piątek, 11 grudnia 2015

14.Zły stan zdrowia Mikołaja

Mikołaj Białach i Krzysiek Zapała - odpowiedział ratownik 
Myślałam że się przesłyszałam ... nie dotarły do mnie te słowa 
Co z nimi ? - zapytałam 
Z Krzyśkiem nie jest źle , jest już w pierwszej karetce która teraz odjeżdza - odpowiedział Hubert
A Mikołaj ? - zapytałam 
Mikołaja nadal nie mogą wyciągnąć z auta , jest nieprzytomny - odparł 
Byłam przerażona , bardzo bałam się o Mikołaja ... Po 2 godzinach Białach został wyciągnięty z roztrzaskanego radiowozu , był cały zakrwawiony . Sprawa wypadku zajął się ktoś inny , a ja i Monika po zgłoszeniu o wszystkim dyżurnemu pojechałyśmy do szpitala . Nie mogłam się na niczym skupić , ciągle myślałam o Mikołaju , zaczęłam sobie chyba zdawać sprawę że mi na nim zaczyna zależeć . Po upływie 7 minut dojechałyśmy na miejsce , szybko wbiegłyśmy do szpitala 
Dzień Dobry , gdzie znajdziemy Mikołaja Białacha ? - zapytałam 
Pan Mikołaj jest teraz na badaniach - odpowiedziała pielęgniarka 
Po godzinie Mikołaj został przewieziony na sale , a do nas wyszedł lekarz 
Co z Mikołajem ? - zapytałam 
Pan Białach ma wstrząśnienie mózgu , jest nieprzytomny , ma złamane 2 żebra , naruszone kręgi szyjne i może mieć złamaną miednice , ale to ostatnie potwierdzimy jak Pan Mikołaj odzyska przytomność - odpowiedział lekarz 
A co z Krzysztofem Zapałą ? - zapytała Monika 
Pan Krzysztof został wypisany do domu , mial tylko złamaną rękę - odpowiedział 
Dziękujemy - powiedziałam 
MIESIĄC PÓŹNIEJ
Codziennie po pracy przyjeżdzałam do Mikołaja i przesiadywałam u niego godzinami . Ten dzień jednak był inny , przyjechałam do Mikołaja o 17:10 i nie mogłam uwierzyć , Mikołaj już nie spał , patrzył się na mnie , byłam taka szczęśliwa 
Mikołaj - powiedziałam 
Cześc Ola - odpowiedział 
Podeszłam bliżej i usiadłam na krzesełku obok jego łóżka 
Martwiłam się o ciebie - rzekłam 
Co się stało ? - zapytał
Opowiedziałam Mikołajowi wszystko , po tym lekarz go zbadał . Okazało się że nie ma złamanej miednicy ... Siedziałam przy nim do późnego wieczora , o 22:40 pożegnałam się z Mikołajem i wyszłam ze szpitala . Następnego dnia wstałam o 8:30 na komendzie miałam być dopiero za godzine , pościeliłam łóżko , ubrałam szlafrok i wyszłam z sypialni ... Już miałam wchodzić do łazienki , gdy usłyszałam pukanie do drzwi . Spojrzałam przez wizjer i zobaczyłam .... 


Pytania : 
1.Kto stał za drzwiami ??





3 komentarze: