sobota, 12 grudnia 2015

16.Pocałunek , nienawiść , odejście z pracy , wyjazd , ciąża , zapomnienie ...

Postałam chwile i po kilku minutach zobaczyłam Kamile i Mikołaja ... którzy , którzy się całowali . Nie mogłam uwierzyć własnym oczom , nie docierało do mnie jak Mikołaj mógł mnie tak perfidnie wykorzystać . Rozpłakałam się i szybko wróciłam do swojego mieszkania , gdy tylko weszłam do domu opadłam na podłogę , zakryłam twarz dłońmi i płakałam jeszcze bardziej ... Wiedziałam że już nigdy więcej nie chce widzieć Mikołaja .... podjęłam decyzje w ciągu paru minut "Musze wyjechać" . Poszłam do sypialni , zaczęłam się pakować o 15:00 byłam spakowana , usiadłam przed laptopem napisałam emaila do ojca w którym napisałam mu ze odchodze z pracy i że wyjeżdzam ... Zamknęłam laptopa , spakowałam go do torby , zabrałam reszte swoich rzeczy i wyszłam z mieszkania , wsadziłam walizkę do auta i ruszyłam w drogę .... 
5 GODZIN PÓŹNIEJ 
Pojechałam do Gdyni do domku letniskowego , który nalezy do mojego ojca . W drodze kilka razy dzwonił do mnie mój ojciec oraz Mikołaj ... Postanowiłam że napiszę teraz do Mikołaja smsa "Nie szukaj mnie , nie chce cię znać" . Rozpakowałam walizki , wykąpałam się , przebrałam w piżamki , położyłam się na łóżku i od razu zasnęłam ... Następnego dnia obudziłam się około godziny 10:30 , a właściwie obudził mnie dźwięk telefonu , zaspana wzięłam telefon do ręki , spojrzałam na wyświetlacz , dzwonił mój ojciec ... postanowiłam odebrać 
Słucham - powiedziałam 
Ola możesz mi wyjaśnić ten email ? - odpowiedział 
Co mam ci wyjaśniać , przecież masz w nim wszystko napisane - odparłam 
Gdzie jesteś ? - zapytał 
Nie ważne tato , nie ważne - odpowiedziałam 
Rozmawiałam jeszcze chwile z ojcem i się rozłączyłam ... Wstałam z łóżka i wyszłam z sypialni, poszłam do kuchni i zrobiłam sobie śniadanie ... Dzień minął mi na rozmyślaniu o Monice , Krzyśku , a przede wszystkim o Mikołaju i o tym co się stało .... Spać poszłam po godzinie 23:00 . 
2 MIESIĄCE PÓŹNIEJ 
Minęło już sporo czasu od momentu , gdy ostatni raz widzialam się z Mikołajem ... Mieszka mi się w Gdyni bardzo dobrze , ostatnio rozmawiałam przez skypa z moim ojcem i Moniką . A co do Mikołaja to ciągle do mnie wydzwania , ale nadal nie mam ochoty z nim rozmawiać . A i jest jeszcze coś , wczoraj byłam u ginekologa okazało się że jestem w ciązy , w ciąży z Białachem , kompletnie się tego nie spodziewałam ... Siedziałam na kanapie , myśląc co będzie dalej ... Po 10 minutach zobaczyłam że na skypie dzwoni do mnie Monika , oczywiście odebrałam połączenie 
Hej Olka - przywitała się Kownacka 
Hej Monia - odpowiedziałam 
Coś taka smutna ? - zapytała 
Czyli było już ze mną tak źle że nawet Monika to zauważyła 
Monika powiem ci coś , ale obiecaj że nikomu nie wyjawisz tego - powiedziałam 
No Olka , przecież wiesz - odparła 
Jestem w ciąży w 7 tygodniu - rzekłam 
Widziałam ze Monikę zaskoczyła ta informacja 
Rozumiem że Mikołaj nic nie wie - powiedziała 
Nie wie - odpowiedziałam 
Wracasz do Wrocławia ? - zapytała 
A mam po co ? - zapytałam 
Mikołaj rozwiódł się z Kamilą - odpowiedziała 
Nie wiedziałam co mam powiedzieć , to skoro się z nią rozwiódł to dlaczego się z nią całował dwa miesiące temu ... nic już nie rozumiałam 
Może kiedyś wrócę - powiedziałam 
Rozmawiałam z Moniką do godziny 11:30 ... o 15:00 zjadłam obiad , potem przeczytałam kilka książek , poszłam na spacer , o 18:00 zjadłam kolacje , pooglądałam tv i o 21:20 poszłam spać . 

3 komentarze: