Po 5 minutach otrzymałam wynik testu , był on negatywny "Czyli jednak się zatrułam"-pomyślałam . Wyszłam z łazienki i poszłam do salonu
Ola jesteś w ciązy ? - zapytał Mikołaj
Nie - odpowiedziałam
Wymiotujesz , jestes słaba - powiedział
Zatrułam się - odparłam i podałam Mikołajowi test ciążowy
Szkoda , że nie jesteś w ciązy - odpowiedział
Ola , ale test może się mylić - wtrąciła Dominika
No właśnie - powiedział Mikołaj
Jutro to sprawdzę u lekarza - odparłam
Mikołaj poszedł coś zjeśc , a ja zaczęłam zabawę z Zosią i Leo . O 19:00 Dominika poszła wykąpać swoją córkę , a ja poszłam wykąpać Leo ... O 20:30 dzieciaki spały w swoich pokojach . Dominika i Ania zasnęły około 22:30 , a ja i Mikołaj około 23:00. Następnego dnia wstałam o 8:00 , Mikołaj pojechał do pracy , a Ania do szkoły .. Dominika dzisiaj została w domu
Hej Dominika - powiedziałam schodząc z Leo do salonu
Cześć - odpowiedziała
Cest - powiedziała Zosia
Dzisiaj zostajesz z dzieciakami ? - zapytałam
Tak - odparła Dominika
Dominika moge cię o coś zapytać ? - powiedziałam
Pewnie - rzekła
Kim jest ojciec Zosi ? - zapytałam
Kolegą z klasy - odpowiedziała
A on wie o małej ? - spytałam
Wie , ale nie chce o niej słyszeć - powiedziała
Nie chciałam wg nawet tego komentować
Idziesz do lekarza ? - zapytała Dominika
Tak na 9:30 - odpowiedziałam
Poszłam do łazienki , umyłam się , ubrałam i wyszłam z łazienki ... potem zjadłam śniadanie i o 9:00 wyszłam z domu . Po 15 minutach byłam na miejscu , była mała kolejka , posiedziałam chwile i po 10 minutach weszłam do środka
Dzień Dobry - przywitałam się
Dzień Dobry - odpowiedziała lekarka
Pani Doktor chciałabym sprawdzić czy jestem w ciąży - powiedziałam
Dobrze , niech Pani położy się na kozetce i podwinie bluzkę do góry - odparła lekarka
Wykonałam polecenie Pani Ginekolog i położyłam się na kozetce , lekarka wykonała badanie , kazała mi się wytrzec i usiąść na krzesełku obok jej biurka
I co Pani Doktor ? - zapytałam
Gratuluje , jest Pani w 6 tygodniu ciązy - odpowiedziała
Czyli jednak , wie Pani bo test wykazał mi negatywny wynik - rzekłam
Zdarza się - odparła
Pani Doktor przepisała mi kwas foliowy i dała kilka zaleceń ... Po chwili wyszłam z gabinetu , wyszłam z przychodni , wsiadłam do auta i pojechałam na komendę ... Po 15 minutach byłam na miejscu , poszłam do naszego biura gdzie był Mikołaj
Hej kochanie , chodź ze mną do ojca - powiedziałam
Hej , idę idę - odpowiedział
Poszłam z Mikołajem do gabinetu mojego ojca
Hej tato - przywitałam się
Cześć córeczko , a co was do mnie sprowadza ? - zapytał Wysocki
Muszę wam coś powiedzieć - odpowiedziałam
Co ? - zapytali oboje
Jestem w 6 tygodniu ciąży - powiedziałam
Mikołaj i ojciec bardzo się ucieszyli ... widziałam że obu humor od razu się poprawił .
poniedziałek, 21 grudnia 2015
niedziela, 20 grudnia 2015
25.Ciąża Moniki , mdłości
2 LATA PÓŹNIEJ
Zosia ma 2 lata , kilka dni temu obchodziła swoje 2 urodziny ... A Leo ma 2 lata i 5 miesięcy , oboje rosną jak na drożdzach . Gdy Dominika chodzi do szkoły , a ja i Mikołaj do pracy naszymi dziećmi zajmuje się opiekunka . Dzisiaj wyjątkowo ja i Mikołaj mieliśmy oddzielny patrol ... On pracował z Emilką , a ja z Moniką . Dzień zaczął się normalnie , o 8:00 odprawa , a od 8:30 wyjazd na patrolowanie ulic Wrocławia .
Krzysiek dzisiaj ma wolne ? - zapytałam z ciekawości
Tak , musiał z Tośkiem iść do lekarza - odpowiedziała Monika
Aa ok rozumiem - powiedziałam
A jak tam Zosia i Leo ? - zapytała Kownacka
Dobrze , rosną jak na drożdzach , bawią się wspólnie , dużo mówią więc mamy trochę głośno w domu - odparłam
A ty jak tam ? - zapytałam
A wiesz dobrze , a nawet bardzo dobrze musze ci powiedzieć - odpowiedziała
Powiesz coś więcej ? - zapytałam
Eh no robiłam test ciązowy i wyszedł pozytywny - powiedziała Monika
No to super , a byłaś u lekarza ? - zapytałam
Nie , jutro jadę - rzekła
Tego dnia dostaliśmy kilka zgłoszeń , ale ogólnie i tak dzień był dość nudny . Około 15:00 wróciłyśmy na komendę i udałyśmy się na stołówkę , ale gdy tam weszłyśmy zarówno mi jak i Monikę zrobiło się nie dobrze od kapusty którą gotowała Pani Zosia więc natychmiast z tamtąd wyszłyśmy . Monika poszła do biura a ja do łazienki , gdzie zaczęło mnie mdlic i zaczęłam wymiotować "Jezu zatrułam się"-pomyślałam .... Po kilku minutach wyszłam z łazienki i udałam się do biura , gdzie czekała na mnie Monika
Dobrze się czujesz ? - zapytała Kownacka
Tak , a czemu pytasz ? - odpowiedziałam
Bo jesteś blada - rzekła
Troche mnie mdli , chyba się zatrułam - odparła
Ola , a jak jesteś w ciązy ? - zapytała
Nie no cos ty - powiedziałam
Sprawdz to w domu - odparła
Zaczęłyśmy wypełniać raporty , około 17:30 do naszego biura weszli Mikołaj i Emilka
Koniec pracy ? - zapytała Monika
Tak , a jak u was ? - odpowiedział Mikołaj
My tez już skończyłyśmy - powiedziałam
Poszliśmy się przebrać w ciuchy , zabraliśmy swoje rzeczy i cała nasza czwórka wyszła z komendy . Wsiadłam z Mikołajem do auta i ruszyliśmy w strone naszego domu... Po 20 minutach bylismy na miejscu , ściągneliśmy kurtkę , buty i weszliśmy do salonu gdzie zastaliśmy Zosie , Leo , Anie i Dominike
Cześć - przywitaliśmy się
Cześć - odpowiedziały córki Mikołaja
Do mnie podbiegł Leo , a do Mikołaja Zosia
Cześć synku - powiedziałam
Cest mamo - odpowiedział Leo
Zosia a ty nie chcesz spać ? - zapytał Mikołaj
Ne - odpowiedziała Zosia
Posadziliśmy dzieci na dywanie i poszliśmy coś zjeść , gdy weszłam do kuchni jakoś nagle odechciało mi się jeść
Kochanie , a ty nie jesz ? - zapytał Mikołaj
Nie jestem głodna - odpowiedziałam
Znowu zrobiło mi się nie dobrze i pobiegłam do łazienki wymiotować ... W tym czasie Mikołaj poszedł do salonu
Nie wiecie co się dzieje z Olą ? - zapytał
Tato , a może szykuje nam się nowy członek rodziny ? - odpowiedziała Dominika
Sugerujesz że Ola jest znowu w ciązy ? - zapytał
Tak tato - odparła
Po chwili siedzenia w toalecie przypomniałam sobie że mam w szafce jeden test ciążowy , wyciągnęłam go i zrobiłam ... Po 5 minutach otrzymałam wynik testu , był on ....
Pytania:
1.Jaki był wynik testu ?
2.Czy Ola jest w ciąży , czy to zatrucie ??
Zosia ma 2 lata , kilka dni temu obchodziła swoje 2 urodziny ... A Leo ma 2 lata i 5 miesięcy , oboje rosną jak na drożdzach . Gdy Dominika chodzi do szkoły , a ja i Mikołaj do pracy naszymi dziećmi zajmuje się opiekunka . Dzisiaj wyjątkowo ja i Mikołaj mieliśmy oddzielny patrol ... On pracował z Emilką , a ja z Moniką . Dzień zaczął się normalnie , o 8:00 odprawa , a od 8:30 wyjazd na patrolowanie ulic Wrocławia .
Krzysiek dzisiaj ma wolne ? - zapytałam z ciekawości
Tak , musiał z Tośkiem iść do lekarza - odpowiedziała Monika
Aa ok rozumiem - powiedziałam
A jak tam Zosia i Leo ? - zapytała Kownacka
Dobrze , rosną jak na drożdzach , bawią się wspólnie , dużo mówią więc mamy trochę głośno w domu - odparłam
A ty jak tam ? - zapytałam
A wiesz dobrze , a nawet bardzo dobrze musze ci powiedzieć - odpowiedziała
Powiesz coś więcej ? - zapytałam
Eh no robiłam test ciązowy i wyszedł pozytywny - powiedziała Monika
No to super , a byłaś u lekarza ? - zapytałam
Nie , jutro jadę - rzekła
Tego dnia dostaliśmy kilka zgłoszeń , ale ogólnie i tak dzień był dość nudny . Około 15:00 wróciłyśmy na komendę i udałyśmy się na stołówkę , ale gdy tam weszłyśmy zarówno mi jak i Monikę zrobiło się nie dobrze od kapusty którą gotowała Pani Zosia więc natychmiast z tamtąd wyszłyśmy . Monika poszła do biura a ja do łazienki , gdzie zaczęło mnie mdlic i zaczęłam wymiotować "Jezu zatrułam się"-pomyślałam .... Po kilku minutach wyszłam z łazienki i udałam się do biura , gdzie czekała na mnie Monika
Dobrze się czujesz ? - zapytała Kownacka
Tak , a czemu pytasz ? - odpowiedziałam
Bo jesteś blada - rzekła
Troche mnie mdli , chyba się zatrułam - odparła
Ola , a jak jesteś w ciązy ? - zapytała
Nie no cos ty - powiedziałam
Sprawdz to w domu - odparła
Zaczęłyśmy wypełniać raporty , około 17:30 do naszego biura weszli Mikołaj i Emilka
Koniec pracy ? - zapytała Monika
Tak , a jak u was ? - odpowiedział Mikołaj
My tez już skończyłyśmy - powiedziałam
Poszliśmy się przebrać w ciuchy , zabraliśmy swoje rzeczy i cała nasza czwórka wyszła z komendy . Wsiadłam z Mikołajem do auta i ruszyliśmy w strone naszego domu... Po 20 minutach bylismy na miejscu , ściągneliśmy kurtkę , buty i weszliśmy do salonu gdzie zastaliśmy Zosie , Leo , Anie i Dominike
Cześć - przywitaliśmy się
Cześć - odpowiedziały córki Mikołaja
Do mnie podbiegł Leo , a do Mikołaja Zosia
Cześć synku - powiedziałam
Cest mamo - odpowiedział Leo
Zosia a ty nie chcesz spać ? - zapytał Mikołaj
Ne - odpowiedziała Zosia
Posadziliśmy dzieci na dywanie i poszliśmy coś zjeść , gdy weszłam do kuchni jakoś nagle odechciało mi się jeść
Kochanie , a ty nie jesz ? - zapytał Mikołaj
Nie jestem głodna - odpowiedziałam
Znowu zrobiło mi się nie dobrze i pobiegłam do łazienki wymiotować ... W tym czasie Mikołaj poszedł do salonu
Nie wiecie co się dzieje z Olą ? - zapytał
Tato , a może szykuje nam się nowy członek rodziny ? - odpowiedziała Dominika
Sugerujesz że Ola jest znowu w ciązy ? - zapytał
Tak tato - odparła
Po chwili siedzenia w toalecie przypomniałam sobie że mam w szafce jeden test ciążowy , wyciągnęłam go i zrobiłam ... Po 5 minutach otrzymałam wynik testu , był on ....
Pytania:
1.Jaki był wynik testu ?
2.Czy Ola jest w ciąży , czy to zatrucie ??
24.Powrót do domu
4 DNI PÓŹNIEJ
Dzisiaj jest dzień w którym Dominika miała wrócić do domu , Mikołaj był w pracy , ja wzięłam wolne i pojechałam po Dominikę i Zosie do szpitala ... Na miejsce dotarłam około godziny 9:40.
Spakowana ? - zapytałam
Tak - odpowiedziała Dominika
Gotowe na powrót do domu ? - zapytałam
Oczywiście - powiedziała Dominika
Wzięłam od Dominiki torbę , a ona wzięła nosidełko z Zosią i wyszłyśmy ze szpitala . Wsiadłyśmy do auta i ruszyłyśmy w drogę do domu . Po upływie 15 minut dojechałyśmy na miejsce , Dominika z Zosią poszła na góre , a ja zajęłam się Leo , który przez ten czas był z moim tata
Dzięki tato za opieke nad Leo - powiedziałam
Nie ma sprawy córeczko , opieka nad moim wnukiem to czysta przyjemność - odpowiedział
Mój tata wyszedł , bo musiał jechać na komendę ... Wzięłam Leo na ręce i poszłam z nim do kuchni , wsadziłam do go krzesełka i zaczęłam szykować kaszkę ... po chwili do kuchni przyszła Dominika
Mała śpi ? - zapytałam
Tak , śpi w swoim łóżeczku - odpowiedziała
To dobrze - powiedziałam
A co robisz ? - zapytała
Kaszke dla Leo - odparłam
Dominika podeszła do małego i zaczęła go zabawiać ... Ja po 10 minutach skończyłam robić mu jedzenie i zaczęłam go karmić , a Dominika poszła nakarmić swoją córeczkę . O 15:00 do domu wróciła Ania
Cześć - przywitała się
Cześc - odpowiedziałyśmy
Gdzie Leo i Zosia ? - zapytała
Śpią - odpowiedziałam
Co jest na obiad ? - spytała
Ola zrobiła spaghetti - odparła Dominika
Ania wraz z Dominiką udały się do kuchni ... do 18:00 nic zwykłego się nie działo , Ania odrabiała lekcje , Dominika próbowała nadrabiac zaległości w między czasie kilka razy przebierając pampersa Zosi , a ja czytałam książkę , potem bawiłam się z Leo , przebrałam go i punktualnie o 18:10 do domu wrócił Mikołaj
Hej kochanie - przywitał się
Hej - odpowiedziałam
Mikołaj do mnie podszedł i mnie pocałował ... następnie to samo zrobił z Leo . Po czym poszedł do kuchni , zjadł obiad i usiadł na dywanie obok mnie i Leo i zaczął wspólną zabawę z małym .O godzinie 18:30 Mikołaj poszedł wykąpać Leo , a ja udałam się pomóc Dominice w kąpieli Zosi ... Nasze dzieciaki zasnęły około godziny 19:30 , Dominika była bardzo zmęczona więc padła chwile po zaśnięciu Zosi , Ania poszła spać około 21:00 , a ja i Mikołaj zasnęliśmy około godziny 22:30.
Dzisiaj jest dzień w którym Dominika miała wrócić do domu , Mikołaj był w pracy , ja wzięłam wolne i pojechałam po Dominikę i Zosie do szpitala ... Na miejsce dotarłam około godziny 9:40.
Spakowana ? - zapytałam
Tak - odpowiedziała Dominika
Gotowe na powrót do domu ? - zapytałam
Oczywiście - powiedziała Dominika
Wzięłam od Dominiki torbę , a ona wzięła nosidełko z Zosią i wyszłyśmy ze szpitala . Wsiadłyśmy do auta i ruszyłyśmy w drogę do domu . Po upływie 15 minut dojechałyśmy na miejsce , Dominika z Zosią poszła na góre , a ja zajęłam się Leo , który przez ten czas był z moim tata
Dzięki tato za opieke nad Leo - powiedziałam
Nie ma sprawy córeczko , opieka nad moim wnukiem to czysta przyjemność - odpowiedział
Mój tata wyszedł , bo musiał jechać na komendę ... Wzięłam Leo na ręce i poszłam z nim do kuchni , wsadziłam do go krzesełka i zaczęłam szykować kaszkę ... po chwili do kuchni przyszła Dominika
Mała śpi ? - zapytałam
Tak , śpi w swoim łóżeczku - odpowiedziała
To dobrze - powiedziałam
A co robisz ? - zapytała
Kaszke dla Leo - odparłam
Dominika podeszła do małego i zaczęła go zabawiać ... Ja po 10 minutach skończyłam robić mu jedzenie i zaczęłam go karmić , a Dominika poszła nakarmić swoją córeczkę . O 15:00 do domu wróciła Ania
Cześć - przywitała się
Cześc - odpowiedziałyśmy
Gdzie Leo i Zosia ? - zapytała
Śpią - odpowiedziałam
Co jest na obiad ? - spytała
Ola zrobiła spaghetti - odparła Dominika
Ania wraz z Dominiką udały się do kuchni ... do 18:00 nic zwykłego się nie działo , Ania odrabiała lekcje , Dominika próbowała nadrabiac zaległości w między czasie kilka razy przebierając pampersa Zosi , a ja czytałam książkę , potem bawiłam się z Leo , przebrałam go i punktualnie o 18:10 do domu wrócił Mikołaj
Hej kochanie - przywitał się
Hej - odpowiedziałam
Mikołaj do mnie podszedł i mnie pocałował ... następnie to samo zrobił z Leo . Po czym poszedł do kuchni , zjadł obiad i usiadł na dywanie obok mnie i Leo i zaczął wspólną zabawę z małym .O godzinie 18:30 Mikołaj poszedł wykąpać Leo , a ja udałam się pomóc Dominice w kąpieli Zosi ... Nasze dzieciaki zasnęły około godziny 19:30 , Dominika była bardzo zmęczona więc padła chwile po zaśnięciu Zosi , Ania poszła spać około 21:00 , a ja i Mikołaj zasnęliśmy około godziny 22:30.
sobota, 19 grudnia 2015
23.Narodziny małej Zosi
5 MIESIĘCY PÓŹNIEJ
Leo ma już 5 miesięcy i rośnie jak na drożdzach ... A Dominika jest już w 9 miesiącu ciąży , okazało się że urodzi dziewczynkę , nie mówiąc dużo fajnie się złożyło . Dzisiaj oboje z Mikołajem mieliśmy dzień wolny , bo ja już od miesiąca pracuje a z Leo jest opiekunka . Obudziłam się o godzinie 10:00 , mogłam dużej pospać , bo Leo pije już z butelki więc Mikołaj napewno go nakarmił ... Ubrałam szlafrok i wyszłam z sypialni , przechodząc obok pokoju Dominiki postanowiłam że do niej zajrze , ale jej nie było w pokoju więc domyśliłam się że jest na dole ... więc tam też się udałam . W salonie spotkałam Mikołaja , który bawił się z Leo na dywanie
Hej - powiedziałam
O cześc kochanie , wyspana ? - odpowiedział Mikołaj
Tak , a wy jak tam ? - zapytałam
Leo najedzony , przebrany i zadowolony - odparł
A ty ? - zapytałam
Ja też - powiedział
Zaśmiałam się tylko i ucałowałam moich facetów
A gdzie Dominika ? - zapytałam
W kuchni - odpowiedział Mikołaj
Poszłam do kuchni i zastałam tam Dominikę
Czesc - przywitałam się
Cześc - odpowiedziała Dominika
Jak się czujesz ? - zapytałam
Ciężko - odparła
Już niedługo - powiedziałam
No dzisiaj - rzekla
Dzisiaj masz termin ? - zapytałam
No dzisiaj jest dziesiąty - odpowiedziała
Kurcze faktycznie - powiedziałam
Napiłam się soku i poszłam do łazienki się przebrać , po 15 minutach wróciłam do kuchni ... Tam zastałam Dominikę która dostała pierwszych skurczy
Boli - zajęknęła
Mikołaj zaczęło sie !! - krzyknęłam
Zadzwoniliśmy do opiekunki , która pojawiła się po niecałych 10 minutach ... A ja , Dominika i Mikołaj pojechaliśmy do szpitala , Dominike zabrali na porodówke , ja poszłam z nią bo mnie o to poprosiła . Po 3 godzinach wyszłam z porodówki na korytarz gdzie czekał Mikołaj
I co ? - zapytał zdenerwowany
Zostałeś dziadkiem , masz śliczną zdrową wnuczkę - odpowiedziałam
Mikołaj się do mnie przytulił , był taki szczęśliwy
Mogę je zobaczyć ? - zapytał
Za chwile przewiozą Dominikę do sali - odparłam
A właśnie jak Dominika sobie poradziła ? - zapytał
Była bardzo dzielna - powiedziałam
W tej chwili do szpitala dotarła młodsza z córek Mikołaja - Ania
I co ? - zapytała Ania
Dominika urodziła zdrową córkę - odpowiedziałam
Super , zostałam ciocią - ucieszła się Ania
Po 10 minutach Dominika została przewieziona na sale poporodową i mogliśmy do niej wejść , gdy weszliśmy do środka Dominika trzymała na rękach swoją córeczkę ... Mikołaj do nich podszedł , widziałam jego zadowolenie z wnuczki
Jest śliczna - powiedział
Jak jej dasz na imie ? - zapytała Ania
Zosia - odpowiedziała Dominika
Ślicznie - powiedziałam
Posiedzieliśmy u Dominiki do godziny 16:00 , ja i Ania wróciliśmy do domu a Mikołaj jeszcze został . Gdy dojechałam do domu pierwsze co zrobiłam to nakarmiłam Leo , potem go przebrałam , a następnie wraz z Anią bawiliśmy się z nim na dywanie ... Około godziny 18:40 do domu wrócił Mikołaj
I jak tam ? - zapytałam
Dobrze , mam śliczną wnuczkę - odpowiedział
To wiem - powiedziałam
Mikołaj do nas podszedł i wziął Leo na ręce
Odpocznijcie sobie , ja się nim zajmę - powiedział Mikołaj
Kochany jesteś - powiedziałam
Wstałam z dywanu i usiadłam na kanapie , Ania poszła do swojego pokoju odrabiać lekcje ... O 19:30 Mikołaj wykąpał Leo , ubrał go w piżamki , położył spać i o 20:00 przyszedł do salonu i usiadł koło mnie
Mały śpi ? - zapytałam
Tak śpi - odpowiedział
Przytuliłam się do Mikołaja i zaczęliśmy oglądać tv ... O 21:55 poszłam się kąpać , po 30 minutach wyszłam i poszłam do sypialni . Około godziny 23:00 dołączył do mnie Mikołaj . Zaczęliśmy się całować , pozbywać piżamek i dalej wiadomo co się działo .
Leo ma już 5 miesięcy i rośnie jak na drożdzach ... A Dominika jest już w 9 miesiącu ciąży , okazało się że urodzi dziewczynkę , nie mówiąc dużo fajnie się złożyło . Dzisiaj oboje z Mikołajem mieliśmy dzień wolny , bo ja już od miesiąca pracuje a z Leo jest opiekunka . Obudziłam się o godzinie 10:00 , mogłam dużej pospać , bo Leo pije już z butelki więc Mikołaj napewno go nakarmił ... Ubrałam szlafrok i wyszłam z sypialni , przechodząc obok pokoju Dominiki postanowiłam że do niej zajrze , ale jej nie było w pokoju więc domyśliłam się że jest na dole ... więc tam też się udałam . W salonie spotkałam Mikołaja , który bawił się z Leo na dywanie
Hej - powiedziałam
O cześc kochanie , wyspana ? - odpowiedział Mikołaj
Tak , a wy jak tam ? - zapytałam
Leo najedzony , przebrany i zadowolony - odparł
A ty ? - zapytałam
Ja też - powiedział
Zaśmiałam się tylko i ucałowałam moich facetów
A gdzie Dominika ? - zapytałam
W kuchni - odpowiedział Mikołaj
Poszłam do kuchni i zastałam tam Dominikę
Czesc - przywitałam się
Cześc - odpowiedziała Dominika
Jak się czujesz ? - zapytałam
Ciężko - odparła
Już niedługo - powiedziałam
No dzisiaj - rzekla
Dzisiaj masz termin ? - zapytałam
No dzisiaj jest dziesiąty - odpowiedziała
Kurcze faktycznie - powiedziałam
Napiłam się soku i poszłam do łazienki się przebrać , po 15 minutach wróciłam do kuchni ... Tam zastałam Dominikę która dostała pierwszych skurczy
Boli - zajęknęła
Mikołaj zaczęło sie !! - krzyknęłam
Zadzwoniliśmy do opiekunki , która pojawiła się po niecałych 10 minutach ... A ja , Dominika i Mikołaj pojechaliśmy do szpitala , Dominike zabrali na porodówke , ja poszłam z nią bo mnie o to poprosiła . Po 3 godzinach wyszłam z porodówki na korytarz gdzie czekał Mikołaj
I co ? - zapytał zdenerwowany
Zostałeś dziadkiem , masz śliczną zdrową wnuczkę - odpowiedziałam
Mikołaj się do mnie przytulił , był taki szczęśliwy
Mogę je zobaczyć ? - zapytał
Za chwile przewiozą Dominikę do sali - odparłam
A właśnie jak Dominika sobie poradziła ? - zapytał
Była bardzo dzielna - powiedziałam
W tej chwili do szpitala dotarła młodsza z córek Mikołaja - Ania
I co ? - zapytała Ania
Dominika urodziła zdrową córkę - odpowiedziałam
Super , zostałam ciocią - ucieszła się Ania
Po 10 minutach Dominika została przewieziona na sale poporodową i mogliśmy do niej wejść , gdy weszliśmy do środka Dominika trzymała na rękach swoją córeczkę ... Mikołaj do nich podszedł , widziałam jego zadowolenie z wnuczki
Jest śliczna - powiedział
Jak jej dasz na imie ? - zapytała Ania
Zosia - odpowiedziała Dominika
Ślicznie - powiedziałam
Posiedzieliśmy u Dominiki do godziny 16:00 , ja i Ania wróciliśmy do domu a Mikołaj jeszcze został . Gdy dojechałam do domu pierwsze co zrobiłam to nakarmiłam Leo , potem go przebrałam , a następnie wraz z Anią bawiliśmy się z nim na dywanie ... Około godziny 18:40 do domu wrócił Mikołaj
I jak tam ? - zapytałam
Dobrze , mam śliczną wnuczkę - odpowiedział
To wiem - powiedziałam
Mikołaj do nas podszedł i wziął Leo na ręce
Odpocznijcie sobie , ja się nim zajmę - powiedział Mikołaj
Kochany jesteś - powiedziałam
Wstałam z dywanu i usiadłam na kanapie , Ania poszła do swojego pokoju odrabiać lekcje ... O 19:30 Mikołaj wykąpał Leo , ubrał go w piżamki , położył spać i o 20:00 przyszedł do salonu i usiadł koło mnie
Mały śpi ? - zapytałam
Tak śpi - odpowiedział
Przytuliłam się do Mikołaja i zaczęliśmy oglądać tv ... O 21:55 poszłam się kąpać , po 30 minutach wyszłam i poszłam do sypialni . Około godziny 23:00 dołączył do mnie Mikołaj . Zaczęliśmy się całować , pozbywać piżamek i dalej wiadomo co się działo .
środa, 16 grudnia 2015
22.Leo , kolejne kłopoty Dominiki i prawda o ciąży
2 MIESIĄCE PÓŹNIEJ
Dzisiaj dokładnie godzinę temu na świat przyszedł nasz syn , ważył 3,500 kg i mierzył 52 cm ... więc spory z niego chłopak . Właśnie przywieźli mi małego na salę
Śliczny jest - powiedział Mikołaj
Jest do ciebie podobny - odpowiedziałam
Myślałaś nad imieniem ? - zapytał
Tak , co myślisz o imieniu Leo ? - odparłam
Leo ? Podoba mi się - rzekł
Ok w takim razie nasz synek ma na imię Leo - powiedziałam
Co do Dominiki , była już na początku 4 miesiąca ciąży i nadal nie powiedziała Mikołajowi że spodziewa się dziecka . Ja po 5 dniach wraz z Leo wróciłam do domu , pokój malutkiego był już całkowicie urządzony , co mnie mile zaskoczyło . Dzisiaj był piątek godzina 17:30 , Leo po tym jak go nakarmiłam spał smacznie w swoim pokoiku , Dominika i Ania siedziały w swoich pokojach . Schodziłam na dół , gdy w pokoju rozległ się dźwięk komórki Mikołaja
To ze szkoły dziewczyn - powiedział
To odbierz - odpowiedziałam
Mikołaj wykonał moje polecenie , z każda chwilą kiedy rozmawiał z jak się okazało wychowawczynią Dominiki robił się coraz bardziej zdenerwowany . Po upływie 15 minut zakończył rozmowę
Stało się cos ? - zapytałam
Wyobraź sobie , ze Dominika od ponad 2 miesięcy nie chodzi na wf i ma zwolnienie lekarskie - powiedział Mikołaj
Dobrze wiedziałam o co chodzi i wiedziałam że właśnie dzisiaj prawda o ciąży Dominiki wyjdzie na jaw ... Byłam zaskoczona że Dominika ma zwolnienie lekarskie , ja nic o tym nie wiedziałam .
Dominika schodź na dół !! - krzyknął Mikołaj
Starsza z córek Białacha po paru chwilach pojawiła się w salonie i usiadła na fotelu
Stało się coś ? - zapytała
Wyobraź sobie , ze dzwoniła do mnie twoja wychowawczyni i powiedziała mi że od ponad 2 miesięcy nie chodzisz na wf i masz zwolnienie lekarskie , możesz mi to wyjaśnić ? - powiedział Mikołaj
Widziałam że Mikołaj był naprawdę zły , musiałam go uspokajać
Tato ja się boje - powiedziała Dominika
Czego ? - zapytał
Ciebie - odpowiedziała
Nie rozumiem - powiedział Mikołaj
Dominika idź do siebie , ja mu wszystko powiem - powiedziałam
Dominika wykonała moje polecenie i wyszła z salonu
To ty o wszystkim wiesz ? - zapytał
O tym że sfałszowała zwolnienie lekarskie nie wiedziałam , ale mogłam się domyślec - odpowiedziałam
Ola możesz jaśniej - powiedział Białach
Dominika jest w 4 miesiącu ciąży - wydusiłam w końcu
Że co ?? !! - krzyknął Mikołaj
Nie krzycz , bo obudzisz Leo - powiedziałam
Widziałam to zaskoczenie i złośc Mikołaja w jednym ... On jak gdyby nigdy nic , bez słowa wziął kurtkę i wyszedł z domu... Wtedy usłyszałam płacz Leo i głos Dominiki że ona się nim zajmie . Z jednej strony zaskoczyło mnie zachowanie Mikołaja , a z drugiej strony wcale się temu nie dziwiłam . Leo po kilku chwilach się uspokoił , a Dominika przyszła do mnie do salonu
Przepraszam - powiedziała Dominika
Za co ? - zapytałam
Tata jest teraz zły na nas obie - odpowiedziała
Przestań , przejdzie mu - powiedziałam
Boje się - rzekła Dominika
Wiem - odparłam
Dominika poszła do siebie , a ja usiadłam na kanapie , próbując skupić myśli . Około godziny 19:00 , gdy przebierałam Leo do sypialni wszedł Mikołaj
Oo wróciłeś - powiedziałam
Tak , musiałem wszystko przemyslec - odpowiedział
I do jakich wniosków doszłes ? - zapytałam
Nie mieści mi się w głowie , że będe dziadkiem - rzekł
Musisz się z tym pogodzić , kochanie stało się i teraz musimy jej pomóc - powiedziałam
Może i masz racje - odparł
Mam - powiedziałam , podeszłam do niego i go pocałowałam
Skończyłam przebierać Leo , Mikołaj wziął go na ręce i poszliśmy do pokoju Dominiki
Tato przepraszam - powiedziała Dominika , gdy nas zobaczyła
Nie masz za co nas przepraszać , pomożemy ci - odpowiedział Mikołaj
Dziękuje - rzekła
PAMIĘTAJCIE , ŻE JUTRO NIE BĘDZIE OPOWIADANIA
Dzisiaj dokładnie godzinę temu na świat przyszedł nasz syn , ważył 3,500 kg i mierzył 52 cm ... więc spory z niego chłopak . Właśnie przywieźli mi małego na salę
Śliczny jest - powiedział Mikołaj
Jest do ciebie podobny - odpowiedziałam
Myślałaś nad imieniem ? - zapytał
Tak , co myślisz o imieniu Leo ? - odparłam
Leo ? Podoba mi się - rzekł
Ok w takim razie nasz synek ma na imię Leo - powiedziałam
Co do Dominiki , była już na początku 4 miesiąca ciąży i nadal nie powiedziała Mikołajowi że spodziewa się dziecka . Ja po 5 dniach wraz z Leo wróciłam do domu , pokój malutkiego był już całkowicie urządzony , co mnie mile zaskoczyło . Dzisiaj był piątek godzina 17:30 , Leo po tym jak go nakarmiłam spał smacznie w swoim pokoiku , Dominika i Ania siedziały w swoich pokojach . Schodziłam na dół , gdy w pokoju rozległ się dźwięk komórki Mikołaja
To ze szkoły dziewczyn - powiedział
To odbierz - odpowiedziałam
Mikołaj wykonał moje polecenie , z każda chwilą kiedy rozmawiał z jak się okazało wychowawczynią Dominiki robił się coraz bardziej zdenerwowany . Po upływie 15 minut zakończył rozmowę
Stało się cos ? - zapytałam
Wyobraź sobie , ze Dominika od ponad 2 miesięcy nie chodzi na wf i ma zwolnienie lekarskie - powiedział Mikołaj
Dobrze wiedziałam o co chodzi i wiedziałam że właśnie dzisiaj prawda o ciąży Dominiki wyjdzie na jaw ... Byłam zaskoczona że Dominika ma zwolnienie lekarskie , ja nic o tym nie wiedziałam .
Dominika schodź na dół !! - krzyknął Mikołaj
Starsza z córek Białacha po paru chwilach pojawiła się w salonie i usiadła na fotelu
Stało się coś ? - zapytała
Wyobraź sobie , ze dzwoniła do mnie twoja wychowawczyni i powiedziała mi że od ponad 2 miesięcy nie chodzisz na wf i masz zwolnienie lekarskie , możesz mi to wyjaśnić ? - powiedział Mikołaj
Widziałam że Mikołaj był naprawdę zły , musiałam go uspokajać
Tato ja się boje - powiedziała Dominika
Czego ? - zapytał
Ciebie - odpowiedziała
Nie rozumiem - powiedział Mikołaj
Dominika idź do siebie , ja mu wszystko powiem - powiedziałam
Dominika wykonała moje polecenie i wyszła z salonu
To ty o wszystkim wiesz ? - zapytał
O tym że sfałszowała zwolnienie lekarskie nie wiedziałam , ale mogłam się domyślec - odpowiedziałam
Ola możesz jaśniej - powiedział Białach
Dominika jest w 4 miesiącu ciąży - wydusiłam w końcu
Że co ?? !! - krzyknął Mikołaj
Nie krzycz , bo obudzisz Leo - powiedziałam
Widziałam to zaskoczenie i złośc Mikołaja w jednym ... On jak gdyby nigdy nic , bez słowa wziął kurtkę i wyszedł z domu... Wtedy usłyszałam płacz Leo i głos Dominiki że ona się nim zajmie . Z jednej strony zaskoczyło mnie zachowanie Mikołaja , a z drugiej strony wcale się temu nie dziwiłam . Leo po kilku chwilach się uspokoił , a Dominika przyszła do mnie do salonu
Przepraszam - powiedziała Dominika
Za co ? - zapytałam
Tata jest teraz zły na nas obie - odpowiedziała
Przestań , przejdzie mu - powiedziałam
Boje się - rzekła Dominika
Wiem - odparłam
Dominika poszła do siebie , a ja usiadłam na kanapie , próbując skupić myśli . Około godziny 19:00 , gdy przebierałam Leo do sypialni wszedł Mikołaj
Oo wróciłeś - powiedziałam
Tak , musiałem wszystko przemyslec - odpowiedział
I do jakich wniosków doszłes ? - zapytałam
Nie mieści mi się w głowie , że będe dziadkiem - rzekł
Musisz się z tym pogodzić , kochanie stało się i teraz musimy jej pomóc - powiedziałam
Może i masz racje - odparł
Mam - powiedziałam , podeszłam do niego i go pocałowałam
Skończyłam przebierać Leo , Mikołaj wziął go na ręce i poszliśmy do pokoju Dominiki
Tato przepraszam - powiedziała Dominika , gdy nas zobaczyła
Nie masz za co nas przepraszać , pomożemy ci - odpowiedział Mikołaj
Dziękuje - rzekła
PAMIĘTAJCIE , ŻE JUTRO NIE BĘDZIE OPOWIADANIA
wtorek, 15 grudnia 2015
21.Kolejne groźby , ciąża i tajemnice
Nie za bardzo przejęłam się tą groźbą , schowałam list do szafki ... wyciągnęlam ksiażke , usiadłam w fotelu i zaczęłam ją czytac . Około godziny 12:45 obudziła się Dominika
Długo spałam ? - zapytała
Sporo - odpowiedziałam
Zgłodniałam - powiedziała
To idz do kuchni i zrób sobie coś do jedzenia - odparłam
Dominika wstała z kanapy i poszła do kuchni , po kilku minutach wróciła z kanapkami
Smacznego - powiedziałam
Dziękuje - odparła
O 13:30 zabrałam się z Dominiką za robienie obiadu , o 15:00 do domu wróciła Ania a o 17:40 w domu pojawił się Mikołaj ... Ania i Dominika siedziały w swoich pokojach , a ja i Mikołaj siedzieliśmy na kanapie w salonie
Ola przepraszam cię - powiedział Białach
Już ci wybaczyłam - odpowiedziałam
Zaczęliśmy się całować ... potem siedzieliśmy i oglądaliśmy tv . Po kilku minutach Mikołaj wstał i poszedł do toalety , a do mnie przyszedł sms z treścią "Zginiesz suko" .... zastanawiałam się czego ta osoba , z moich podejrzeń kobieta ode mnie chce ... "A może to Kamila " - pomyślałam i wtedy do salonu wszedl Mikołaj
O czym myślisz ? - zapytał
O niczym kochanie - odpowiedziałam
Siedzieliśmy do 22:00 oglądając tv , potem poszliśmy się kąpac i spać .
TYDZIEŃ PÓŹNIEJ
Dominika coraz częściej zostawała w domu , była blada ciągle wymiotowała i dzisiaj był dzień w którym przyszła mi jedna myśl do głowy , więc postanowiłam ją o to zapytać . Była godzina 12:00 , ja poszłam do pokoju Dominiki
Dominika musimy porozmawiac - powiedziałam
O czym ? - zapytała
Jesteś w ciąży, prawda ? - zapytałam
Dominika nic nie powiedziała tylko się rozpłakała
Nie wiem - odpowiedziała
Jedziemy do ginekologa - powiedziałam
Zeszłyśmy na dół , ubraliśmy kurtki , buty i wyszliśmy z domu , bylam zdenerwowana przecież Dominika miała tylko 16 lat . Po 20 minutach dojechałyśmy do ginekologa i udało nam się od razu wejść do gabinetu
Dzień Dobry - przywitałyśmy się
Dzień Dobry , Pani Olu stało się coś ? - zapytała ginekolog
Nie Pani Mario , dzisiaj to nie ja chciałam się zbadać - odpowiedziałam
Ty jesteś ? - zapytała
Dominika Białach - odpowiedziała Dominika
Pani Mario podejrzewam że ona jest w ciąży - powiedziałam
Dobrze w takim razie zaraz to sprawdzimy - rzekła
Dominika położyła się na kozetce , podciągnęła koszulkę do góry i Pani ginekolog zaczęła wykonywać badanie usg ... Obie z Dominiką byłyśmy przerażone
I co ? - zapytała Dominika
Jesteś w 7 tygodniu ciązy - odpowiedziała Pani Maria
Byłam w takim szoku i po Dominice również to widziałam .
Poczekasz na korytarzu , chciałabym porozmawiać z Olą ? - zapytała Pani Maria
Tak poczekam - odpowiedziała Dominika i wyszła z gabinetu
Ile ona ma lat ? - zapytała
Szesnaście - odpowiedziałam
Będzie Pani jej musiała teraz pomóc - powiedziała
Wiem Pani Mario - rzekłam
Pani Maria przepisała dla Dominiki leki i zalecenia i wyszłam z gabinetu ....
Chodź - powiedziałam do Dominiki
Wyszłyśmy z przychodni , wsiadłyśmy do auta i ruszyłyśmy do domu ... Po 25 minutach byłyśmy na miejscu .
Ola boje się - powiedziała Dominika
Wiem - odpowiedziałam
Ojciec mnie zabije - rzekła
Przestań - odparłam
Może mu nie mówmy - powiedziała
Dominika , a jak ty sobie to wyobrażasz ? - zapytałam
Normalnie - odparła
Ciąży nie da się ukryć - powiedziałam
Dominika pobiegła do swojego pokoju , wiedziałam że jest kompletnie załamana . O 17:30 do domu wróciła Ania i Mikołaj , zastanawiałam się czy i jak mam powiedzieć Mikołajowi o ciąży jego starszej córki . Ania i Mikołaj zjedli obiad , po czym Ania poszła do swojego pokoju a ja z Mikołajem zostaliśmy sami w salonie . Napisałam po kryjomu smsa do Dominiki o treści "Nie powiem twojemu ojcu , ale tobie radze to zrobić jak najszybciej" . O 19:00 dziewczyny zeszly na dół i cała nasza czwórka oglądała tv . O 22:30 poszliśmy spać .
Długo spałam ? - zapytała
Sporo - odpowiedziałam
Zgłodniałam - powiedziała
To idz do kuchni i zrób sobie coś do jedzenia - odparłam
Dominika wstała z kanapy i poszła do kuchni , po kilku minutach wróciła z kanapkami
Smacznego - powiedziałam
Dziękuje - odparła
O 13:30 zabrałam się z Dominiką za robienie obiadu , o 15:00 do domu wróciła Ania a o 17:40 w domu pojawił się Mikołaj ... Ania i Dominika siedziały w swoich pokojach , a ja i Mikołaj siedzieliśmy na kanapie w salonie
Ola przepraszam cię - powiedział Białach
Już ci wybaczyłam - odpowiedziałam
Zaczęliśmy się całować ... potem siedzieliśmy i oglądaliśmy tv . Po kilku minutach Mikołaj wstał i poszedł do toalety , a do mnie przyszedł sms z treścią "Zginiesz suko" .... zastanawiałam się czego ta osoba , z moich podejrzeń kobieta ode mnie chce ... "A może to Kamila " - pomyślałam i wtedy do salonu wszedl Mikołaj
O czym myślisz ? - zapytał
O niczym kochanie - odpowiedziałam
Siedzieliśmy do 22:00 oglądając tv , potem poszliśmy się kąpac i spać .
TYDZIEŃ PÓŹNIEJ
Dominika coraz częściej zostawała w domu , była blada ciągle wymiotowała i dzisiaj był dzień w którym przyszła mi jedna myśl do głowy , więc postanowiłam ją o to zapytać . Była godzina 12:00 , ja poszłam do pokoju Dominiki
Dominika musimy porozmawiac - powiedziałam
O czym ? - zapytała
Jesteś w ciąży, prawda ? - zapytałam
Dominika nic nie powiedziała tylko się rozpłakała
Nie wiem - odpowiedziała
Jedziemy do ginekologa - powiedziałam
Zeszłyśmy na dół , ubraliśmy kurtki , buty i wyszliśmy z domu , bylam zdenerwowana przecież Dominika miała tylko 16 lat . Po 20 minutach dojechałyśmy do ginekologa i udało nam się od razu wejść do gabinetu
Dzień Dobry - przywitałyśmy się
Dzień Dobry , Pani Olu stało się coś ? - zapytała ginekolog
Nie Pani Mario , dzisiaj to nie ja chciałam się zbadać - odpowiedziałam
Ty jesteś ? - zapytała
Dominika Białach - odpowiedziała Dominika
Pani Mario podejrzewam że ona jest w ciąży - powiedziałam
Dobrze w takim razie zaraz to sprawdzimy - rzekła
Dominika położyła się na kozetce , podciągnęła koszulkę do góry i Pani ginekolog zaczęła wykonywać badanie usg ... Obie z Dominiką byłyśmy przerażone
I co ? - zapytała Dominika
Jesteś w 7 tygodniu ciązy - odpowiedziała Pani Maria
Byłam w takim szoku i po Dominice również to widziałam .
Poczekasz na korytarzu , chciałabym porozmawiać z Olą ? - zapytała Pani Maria
Tak poczekam - odpowiedziała Dominika i wyszła z gabinetu
Ile ona ma lat ? - zapytała
Szesnaście - odpowiedziałam
Będzie Pani jej musiała teraz pomóc - powiedziała
Wiem Pani Mario - rzekłam
Pani Maria przepisała dla Dominiki leki i zalecenia i wyszłam z gabinetu ....
Chodź - powiedziałam do Dominiki
Wyszłyśmy z przychodni , wsiadłyśmy do auta i ruszyłyśmy do domu ... Po 25 minutach byłyśmy na miejscu .
Ola boje się - powiedziała Dominika
Wiem - odpowiedziałam
Ojciec mnie zabije - rzekła
Przestań - odparłam
Może mu nie mówmy - powiedziała
Dominika , a jak ty sobie to wyobrażasz ? - zapytałam
Normalnie - odparła
Ciąży nie da się ukryć - powiedziałam
Dominika pobiegła do swojego pokoju , wiedziałam że jest kompletnie załamana . O 17:30 do domu wróciła Ania i Mikołaj , zastanawiałam się czy i jak mam powiedzieć Mikołajowi o ciąży jego starszej córki . Ania i Mikołaj zjedli obiad , po czym Ania poszła do swojego pokoju a ja z Mikołajem zostaliśmy sami w salonie . Napisałam po kryjomu smsa do Dominiki o treści "Nie powiem twojemu ojcu , ale tobie radze to zrobić jak najszybciej" . O 19:00 dziewczyny zeszly na dół i cała nasza czwórka oglądała tv . O 22:30 poszliśmy spać .
20.Rozmowa , kara , kłótnia , wagary i groźba
Możemy pogadać ? - zapytała
O czym ? - odpowiedziałam
Ola nie mów o niczym ojcu - poprosiła Dominika
Dominika , ale jak ty sobie to wyobrażasz ? - zapytałam
Po prostu nic mu nie mów - odparła
Musze - powiedziałam
Nie musisz - rzekła
Ale on i tak się o tym dowie - powiedziałam
Dominika wstała i poszła do swojego pokoju ... O 18:00 do domu wrócił Mikołaj
Hej kochanie - powiedział wchodząc do salonu
Hej - odpowiedziałam
Mikołaj do mnie podszedł i mnie pocałował
Dominika jest w domu ? - zapytał
Jest , a czemu pytasz ? - odpowiedziałam
Musze z nią porozmawiać - odparł
Chyba wiem o czym - powiedziałam
Dominika !!! - krzyknął Mikołaj
Co ?? !! - odkrzyknęła Dominika
Chodź tu nastychmiast !! - krzyknął
Dominika po chwili pojawiła się w salonie i usiadła na fotelu
Emilia i Krzysiek wszystko mi powiedzieli - powiedział Mikołaj
Widzisz Dominika , mówiłam ci że i tak się to wyda - wtrąciłam
Tato , ale to był jeden jedyny raz - broniła się Dominika
Nie chce wg słuchać tych tłumaczeń , marsz do siebie i masz kare - zarządził Mikołaj
Dominika się rozpłakała i pobiegła do swojego pokoju , a Mikołaj usiadł koło mnie na kanapie
Może byłeś za surowy - powiedziałam
Olka prosze cię nie wtrącaj się w wychowanie moich córek - odparł Mikołaj
Zrobiło mi się bardzo przykro , wstałam i poszłam na górę do sypialni ... Tam się rozpłakałam , poczułam się tak jakby Mikołaj mnie nie kochał już . O 19:00 do sypialni wszedł Mikołaj
Ola ty płaczesz ? - zapytał
Nie twoja sprawa - odpowiedziałam
Przepraszam - powiedział
Idź sobie , chce być sama - rzekłam
Ola ja nie chciałem tego powiedziec , przepraszam cię - powiedział
Mikołaj wyszedł z sypialni , ja nadal płakałam . O 21:30 wyszłam z sypialni , umyłam się , ubrałam , zjadłam lekką kolacje i poszłam spać . Dzisiejszą noc ja i Mikołaj spędziliśmy oddzielnie . Następnego dnia obudziłam się o godzinie 9:25 , gdy wstałam zobaczyłam na szafce bukiet kwiatów ... doskonale wiedziałam że sa to kwiaty od Mikołaja . Wyszłam z sypialni , myśląc że jestem sama w domu , ale przechodzac obok pokoju Dominiki usłyszałam hałas , postanowiłam wejść do środka , okazało się że Dominika nie poszła do szkoły
Dominika ? A czemu ty nie jesteś w szkole ? - zapytałam
Źle się czuje - odpowiedziała
Faktycznie była bardzo blada , po chwili szybko wstała i wbiegła . Poszłam za nią i dotarłam do łazienki , tam Dominika wymiotowała
Co się dzieje ? - zapytałam
Musialam się wczoraj czymś zatruć - odpowiedziała Dominika
Zrobię ci herbatę - powiedziałam
Zeszłam na dół do kuchni i zrobiłam Dominice herbate , ta po 5 minut dołączyła do mnie
I jak lepiej ? - zapytałam
Nie - odpowiedziała
Podałam Dominice herbate , ta wypiła ją do połowy i znowu pobiegła wymiotowac ... zaczęłam się o nią naprawdę martwić
Idź się połóż - powiedziałam , gdy Dominika weszła do salonu
A moge tutaj ? - zapytała
Pewnie - odparłam
Dominika położyła się na kanapie w salonie i po niecałych 10 minutach zasnęła .... Ja zrobiłam sobie śniadanie i je zjadłam , potem poszłam się umyć i ubrać . Około godziny 11:00 do naszego domu zaczął ktoś pukać , otworzyłam drzwi a za nimi nikogo nie było , już miałam zamykac drzwi gdy nagle zauważyłam na wycieraczce koperte , wzięłam ją do ręki i weszłam do środka . Z kopertą weszłam do kuchni , otworzyłam ją i znalazłam w niej list :
"Radze ci zostawić Mikołaja w spokoju , bo inaczej pożałujesz dnia w którym się urodziłaś suko "
O czym ? - odpowiedziałam
Ola nie mów o niczym ojcu - poprosiła Dominika
Dominika , ale jak ty sobie to wyobrażasz ? - zapytałam
Po prostu nic mu nie mów - odparła
Musze - powiedziałam
Nie musisz - rzekła
Ale on i tak się o tym dowie - powiedziałam
Dominika wstała i poszła do swojego pokoju ... O 18:00 do domu wrócił Mikołaj
Hej kochanie - powiedział wchodząc do salonu
Hej - odpowiedziałam
Mikołaj do mnie podszedł i mnie pocałował
Dominika jest w domu ? - zapytał
Jest , a czemu pytasz ? - odpowiedziałam
Musze z nią porozmawiać - odparł
Chyba wiem o czym - powiedziałam
Dominika !!! - krzyknął Mikołaj
Co ?? !! - odkrzyknęła Dominika
Chodź tu nastychmiast !! - krzyknął
Dominika po chwili pojawiła się w salonie i usiadła na fotelu
Emilia i Krzysiek wszystko mi powiedzieli - powiedział Mikołaj
Widzisz Dominika , mówiłam ci że i tak się to wyda - wtrąciłam
Tato , ale to był jeden jedyny raz - broniła się Dominika
Nie chce wg słuchać tych tłumaczeń , marsz do siebie i masz kare - zarządził Mikołaj
Dominika się rozpłakała i pobiegła do swojego pokoju , a Mikołaj usiadł koło mnie na kanapie
Może byłeś za surowy - powiedziałam
Olka prosze cię nie wtrącaj się w wychowanie moich córek - odparł Mikołaj
Zrobiło mi się bardzo przykro , wstałam i poszłam na górę do sypialni ... Tam się rozpłakałam , poczułam się tak jakby Mikołaj mnie nie kochał już . O 19:00 do sypialni wszedł Mikołaj
Ola ty płaczesz ? - zapytał
Nie twoja sprawa - odpowiedziałam
Przepraszam - powiedział
Idź sobie , chce być sama - rzekłam
Ola ja nie chciałem tego powiedziec , przepraszam cię - powiedział
Mikołaj wyszedł z sypialni , ja nadal płakałam . O 21:30 wyszłam z sypialni , umyłam się , ubrałam , zjadłam lekką kolacje i poszłam spać . Dzisiejszą noc ja i Mikołaj spędziliśmy oddzielnie . Następnego dnia obudziłam się o godzinie 9:25 , gdy wstałam zobaczyłam na szafce bukiet kwiatów ... doskonale wiedziałam że sa to kwiaty od Mikołaja . Wyszłam z sypialni , myśląc że jestem sama w domu , ale przechodzac obok pokoju Dominiki usłyszałam hałas , postanowiłam wejść do środka , okazało się że Dominika nie poszła do szkoły
Dominika ? A czemu ty nie jesteś w szkole ? - zapytałam
Źle się czuje - odpowiedziała
Faktycznie była bardzo blada , po chwili szybko wstała i wbiegła . Poszłam za nią i dotarłam do łazienki , tam Dominika wymiotowała
Co się dzieje ? - zapytałam
Musialam się wczoraj czymś zatruć - odpowiedziała Dominika
Zrobię ci herbatę - powiedziałam
Zeszłam na dół do kuchni i zrobiłam Dominice herbate , ta po 5 minut dołączyła do mnie
I jak lepiej ? - zapytałam
Nie - odpowiedziała
Podałam Dominice herbate , ta wypiła ją do połowy i znowu pobiegła wymiotowac ... zaczęłam się o nią naprawdę martwić
Idź się połóż - powiedziałam , gdy Dominika weszła do salonu
A moge tutaj ? - zapytała
Pewnie - odparłam
Dominika położyła się na kanapie w salonie i po niecałych 10 minutach zasnęła .... Ja zrobiłam sobie śniadanie i je zjadłam , potem poszłam się umyć i ubrać . Około godziny 11:00 do naszego domu zaczął ktoś pukać , otworzyłam drzwi a za nimi nikogo nie było , już miałam zamykac drzwi gdy nagle zauważyłam na wycieraczce koperte , wzięłam ją do ręki i weszłam do środka . Z kopertą weszłam do kuchni , otworzyłam ją i znalazłam w niej list :
"Radze ci zostawić Mikołaja w spokoju , bo inaczej pożałujesz dnia w którym się urodziłaś suko "
poniedziałek, 14 grudnia 2015
19.Powrót i wizyta policji w domu
Około godziny 20:10 obudziło mnie pukanie do drzwi , wstałam z kanapy , poszłam na korytarz , spojrzałam przez wizjer ... okazało się , że za drzwiami stoi Mikołaj . Postanowiłam mu nie otwierać , po kilku minutach niestety Mikołaj nadal stał za moimi drzwiami
Ola otwórz , wiem że tam jesteś - powiedział Mikołaj
Idź sobie - odparłam
Nie pójdę póki ze mną nie porozmawiasz - rzekł
Po chwili namysłu postanowiłam otworzyć mu te drzwi
Czego chcesz ? - zapytałam
Mogę wejść ? - odpowiedział
Tak - rzekłam
Mikołaj wszedł do środka , ściągnął buty , kurtkę i oboje weszliśmy do salonu ... poczułam jak Mikołaj przytula się do moich pleców i całuje mnie po szyji
Co robisz ? - zapytałam
Kocham cię - odpowiedział
Odwróciłam się w jego strone i zaczeliśmy się całować ... Mikołaj wziął mnie na ręce i zaniósł do sypialni , gdzie wiadomo co się działo , po wszystkim zasnęliśmy zmęczeni . Obudziłam się późnym wieczorem , gdy na zegarze dochodziła godzina 3:00 , wstałam delikatnie z łóżka by nie obudzić Mikołaja i wyszłam z sypialni ... Poszłam do łazienki , a potem do kuchni , wyciągnęłam szklankę z szafki i nalałam do niej soku . Gdy kończyłam pić sok w kuchni pojawił się Mikołaj
Czemu nie śpisz ? - zapytał
Chciało mi się pić , a ty co tu robisz ? - odpowiedziałam
Obudziłem się i ciebie nie było - powiedział
Uśmiechnęłam się do Mikołaja , podeszłam do niego i go pocałowałam . Wiedziałam że musze mu teraz powiedzieć o ciąży
Mikołaj możemy porozmawiać ? - zapytałam
Przeciez rozmawiamy - odpowiedział
Jestem w ciąży w 4 miesiącu - powiedziałam
Naprawde ? - zapytał szczęśliwy Białach
Tak - odparłam
Mikołaj przytulił mnie do siebie i zaczął całować ... Potem dotknął ręką mojego brzuszka
Kocham cię - powiedział
Ja ciebie też - odparłam
Około godziny 3:20 zasneliśmy wtuleni w siebie .
3 MIESIĄCE PÓŹNIEJ
Byłam już w 7 miesiącu ciąży , od prawie 2,5 miesięcy nie jeździłam w teren a od 2 tygodni już nie pracuje ... Córki Mikołaja dowiedziały się że jestem z ich ojcem , że jestem w ciąży i były bardzo z tego powodu zadowolone . Dzisiaj wstałam o 10:30 , Mikołaja oraz jego córek już od kilku godzin nie było w domu ... Pościeliłam łóżko , ubrałam się , zjadłam śniadanie i postanowiłam posprzątać w mieszkaniu . A właśnie mieszkanie od 2 miesięcy mieszkamy w nowym domu , wraz z córkami Mikołaja . Oczywiście wykonywałam lekkie roboty domowe ... bo niektóre rzeczy już cieżko mi się robiło , a też musiałam czekać na Mikołaja żeby coś przenieść itd . O 14:00 zrobiłam obiad , a około godziny 14:30 w domu pojawiła się Ania
Cześć - przywitała się Ania
Cześć Aniu - odpowiedziałam
Co jest na obiad ? - zapytała
Naleśniki i zupa pomidorowa - odparłam
Super - rzekła Ania i usiadła przy stole
Podałam Ani nalesniki i talerz z zupą ... I usiadłam na przeciwko niej
A gdzie Dominika ? - zapytałam
Ona dzisiaj kończy później - odpowiedziała
Aha , ok - powiedziałam
A ty jak się czujesz ? - zapytała Ania
Dobrze Aniu - odparłam
To super - powiedziała
Ania zjadła obiad i poszła do swojego pokoju . O 16:10 w domu rozległ się dźwięk dzwonka , podeszłam do drzwi i po ich otworzeniu ujrzałam Emilkę i Krzyśka wraz z Dominiką
Cześc - przywitałam się
Cześć Ola - odpowiedziali Emilka z Krzyśkiem
Stało się coś ? - zapytałam spoglądając na Dominike
Dominika została złapana na piciu alkoholu nie daleko szkoły - odparł Krzysiek
Dominika to prawda ? - zapytałam
Prawda - odburknęła Dominika i poszła do swojego pokoju
Mikołaj wie ? - zapytałam
Nie - odpowiedziała Emilka
Ok , to ja mu powiem i on porozmawia z nią - rzekłam
Ok , narazie - rzekła Drawska
Pa - powiedziałam
Zamknęłam drzwi , poszłam do salonu , usiadłam na kanapie i zaczęłam czytać książkę . Po 30 minutach dołączyła do mnie Dominika
Ola otwórz , wiem że tam jesteś - powiedział Mikołaj
Idź sobie - odparłam
Nie pójdę póki ze mną nie porozmawiasz - rzekł
Po chwili namysłu postanowiłam otworzyć mu te drzwi
Czego chcesz ? - zapytałam
Mogę wejść ? - odpowiedział
Tak - rzekłam
Mikołaj wszedł do środka , ściągnął buty , kurtkę i oboje weszliśmy do salonu ... poczułam jak Mikołaj przytula się do moich pleców i całuje mnie po szyji
Co robisz ? - zapytałam
Kocham cię - odpowiedział
Odwróciłam się w jego strone i zaczeliśmy się całować ... Mikołaj wziął mnie na ręce i zaniósł do sypialni , gdzie wiadomo co się działo , po wszystkim zasnęliśmy zmęczeni . Obudziłam się późnym wieczorem , gdy na zegarze dochodziła godzina 3:00 , wstałam delikatnie z łóżka by nie obudzić Mikołaja i wyszłam z sypialni ... Poszłam do łazienki , a potem do kuchni , wyciągnęłam szklankę z szafki i nalałam do niej soku . Gdy kończyłam pić sok w kuchni pojawił się Mikołaj
Czemu nie śpisz ? - zapytał
Chciało mi się pić , a ty co tu robisz ? - odpowiedziałam
Obudziłem się i ciebie nie było - powiedział
Uśmiechnęłam się do Mikołaja , podeszłam do niego i go pocałowałam . Wiedziałam że musze mu teraz powiedzieć o ciąży
Mikołaj możemy porozmawiać ? - zapytałam
Przeciez rozmawiamy - odpowiedział
Jestem w ciąży w 4 miesiącu - powiedziałam
Naprawde ? - zapytał szczęśliwy Białach
Tak - odparłam
Mikołaj przytulił mnie do siebie i zaczął całować ... Potem dotknął ręką mojego brzuszka
Kocham cię - powiedział
Ja ciebie też - odparłam
Około godziny 3:20 zasneliśmy wtuleni w siebie .
3 MIESIĄCE PÓŹNIEJ
Byłam już w 7 miesiącu ciąży , od prawie 2,5 miesięcy nie jeździłam w teren a od 2 tygodni już nie pracuje ... Córki Mikołaja dowiedziały się że jestem z ich ojcem , że jestem w ciąży i były bardzo z tego powodu zadowolone . Dzisiaj wstałam o 10:30 , Mikołaja oraz jego córek już od kilku godzin nie było w domu ... Pościeliłam łóżko , ubrałam się , zjadłam śniadanie i postanowiłam posprzątać w mieszkaniu . A właśnie mieszkanie od 2 miesięcy mieszkamy w nowym domu , wraz z córkami Mikołaja . Oczywiście wykonywałam lekkie roboty domowe ... bo niektóre rzeczy już cieżko mi się robiło , a też musiałam czekać na Mikołaja żeby coś przenieść itd . O 14:00 zrobiłam obiad , a około godziny 14:30 w domu pojawiła się Ania
Cześć - przywitała się Ania
Cześć Aniu - odpowiedziałam
Co jest na obiad ? - zapytała
Naleśniki i zupa pomidorowa - odparłam
Super - rzekła Ania i usiadła przy stole
Podałam Ani nalesniki i talerz z zupą ... I usiadłam na przeciwko niej
A gdzie Dominika ? - zapytałam
Ona dzisiaj kończy później - odpowiedziała
Aha , ok - powiedziałam
A ty jak się czujesz ? - zapytała Ania
Dobrze Aniu - odparłam
To super - powiedziała
Ania zjadła obiad i poszła do swojego pokoju . O 16:10 w domu rozległ się dźwięk dzwonka , podeszłam do drzwi i po ich otworzeniu ujrzałam Emilkę i Krzyśka wraz z Dominiką
Cześc - przywitałam się
Cześć Ola - odpowiedziali Emilka z Krzyśkiem
Stało się coś ? - zapytałam spoglądając na Dominike
Dominika została złapana na piciu alkoholu nie daleko szkoły - odparł Krzysiek
Dominika to prawda ? - zapytałam
Prawda - odburknęła Dominika i poszła do swojego pokoju
Mikołaj wie ? - zapytałam
Nie - odpowiedziała Emilka
Ok , to ja mu powiem i on porozmawia z nią - rzekłam
Ok , narazie - rzekła Drawska
Pa - powiedziałam
Zamknęłam drzwi , poszłam do salonu , usiadłam na kanapie i zaczęłam czytać książkę . Po 30 minutach dołączyła do mnie Dominika
niedziela, 13 grudnia 2015
18.Powrót do pracy po długiej przerwie
Gdy wróciłam do swojego mieszkania zadzwoniłam do mojego ojca , miałam z nim naprawdę długą rozmowę . Pomimo tego iż wiedział że spodziewam się dziecka pozwolił mi wrócić do pracy ... więc ja po skończonej rozmowie poszłam się wykąpać i o 22:50 poszłam spać . Wstałam o 7:05 ... podeszłam do lustra które mam w sypialni , podciągnęłam bluzkę do góry i zaczęłam gładzić ręką swój już lekko widoczny brzuszek "Muszę o ciebie dbać" - pomyślałam i wyszłam z sypialni , udałam się do łazienki , wzięłam szybki prysznic , umalowałam się , ubrałam i poszłam do kuchni zjadłam śniadanie na szybko i o 7:40 wyszłam z mieszkania . Na komendę dotarłam po upływie 12 minut , weszłam na komendę po drodzę mijając Jacka , gdy weszłam do naszego biura zastałam tam Mikołaja
Cześć - przywitałam się
Cześć , Olka a co ty tu robisz ? - zapytał zdziwiony
Pracuje - odpowiedziałam
Zabrałam swój mundur i poszłam się przebrać . Punktualnie o 8:00 dotarłam na odprawę , wszyscy byli pozytywnie zaskoczeni moim powrotem na komendę poza jedną osobą ... Emilką. Dawała ciągle jakieś zgryźliwe komentarze , zupełnie nie wiedziałam o co jej chodzi . Odprawa skończyła się o 8:20 , Mikołaj miał patrol z Moniką , a Emilka z Krzyśkiem ... Ja dzisiaj zostałam w komendzie i właściwie się z tego cieszyłam . Wszyscy pojechali na patrole , a ja poszłam do naszego gabinetu i zaczęłam wypełniać raporty , mimo iż sporo czasu nie było mnie tutaj doskonale wiedziałam co mam robić ... Około godziny 9:50 do biura wszedł Jacek
Pracujesz ? - zapytał
Tak , a co ? - odpowiedziałam
Nic , chodź na kawe - powiedział
Ok , przerwa dobrze mi zrobi - odparłam
Wstałam z krzesełka i poszłam za Jackiem do kuchni
Ja poproszę soku jednak - powiedziałam
Jacek spojrzał na mnie lekko zdziwiony , ale podał mi szklankę z sokiem
Czemu tak na mnie patrzysz ? - zapytałam
Ślicznie wyglądasz - odpowiedział
Dziękuje - powiedziałam
Siedziałam z Jackiem w kuchni , rozmawialiśmy ... O 10:20 wróciłam do wypełniania raportów . Około 11:30 na komendę wrócili Mikołaj i Monika
Ola możemy porozmawiać ? - zapytała Monika
A gdzie Mikołaj ? - zapytałam
Poszedł do kuchni - odpowiedziała Kownacka
O czym chcesz pogadać ? - zapytałam
Kochasz Mikołaja ? - zapytała
Nie wiem - odparłam
Ola , Mikołaj chodzi jak struty , na niczym nie może się skupić - rzekła
I co ja mam z tym wspólnego ? - zapytałam
Ola on cię kocha - powiedziała Monika
Wiem - rzekłam
A ty jego ? - zapytała
Tez ... chyba - odpowiedziałam
W tym momencie do biura wszedł Mikołaj
Monika musimy jechac - powiedział i wyszedł
Monika się ze mną pożegnała i również wyszła z biura .... zostałam sama i zachciało mi się płakać .Kochałam Mikołaja , ale w głowie nadal miałam wizje tego jak Mikołaj całował się z Kamilą . Pracę skończyłam o 16:40 , powiedziałam ojcu że źle się czuje i pozwolił mi wyjść wcześniej . Do domu wróciłam o 17:00 , nie wiedzialam co mam ze sobą zrobić , chodziłam z kąta w kąt , na niczym nie mogąc się skupić ... Zmęczona całym dniem położyłam się na kanapie i zasnęłam ...
Co mogę napisać w dalszej części opowiadań ??? ( Licze na waszą pomoc )
Cześć - przywitałam się
Cześć , Olka a co ty tu robisz ? - zapytał zdziwiony
Pracuje - odpowiedziałam
Zabrałam swój mundur i poszłam się przebrać . Punktualnie o 8:00 dotarłam na odprawę , wszyscy byli pozytywnie zaskoczeni moim powrotem na komendę poza jedną osobą ... Emilką. Dawała ciągle jakieś zgryźliwe komentarze , zupełnie nie wiedziałam o co jej chodzi . Odprawa skończyła się o 8:20 , Mikołaj miał patrol z Moniką , a Emilka z Krzyśkiem ... Ja dzisiaj zostałam w komendzie i właściwie się z tego cieszyłam . Wszyscy pojechali na patrole , a ja poszłam do naszego gabinetu i zaczęłam wypełniać raporty , mimo iż sporo czasu nie było mnie tutaj doskonale wiedziałam co mam robić ... Około godziny 9:50 do biura wszedł Jacek
Pracujesz ? - zapytał
Tak , a co ? - odpowiedziałam
Nic , chodź na kawe - powiedział
Ok , przerwa dobrze mi zrobi - odparłam
Wstałam z krzesełka i poszłam za Jackiem do kuchni
Ja poproszę soku jednak - powiedziałam
Jacek spojrzał na mnie lekko zdziwiony , ale podał mi szklankę z sokiem
Czemu tak na mnie patrzysz ? - zapytałam
Ślicznie wyglądasz - odpowiedział
Dziękuje - powiedziałam
Siedziałam z Jackiem w kuchni , rozmawialiśmy ... O 10:20 wróciłam do wypełniania raportów . Około 11:30 na komendę wrócili Mikołaj i Monika
Ola możemy porozmawiać ? - zapytała Monika
A gdzie Mikołaj ? - zapytałam
Poszedł do kuchni - odpowiedziała Kownacka
O czym chcesz pogadać ? - zapytałam
Kochasz Mikołaja ? - zapytała
Nie wiem - odparłam
Ola , Mikołaj chodzi jak struty , na niczym nie może się skupić - rzekła
I co ja mam z tym wspólnego ? - zapytałam
Ola on cię kocha - powiedziała Monika
Wiem - rzekłam
A ty jego ? - zapytała
Tez ... chyba - odpowiedziałam
W tym momencie do biura wszedł Mikołaj
Monika musimy jechac - powiedział i wyszedł
Monika się ze mną pożegnała i również wyszła z biura .... zostałam sama i zachciało mi się płakać .Kochałam Mikołaja , ale w głowie nadal miałam wizje tego jak Mikołaj całował się z Kamilą . Pracę skończyłam o 16:40 , powiedziałam ojcu że źle się czuje i pozwolił mi wyjść wcześniej . Do domu wróciłam o 17:00 , nie wiedzialam co mam ze sobą zrobić , chodziłam z kąta w kąt , na niczym nie mogąc się skupić ... Zmęczona całym dniem położyłam się na kanapie i zasnęłam ...
Co mogę napisać w dalszej części opowiadań ??? ( Licze na waszą pomoc )
sobota, 12 grudnia 2015
17.Powrót do rzeczywistości i bliskie spotkanie trzeciego stopnia
TYDZIEŃ PÓŹNIEJ
Dzisiaj po 2 miesiącach wróciłam do Wrocławia , do swojego smętnego mieszkania ... Była godzina 13:00 , więc postanowiłam pojechać do domu mojego ojca , po 20 minutach byłam na miejscu , niepewnie zapukałam do drzwi , po chwili drzwi otworzył mi mój ojciec
Hej tato - powiedziałam
Ola to naprawdę ty - odpowiedział
Tak , to ja - odparłam
Mój tata mnie przytulił i wpuścił do środka .
Tato muszę ci coś powiedzieć - rzekłam
Słucham cię córcia - odpowiedział
Jestem w już prawie 4 miesiącu ciąży - powiedziałam
Z kim ? - zapytał
Z Mikołajem - odparłam
Jak z Mikołajem ? - zapytał
Tato normalnie - odpowiedziałam
Napijesz się czegoś ? - zapytał
Soku - odparłam
Mój tata poszedł do kuchni i po chwili wrócił z dwoma szklankami soku
Co u Mikołaja ? - zapytałam
Pracuje z różnymi policjantami , jest trochę załamany ale nikomu nie chce powiedzieć dlaczego - odpowiedział Wysocki
Nie chce do tego wracać - odparłam
A Mikołaj wie że jesteś w ciąży ? - zapytał
Nie wie - rzekłam
On jest dzisiaj w pracy ? - zapytałam
Tak , ma patrol z Moniką Kownacką - odpowiedział
Posiedziałam z tatą do godziny 17:30 , potem postanowiłam pojechać na komendę i po w końcu spotkać się z Mikołajem , wiedziałam że to może nie być dla mnie nic dobrego ... Pod komendę dotarłam około godziny 18:00 . Wiedziałam , że za chwile Mikołaj i Monika skończą pracę , więc postanowiłam na nich poczekać ... Po upływie 10 minut zobaczyłam jak Białach i Kownacka wychodzą z komendy , szybko wyszłam z samochodu
Monika !! - krzyknęłam
Podeszłam do Moniki i Mikołaja , widać było wielkie zdziwienie na twarzy Białacha
Cześć - przywitałam się
Cześć Olka - przywitała się Monika
Patrzyłam na Mikołaja , naprawdę był zaskoczony moją obecnością
To może ja was zostawie , cześc - powiedziała Monika i odeszła
Jesteś zaskoczony , prawda ? - zapytałam
Jestem , miło cię widać - odpowiedział
Mikołaj chyba nie musze ci mówić dlaczego wyjechałam - powiedziałam
Nie musisz , wiem co widziałaś wtedy , Ola przepraszam - odparł Mikołaj
To już nie ma znaczenia , zupełnie nie wiem dlaczego tutaj przyjechałam - rzekłam i chciałam odejść
Poczułam jak Mikołaj złapał mnie za ramie...
Porozmawiaj ze mną - powiedział Mikołaj
Puść mnie - odparłam
Ola kocham cię , rozwiodłem się z Kamilą - rzekł
Już mnie to nie obchodzi - powiedziałam
Wyrwałam się z rąk Mikołaja , wsiadłam do auta i ruszyłam spod komendy ... Jeździłam po mieście myśląc o wszystkim , około godziny 20:10 wróciłam do swojego mieszkania .
Dzisiaj po 2 miesiącach wróciłam do Wrocławia , do swojego smętnego mieszkania ... Była godzina 13:00 , więc postanowiłam pojechać do domu mojego ojca , po 20 minutach byłam na miejscu , niepewnie zapukałam do drzwi , po chwili drzwi otworzył mi mój ojciec
Hej tato - powiedziałam
Ola to naprawdę ty - odpowiedział
Tak , to ja - odparłam
Mój tata mnie przytulił i wpuścił do środka .
Tato muszę ci coś powiedzieć - rzekłam
Słucham cię córcia - odpowiedział
Jestem w już prawie 4 miesiącu ciąży - powiedziałam
Z kim ? - zapytał
Z Mikołajem - odparłam
Jak z Mikołajem ? - zapytał
Tato normalnie - odpowiedziałam
Napijesz się czegoś ? - zapytał
Soku - odparłam
Mój tata poszedł do kuchni i po chwili wrócił z dwoma szklankami soku
Co u Mikołaja ? - zapytałam
Pracuje z różnymi policjantami , jest trochę załamany ale nikomu nie chce powiedzieć dlaczego - odpowiedział Wysocki
Nie chce do tego wracać - odparłam
A Mikołaj wie że jesteś w ciąży ? - zapytał
Nie wie - rzekłam
On jest dzisiaj w pracy ? - zapytałam
Tak , ma patrol z Moniką Kownacką - odpowiedział
Posiedziałam z tatą do godziny 17:30 , potem postanowiłam pojechać na komendę i po w końcu spotkać się z Mikołajem , wiedziałam że to może nie być dla mnie nic dobrego ... Pod komendę dotarłam około godziny 18:00 . Wiedziałam , że za chwile Mikołaj i Monika skończą pracę , więc postanowiłam na nich poczekać ... Po upływie 10 minut zobaczyłam jak Białach i Kownacka wychodzą z komendy , szybko wyszłam z samochodu
Monika !! - krzyknęłam
Podeszłam do Moniki i Mikołaja , widać było wielkie zdziwienie na twarzy Białacha
Cześć - przywitałam się
Cześć Olka - przywitała się Monika
Patrzyłam na Mikołaja , naprawdę był zaskoczony moją obecnością
To może ja was zostawie , cześc - powiedziała Monika i odeszła
Jesteś zaskoczony , prawda ? - zapytałam
Jestem , miło cię widać - odpowiedział
Mikołaj chyba nie musze ci mówić dlaczego wyjechałam - powiedziałam
Nie musisz , wiem co widziałaś wtedy , Ola przepraszam - odparł Mikołaj
To już nie ma znaczenia , zupełnie nie wiem dlaczego tutaj przyjechałam - rzekłam i chciałam odejść
Poczułam jak Mikołaj złapał mnie za ramie...
Porozmawiaj ze mną - powiedział Mikołaj
Puść mnie - odparłam
Ola kocham cię , rozwiodłem się z Kamilą - rzekł
Już mnie to nie obchodzi - powiedziałam
Wyrwałam się z rąk Mikołaja , wsiadłam do auta i ruszyłam spod komendy ... Jeździłam po mieście myśląc o wszystkim , około godziny 20:10 wróciłam do swojego mieszkania .
16.Pocałunek , nienawiść , odejście z pracy , wyjazd , ciąża , zapomnienie ...
Postałam chwile i po kilku minutach zobaczyłam Kamile i Mikołaja ... którzy , którzy się całowali . Nie mogłam uwierzyć własnym oczom , nie docierało do mnie jak Mikołaj mógł mnie tak perfidnie wykorzystać . Rozpłakałam się i szybko wróciłam do swojego mieszkania , gdy tylko weszłam do domu opadłam na podłogę , zakryłam twarz dłońmi i płakałam jeszcze bardziej ... Wiedziałam że już nigdy więcej nie chce widzieć Mikołaja .... podjęłam decyzje w ciągu paru minut "Musze wyjechać" . Poszłam do sypialni , zaczęłam się pakować o 15:00 byłam spakowana , usiadłam przed laptopem napisałam emaila do ojca w którym napisałam mu ze odchodze z pracy i że wyjeżdzam ... Zamknęłam laptopa , spakowałam go do torby , zabrałam reszte swoich rzeczy i wyszłam z mieszkania , wsadziłam walizkę do auta i ruszyłam w drogę ....
5 GODZIN PÓŹNIEJ
Pojechałam do Gdyni do domku letniskowego , który nalezy do mojego ojca . W drodze kilka razy dzwonił do mnie mój ojciec oraz Mikołaj ... Postanowiłam że napiszę teraz do Mikołaja smsa "Nie szukaj mnie , nie chce cię znać" . Rozpakowałam walizki , wykąpałam się , przebrałam w piżamki , położyłam się na łóżku i od razu zasnęłam ... Następnego dnia obudziłam się około godziny 10:30 , a właściwie obudził mnie dźwięk telefonu , zaspana wzięłam telefon do ręki , spojrzałam na wyświetlacz , dzwonił mój ojciec ... postanowiłam odebrać
Słucham - powiedziałam
Ola możesz mi wyjaśnić ten email ? - odpowiedział
Co mam ci wyjaśniać , przecież masz w nim wszystko napisane - odparłam
Gdzie jesteś ? - zapytał
Nie ważne tato , nie ważne - odpowiedziałam
Rozmawiałam jeszcze chwile z ojcem i się rozłączyłam ... Wstałam z łóżka i wyszłam z sypialni, poszłam do kuchni i zrobiłam sobie śniadanie ... Dzień minął mi na rozmyślaniu o Monice , Krzyśku , a przede wszystkim o Mikołaju i o tym co się stało .... Spać poszłam po godzinie 23:00 .
2 MIESIĄCE PÓŹNIEJ
Minęło już sporo czasu od momentu , gdy ostatni raz widzialam się z Mikołajem ... Mieszka mi się w Gdyni bardzo dobrze , ostatnio rozmawiałam przez skypa z moim ojcem i Moniką . A co do Mikołaja to ciągle do mnie wydzwania , ale nadal nie mam ochoty z nim rozmawiać . A i jest jeszcze coś , wczoraj byłam u ginekologa okazało się że jestem w ciązy , w ciąży z Białachem , kompletnie się tego nie spodziewałam ... Siedziałam na kanapie , myśląc co będzie dalej ... Po 10 minutach zobaczyłam że na skypie dzwoni do mnie Monika , oczywiście odebrałam połączenie
Hej Olka - przywitała się Kownacka
Hej Monia - odpowiedziałam
Coś taka smutna ? - zapytała
Czyli było już ze mną tak źle że nawet Monika to zauważyła
Monika powiem ci coś , ale obiecaj że nikomu nie wyjawisz tego - powiedziałam
No Olka , przecież wiesz - odparła
Jestem w ciąży w 7 tygodniu - rzekłam
Widziałam ze Monikę zaskoczyła ta informacja
Rozumiem że Mikołaj nic nie wie - powiedziała
Nie wie - odpowiedziałam
Wracasz do Wrocławia ? - zapytała
A mam po co ? - zapytałam
Mikołaj rozwiódł się z Kamilą - odpowiedziała
Nie wiedziałam co mam powiedzieć , to skoro się z nią rozwiódł to dlaczego się z nią całował dwa miesiące temu ... nic już nie rozumiałam
Może kiedyś wrócę - powiedziałam
Rozmawiałam z Moniką do godziny 11:30 ... o 15:00 zjadłam obiad , potem przeczytałam kilka książek , poszłam na spacer , o 18:00 zjadłam kolacje , pooglądałam tv i o 21:20 poszłam spać .
5 GODZIN PÓŹNIEJ
Pojechałam do Gdyni do domku letniskowego , który nalezy do mojego ojca . W drodze kilka razy dzwonił do mnie mój ojciec oraz Mikołaj ... Postanowiłam że napiszę teraz do Mikołaja smsa "Nie szukaj mnie , nie chce cię znać" . Rozpakowałam walizki , wykąpałam się , przebrałam w piżamki , położyłam się na łóżku i od razu zasnęłam ... Następnego dnia obudziłam się około godziny 10:30 , a właściwie obudził mnie dźwięk telefonu , zaspana wzięłam telefon do ręki , spojrzałam na wyświetlacz , dzwonił mój ojciec ... postanowiłam odebrać
Słucham - powiedziałam
Ola możesz mi wyjaśnić ten email ? - odpowiedział
Co mam ci wyjaśniać , przecież masz w nim wszystko napisane - odparłam
Gdzie jesteś ? - zapytał
Nie ważne tato , nie ważne - odpowiedziałam
Rozmawiałam jeszcze chwile z ojcem i się rozłączyłam ... Wstałam z łóżka i wyszłam z sypialni, poszłam do kuchni i zrobiłam sobie śniadanie ... Dzień minął mi na rozmyślaniu o Monice , Krzyśku , a przede wszystkim o Mikołaju i o tym co się stało .... Spać poszłam po godzinie 23:00 .
2 MIESIĄCE PÓŹNIEJ
Minęło już sporo czasu od momentu , gdy ostatni raz widzialam się z Mikołajem ... Mieszka mi się w Gdyni bardzo dobrze , ostatnio rozmawiałam przez skypa z moim ojcem i Moniką . A co do Mikołaja to ciągle do mnie wydzwania , ale nadal nie mam ochoty z nim rozmawiać . A i jest jeszcze coś , wczoraj byłam u ginekologa okazało się że jestem w ciązy , w ciąży z Białachem , kompletnie się tego nie spodziewałam ... Siedziałam na kanapie , myśląc co będzie dalej ... Po 10 minutach zobaczyłam że na skypie dzwoni do mnie Monika , oczywiście odebrałam połączenie
Hej Olka - przywitała się Kownacka
Hej Monia - odpowiedziałam
Coś taka smutna ? - zapytała
Czyli było już ze mną tak źle że nawet Monika to zauważyła
Monika powiem ci coś , ale obiecaj że nikomu nie wyjawisz tego - powiedziałam
No Olka , przecież wiesz - odparła
Jestem w ciąży w 7 tygodniu - rzekłam
Widziałam ze Monikę zaskoczyła ta informacja
Rozumiem że Mikołaj nic nie wie - powiedziała
Nie wie - odpowiedziałam
Wracasz do Wrocławia ? - zapytała
A mam po co ? - zapytałam
Mikołaj rozwiódł się z Kamilą - odpowiedziała
Nie wiedziałam co mam powiedzieć , to skoro się z nią rozwiódł to dlaczego się z nią całował dwa miesiące temu ... nic już nie rozumiałam
Może kiedyś wrócę - powiedziałam
Rozmawiałam z Moniką do godziny 11:30 ... o 15:00 zjadłam obiad , potem przeczytałam kilka książek , poszłam na spacer , o 18:00 zjadłam kolacje , pooglądałam tv i o 21:20 poszłam spać .
piątek, 11 grudnia 2015
15.Wizyta Mikołaja zakończona wizytą w sypialni
Spojrzałam przez wizjer i zobaczyłam Mikołaja , bardzo mnie zaskoczył , zupełnie nie wiedziałam co on tutaj robi .... Otworzyłam drzwi
Co ty tu robisz ? - zapytałam
Przyjechałem - odpowiedział
Przecież powinneś leżeć w szpitalu - odparłam
Wpuścisz mnie ? - zapytał
Pewnie , wejdz - powiedziałam
Gdy Mikołaj wszedł do środka zauważyłam że ma w rękach kwiaty , dziwne że ich wcześniej nie zauważyłam
Proszę , to dla ciebie - powiedział podając mi bukiet
Dziękuje - odpowiedziałam
Weszliśmy do salonu i usiedliśmy na kanapie
Napijesz się czegoś ? - zapytałam
Nie , idziesz do pracy ? - odpowiedział
Tak - powiedziałam
A możesz zadzwonić do ojca i poprosić o wolne ? - zapytał
Mogę , a powiesz mi co ty kombinujesz ? - odparłam
Dzwoń - powiedział
Wykonałam prośbę Mikołaja , choć zupełnie nie wiedziałam co Mikołaj kombinuje ... Mój ojciec o dziwo nie zadawał pytań i zgodził się na wolne . Gdy odłożyłam telefon na stół , Mikołaj zaczął się do mnie zbliżać , zaczęliśmy się całować ... ale po chwili znowu go odepchnęłam
Nie mogę - powiedziałam
Przeciez wiem że też mnie kochasz - odpowiedział
Nie chce być twoją kochanką - rzekłam
Złożyłem papiery rozwodowe - odparł Mikołaj
Uwierzyłam mu i ponownie zaczeliśmy się całować , skończyło się w sypialni gdzie wiadomo co się działo ... Z sypialni wyszliśmy około godziny 10:00 i poszliśmy do kuchni
Ola - powiedział Mikołaj
Co ? - spytałam
Żałujesz ? - zapytał
Nie , czemu tak myślisz ? - odpowiedziałam
Tak tylko pytam , kocham cię - powiedział
Ja ciebie też - odparłam
Poczułam ręce Mikołaja na swoich biodrach , kochałam go , naprawdę go kochałam ... I byłam pewna że jego uczucie do mnie też jest szczere . Ubraliśmy się , zjedliśmy kanapki i Mikołaj niestety musiał wrócić do domu , ale obiecał ze jeszcze do mnie wróci ... Ja około godziny 12:30 postanowiłam się wybrać na spacer , sama nie wiem jak i kiedy ale dotarłam pod mieszkanie Mikołaja ... Postałam chwile i po kilku minutach zobaczyłam .....
Co ty tu robisz ? - zapytałam
Przyjechałem - odpowiedział
Przecież powinneś leżeć w szpitalu - odparłam
Wpuścisz mnie ? - zapytał
Pewnie , wejdz - powiedziałam
Gdy Mikołaj wszedł do środka zauważyłam że ma w rękach kwiaty , dziwne że ich wcześniej nie zauważyłam
Proszę , to dla ciebie - powiedział podając mi bukiet
Dziękuje - odpowiedziałam
Weszliśmy do salonu i usiedliśmy na kanapie
Napijesz się czegoś ? - zapytałam
Nie , idziesz do pracy ? - odpowiedział
Tak - powiedziałam
A możesz zadzwonić do ojca i poprosić o wolne ? - zapytał
Mogę , a powiesz mi co ty kombinujesz ? - odparłam
Dzwoń - powiedział
Wykonałam prośbę Mikołaja , choć zupełnie nie wiedziałam co Mikołaj kombinuje ... Mój ojciec o dziwo nie zadawał pytań i zgodził się na wolne . Gdy odłożyłam telefon na stół , Mikołaj zaczął się do mnie zbliżać , zaczęliśmy się całować ... ale po chwili znowu go odepchnęłam
Nie mogę - powiedziałam
Przeciez wiem że też mnie kochasz - odpowiedział
Nie chce być twoją kochanką - rzekłam
Złożyłem papiery rozwodowe - odparł Mikołaj
Uwierzyłam mu i ponownie zaczeliśmy się całować , skończyło się w sypialni gdzie wiadomo co się działo ... Z sypialni wyszliśmy około godziny 10:00 i poszliśmy do kuchni
Ola - powiedział Mikołaj
Co ? - spytałam
Żałujesz ? - zapytał
Nie , czemu tak myślisz ? - odpowiedziałam
Tak tylko pytam , kocham cię - powiedział
Ja ciebie też - odparłam
Poczułam ręce Mikołaja na swoich biodrach , kochałam go , naprawdę go kochałam ... I byłam pewna że jego uczucie do mnie też jest szczere . Ubraliśmy się , zjedliśmy kanapki i Mikołaj niestety musiał wrócić do domu , ale obiecał ze jeszcze do mnie wróci ... Ja około godziny 12:30 postanowiłam się wybrać na spacer , sama nie wiem jak i kiedy ale dotarłam pod mieszkanie Mikołaja ... Postałam chwile i po kilku minutach zobaczyłam .....
14.Zły stan zdrowia Mikołaja
Mikołaj Białach i Krzysiek Zapała - odpowiedział ratownik
Myślałam że się przesłyszałam ... nie dotarły do mnie te słowa
Co z nimi ? - zapytałam
Z Krzyśkiem nie jest źle , jest już w pierwszej karetce która teraz odjeżdza - odpowiedział Hubert
A Mikołaj ? - zapytałam
Mikołaja nadal nie mogą wyciągnąć z auta , jest nieprzytomny - odparł
Byłam przerażona , bardzo bałam się o Mikołaja ... Po 2 godzinach Białach został wyciągnięty z roztrzaskanego radiowozu , był cały zakrwawiony . Sprawa wypadku zajął się ktoś inny , a ja i Monika po zgłoszeniu o wszystkim dyżurnemu pojechałyśmy do szpitala . Nie mogłam się na niczym skupić , ciągle myślałam o Mikołaju , zaczęłam sobie chyba zdawać sprawę że mi na nim zaczyna zależeć . Po upływie 7 minut dojechałyśmy na miejsce , szybko wbiegłyśmy do szpitala
Dzień Dobry , gdzie znajdziemy Mikołaja Białacha ? - zapytałam
Pan Mikołaj jest teraz na badaniach - odpowiedziała pielęgniarka
Po godzinie Mikołaj został przewieziony na sale , a do nas wyszedł lekarz
Co z Mikołajem ? - zapytałam
Pan Białach ma wstrząśnienie mózgu , jest nieprzytomny , ma złamane 2 żebra , naruszone kręgi szyjne i może mieć złamaną miednice , ale to ostatnie potwierdzimy jak Pan Mikołaj odzyska przytomność - odpowiedział lekarz
A co z Krzysztofem Zapałą ? - zapytała Monika
Pan Krzysztof został wypisany do domu , mial tylko złamaną rękę - odpowiedział
Dziękujemy - powiedziałam
MIESIĄC PÓŹNIEJ
Codziennie po pracy przyjeżdzałam do Mikołaja i przesiadywałam u niego godzinami . Ten dzień jednak był inny , przyjechałam do Mikołaja o 17:10 i nie mogłam uwierzyć , Mikołaj już nie spał , patrzył się na mnie , byłam taka szczęśliwa
Mikołaj - powiedziałam
Cześc Ola - odpowiedział
Podeszłam bliżej i usiadłam na krzesełku obok jego łóżka
Martwiłam się o ciebie - rzekłam
Co się stało ? - zapytał
Opowiedziałam Mikołajowi wszystko , po tym lekarz go zbadał . Okazało się że nie ma złamanej miednicy ... Siedziałam przy nim do późnego wieczora , o 22:40 pożegnałam się z Mikołajem i wyszłam ze szpitala . Następnego dnia wstałam o 8:30 na komendzie miałam być dopiero za godzine , pościeliłam łóżko , ubrałam szlafrok i wyszłam z sypialni ... Już miałam wchodzić do łazienki , gdy usłyszałam pukanie do drzwi . Spojrzałam przez wizjer i zobaczyłam ....
Pytania :
1.Kto stał za drzwiami ??
Myślałam że się przesłyszałam ... nie dotarły do mnie te słowa
Co z nimi ? - zapytałam
Z Krzyśkiem nie jest źle , jest już w pierwszej karetce która teraz odjeżdza - odpowiedział Hubert
A Mikołaj ? - zapytałam
Mikołaja nadal nie mogą wyciągnąć z auta , jest nieprzytomny - odparł
Byłam przerażona , bardzo bałam się o Mikołaja ... Po 2 godzinach Białach został wyciągnięty z roztrzaskanego radiowozu , był cały zakrwawiony . Sprawa wypadku zajął się ktoś inny , a ja i Monika po zgłoszeniu o wszystkim dyżurnemu pojechałyśmy do szpitala . Nie mogłam się na niczym skupić , ciągle myślałam o Mikołaju , zaczęłam sobie chyba zdawać sprawę że mi na nim zaczyna zależeć . Po upływie 7 minut dojechałyśmy na miejsce , szybko wbiegłyśmy do szpitala
Dzień Dobry , gdzie znajdziemy Mikołaja Białacha ? - zapytałam
Pan Mikołaj jest teraz na badaniach - odpowiedziała pielęgniarka
Po godzinie Mikołaj został przewieziony na sale , a do nas wyszedł lekarz
Co z Mikołajem ? - zapytałam
Pan Białach ma wstrząśnienie mózgu , jest nieprzytomny , ma złamane 2 żebra , naruszone kręgi szyjne i może mieć złamaną miednice , ale to ostatnie potwierdzimy jak Pan Mikołaj odzyska przytomność - odpowiedział lekarz
A co z Krzysztofem Zapałą ? - zapytała Monika
Pan Krzysztof został wypisany do domu , mial tylko złamaną rękę - odpowiedział
Dziękujemy - powiedziałam
MIESIĄC PÓŹNIEJ
Codziennie po pracy przyjeżdzałam do Mikołaja i przesiadywałam u niego godzinami . Ten dzień jednak był inny , przyjechałam do Mikołaja o 17:10 i nie mogłam uwierzyć , Mikołaj już nie spał , patrzył się na mnie , byłam taka szczęśliwa
Mikołaj - powiedziałam
Cześc Ola - odpowiedział
Podeszłam bliżej i usiadłam na krzesełku obok jego łóżka
Martwiłam się o ciebie - rzekłam
Co się stało ? - zapytał
Opowiedziałam Mikołajowi wszystko , po tym lekarz go zbadał . Okazało się że nie ma złamanej miednicy ... Siedziałam przy nim do późnego wieczora , o 22:40 pożegnałam się z Mikołajem i wyszłam ze szpitala . Następnego dnia wstałam o 8:30 na komendzie miałam być dopiero za godzine , pościeliłam łóżko , ubrałam szlafrok i wyszłam z sypialni ... Już miałam wchodzić do łazienki , gdy usłyszałam pukanie do drzwi . Spojrzałam przez wizjer i zobaczyłam ....
Pytania :
1.Kto stał za drzwiami ??
13.Wymuszona zmiana patroli oraz wypadek
To opowiadanie jest dedykowanie głównie tym trzem osobom , które skomentowały moje ostatnie opowiadanie :-)
Cześć tato , chciałes mnie widzieć - powiedziałam wchodząc do gabinetu ojca
Tak siadaj - odpowiedział Wysocki
Możesz mi powiedzieć co się stało ? - zapytałam
A gdzie Mikołaj ? - zapytał
Nie wiem - odparłam
Ola powiem wprost , od dzisiaj pracujesz z Moniką - powiedział
Dlaczego ? - zapytałam
Nie mogę ci powiedzieć - rzekł
Tato ! - powiedziałam podniesionym tonem
Mikołaj poprosił mnie o zmianę patrolu - odpowiedział
Nie dowierzałam w to co słyszę , Mikołaj poprosił mojego ojca o zmianę patrolu .... Zrobiło mi się tak strasznie przykro , wyszłam z gabinetu mojego ojca i poszłam do naszego biura , tam zastałam Mikołaja
Cześć Olka - przywitał się
Możesz mi powiedzieć czemu poprosiłeś mojego ojca o zmianę patrolu ? !! - mówiłam zdenerwowana
Ola uspokój się - powiedział
Możesz mi to wyjaśnić ! - krzyknęłam
Wiem że nie chcesz mnie znać - odpowiedział
Mikołaj wyszedł z biura , wg nie dając mi dojść do słowa ... Usiadłam w koncie i się rozpłakałam , nie poszłam na odprawe . O 8:15 do biura przyszła Monika
Ola co się stało ? - zapytała
Mikołaj zarządał tej zmiany patrolu - odpowiedziałam
Powiedział ci to ? - zapytała Monika
Mój ojciec mi to powiedział - odparłam
Chodz jedziemy na patrol - powiedziała Kownacka
Poszłam szybko do toalety i po 5 minutach wyszłam z komendy , wsiadłam do radiozowu i ruszyłyśmy na patrol
00 dla 06 - powiedziała Monika
Słucham cię szóstka - odpowiedział Jacek
Wpisz nas na patrol - rzekła Kownacka
Ok - odparł
Jeździliśmy po mieście patrolując okolice , po godzinie dostaliśmy pierwsze zgłoszenie
06 dla 00 - powiedział Nowak
Zgłasza się szóstka - odpowiedziałam
Ola jedźcie na Gruntową , na rondo był tam wypadek - rzekł Jacek
Ale czemu my ? - zapytałam
Wypadek naszych - odpowiedział dyżurny
Ok , udajemy się - odparłam
Włączyliśmy "bomby" i pojechaliśmy na miejsce wypadku , gdy dojechaliśmy na miejsce zastaliśmy tira , rozwalony samochód policyjny , dwie karetki i straż pożarną ... Gdy dojechaliśmy na miejsce , nie wiedzieliśmy jeszcze kto z naszych był poszkodowanym w wypadku . Po dojściu na miejsce podszedł do nas jeden ze znajomych ratowników
Cześć wam - powiedział Hubert
Cześć - odpowiedziałyśmy
Kto z naszych ? - zapytała Monika
Pytania:
1.Kto miał wypadek ?
2.Jak to się skończy ?
12.Urlop , za szybki pocałunek i powrót
Wsiedliśmy do samochodu Mikołaja i ruszyliśmy w 6,5 godzinną drogę do Mrągowa . Po upływie 3 godzin mieliśmy postój na stacji benzynowej . O 1:10 byliśmy na miejscu w Mrągowie , dostaliśmy klucze od właściciela i udaliśmy się do naszego domku
Ślicznie tutaj - powiedziałam
Wiedziałem , że ci się spodoba - odpowiedział
Obejrzeliśmy cały domek , rozeszliśmy się do swoich pokoji , wykąpaliśmy się i poszliśmy spać . Obudziłam się , gdy na zegarku dochodziła godzina 9:40 , ubrałam szlafrok i wyszłam z pokoju ... udałam się do kuchni , gdzie zastałam Mikołaja
Hej - przywitałam się
O cześć Olka - odpowiedział Białach
Dawno temu wstałeś ? - zapytałam
Jakieś pół godziny temu - odparł
Uśmiechnęłam się do Białacha i poszłam do łazienki ... ogarnęłam się , umyłam , ubrałam i po 20 minutach wyszłam , na stole już było śniadanie . Zjedliśmy je i około godziny 10:20 wyszliśmy z domku i poszliśmy zwiedzić okolice , było prześlicznie bardzo mi się tutaj podobało ... O 13:10 poszliśmy na obiad , oboje zamówiliśmy rybę z frytkami i surówkę , po zjedzeniu obiadu wróciliśmy do domku .
Co będziemy teraz robić Panie Aspirancie ? - zapytałam
A na co Pani Posterunkowa ma ochotę ? - odpowiedział
Nie wiem wymyśl coś - odparłam
Mikołaj zaczął się do mnie zbliżać , po chwili poczułam że za swoimi plecami mam ścianę . Białach zbliżył się do mnie na niebezpiecznie bliską odległość , aż w końcu mnie pocałował , zaczęłam oddawać mu pocałunki ... Mikołaj wziął mnie na ręce , zaniósł mnie do jego pokoju i położył na łóżku , ściągnął ze mnie bluzkę dalej mnie całując . Niestety wiedziałam że to dzieje się za szybko
Mikołaj nie - powiedziałam
Mikołaj położył się obok mnie na łóżku , spoglądając na mnie
O co chodzi ? - zapytał
Czemu to robisz ? - odpowiedziałam
Ola kocham cię - powiedział
Mikołaj , ale ty masz żone - rzekłam
Rozwiodę się z nią , już od dawna nic mnie nie łączy mnie z Kamilą - powiedział
Nie moge , przepraszam - odparłam
Założyłam bluzkę i wyszłam z sypialni Mikołaja ... poszłam do siebie i się rozpłakałam , prawda była taka że sama nie wiedziałam co tak naprawdę czuje do Mikołaja . A napewno nie chciałabym teraz z nim być , gdy ma żone .
2 TYGODNIE PÓŹNIEJ
Urlop w Mrągowie minął nam już dośc spokojnie , ja zapomniałam o tym co się stało , Mikołaj też nic nie wspominał .... Kąpaliśmy się w jeziorze , wyglupialiśmy , chodziliśmy zwiedzać . Wczoraj wróciliśmy do Wrocławia , a dzisiaj wracamy do szarej rzeczywistości . Wstałam jak zwykle o 7:00 ubrałam sie , zjadłam śniadanie i o 7:37 wyszłam z domu i pojechałam do pracy. Po dojechaniu na miejsce szybko weszłam na komendę do naszego biura , przebrałam się i dosłownie 5 minut przed odprawą zostałam wezwana do gabinetu mojego ojca....
Pytania:
1.Czego ojciec chce od Oli ?
2.Czemu Mikołaj jeszcze nie pojawił się w pracy ?
Ps.Jak wam się podoba nowy wygląd bloga ???
Ślicznie tutaj - powiedziałam
Wiedziałem , że ci się spodoba - odpowiedział
Obejrzeliśmy cały domek , rozeszliśmy się do swoich pokoji , wykąpaliśmy się i poszliśmy spać . Obudziłam się , gdy na zegarku dochodziła godzina 9:40 , ubrałam szlafrok i wyszłam z pokoju ... udałam się do kuchni , gdzie zastałam Mikołaja
Hej - przywitałam się
O cześć Olka - odpowiedział Białach
Dawno temu wstałeś ? - zapytałam
Jakieś pół godziny temu - odparł
Uśmiechnęłam się do Białacha i poszłam do łazienki ... ogarnęłam się , umyłam , ubrałam i po 20 minutach wyszłam , na stole już było śniadanie . Zjedliśmy je i około godziny 10:20 wyszliśmy z domku i poszliśmy zwiedzić okolice , było prześlicznie bardzo mi się tutaj podobało ... O 13:10 poszliśmy na obiad , oboje zamówiliśmy rybę z frytkami i surówkę , po zjedzeniu obiadu wróciliśmy do domku .
Co będziemy teraz robić Panie Aspirancie ? - zapytałam
A na co Pani Posterunkowa ma ochotę ? - odpowiedział
Nie wiem wymyśl coś - odparłam
Mikołaj zaczął się do mnie zbliżać , po chwili poczułam że za swoimi plecami mam ścianę . Białach zbliżył się do mnie na niebezpiecznie bliską odległość , aż w końcu mnie pocałował , zaczęłam oddawać mu pocałunki ... Mikołaj wziął mnie na ręce , zaniósł mnie do jego pokoju i położył na łóżku , ściągnął ze mnie bluzkę dalej mnie całując . Niestety wiedziałam że to dzieje się za szybko
Mikołaj nie - powiedziałam
Mikołaj położył się obok mnie na łóżku , spoglądając na mnie
O co chodzi ? - zapytał
Czemu to robisz ? - odpowiedziałam
Ola kocham cię - powiedział
Mikołaj , ale ty masz żone - rzekłam
Rozwiodę się z nią , już od dawna nic mnie nie łączy mnie z Kamilą - powiedział
Nie moge , przepraszam - odparłam
Założyłam bluzkę i wyszłam z sypialni Mikołaja ... poszłam do siebie i się rozpłakałam , prawda była taka że sama nie wiedziałam co tak naprawdę czuje do Mikołaja . A napewno nie chciałabym teraz z nim być , gdy ma żone .
2 TYGODNIE PÓŹNIEJ
Urlop w Mrągowie minął nam już dośc spokojnie , ja zapomniałam o tym co się stało , Mikołaj też nic nie wspominał .... Kąpaliśmy się w jeziorze , wyglupialiśmy , chodziliśmy zwiedzać . Wczoraj wróciliśmy do Wrocławia , a dzisiaj wracamy do szarej rzeczywistości . Wstałam jak zwykle o 7:00 ubrałam sie , zjadłam śniadanie i o 7:37 wyszłam z domu i pojechałam do pracy. Po dojechaniu na miejsce szybko weszłam na komendę do naszego biura , przebrałam się i dosłownie 5 minut przed odprawą zostałam wezwana do gabinetu mojego ojca....
Pytania:
1.Czego ojciec chce od Oli ?
2.Czemu Mikołaj jeszcze nie pojawił się w pracy ?
Ps.Jak wam się podoba nowy wygląd bloga ???
wtorek, 8 grudnia 2015
11.Przygotowania do urlopu
Ola mam dla ciebie propozycje - powiedział Mikołaj
Jaką ? - zapytałam
Wyjedź ze mną nad morze - odpowiedział
Nie chciałbyś spędzić tego urlopu z córkami ? - zapytałam
Chciałbym z tobą - odparł
A gdzie mnie zabrać chcesz ? - zapytałam
Do Mrągowa - rzekł
Ooo , nigdy tam nie byłam - odpowiedziałam
Jest tam pięknie , byłem tam kilka razy - powiedział
Kiedy jedziemy ? - zapytałam
Dziś wieczorem - odparł
To ja idę się pakować - rzekłam
Ja też jadę do siebie się pakować - powiedział
Pożegnalam się z Mikołajem , uzgodniliśmy że o 20 wyjeżdzamy , poszłam się spakować ... O 11:20 moja walizka była już całkowicie spakowana , akurat wyszłam z sypialni gdy usłyszałam dzwonek do drzwi , podeszłam , spojrzałam przez wizjer , okazało się ze to Monika
Hej Ola - przywitała się
Hej Monia - odpowiedziałam
Monika weszła do mojego mieszkania i obie weszłyśmy do salonu
Napijesz się czegoś ? - zapytałam
Soku - odparła
Poszłam do kuchni , nalałam sok do szklanek i wróciłam do salonu . Jedną ze szklanek podałam Monice
Wyjeżdzasz gdzieś ? - zapytała
Tak z Mikołajem do Mrągowa - odpowiedziałam
Z Mikołajem ? - zapytała
Tak z Mikołajem - odparłam
Ola czy ja o czymś nie wiem ? - spytała
Mnie i Mikołaja nic nie łączy - rzekłam
Tak tak , zobaczymy jak wrócisz - odpowiedziała
Tylko się zaśmiałam , tak naprawdę nie wiedziałam czy pomiędzy mną a Mikołajem jest tylko miłość , czy już coś więcej . Monika wyszła z mojego mieszkania około godziny 14:00 , ja poszłam zrobić sobie obiad . O 16:30 usiadłam na kanapie z książką w ręku , tak się zaczytałam że gdy się "ocknęłam" była godzina 19:30 . "O kurde za pół godziny przyjedzie Mikołaj" - pomyślałam . Wstałam z kanapy , zrobiłam porządek i poszłam do łazienki , umalowałam się lekko , przebrałam w wygodniejsze ciuchy i gdy wyszłam z sypialni usłyszłałam dzwonek do drzwi
Wejdz !! - krzyknęłam
Tachałam swoją walizkę z sypialni do korytarza , a do mojego mieszkania wszedł Mikołaj , który do mnie podszedł i zabrał ode mnie walizkę
Gdzieś ty kółka podziała od tej walizki ? - zapytał
Zepsuły się - odpowiedziałam
Oh Ola - westchnął Mikołaj
Białach wyszedł z mojego mieszkania i zabrał ze sobą moja walizkę , ja zabrałam reszte , ubrałam się , wyszłam z domu , zamknęłam drzwi i wyszłam przed blok , gdzie czekał na mnie samochód Mikołaja
Jaką ? - zapytałam
Wyjedź ze mną nad morze - odpowiedział
Nie chciałbyś spędzić tego urlopu z córkami ? - zapytałam
Chciałbym z tobą - odparł
A gdzie mnie zabrać chcesz ? - zapytałam
Do Mrągowa - rzekł
Ooo , nigdy tam nie byłam - odpowiedziałam
Jest tam pięknie , byłem tam kilka razy - powiedział
Kiedy jedziemy ? - zapytałam
Dziś wieczorem - odparł
To ja idę się pakować - rzekłam
Ja też jadę do siebie się pakować - powiedział
Pożegnalam się z Mikołajem , uzgodniliśmy że o 20 wyjeżdzamy , poszłam się spakować ... O 11:20 moja walizka była już całkowicie spakowana , akurat wyszłam z sypialni gdy usłyszałam dzwonek do drzwi , podeszłam , spojrzałam przez wizjer , okazało się ze to Monika
Hej Ola - przywitała się
Hej Monia - odpowiedziałam
Monika weszła do mojego mieszkania i obie weszłyśmy do salonu
Napijesz się czegoś ? - zapytałam
Soku - odparła
Poszłam do kuchni , nalałam sok do szklanek i wróciłam do salonu . Jedną ze szklanek podałam Monice
Wyjeżdzasz gdzieś ? - zapytała
Tak z Mikołajem do Mrągowa - odpowiedziałam
Z Mikołajem ? - zapytała
Tak z Mikołajem - odparłam
Ola czy ja o czymś nie wiem ? - spytała
Mnie i Mikołaja nic nie łączy - rzekłam
Tak tak , zobaczymy jak wrócisz - odpowiedziała
Tylko się zaśmiałam , tak naprawdę nie wiedziałam czy pomiędzy mną a Mikołajem jest tylko miłość , czy już coś więcej . Monika wyszła z mojego mieszkania około godziny 14:00 , ja poszłam zrobić sobie obiad . O 16:30 usiadłam na kanapie z książką w ręku , tak się zaczytałam że gdy się "ocknęłam" była godzina 19:30 . "O kurde za pół godziny przyjedzie Mikołaj" - pomyślałam . Wstałam z kanapy , zrobiłam porządek i poszłam do łazienki , umalowałam się lekko , przebrałam w wygodniejsze ciuchy i gdy wyszłam z sypialni usłyszłałam dzwonek do drzwi
Wejdz !! - krzyknęłam
Tachałam swoją walizkę z sypialni do korytarza , a do mojego mieszkania wszedł Mikołaj , który do mnie podszedł i zabrał ode mnie walizkę
Gdzieś ty kółka podziała od tej walizki ? - zapytał
Zepsuły się - odpowiedziałam
Oh Ola - westchnął Mikołaj
Białach wyszedł z mojego mieszkania i zabrał ze sobą moja walizkę , ja zabrałam reszte , ubrałam się , wyszłam z domu , zamknęłam drzwi i wyszłam przed blok , gdzie czekał na mnie samochód Mikołaja
Subskrybuj:
Posty (Atom)