(Jako Mikołaj)
Otworzyłem drzwi kluczami , w domu panowała cisza , odłożyłem torbe na szafke , ściągnąłem buty , kurtkę i weszłem w głąb mieszkania . Nigdzie nie było moich córek ani Kamili , postanowiłem iść na górę , weszłem do pokoju córek i tam je zastałem
Czesc dziewczyny - przywitałem się
Czesc tato - odpowiedziały
Gdzie mama ? - zapytałem
Śpi w sypialni - odparła Ania
Po wzroku Dominiki widziałem że jednak coś jest nie tak , wyszedłem z pokoju córek i udałem się do sypialni , tam zastałem śpiącą Kamile , a obok niej dwie butelki ... puste butelki po wódce . Byłem na nią wściekły , byłem wściekły że nasze córki muszą oglądać chlejącą matkę . Pozbierałem butelki i zniosłem je na dół , wywaliłem je do kosza na dworze . Zjadłem kolacje , choć tak naprawde wcale nie miałem na nią ochoty . Wykąpałem się i o 21:30 poszedłem spac na kanapie w salonie , ten dzień był dość męczący . Następnego dnia obudził mnie huk tłuczonego szkła dochodzącego z kuchni , szybko wstałem i poszedłem do kuchni , tam zastałem Kamile
Widze że kac męczy - powiedziałem
A gówno cię to obchodzi - odpowiedziała Kamila
Mogłaś wiecej chlać ! - krzyknąłem
Powiedziałem gówno cię to obchodzi - odparła Kamila
Nawet nasze córki cię gówno obchodzą , patrzą jak matka chleje - powiedziałem
Miałem dość patrzenia na zachlaną , albo mając kaca Kamile ... Ubrałem się i wyszedłem z domu , wsiadłem do auta i długo kręciłem się po mieście . Około 12:30 postanowiłem zadzwonić do Oli
Hej Olka , nie przeszkadzam ? - zapytałem
Nie , stało się coś ? - odpowiedziała
Mogę do ciebie przyjechać ? - zapytałem
Pewnie wpadaj - odparła
Ok , będę niedługo - odpowiedziełem
(Jako Ola )
W głosie Mikołaja słyszałam że jest smutny i ze coś się stało . Po około 10 minutach do mojego mieszkania zaczał ktoś pukać , spojrzałam przez wizjer to był Mikołaj , więc bez wahania otworzyłam drzwi .
Hej - przywitałam sie
Hej - odpowiedział Mikołaj
Wejdz - powiedziałam
Mikołaj wszedł do mojego mieszkania , ściągnał buty i wszedł za mną do salonu .
Siadaj , czego się napijesz ? - zapytałam
Może wody - odpowiedział
Ok - powiedziałam
Poszłam do kuchni , nalałam do szklanek wodę i wróciłam do salonu
Prosze - powiedziałam podając jedną szklankę Mikołajowi
Dzięki - odpowiedział
Co się stało ? - zapytałam
Nic - odparł
Mikołaj nie okłamuj mnie , znamy się krótko ale ja widze że coś się dzieje , ale ok nie chcesz to nie mów - powiedziałam
Pokłóciłem się z żoną , wczoraj jak wróciłem do domu to moja żona była pijana - odpowiedział
Byłam zszokowana , nie sądziłam że jego zona ma problemy z alkoholem
Ola mam do ciebie prośbę - powiedział Mikołaj
Jaką ? - zapytałam
Chciałbym cie dzisiaj zaprosić do kina i na kolacje , zgadzasz się ? - zapytał Białach
Tak , chętnie - odpowiedziałam
Mikołaj siedział u mnie do godzinu 13:30 , do kina umówiliśmy się na godzine 16:30 ... Gdy Białach wyszedł z mojego mieszkania , ja trochę posprzątałam i o 15:20 zaczęłam się szykować , wzięłam szybki prysznic , umalowałam się , uczesałam , ubrałam i punktualnie o 16:30 do mojego mieszkania zaczął ktos pukać , otworzyłam drzwi a za nimi stał oczywiście Mikołaj
Woow super wyglądasz - powiedział Mikołaj
Ty też świetnie wyglądasz w koszuli - odpowiedziałam
Gotowa ? - zapytał
Tak - odparłam
Ubrałam buty , kurtkę , pozamykałam drzwi i wyszliśmy ... Wsiedliśmy do taksówki i ruszyliśmy w drogę pod kino . Na miejsce dotarliśmy o 16:46 , weszliśmy do środka , seans zaczynał się o 17:00 . Zostałam zaproszona przez Mikołaja na komendię romantyczną , czego wg sie nie spodziewałam . Film zakończył się o 18:30 , Mikołaj zamówił taksówkę i pojechaliśmy do restauracji . Po 20 minutach byliśmy pod restauracją , Mikołaj był taki miły i szarmancki . Usiedliśmy przy stoliku , oboje zamówiliśmy sushi okazało sie ze ja i Mikołaj bardzo je lubimy . Zajadaliśmy sushi , rozmawialiśmy i świetnie się przy tym bawiliśmy . O 19:30 dotarliśmy pod mój blok
Wejdziesz ? - zapytałam
Nie chce ci przeszkadzać - odpowiedział
Nie przeszkadzasz , chodź - powiedziałam
No dobra idę - rzekł
Wysiedliśmy z taksówki i poszliśmy do mojego mieszkania
Napijesz się czegoś ? - zapytałam
A masz może wino ? - odpowiedział
Mam , białe - powiedziałam
To proponuje byśmy się napili - rzekł
Dobrze - odparłam
Podeszłam do barku wyciągając z niego dwa kieliszki i wino ... Podeszłam do Mikołaja , podałam mu wino , on je otworzył i nalał nam wina do kieliszków
To za co pijemy ? - zapytałam , siadając obok Mikołaja na kanapie
Może za to byśmy byli jak najdłużej przyjaciółmi ? - zapytał
Ok - odpowiedziałam
Wznieśliśmy toast , znałam Mikołaja bardzo krótko , a mimo to rozmawiałam z nim jakbym znała go całe życie . Nim się obejrzeliśmy na zegarze wybiła godzina 00:00 .
Późno już , musze wracać - powiedział Białach
Zostań , nie chce by coś ci się stało - odpowiedziałam
Nie mogę , nic mi nie będzie - odparł
Mikołaj zamówił taksówkę i o 00:15 wyszedł z mojego mieszkania . Ja posprzątałam , wykąpałam się i poszłam spać .
KOLEJNE OPOWIADANIE 26.01.2016 O GODZINIE 18:00
Super Opowiadanie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny Magda
super. A czemu opowiadanie dopiero we wtorek? Czekam na n ext.
OdpowiedzUsuńsuper. A czemu opowiadanie dopiero we wtorek? Czekam na n ext.
OdpowiedzUsuń