niedziela, 20 grudnia 2015

25.Ciąża Moniki , mdłości

2 LATA PÓŹNIEJ
Zosia ma 2 lata , kilka dni temu obchodziła swoje 2 urodziny ... A Leo ma 2 lata i 5 miesięcy , oboje rosną jak na drożdzach . Gdy Dominika chodzi do szkoły , a ja i Mikołaj do pracy naszymi dziećmi zajmuje się opiekunka . Dzisiaj wyjątkowo ja i Mikołaj mieliśmy oddzielny patrol ... On pracował z Emilką , a ja z Moniką . Dzień zaczął się normalnie , o 8:00 odprawa , a od 8:30 wyjazd na patrolowanie ulic Wrocławia .
Krzysiek dzisiaj ma wolne ? - zapytałam z ciekawości
Tak , musiał z Tośkiem iść do lekarza - odpowiedziała Monika
Aa ok rozumiem - powiedziałam
A jak tam Zosia i Leo ? - zapytała Kownacka
Dobrze , rosną jak na drożdzach , bawią się wspólnie , dużo mówią więc mamy trochę głośno w domu - odparłam
A ty jak tam ? - zapytałam
A wiesz dobrze , a nawet bardzo dobrze musze ci powiedzieć - odpowiedziała
Powiesz coś więcej ? - zapytałam
Eh no robiłam test ciązowy i wyszedł pozytywny - powiedziała Monika
No to super , a byłaś u lekarza ? - zapytałam
Nie , jutro jadę - rzekła
Tego dnia dostaliśmy kilka zgłoszeń , ale ogólnie i tak dzień był dość nudny . Około 15:00 wróciłyśmy na komendę i udałyśmy się na stołówkę , ale gdy tam weszłyśmy zarówno mi jak i Monikę zrobiło się nie dobrze od kapusty którą gotowała Pani Zosia więc natychmiast z tamtąd wyszłyśmy . Monika poszła do biura a ja do łazienki , gdzie zaczęło mnie mdlic i zaczęłam wymiotować "Jezu zatrułam się"-pomyślałam .... Po kilku minutach wyszłam z łazienki i udałam się do biura , gdzie czekała na mnie Monika
Dobrze się czujesz ? - zapytała Kownacka
Tak , a czemu pytasz ? - odpowiedziałam
Bo jesteś blada - rzekła
Troche mnie mdli , chyba się zatrułam - odparła
Ola , a jak jesteś w ciązy ? - zapytała
Nie no cos ty - powiedziałam
Sprawdz to w domu - odparła
Zaczęłyśmy wypełniać raporty , około 17:30 do naszego biura weszli Mikołaj i Emilka
Koniec pracy ? - zapytała Monika
Tak , a jak u was ? - odpowiedział Mikołaj
My tez już skończyłyśmy - powiedziałam
Poszliśmy się przebrać w ciuchy , zabraliśmy swoje rzeczy i cała nasza czwórka wyszła z komendy . Wsiadłam z Mikołajem do auta i ruszyliśmy w strone naszego domu... Po 20 minutach bylismy na miejscu , ściągneliśmy kurtkę , buty i weszliśmy do salonu gdzie zastaliśmy Zosie , Leo , Anie i Dominike
Cześć - przywitaliśmy się
Cześć - odpowiedziały córki Mikołaja
Do mnie podbiegł Leo , a do Mikołaja Zosia
Cześć synku - powiedziałam
Cest mamo - odpowiedział Leo
Zosia  a ty nie chcesz spać ? - zapytał Mikołaj
Ne - odpowiedziała Zosia
Posadziliśmy dzieci na dywanie i poszliśmy coś zjeść , gdy weszłam do kuchni jakoś nagle odechciało mi się jeść
Kochanie , a ty nie jesz ? - zapytał Mikołaj
Nie jestem głodna - odpowiedziałam
Znowu zrobiło mi się nie dobrze i pobiegłam do łazienki wymiotować ... W tym czasie Mikołaj poszedł do salonu
Nie wiecie co się dzieje z Olą ? - zapytał
Tato , a może szykuje nam się nowy członek rodziny ? - odpowiedziała Dominika
Sugerujesz że Ola jest znowu w ciązy ? - zapytał
Tak tato - odparła
Po chwili siedzenia w toalecie przypomniałam sobie że mam w szafce jeden test ciążowy , wyciągnęłam go i zrobiłam ... Po 5 minutach otrzymałam wynik testu , był on ....



Pytania:
1.Jaki był wynik testu ?
2.Czy Ola jest w ciąży , czy to zatrucie ??




3 komentarze:

  1. Był on pozytywny...Super opowiadanie
    Pozdrawiam i życzę weny
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  2. Zatrucie hihi
    Pozdrawiam
    Paulina

    OdpowiedzUsuń
  3. Super opowiadanie oby tak dalej. Ola bedzie w ciaży. czekam na next.
    Pozdrawiam!!!
    Paulina

    OdpowiedzUsuń