poniedziałek, 21 grudnia 2015

26.Nie warto wierzyć testom ciążowym

 Po 5 minutach otrzymałam wynik testu , był on negatywny "Czyli jednak się zatrułam"-pomyślałam . Wyszłam z łazienki i poszłam do salonu 
Ola jesteś w ciązy ? - zapytał Mikołaj 
Nie - odpowiedziałam 
Wymiotujesz , jestes słaba - powiedział 
Zatrułam się - odparłam i podałam Mikołajowi test ciążowy 
Szkoda , że nie jesteś w ciązy - odpowiedział 
Ola , ale test może się mylić - wtrąciła Dominika 
No właśnie - powiedział Mikołaj 
Jutro to sprawdzę u lekarza - odparłam 
Mikołaj poszedł coś zjeśc , a ja zaczęłam zabawę z Zosią i Leo . O 19:00 Dominika poszła wykąpać swoją córkę , a ja poszłam wykąpać Leo ... O 20:30 dzieciaki spały w swoich pokojach . Dominika i Ania zasnęły około 22:30 , a ja i Mikołaj około 23:00. Następnego dnia wstałam o 8:00 , Mikołaj pojechał do pracy , a Ania do szkoły .. Dominika dzisiaj została w domu
Hej Dominika - powiedziałam schodząc z Leo do salonu 
Cześć - odpowiedziała 
Cest - powiedziała Zosia 
Dzisiaj zostajesz z dzieciakami ? - zapytałam 
Tak - odparła Dominika 
Dominika moge cię o coś zapytać ? - powiedziałam 
Pewnie - rzekła 
Kim jest ojciec Zosi ? - zapytałam 
Kolegą z klasy - odpowiedziała 
A on wie o małej ? - spytałam 
Wie , ale nie chce o niej słyszeć - powiedziała 
Nie chciałam wg nawet tego komentować 
Idziesz do lekarza ? - zapytała Dominika 
Tak na 9:30 - odpowiedziałam 
Poszłam do łazienki , umyłam się , ubrałam i wyszłam z łazienki ... potem zjadłam śniadanie i o 9:00 wyszłam z domu . Po 15 minutach byłam na miejscu , była mała kolejka , posiedziałam chwile i po 10 minutach weszłam do środka 
Dzień Dobry - przywitałam się 
Dzień Dobry - odpowiedziała lekarka 
Pani Doktor chciałabym sprawdzić czy jestem w ciąży - powiedziałam 
Dobrze , niech Pani położy się na kozetce i podwinie bluzkę do góry - odparła lekarka 
Wykonałam polecenie Pani Ginekolog i położyłam się na kozetce , lekarka wykonała badanie , kazała mi się wytrzec i usiąść na krzesełku obok jej biurka 
I co Pani Doktor ? - zapytałam 
Gratuluje , jest Pani w 6 tygodniu ciązy - odpowiedziała 
Czyli jednak , wie Pani bo test wykazał mi negatywny wynik - rzekłam 
Zdarza się - odparła 
Pani Doktor przepisała mi kwas foliowy i dała kilka zaleceń ... Po chwili wyszłam z gabinetu , wyszłam z przychodni , wsiadłam do auta i pojechałam na komendę ... Po 15 minutach byłam na miejscu , poszłam do naszego biura gdzie był Mikołaj 
Hej kochanie , chodź ze mną do ojca - powiedziałam 
Hej , idę idę - odpowiedział 
Poszłam z Mikołajem do gabinetu mojego ojca 
Hej tato - przywitałam się 
Cześć córeczko , a co was do mnie sprowadza ? - zapytał Wysocki 
Muszę wam coś powiedzieć - odpowiedziałam 
Co ? - zapytali oboje 
Jestem w 6 tygodniu ciąży - powiedziałam 
Mikołaj i ojciec bardzo się ucieszyli ... widziałam że obu humor od razu się poprawił . 

niedziela, 20 grudnia 2015

25.Ciąża Moniki , mdłości

2 LATA PÓŹNIEJ
Zosia ma 2 lata , kilka dni temu obchodziła swoje 2 urodziny ... A Leo ma 2 lata i 5 miesięcy , oboje rosną jak na drożdzach . Gdy Dominika chodzi do szkoły , a ja i Mikołaj do pracy naszymi dziećmi zajmuje się opiekunka . Dzisiaj wyjątkowo ja i Mikołaj mieliśmy oddzielny patrol ... On pracował z Emilką , a ja z Moniką . Dzień zaczął się normalnie , o 8:00 odprawa , a od 8:30 wyjazd na patrolowanie ulic Wrocławia .
Krzysiek dzisiaj ma wolne ? - zapytałam z ciekawości
Tak , musiał z Tośkiem iść do lekarza - odpowiedziała Monika
Aa ok rozumiem - powiedziałam
A jak tam Zosia i Leo ? - zapytała Kownacka
Dobrze , rosną jak na drożdzach , bawią się wspólnie , dużo mówią więc mamy trochę głośno w domu - odparłam
A ty jak tam ? - zapytałam
A wiesz dobrze , a nawet bardzo dobrze musze ci powiedzieć - odpowiedziała
Powiesz coś więcej ? - zapytałam
Eh no robiłam test ciązowy i wyszedł pozytywny - powiedziała Monika
No to super , a byłaś u lekarza ? - zapytałam
Nie , jutro jadę - rzekła
Tego dnia dostaliśmy kilka zgłoszeń , ale ogólnie i tak dzień był dość nudny . Około 15:00 wróciłyśmy na komendę i udałyśmy się na stołówkę , ale gdy tam weszłyśmy zarówno mi jak i Monikę zrobiło się nie dobrze od kapusty którą gotowała Pani Zosia więc natychmiast z tamtąd wyszłyśmy . Monika poszła do biura a ja do łazienki , gdzie zaczęło mnie mdlic i zaczęłam wymiotować "Jezu zatrułam się"-pomyślałam .... Po kilku minutach wyszłam z łazienki i udałam się do biura , gdzie czekała na mnie Monika
Dobrze się czujesz ? - zapytała Kownacka
Tak , a czemu pytasz ? - odpowiedziałam
Bo jesteś blada - rzekła
Troche mnie mdli , chyba się zatrułam - odparła
Ola , a jak jesteś w ciązy ? - zapytała
Nie no cos ty - powiedziałam
Sprawdz to w domu - odparła
Zaczęłyśmy wypełniać raporty , około 17:30 do naszego biura weszli Mikołaj i Emilka
Koniec pracy ? - zapytała Monika
Tak , a jak u was ? - odpowiedział Mikołaj
My tez już skończyłyśmy - powiedziałam
Poszliśmy się przebrać w ciuchy , zabraliśmy swoje rzeczy i cała nasza czwórka wyszła z komendy . Wsiadłam z Mikołajem do auta i ruszyliśmy w strone naszego domu... Po 20 minutach bylismy na miejscu , ściągneliśmy kurtkę , buty i weszliśmy do salonu gdzie zastaliśmy Zosie , Leo , Anie i Dominike
Cześć - przywitaliśmy się
Cześć - odpowiedziały córki Mikołaja
Do mnie podbiegł Leo , a do Mikołaja Zosia
Cześć synku - powiedziałam
Cest mamo - odpowiedział Leo
Zosia  a ty nie chcesz spać ? - zapytał Mikołaj
Ne - odpowiedziała Zosia
Posadziliśmy dzieci na dywanie i poszliśmy coś zjeść , gdy weszłam do kuchni jakoś nagle odechciało mi się jeść
Kochanie , a ty nie jesz ? - zapytał Mikołaj
Nie jestem głodna - odpowiedziałam
Znowu zrobiło mi się nie dobrze i pobiegłam do łazienki wymiotować ... W tym czasie Mikołaj poszedł do salonu
Nie wiecie co się dzieje z Olą ? - zapytał
Tato , a może szykuje nam się nowy członek rodziny ? - odpowiedziała Dominika
Sugerujesz że Ola jest znowu w ciązy ? - zapytał
Tak tato - odparła
Po chwili siedzenia w toalecie przypomniałam sobie że mam w szafce jeden test ciążowy , wyciągnęłam go i zrobiłam ... Po 5 minutach otrzymałam wynik testu , był on ....



Pytania:
1.Jaki był wynik testu ?
2.Czy Ola jest w ciąży , czy to zatrucie ??




24.Powrót do domu

4 DNI PÓŹNIEJ
Dzisiaj jest dzień w którym Dominika miała wrócić do domu , Mikołaj był w pracy , ja wzięłam wolne i pojechałam po Dominikę i Zosie do szpitala ... Na miejsce dotarłam około godziny 9:40. 
Spakowana ? - zapytałam 
Tak - odpowiedziała Dominika 
Gotowe na powrót do domu ? - zapytałam 
Oczywiście - powiedziała Dominika 
Wzięłam od Dominiki torbę , a ona wzięła nosidełko z Zosią i wyszłyśmy ze szpitala . Wsiadłyśmy do auta i ruszyłyśmy w drogę do domu . Po upływie 15 minut dojechałyśmy na miejsce , Dominika z Zosią poszła na góre , a ja zajęłam się Leo , który przez ten czas był z moim tata 
Dzięki tato za opieke nad Leo - powiedziałam 
Nie ma sprawy córeczko , opieka nad moim wnukiem to czysta przyjemność - odpowiedział 
Mój tata wyszedł , bo musiał jechać na komendę ... Wzięłam Leo na ręce i poszłam z nim do kuchni , wsadziłam do go krzesełka i zaczęłam szykować kaszkę ... po chwili do kuchni przyszła Dominika 
Mała śpi ? - zapytałam 
Tak , śpi w swoim łóżeczku - odpowiedziała 
To dobrze - powiedziałam 
A co robisz ? - zapytała 
Kaszke dla Leo - odparłam 
Dominika podeszła do małego i zaczęła go zabawiać ... Ja po 10 minutach skończyłam robić mu jedzenie i zaczęłam go karmić , a Dominika poszła nakarmić swoją córeczkę . O 15:00 do domu wróciła Ania 
Cześć - przywitała się 
Cześc - odpowiedziałyśmy 
Gdzie Leo i Zosia ? - zapytała 
Śpią - odpowiedziałam 
Co jest na obiad ? - spytała 
Ola zrobiła spaghetti - odparła Dominika 
Ania wraz z Dominiką udały się do kuchni ... do 18:00 nic zwykłego się nie działo , Ania odrabiała lekcje , Dominika próbowała nadrabiac zaległości w między czasie kilka razy przebierając pampersa Zosi , a ja czytałam książkę , potem bawiłam się z Leo , przebrałam go i punktualnie o 18:10 do domu wrócił Mikołaj 
Hej kochanie - przywitał się 
Hej - odpowiedziałam 
Mikołaj do mnie podszedł i mnie pocałował ... następnie to samo zrobił z Leo . Po czym poszedł do kuchni , zjadł obiad i usiadł na dywanie obok mnie i Leo i zaczął wspólną zabawę z małym .O godzinie 18:30 Mikołaj poszedł wykąpać Leo , a ja udałam się pomóc Dominice w kąpieli Zosi ... Nasze dzieciaki zasnęły około godziny 19:30 , Dominika była bardzo zmęczona więc padła chwile po zaśnięciu Zosi , Ania poszła spać około 21:00 , a ja i Mikołaj zasnęliśmy około  godziny 22:30.

sobota, 19 grudnia 2015

23.Narodziny małej Zosi

5 MIESIĘCY PÓŹNIEJ 
Leo ma już 5 miesięcy i rośnie jak na drożdzach ... A Dominika jest już w 9 miesiącu ciąży , okazało się że urodzi dziewczynkę , nie mówiąc dużo fajnie się złożyło . Dzisiaj oboje z Mikołajem mieliśmy dzień wolny , bo ja już od miesiąca pracuje a z Leo jest opiekunka . Obudziłam się o godzinie 10:00 , mogłam dużej pospać , bo Leo pije już z butelki więc Mikołaj napewno go nakarmił ... Ubrałam szlafrok i wyszłam z sypialni , przechodząc obok pokoju Dominiki postanowiłam że do niej zajrze , ale jej nie było w pokoju więc domyśliłam się że jest na dole ... więc tam też się udałam . W salonie spotkałam Mikołaja , który bawił się z Leo na dywanie 
Hej - powiedziałam 
O cześc kochanie , wyspana ? - odpowiedział Mikołaj 
Tak , a wy jak tam ? - zapytałam 
Leo najedzony , przebrany i zadowolony - odparł 
A ty ? - zapytałam 
Ja też - powiedział 
Zaśmiałam się tylko i ucałowałam moich facetów 
A gdzie Dominika ? - zapytałam 
W kuchni - odpowiedział Mikołaj 
Poszłam do kuchni i zastałam tam Dominikę 
Czesc - przywitałam się 
Cześc - odpowiedziała Dominika 
Jak się czujesz ? - zapytałam 
Ciężko - odparła 
Już niedługo - powiedziałam 
No dzisiaj - rzekla 
Dzisiaj masz termin ? - zapytałam 
No dzisiaj jest dziesiąty - odpowiedziała 
Kurcze faktycznie - powiedziałam 
Napiłam się soku i poszłam do łazienki się przebrać , po 15 minutach wróciłam do kuchni ... Tam zastałam Dominikę która dostała pierwszych skurczy 
Boli - zajęknęła 
Mikołaj zaczęło sie !! - krzyknęłam 
Zadzwoniliśmy do opiekunki , która pojawiła się po niecałych 10 minutach ... A ja , Dominika i Mikołaj pojechaliśmy do szpitala , Dominike zabrali na porodówke , ja poszłam z nią bo mnie o to poprosiła . Po 3 godzinach wyszłam z porodówki na korytarz gdzie czekał Mikołaj 
I co ? - zapytał zdenerwowany
Zostałeś dziadkiem , masz śliczną zdrową wnuczkę - odpowiedziałam 
Mikołaj się do mnie przytulił , był taki szczęśliwy 
Mogę je zobaczyć ? - zapytał 
Za chwile przewiozą Dominikę do sali - odparłam 
A właśnie jak Dominika sobie poradziła ? - zapytał 
Była bardzo dzielna - powiedziałam 
W tej chwili do szpitala dotarła młodsza z córek Mikołaja - Ania 
I co ? - zapytała Ania 
Dominika urodziła zdrową córkę - odpowiedziałam 
Super , zostałam ciocią - ucieszła się Ania 
Po 10 minutach Dominika została przewieziona na sale poporodową i mogliśmy do niej wejść , gdy weszliśmy do środka Dominika trzymała na rękach swoją córeczkę ... Mikołaj do nich podszedł , widziałam jego zadowolenie z wnuczki 
Jest śliczna - powiedział 
Jak jej dasz na imie ? - zapytała Ania 
Zosia - odpowiedziała Dominika 
Ślicznie - powiedziałam 
Posiedzieliśmy u Dominiki do godziny 16:00 , ja i Ania wróciliśmy do domu a Mikołaj jeszcze został . Gdy dojechałam do domu pierwsze co zrobiłam to nakarmiłam Leo , potem go przebrałam , a następnie wraz z Anią bawiliśmy się z nim na dywanie ... Około godziny 18:40 do domu wrócił Mikołaj 
I jak tam ? - zapytałam 
Dobrze , mam śliczną wnuczkę - odpowiedział 
To wiem - powiedziałam 
Mikołaj do nas podszedł i wziął Leo na ręce 
Odpocznijcie sobie , ja się nim zajmę - powiedział Mikołaj 
Kochany jesteś - powiedziałam 
Wstałam z dywanu i usiadłam na kanapie , Ania poszła do swojego pokoju odrabiać lekcje ... O 19:30 Mikołaj wykąpał Leo , ubrał go w piżamki , położył spać i o 20:00 przyszedł do salonu i usiadł koło mnie 
Mały śpi ? - zapytałam 
Tak śpi - odpowiedział 
Przytuliłam się do Mikołaja i zaczęliśmy oglądać tv ... O 21:55 poszłam się kąpać , po 30 minutach wyszłam i poszłam do sypialni . Około godziny 23:00 dołączył do mnie Mikołaj . Zaczęliśmy się całować , pozbywać piżamek i dalej wiadomo co się działo . 

środa, 16 grudnia 2015

22.Leo , kolejne kłopoty Dominiki i prawda o ciąży

2 MIESIĄCE PÓŹNIEJ 
Dzisiaj dokładnie godzinę temu na świat przyszedł nasz syn , ważył 3,500 kg i mierzył 52 cm ... więc spory z niego chłopak . Właśnie przywieźli mi małego na salę 
Śliczny jest - powiedział Mikołaj 
Jest do ciebie podobny - odpowiedziałam 
Myślałaś nad imieniem ? - zapytał 
Tak , co myślisz o imieniu Leo ? - odparłam 
Leo ? Podoba mi się - rzekł 
Ok w takim razie nasz synek ma na imię Leo - powiedziałam 
Co do Dominiki , była już na początku 4 miesiąca ciąży i nadal nie powiedziała Mikołajowi że spodziewa się dziecka . Ja po 5 dniach wraz z Leo wróciłam do domu , pokój malutkiego był już całkowicie urządzony , co mnie mile zaskoczyło . Dzisiaj był piątek godzina 17:30 , Leo po tym jak go nakarmiłam spał smacznie w swoim pokoiku , Dominika i Ania siedziały w swoich pokojach . Schodziłam na dół , gdy w pokoju rozległ się dźwięk komórki Mikołaja 
To ze szkoły dziewczyn - powiedział 
To odbierz - odpowiedziałam 
Mikołaj wykonał moje polecenie , z każda chwilą kiedy rozmawiał z jak się okazało wychowawczynią Dominiki robił się coraz bardziej zdenerwowany . Po upływie 15 minut zakończył rozmowę 
Stało się cos ? - zapytałam 
Wyobraź sobie , ze Dominika od ponad 2 miesięcy nie chodzi na wf i ma zwolnienie lekarskie - powiedział Mikołaj 
Dobrze wiedziałam o co chodzi i wiedziałam że właśnie dzisiaj prawda o ciąży Dominiki wyjdzie na jaw ... Byłam zaskoczona że Dominika ma zwolnienie lekarskie , ja nic o tym nie wiedziałam .
Dominika schodź na dół !! - krzyknął Mikołaj 
Starsza z córek Białacha po paru chwilach pojawiła się w salonie i usiadła na fotelu 
Stało się coś ? - zapytała 
Wyobraź sobie , ze dzwoniła do mnie twoja wychowawczyni i powiedziała mi że od ponad 2 miesięcy nie chodzisz na wf i masz zwolnienie lekarskie , możesz mi to wyjaśnić ? - powiedział Mikołaj 
Widziałam że Mikołaj był naprawdę zły , musiałam go uspokajać 
Tato ja się boje - powiedziała Dominika 
Czego ? - zapytał 
Ciebie - odpowiedziała 
Nie rozumiem - powiedział Mikołaj 
Dominika idź do siebie , ja mu wszystko powiem - powiedziałam 
Dominika wykonała moje polecenie i wyszła z salonu 
To ty o wszystkim wiesz ? - zapytał 
O tym że sfałszowała zwolnienie lekarskie nie wiedziałam , ale mogłam się domyślec - odpowiedziałam 
Ola możesz jaśniej - powiedział Białach 
Dominika jest w 4 miesiącu ciąży - wydusiłam w końcu 
Że co ?? !! - krzyknął Mikołaj 
Nie krzycz , bo obudzisz Leo - powiedziałam 
Widziałam to zaskoczenie i złośc Mikołaja w jednym ... On jak gdyby nigdy nic , bez słowa wziął kurtkę i wyszedł z domu... Wtedy usłyszałam płacz Leo i głos Dominiki że ona się nim zajmie . Z jednej strony zaskoczyło mnie zachowanie Mikołaja , a z drugiej strony wcale się temu nie dziwiłam . Leo po kilku chwilach się uspokoił , a Dominika przyszła do mnie do salonu 
Przepraszam - powiedziała Dominika 
Za co ? - zapytałam 
Tata jest teraz zły na nas obie - odpowiedziała 
Przestań , przejdzie mu - powiedziałam 
Boje się - rzekła Dominika 
Wiem - odparłam 
Dominika poszła do siebie , a ja usiadłam na kanapie , próbując skupić myśli . Około godziny 19:00 , gdy przebierałam Leo do sypialni wszedł Mikołaj 
Oo wróciłeś - powiedziałam 
Tak , musiałem wszystko przemyslec - odpowiedział 
I do jakich wniosków doszłes ? - zapytałam 
Nie mieści mi się w głowie , że będe dziadkiem - rzekł 
Musisz się z tym pogodzić , kochanie stało się i teraz musimy jej pomóc - powiedziałam 
Może i masz racje - odparł 
Mam - powiedziałam , podeszłam do niego i go pocałowałam 
Skończyłam przebierać Leo , Mikołaj wziął go na ręce i poszliśmy do pokoju Dominiki 
Tato przepraszam - powiedziała Dominika , gdy nas zobaczyła 
Nie masz za co nas przepraszać , pomożemy ci - odpowiedział Mikołaj 
Dziękuje - rzekła 



PAMIĘTAJCIE , ŻE JUTRO NIE BĘDZIE OPOWIADANIA 

wtorek, 15 grudnia 2015

21.Kolejne groźby , ciąża i tajemnice

Nie za bardzo przejęłam się tą groźbą , schowałam list do szafki ... wyciągnęlam ksiażke , usiadłam w fotelu i zaczęłam ją czytac . Około godziny 12:45 obudziła się Dominika 
Długo spałam ? - zapytała
Sporo - odpowiedziałam 
Zgłodniałam - powiedziała 
To idz do kuchni i zrób sobie coś do jedzenia - odparłam 
Dominika wstała z kanapy i poszła do kuchni , po kilku minutach wróciła z kanapkami 
Smacznego - powiedziałam 
Dziękuje - odparła 
O 13:30 zabrałam się z Dominiką za robienie obiadu , o 15:00 do domu wróciła Ania a o 17:40 w domu pojawił się Mikołaj ... Ania i Dominika siedziały w swoich pokojach , a ja i Mikołaj siedzieliśmy na kanapie w salonie 
Ola przepraszam cię - powiedział Białach 
Już ci wybaczyłam - odpowiedziałam 
Zaczęliśmy się całować ... potem siedzieliśmy i oglądaliśmy tv . Po kilku minutach Mikołaj wstał i poszedł do toalety , a do mnie przyszedł sms z treścią "Zginiesz suko" .... zastanawiałam się czego ta osoba , z moich podejrzeń kobieta ode mnie chce ... "A może to Kamila " - pomyślałam i wtedy do salonu wszedl Mikołaj 
O czym myślisz ? - zapytał 
O niczym kochanie - odpowiedziałam 
Siedzieliśmy do 22:00 oglądając tv , potem poszliśmy się kąpac i spać .
TYDZIEŃ PÓŹNIEJ 
Dominika coraz częściej zostawała w domu , była blada ciągle wymiotowała i dzisiaj był dzień w którym przyszła mi jedna myśl do głowy , więc postanowiłam ją o to zapytać . Była godzina 12:00 , ja poszłam do pokoju Dominiki 
Dominika musimy porozmawiac - powiedziałam 
O czym ? - zapytała 
Jesteś w ciąży, prawda ? - zapytałam 
Dominika nic nie powiedziała tylko się rozpłakała 
Nie wiem - odpowiedziała 
Jedziemy do ginekologa - powiedziałam 
Zeszłyśmy na dół , ubraliśmy kurtki , buty i wyszliśmy z domu , bylam zdenerwowana przecież Dominika miała tylko 16 lat . Po 20 minutach dojechałyśmy do ginekologa i udało nam się od razu wejść do gabinetu 
Dzień Dobry - przywitałyśmy się 
Dzień Dobry , Pani Olu stało się coś ? - zapytała ginekolog 
Nie Pani Mario , dzisiaj to nie ja chciałam się zbadać - odpowiedziałam 
Ty jesteś ? - zapytała 
Dominika Białach - odpowiedziała Dominika 
Pani Mario podejrzewam że ona jest w ciąży - powiedziałam 
Dobrze w takim razie zaraz to sprawdzimy - rzekła 
Dominika położyła się na kozetce , podciągnęła koszulkę do góry i Pani ginekolog zaczęła wykonywać badanie usg ... Obie z Dominiką byłyśmy przerażone 
I co ? - zapytała Dominika 
Jesteś w 7 tygodniu ciązy - odpowiedziała Pani Maria 
Byłam w takim szoku i po Dominice również to widziałam . 
Poczekasz na korytarzu , chciałabym porozmawiać z Olą ? - zapytała Pani Maria 
Tak poczekam - odpowiedziała Dominika i wyszła z gabinetu 
Ile ona ma lat ? - zapytała 
Szesnaście - odpowiedziałam 
Będzie Pani jej musiała teraz pomóc - powiedziała 
Wiem Pani Mario - rzekłam 
Pani Maria przepisała dla Dominiki leki i zalecenia i wyszłam z gabinetu ....
Chodź - powiedziałam do Dominiki 
Wyszłyśmy z przychodni , wsiadłyśmy do auta i ruszyłyśmy do domu ... Po 25 minutach byłyśmy na miejscu . 
Ola boje się - powiedziała Dominika 
Wiem - odpowiedziałam 
Ojciec mnie zabije - rzekła 
Przestań - odparłam 
Może mu nie mówmy - powiedziała 
Dominika , a jak ty sobie to wyobrażasz ? - zapytałam 
Normalnie - odparła 
Ciąży nie da się ukryć - powiedziałam 
Dominika pobiegła do swojego pokoju , wiedziałam że jest kompletnie załamana . O 17:30 do domu wróciła Ania i Mikołaj , zastanawiałam się czy i jak mam powiedzieć Mikołajowi o ciąży jego starszej córki . Ania i Mikołaj zjedli obiad , po czym Ania poszła do swojego pokoju a ja z Mikołajem zostaliśmy sami w salonie . Napisałam po kryjomu smsa do Dominiki o treści "Nie powiem twojemu ojcu , ale tobie radze to zrobić jak najszybciej" . O 19:00 dziewczyny zeszly na dół i cała nasza czwórka oglądała tv . O 22:30 poszliśmy spać . 

20.Rozmowa , kara , kłótnia , wagary i groźba

Możemy pogadać ? - zapytała 
O czym ? - odpowiedziałam 
Ola nie mów o niczym ojcu - poprosiła Dominika 
Dominika , ale jak ty sobie to wyobrażasz ? - zapytałam 
Po prostu nic mu nie mów - odparła 
Musze - powiedziałam 
Nie musisz - rzekła 
Ale on i tak się o tym dowie - powiedziałam 
Dominika wstała i poszła do swojego pokoju ... O 18:00 do domu wrócił Mikołaj 
Hej kochanie - powiedział wchodząc do salonu 
Hej - odpowiedziałam 
Mikołaj do mnie podszedł i mnie pocałował 
Dominika jest w domu ? - zapytał 
Jest , a czemu pytasz ? - odpowiedziałam 
Musze z nią porozmawiać - odparł 
Chyba wiem o czym - powiedziałam 
Dominika !!! - krzyknął Mikołaj 
Co ?? !! - odkrzyknęła Dominika 
Chodź tu nastychmiast !! - krzyknął 
Dominika po chwili pojawiła się w salonie i usiadła na fotelu 
Emilia i Krzysiek wszystko mi powiedzieli - powiedział Mikołaj 
Widzisz Dominika , mówiłam ci że i tak się to wyda - wtrąciłam 
Tato , ale to był jeden jedyny raz - broniła się Dominika 
Nie chce wg słuchać tych tłumaczeń , marsz do siebie i masz kare - zarządził Mikołaj 
Dominika się rozpłakała i pobiegła do swojego pokoju , a Mikołaj usiadł koło mnie na kanapie 
Może byłeś za surowy - powiedziałam 
Olka prosze cię nie wtrącaj się w wychowanie moich córek - odparł Mikołaj
Zrobiło mi się bardzo przykro , wstałam i poszłam na górę do sypialni ... Tam się rozpłakałam , poczułam się tak jakby Mikołaj mnie nie kochał już . O 19:00 do sypialni wszedł Mikołaj 
Ola ty płaczesz ? - zapytał 
Nie twoja sprawa - odpowiedziałam 
Przepraszam - powiedział 
Idź sobie , chce być sama - rzekłam 
Ola ja nie chciałem tego powiedziec , przepraszam cię - powiedział 
Mikołaj wyszedł z sypialni , ja nadal płakałam . O 21:30 wyszłam z sypialni , umyłam się , ubrałam , zjadłam lekką kolacje i poszłam spać . Dzisiejszą noc ja i Mikołaj spędziliśmy oddzielnie . Następnego dnia obudziłam się o godzinie 9:25 , gdy wstałam zobaczyłam na szafce bukiet kwiatów ... doskonale wiedziałam że sa to kwiaty od Mikołaja . Wyszłam z sypialni , myśląc że jestem sama w domu , ale przechodzac obok pokoju Dominiki usłyszałam hałas , postanowiłam wejść do środka , okazało się że Dominika nie poszła do szkoły 
Dominika ? A czemu ty nie jesteś w szkole ? - zapytałam 
Źle się czuje - odpowiedziała 
Faktycznie była bardzo blada , po chwili szybko wstała i wbiegła . Poszłam za nią i dotarłam do łazienki , tam Dominika wymiotowała 
Co się dzieje ? - zapytałam 
Musialam się wczoraj czymś zatruć - odpowiedziała Dominika 
Zrobię ci herbatę - powiedziałam 
Zeszłam na dół do kuchni i zrobiłam Dominice herbate , ta po 5 minut dołączyła do mnie 
I jak lepiej ? - zapytałam 
Nie - odpowiedziała 
Podałam Dominice herbate , ta wypiła ją do połowy i znowu pobiegła wymiotowac ... zaczęłam się o nią naprawdę martwić 
Idź się połóż - powiedziałam , gdy Dominika weszła do salonu 
A moge tutaj ? - zapytała
Pewnie - odparłam 
Dominika położyła się na kanapie w salonie i po niecałych 10 minutach zasnęła .... Ja zrobiłam sobie śniadanie i je zjadłam , potem poszłam się umyć i ubrać . Około godziny 11:00 do naszego domu zaczął ktoś pukać , otworzyłam drzwi a za nimi nikogo nie było , już miałam zamykac drzwi gdy nagle zauważyłam na wycieraczce koperte , wzięłam ją do ręki i weszłam do środka . Z kopertą weszłam do kuchni , otworzyłam ją i znalazłam w niej list :
"Radze ci zostawić Mikołaja w spokoju , bo inaczej pożałujesz dnia w którym się urodziłaś suko " 

poniedziałek, 14 grudnia 2015

19.Powrót i wizyta policji w domu

Około godziny 20:10 obudziło mnie pukanie do drzwi , wstałam z kanapy , poszłam na korytarz , spojrzałam przez wizjer ... okazało się , że za drzwiami stoi Mikołaj . Postanowiłam mu nie otwierać , po kilku minutach niestety Mikołaj nadal stał za moimi drzwiami 
Ola otwórz , wiem że tam jesteś - powiedział Mikołaj 
Idź sobie - odparłam 
Nie pójdę póki ze mną nie porozmawiasz - rzekł 
Po chwili namysłu postanowiłam otworzyć mu te drzwi 
Czego chcesz ? - zapytałam 
Mogę wejść ? - odpowiedział 
Tak - rzekłam 
Mikołaj wszedł do środka , ściągnął buty , kurtkę i oboje weszliśmy do salonu ... poczułam jak Mikołaj przytula się do moich pleców i całuje mnie po szyji 
Co robisz ? - zapytałam 
Kocham cię - odpowiedział 
Odwróciłam się w jego strone i zaczeliśmy się całować ... Mikołaj wziął mnie na ręce i zaniósł do sypialni , gdzie wiadomo co się działo , po wszystkim zasnęliśmy zmęczeni . Obudziłam się późnym wieczorem , gdy na zegarze dochodziła godzina 3:00 , wstałam delikatnie z łóżka by nie obudzić Mikołaja i wyszłam z sypialni ... Poszłam do łazienki , a potem do kuchni , wyciągnęłam szklankę z szafki i nalałam do niej soku . Gdy kończyłam pić sok w kuchni pojawił się Mikołaj 
Czemu nie śpisz ? - zapytał 
Chciało mi się pić , a ty co tu robisz ? - odpowiedziałam 
Obudziłem się i ciebie nie było - powiedział 
Uśmiechnęłam się do Mikołaja , podeszłam do niego i go pocałowałam . Wiedziałam że musze mu teraz powiedzieć o ciąży 
Mikołaj możemy porozmawiać ? - zapytałam 
Przeciez rozmawiamy - odpowiedział 
Jestem w ciąży w 4 miesiącu - powiedziałam 
Naprawde ? - zapytał szczęśliwy Białach 
Tak - odparłam 
Mikołaj przytulił mnie do siebie i zaczął całować ... Potem dotknął ręką mojego brzuszka 
Kocham cię - powiedział 
Ja ciebie też - odparłam 
Około godziny 3:20 zasneliśmy wtuleni w siebie . 
3 MIESIĄCE PÓŹNIEJ 
Byłam już w 7 miesiącu ciąży , od prawie 2,5 miesięcy nie jeździłam w teren a od 2 tygodni już nie pracuje ... Córki Mikołaja dowiedziały się że jestem z ich ojcem , że jestem w ciąży i były bardzo z tego powodu zadowolone . Dzisiaj wstałam o 10:30 , Mikołaja oraz jego córek już od kilku godzin nie było w domu ... Pościeliłam łóżko , ubrałam się , zjadłam śniadanie i postanowiłam posprzątać w mieszkaniu . A właśnie mieszkanie od 2 miesięcy mieszkamy w nowym domu , wraz z córkami Mikołaja . Oczywiście wykonywałam lekkie roboty domowe ... bo niektóre rzeczy już cieżko mi się robiło , a też musiałam czekać na Mikołaja żeby coś przenieść itd . O 14:00 zrobiłam obiad , a około godziny 14:30 w domu pojawiła się Ania 
Cześć - przywitała się Ania 
Cześć Aniu - odpowiedziałam 
Co jest na obiad ? - zapytała 
Naleśniki i zupa pomidorowa - odparłam 
Super - rzekła Ania i usiadła przy stole 
Podałam Ani nalesniki i talerz z zupą ... I usiadłam na przeciwko niej 
A gdzie Dominika ? - zapytałam 
Ona dzisiaj kończy później - odpowiedziała 
Aha , ok - powiedziałam 
A ty jak się czujesz ? - zapytała Ania 
Dobrze Aniu - odparłam 
To super - powiedziała 
Ania zjadła obiad i poszła do swojego pokoju . O 16:10 w domu rozległ się dźwięk dzwonka , podeszłam do drzwi i po ich otworzeniu ujrzałam Emilkę i Krzyśka wraz z Dominiką 
Cześc - przywitałam się 
Cześć Ola - odpowiedziali Emilka z Krzyśkiem 
Stało się coś ? - zapytałam spoglądając na Dominike 
Dominika została złapana na piciu alkoholu nie daleko szkoły - odparł Krzysiek 
Dominika to prawda ? - zapytałam 
Prawda - odburknęła Dominika i poszła do swojego pokoju 
Mikołaj wie ? - zapytałam 
Nie - odpowiedziała Emilka 
Ok , to ja mu powiem i on porozmawia z nią - rzekłam 
Ok , narazie - rzekła Drawska 
Pa - powiedziałam 
Zamknęłam drzwi , poszłam do salonu , usiadłam na kanapie i zaczęłam czytać książkę . Po 30 minutach dołączyła do mnie Dominika 

niedziela, 13 grudnia 2015

18.Powrót do pracy po długiej przerwie

Gdy wróciłam do swojego mieszkania zadzwoniłam do mojego ojca , miałam z nim naprawdę długą rozmowę . Pomimo tego iż wiedział że spodziewam się dziecka pozwolił mi wrócić do pracy ... więc ja po skończonej rozmowie poszłam się wykąpać i o 22:50 poszłam spać . Wstałam o 7:05 ... podeszłam do lustra które mam w sypialni , podciągnęłam bluzkę do góry i zaczęłam gładzić ręką swój już lekko widoczny brzuszek "Muszę o ciebie dbać" - pomyślałam i wyszłam z sypialni , udałam się do łazienki , wzięłam szybki prysznic , umalowałam się , ubrałam i poszłam do kuchni zjadłam śniadanie na szybko i o 7:40 wyszłam z mieszkania . Na komendę dotarłam po upływie 12 minut , weszłam na komendę po drodzę mijając Jacka , gdy weszłam do naszego biura zastałam tam Mikołaja 
Cześć - przywitałam się 
Cześć , Olka a co ty tu robisz ? - zapytał zdziwiony 
Pracuje - odpowiedziałam 
Zabrałam swój mundur i poszłam się przebrać . Punktualnie o 8:00 dotarłam na odprawę , wszyscy byli pozytywnie zaskoczeni moim powrotem na komendę poza jedną osobą ... Emilką. Dawała ciągle jakieś zgryźliwe komentarze , zupełnie nie wiedziałam o co jej chodzi . Odprawa skończyła się o 8:20 , Mikołaj miał patrol z Moniką , a Emilka z Krzyśkiem ... Ja dzisiaj zostałam w komendzie i właściwie się z tego cieszyłam . Wszyscy pojechali na patrole , a ja poszłam do naszego gabinetu i zaczęłam wypełniać raporty , mimo iż sporo czasu nie było mnie tutaj doskonale wiedziałam co mam robić ... Około godziny 9:50 do biura wszedł Jacek 
Pracujesz ? - zapytał 
Tak , a co ? - odpowiedziałam 
Nic , chodź na kawe - powiedział 
Ok , przerwa dobrze mi zrobi - odparłam 
Wstałam z krzesełka i poszłam za Jackiem do kuchni 
Ja poproszę soku jednak - powiedziałam 
Jacek spojrzał na mnie lekko zdziwiony , ale podał mi szklankę z sokiem 
Czemu tak na mnie patrzysz ? - zapytałam 
Ślicznie wyglądasz - odpowiedział 
Dziękuje - powiedziałam 
Siedziałam z Jackiem w kuchni , rozmawialiśmy ... O 10:20 wróciłam do wypełniania raportów . Około 11:30 na komendę wrócili Mikołaj i Monika 
Ola możemy porozmawiać ? - zapytała Monika 
A gdzie Mikołaj ? - zapytałam 
Poszedł do kuchni - odpowiedziała Kownacka 
O czym chcesz pogadać ? - zapytałam 
Kochasz Mikołaja ? - zapytała 
Nie wiem - odparłam 
Ola , Mikołaj chodzi jak struty , na niczym nie może się skupić - rzekła 
I co ja mam z tym wspólnego ? - zapytałam 
Ola on cię kocha - powiedziała Monika 
Wiem - rzekłam 
A ty jego ? - zapytała 
Tez ... chyba - odpowiedziałam 
W tym momencie do biura wszedł Mikołaj 
Monika musimy jechac - powiedział i wyszedł 
Monika się ze mną pożegnała i również wyszła z biura .... zostałam sama i zachciało mi się płakać .Kochałam Mikołaja , ale w głowie nadal miałam wizje tego jak Mikołaj całował się z Kamilą . Pracę skończyłam o 16:40 , powiedziałam ojcu że źle się czuje i pozwolił mi wyjść wcześniej . Do domu wróciłam o 17:00 , nie wiedzialam co mam ze sobą zrobić , chodziłam z kąta w kąt , na niczym nie mogąc się skupić ... Zmęczona całym dniem położyłam się na kanapie i zasnęłam ...



Co mogę napisać w dalszej części opowiadań ??? ( Licze na waszą pomoc ) 

sobota, 12 grudnia 2015

17.Powrót do rzeczywistości i bliskie spotkanie trzeciego stopnia

TYDZIEŃ PÓŹNIEJ 
Dzisiaj po 2 miesiącach wróciłam do Wrocławia , do swojego smętnego mieszkania ... Była godzina 13:00 , więc postanowiłam pojechać do domu mojego ojca , po 20 minutach byłam na miejscu , niepewnie zapukałam do drzwi , po chwili drzwi otworzył mi mój ojciec 
Hej tato - powiedziałam 
Ola to naprawdę ty - odpowiedział 
Tak , to ja - odparłam 
Mój tata mnie przytulił i wpuścił do środka . 
Tato muszę ci coś powiedzieć - rzekłam 
Słucham cię córcia - odpowiedział 
Jestem w już prawie 4 miesiącu ciąży - powiedziałam 
Z kim ? - zapytał 
Z Mikołajem - odparłam 
Jak z Mikołajem ? - zapytał 
Tato normalnie - odpowiedziałam 
Napijesz się czegoś ? - zapytał 
Soku - odparłam 
Mój tata poszedł do kuchni i po chwili wrócił z dwoma szklankami soku 
Co u Mikołaja ? - zapytałam 
Pracuje z różnymi policjantami , jest trochę załamany ale nikomu nie chce powiedzieć dlaczego - odpowiedział Wysocki
Nie chce do tego wracać - odparłam 
A Mikołaj wie że jesteś w ciąży ? - zapytał 
Nie wie - rzekłam 
On jest dzisiaj w pracy ? - zapytałam 
Tak , ma patrol z Moniką Kownacką - odpowiedział 
Posiedziałam z tatą do godziny 17:30 , potem postanowiłam pojechać na komendę i po w końcu spotkać się z Mikołajem , wiedziałam że to może nie być dla mnie nic dobrego ... Pod komendę dotarłam około godziny 18:00 . Wiedziałam , że za chwile Mikołaj i Monika skończą pracę , więc postanowiłam na nich poczekać ... Po upływie 10 minut zobaczyłam jak Białach i Kownacka wychodzą z komendy , szybko wyszłam z samochodu 
Monika !! - krzyknęłam 
Podeszłam do Moniki i Mikołaja , widać było wielkie zdziwienie na twarzy Białacha 
Cześć - przywitałam się 
Cześć Olka - przywitała się Monika 
Patrzyłam na Mikołaja , naprawdę był zaskoczony moją obecnością 
To może ja was zostawie , cześc - powiedziała Monika i odeszła 
Jesteś zaskoczony , prawda ? - zapytałam 
Jestem , miło cię widać - odpowiedział 
Mikołaj chyba nie musze ci mówić dlaczego wyjechałam - powiedziałam 
Nie musisz , wiem co widziałaś wtedy , Ola przepraszam - odparł Mikołaj 
To już nie ma znaczenia , zupełnie nie wiem dlaczego tutaj przyjechałam - rzekłam i chciałam odejść 
Poczułam jak Mikołaj złapał mnie za ramie...
Porozmawiaj ze mną - powiedział Mikołaj 
Puść mnie - odparłam 
Ola kocham cię , rozwiodłem się z Kamilą - rzekł 
Już mnie to nie obchodzi - powiedziałam 
Wyrwałam się z rąk Mikołaja , wsiadłam do auta i ruszyłam spod komendy ... Jeździłam po mieście myśląc o wszystkim , około godziny 20:10 wróciłam do swojego mieszkania . 

16.Pocałunek , nienawiść , odejście z pracy , wyjazd , ciąża , zapomnienie ...

Postałam chwile i po kilku minutach zobaczyłam Kamile i Mikołaja ... którzy , którzy się całowali . Nie mogłam uwierzyć własnym oczom , nie docierało do mnie jak Mikołaj mógł mnie tak perfidnie wykorzystać . Rozpłakałam się i szybko wróciłam do swojego mieszkania , gdy tylko weszłam do domu opadłam na podłogę , zakryłam twarz dłońmi i płakałam jeszcze bardziej ... Wiedziałam że już nigdy więcej nie chce widzieć Mikołaja .... podjęłam decyzje w ciągu paru minut "Musze wyjechać" . Poszłam do sypialni , zaczęłam się pakować o 15:00 byłam spakowana , usiadłam przed laptopem napisałam emaila do ojca w którym napisałam mu ze odchodze z pracy i że wyjeżdzam ... Zamknęłam laptopa , spakowałam go do torby , zabrałam reszte swoich rzeczy i wyszłam z mieszkania , wsadziłam walizkę do auta i ruszyłam w drogę .... 
5 GODZIN PÓŹNIEJ 
Pojechałam do Gdyni do domku letniskowego , który nalezy do mojego ojca . W drodze kilka razy dzwonił do mnie mój ojciec oraz Mikołaj ... Postanowiłam że napiszę teraz do Mikołaja smsa "Nie szukaj mnie , nie chce cię znać" . Rozpakowałam walizki , wykąpałam się , przebrałam w piżamki , położyłam się na łóżku i od razu zasnęłam ... Następnego dnia obudziłam się około godziny 10:30 , a właściwie obudził mnie dźwięk telefonu , zaspana wzięłam telefon do ręki , spojrzałam na wyświetlacz , dzwonił mój ojciec ... postanowiłam odebrać 
Słucham - powiedziałam 
Ola możesz mi wyjaśnić ten email ? - odpowiedział 
Co mam ci wyjaśniać , przecież masz w nim wszystko napisane - odparłam 
Gdzie jesteś ? - zapytał 
Nie ważne tato , nie ważne - odpowiedziałam 
Rozmawiałam jeszcze chwile z ojcem i się rozłączyłam ... Wstałam z łóżka i wyszłam z sypialni, poszłam do kuchni i zrobiłam sobie śniadanie ... Dzień minął mi na rozmyślaniu o Monice , Krzyśku , a przede wszystkim o Mikołaju i o tym co się stało .... Spać poszłam po godzinie 23:00 . 
2 MIESIĄCE PÓŹNIEJ 
Minęło już sporo czasu od momentu , gdy ostatni raz widzialam się z Mikołajem ... Mieszka mi się w Gdyni bardzo dobrze , ostatnio rozmawiałam przez skypa z moim ojcem i Moniką . A co do Mikołaja to ciągle do mnie wydzwania , ale nadal nie mam ochoty z nim rozmawiać . A i jest jeszcze coś , wczoraj byłam u ginekologa okazało się że jestem w ciązy , w ciąży z Białachem , kompletnie się tego nie spodziewałam ... Siedziałam na kanapie , myśląc co będzie dalej ... Po 10 minutach zobaczyłam że na skypie dzwoni do mnie Monika , oczywiście odebrałam połączenie 
Hej Olka - przywitała się Kownacka 
Hej Monia - odpowiedziałam 
Coś taka smutna ? - zapytała 
Czyli było już ze mną tak źle że nawet Monika to zauważyła 
Monika powiem ci coś , ale obiecaj że nikomu nie wyjawisz tego - powiedziałam 
No Olka , przecież wiesz - odparła 
Jestem w ciąży w 7 tygodniu - rzekłam 
Widziałam ze Monikę zaskoczyła ta informacja 
Rozumiem że Mikołaj nic nie wie - powiedziała 
Nie wie - odpowiedziałam 
Wracasz do Wrocławia ? - zapytała 
A mam po co ? - zapytałam 
Mikołaj rozwiódł się z Kamilą - odpowiedziała 
Nie wiedziałam co mam powiedzieć , to skoro się z nią rozwiódł to dlaczego się z nią całował dwa miesiące temu ... nic już nie rozumiałam 
Może kiedyś wrócę - powiedziałam 
Rozmawiałam z Moniką do godziny 11:30 ... o 15:00 zjadłam obiad , potem przeczytałam kilka książek , poszłam na spacer , o 18:00 zjadłam kolacje , pooglądałam tv i o 21:20 poszłam spać . 

piątek, 11 grudnia 2015

15.Wizyta Mikołaja zakończona wizytą w sypialni

Spojrzałam przez wizjer i zobaczyłam Mikołaja , bardzo mnie zaskoczył , zupełnie nie wiedziałam co on tutaj robi .... Otworzyłam drzwi 
Co ty tu robisz ? - zapytałam 
Przyjechałem - odpowiedział 
Przecież powinneś leżeć w szpitalu - odparłam 
Wpuścisz mnie ? - zapytał 
Pewnie , wejdz - powiedziałam 
Gdy Mikołaj wszedł do środka zauważyłam że ma w rękach kwiaty , dziwne że ich wcześniej nie zauważyłam 
Proszę , to dla ciebie - powiedział podając mi bukiet 
Dziękuje - odpowiedziałam 
Weszliśmy do salonu i usiedliśmy na kanapie 
Napijesz się czegoś ? - zapytałam 
Nie , idziesz do pracy ? - odpowiedział 
Tak - powiedziałam 
A możesz zadzwonić do ojca i poprosić o wolne ? - zapytał 
Mogę , a powiesz mi co ty kombinujesz ? - odparłam 
Dzwoń - powiedział 
Wykonałam prośbę Mikołaja , choć zupełnie nie wiedziałam co Mikołaj kombinuje ... Mój ojciec o dziwo nie zadawał pytań i zgodził się na wolne . Gdy odłożyłam telefon na stół , Mikołaj zaczął się do mnie zbliżać , zaczęliśmy się całować ... ale po chwili znowu go odepchnęłam 
Nie mogę - powiedziałam 
Przeciez wiem że też mnie kochasz - odpowiedział 
Nie chce być twoją kochanką - rzekłam 
Złożyłem papiery rozwodowe - odparł Mikołaj 
Uwierzyłam mu i ponownie zaczeliśmy się całować , skończyło się w sypialni gdzie wiadomo co się działo ... Z sypialni wyszliśmy około godziny 10:00 i poszliśmy do kuchni 
Ola - powiedział Mikołaj 
Co ? - spytałam 
Żałujesz ? - zapytał 
Nie , czemu tak myślisz ? - odpowiedziałam 
Tak tylko pytam , kocham cię - powiedział 
Ja ciebie też - odparłam 
Poczułam ręce Mikołaja na swoich biodrach , kochałam go , naprawdę go kochałam ... I byłam pewna że jego uczucie do mnie też jest szczere . Ubraliśmy się , zjedliśmy kanapki i Mikołaj niestety musiał wrócić do domu , ale obiecał ze jeszcze do mnie wróci ... Ja około godziny 12:30 postanowiłam się wybrać na spacer , sama nie wiem jak i kiedy ale dotarłam pod mieszkanie Mikołaja ... Postałam chwile i po kilku minutach zobaczyłam .....

14.Zły stan zdrowia Mikołaja

Mikołaj Białach i Krzysiek Zapała - odpowiedział ratownik 
Myślałam że się przesłyszałam ... nie dotarły do mnie te słowa 
Co z nimi ? - zapytałam 
Z Krzyśkiem nie jest źle , jest już w pierwszej karetce która teraz odjeżdza - odpowiedział Hubert
A Mikołaj ? - zapytałam 
Mikołaja nadal nie mogą wyciągnąć z auta , jest nieprzytomny - odparł 
Byłam przerażona , bardzo bałam się o Mikołaja ... Po 2 godzinach Białach został wyciągnięty z roztrzaskanego radiowozu , był cały zakrwawiony . Sprawa wypadku zajął się ktoś inny , a ja i Monika po zgłoszeniu o wszystkim dyżurnemu pojechałyśmy do szpitala . Nie mogłam się na niczym skupić , ciągle myślałam o Mikołaju , zaczęłam sobie chyba zdawać sprawę że mi na nim zaczyna zależeć . Po upływie 7 minut dojechałyśmy na miejsce , szybko wbiegłyśmy do szpitala 
Dzień Dobry , gdzie znajdziemy Mikołaja Białacha ? - zapytałam 
Pan Mikołaj jest teraz na badaniach - odpowiedziała pielęgniarka 
Po godzinie Mikołaj został przewieziony na sale , a do nas wyszedł lekarz 
Co z Mikołajem ? - zapytałam 
Pan Białach ma wstrząśnienie mózgu , jest nieprzytomny , ma złamane 2 żebra , naruszone kręgi szyjne i może mieć złamaną miednice , ale to ostatnie potwierdzimy jak Pan Mikołaj odzyska przytomność - odpowiedział lekarz 
A co z Krzysztofem Zapałą ? - zapytała Monika 
Pan Krzysztof został wypisany do domu , mial tylko złamaną rękę - odpowiedział 
Dziękujemy - powiedziałam 
MIESIĄC PÓŹNIEJ
Codziennie po pracy przyjeżdzałam do Mikołaja i przesiadywałam u niego godzinami . Ten dzień jednak był inny , przyjechałam do Mikołaja o 17:10 i nie mogłam uwierzyć , Mikołaj już nie spał , patrzył się na mnie , byłam taka szczęśliwa 
Mikołaj - powiedziałam 
Cześc Ola - odpowiedział 
Podeszłam bliżej i usiadłam na krzesełku obok jego łóżka 
Martwiłam się o ciebie - rzekłam 
Co się stało ? - zapytał
Opowiedziałam Mikołajowi wszystko , po tym lekarz go zbadał . Okazało się że nie ma złamanej miednicy ... Siedziałam przy nim do późnego wieczora , o 22:40 pożegnałam się z Mikołajem i wyszłam ze szpitala . Następnego dnia wstałam o 8:30 na komendzie miałam być dopiero za godzine , pościeliłam łóżko , ubrałam szlafrok i wyszłam z sypialni ... Już miałam wchodzić do łazienki , gdy usłyszałam pukanie do drzwi . Spojrzałam przez wizjer i zobaczyłam .... 


Pytania : 
1.Kto stał za drzwiami ??





13.Wymuszona zmiana patroli oraz wypadek

To opowiadanie jest dedykowanie głównie tym trzem osobom , które skomentowały moje ostatnie opowiadanie :-)

Cześć tato , chciałes mnie widzieć - powiedziałam wchodząc do gabinetu ojca
Tak siadaj - odpowiedział Wysocki 
Możesz mi powiedzieć co się stało ? - zapytałam 
A gdzie Mikołaj ? - zapytał 
Nie wiem - odparłam 
Ola powiem wprost , od dzisiaj pracujesz z Moniką - powiedział 
Dlaczego ? - zapytałam 
Nie mogę ci powiedzieć - rzekł 
Tato ! - powiedziałam podniesionym tonem 
Mikołaj poprosił mnie o zmianę patrolu - odpowiedział 
Nie dowierzałam w to co słyszę , Mikołaj poprosił mojego ojca o zmianę patrolu .... Zrobiło mi się tak strasznie przykro , wyszłam z gabinetu mojego ojca i poszłam do naszego biura , tam zastałam Mikołaja
Cześć Olka - przywitał się 
Możesz mi powiedzieć czemu poprosiłeś mojego ojca o zmianę patrolu ? !! - mówiłam zdenerwowana 
Ola uspokój się - powiedział 
Możesz mi to wyjaśnić ! - krzyknęłam 
Wiem że nie chcesz mnie znać - odpowiedział 
Mikołaj wyszedł z biura , wg nie dając mi dojść do słowa ... Usiadłam w koncie i się rozpłakałam , nie poszłam na odprawe . O 8:15 do biura przyszła Monika 
Ola co się stało ? - zapytała 
Mikołaj zarządał tej zmiany patrolu - odpowiedziałam 
Powiedział ci to ? - zapytała Monika 
Mój ojciec mi to powiedział - odparłam 
Chodz jedziemy na patrol - powiedziała Kownacka 
Poszłam szybko do toalety i po 5 minutach wyszłam z komendy , wsiadłam do radiozowu i ruszyłyśmy na patrol 
00 dla 06 - powiedziała Monika 
Słucham cię szóstka - odpowiedział Jacek 
Wpisz nas na patrol - rzekła Kownacka 
Ok - odparł 
Jeździliśmy po mieście patrolując okolice , po godzinie dostaliśmy pierwsze zgłoszenie 
06 dla 00 - powiedział Nowak
Zgłasza się szóstka - odpowiedziałam 
Ola jedźcie na Gruntową , na rondo był tam wypadek - rzekł Jacek 
Ale czemu my ? - zapytałam 
Wypadek naszych - odpowiedział dyżurny 
Ok , udajemy się - odparłam 
Włączyliśmy "bomby" i pojechaliśmy na miejsce wypadku , gdy dojechaliśmy na miejsce zastaliśmy tira , rozwalony samochód policyjny , dwie karetki i straż pożarną ... Gdy dojechaliśmy na miejsce , nie wiedzieliśmy jeszcze kto z naszych był poszkodowanym w wypadku . Po dojściu na miejsce podszedł do nas jeden ze znajomych ratowników 
Cześć wam - powiedział Hubert 
Cześć - odpowiedziałyśmy 
Kto z naszych ? - zapytała Monika 



Pytania: 
1.Kto miał wypadek ?
2.Jak to się skończy ?



12.Urlop , za szybki pocałunek i powrót

Wsiedliśmy do samochodu Mikołaja i ruszyliśmy w 6,5 godzinną drogę do Mrągowa . Po upływie 3 godzin mieliśmy postój na stacji benzynowej . O 1:10 byliśmy na miejscu w Mrągowie , dostaliśmy klucze od właściciela i udaliśmy się do naszego domku 
Ślicznie tutaj - powiedziałam 
Wiedziałem , że ci się spodoba - odpowiedział 
Obejrzeliśmy cały domek , rozeszliśmy się do swoich pokoji , wykąpaliśmy się i poszliśmy spać . Obudziłam się , gdy na zegarku dochodziła godzina 9:40 , ubrałam szlafrok i wyszłam z pokoju ... udałam się do kuchni , gdzie zastałam Mikołaja 
Hej - przywitałam się 
O cześć Olka - odpowiedział Białach 
Dawno temu wstałeś ? - zapytałam 
Jakieś pół godziny temu - odparł 
Uśmiechnęłam się do Białacha i poszłam do łazienki ... ogarnęłam się , umyłam , ubrałam i po 20 minutach wyszłam , na stole już było śniadanie . Zjedliśmy je i około godziny 10:20 wyszliśmy z domku i poszliśmy zwiedzić okolice , było prześlicznie bardzo mi się tutaj podobało ... O 13:10 poszliśmy na obiad , oboje zamówiliśmy rybę z frytkami i surówkę , po zjedzeniu obiadu wróciliśmy do domku . 
Co będziemy teraz robić Panie Aspirancie ? - zapytałam 
A na co Pani Posterunkowa ma ochotę ? - odpowiedział 
Nie wiem wymyśl coś - odparłam 
Mikołaj zaczął się do mnie zbliżać , po chwili poczułam że za swoimi plecami mam ścianę . Białach zbliżył się do mnie na niebezpiecznie bliską odległość , aż w końcu mnie pocałował , zaczęłam oddawać mu pocałunki ... Mikołaj wziął mnie na ręce , zaniósł mnie do jego pokoju i położył na łóżku , ściągnął ze mnie bluzkę dalej mnie całując . Niestety wiedziałam że to dzieje się za szybko 
Mikołaj nie - powiedziałam 
Mikołaj położył się obok mnie na łóżku , spoglądając na mnie 
O co chodzi ? - zapytał 
Czemu to robisz ? - odpowiedziałam 
Ola kocham cię - powiedział 
Mikołaj , ale ty masz żone - rzekłam 
Rozwiodę się z nią , już od dawna nic mnie nie łączy mnie z Kamilą - powiedział 
Nie moge , przepraszam - odparłam 
Założyłam bluzkę i wyszłam z sypialni Mikołaja ... poszłam do siebie i się rozpłakałam , prawda była taka że sama nie wiedziałam co tak naprawdę czuje do Mikołaja . A napewno nie chciałabym teraz z nim być , gdy ma żone . 
2 TYGODNIE PÓŹNIEJ 
Urlop w Mrągowie minął nam już dośc spokojnie , ja zapomniałam o tym co się stało , Mikołaj też nic nie wspominał .... Kąpaliśmy się w jeziorze , wyglupialiśmy , chodziliśmy zwiedzać . Wczoraj wróciliśmy do Wrocławia , a dzisiaj wracamy do szarej rzeczywistości . Wstałam jak zwykle o 7:00 ubrałam sie , zjadłam śniadanie i o 7:37 wyszłam z domu i pojechałam do pracy. Po dojechaniu na miejsce szybko weszłam na komendę do naszego biura , przebrałam się i dosłownie 5 minut przed odprawą zostałam wezwana do gabinetu mojego ojca....


Pytania:
1.Czego ojciec chce od Oli ?
2.Czemu Mikołaj jeszcze nie pojawił się w pracy ?

Ps.Jak wam się podoba nowy wygląd bloga ??? 



wtorek, 8 grudnia 2015

11.Przygotowania do urlopu

Ola mam dla ciebie propozycje - powiedział Mikołaj 
Jaką ? - zapytałam 
Wyjedź ze mną nad morze - odpowiedział 
Nie chciałbyś spędzić tego urlopu z córkami ? - zapytałam 
Chciałbym z tobą - odparł 
A gdzie mnie zabrać chcesz ? - zapytałam 
Do Mrągowa - rzekł 
Ooo , nigdy tam nie byłam - odpowiedziałam 
Jest tam pięknie , byłem tam kilka razy - powiedział 
Kiedy jedziemy ? - zapytałam 
Dziś wieczorem - odparł 
To ja idę się pakować - rzekłam 
Ja też jadę do siebie się pakować - powiedział 
Pożegnalam się z Mikołajem , uzgodniliśmy że o 20 wyjeżdzamy , poszłam się spakować ... O 11:20 moja walizka była już całkowicie spakowana , akurat wyszłam z sypialni gdy usłyszałam dzwonek do drzwi , podeszłam , spojrzałam przez wizjer , okazało się ze to Monika 
Hej Ola - przywitała się 
Hej Monia - odpowiedziałam 
Monika weszła do mojego mieszkania i obie weszłyśmy do salonu 
Napijesz się czegoś ? - zapytałam 
Soku - odparła 
Poszłam do kuchni , nalałam sok do szklanek i wróciłam do salonu . Jedną ze szklanek podałam Monice 
Wyjeżdzasz gdzieś ? - zapytała 
Tak z Mikołajem do Mrągowa - odpowiedziałam 
Z Mikołajem ? - zapytała 
Tak z Mikołajem - odparłam 
Ola czy ja o czymś nie wiem ? - spytała 
Mnie i Mikołaja nic nie łączy - rzekłam 
Tak tak , zobaczymy jak wrócisz - odpowiedziała 
Tylko się zaśmiałam , tak naprawdę nie wiedziałam czy pomiędzy mną a Mikołajem jest tylko miłość , czy już coś więcej . Monika wyszła z mojego mieszkania około godziny 14:00 , ja poszłam zrobić sobie obiad . O 16:30 usiadłam na kanapie z książką w ręku , tak się zaczytałam że gdy się "ocknęłam" była godzina 19:30 . "O kurde za pół godziny przyjedzie Mikołaj" - pomyślałam . Wstałam z kanapy , zrobiłam porządek i poszłam do łazienki , umalowałam się lekko , przebrałam w wygodniejsze ciuchy i gdy wyszłam z sypialni usłyszłałam dzwonek do drzwi 
Wejdz !! - krzyknęłam 
Tachałam swoją walizkę z sypialni do korytarza , a do mojego mieszkania wszedł Mikołaj , który do mnie podszedł i zabrał ode mnie walizkę 
Gdzieś ty kółka podziała od tej walizki ? - zapytał 
Zepsuły się - odpowiedziałam 
Oh Ola - westchnął Mikołaj 
Białach wyszedł z mojego mieszkania i zabrał ze sobą moja walizkę , ja zabrałam reszte , ubrałam się , wyszłam z domu , zamknęłam drzwi i wyszłam przed blok , gdzie czekał na mnie samochód Mikołaja