wbiegłem jak najszybciej do jej mieszkania , tam zobaczyłem Ole leżącą na podłodzę i faceta który się do niej dobiera szybko go od niej oderwałem i zacząłem okładać go pieściami
(Jako Ola)
Mikołaj zostaw go , nie warto - powiedziałam płacząc
Mikołaj przestał go bić i wezwał policje ... Bałam się trochę kto przyjedzie od nas z komendy na szczęcie mieliśmy farta , bo przyjechała Monika z Krzyśkiem , zabrali Eryka na komendę . Ja siedziałam na kanapie skulona i płakałam , po chwili usiadł koło mnie Mikołaj
Chcesz być sama ? - zapytał
Nie , Mikołaj dziękuje - odpowiedziałam
Nie masz za co mi dziękować - powiedział
Po raz kolejny tego dnia wtuliłam się w Mikołaja , zdałam sobię sprawę że tylko przy nim czuje się naprawdę bezpiecznie . Po tym jak się uspokoiłam zaczęliśmy z Mikołajem rozmawiać , zapomniałam już o naszym pocałunku . O godzinie 23:00 Mikołaj wyszedł z mojego mieszkania , ja się wykąpałam i poszłam spać .
Świetne, mam nadzieję, że ten Eryk posiedzi sobie parę latek za próbę gwałtu :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Paulina
Opowiadanie super
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Magda